[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Lancer Sportback
Cezarito - 01-09-2009, 18:52
No ja też nie mam pojęcia o czym krzychu mówisz jeżeli chodzi o tą zmianę biegów. U mnie jest cyk pyk perfekto.
A jeżeli chodzi o te przegazówki, to ... no właśnie, co to było ? Ja tak miałem na początku, myślałem że wsiadł burak do porządnego wozu i nie umie nawet biiegu dobrze zmienić, ale nie zmieniłem nic ze swojej techniki a przestało tak dodawać gazu... Szto e to ?
krzychu - 01-09-2009, 18:59
Cezarito napisał/a: | No ja też nie mam pojęcia o czym krzychu mówisz jeżeli chodzi o tą zmianę biegów. U mnie jest cyk pyk perfekto. |
Może jestem przewrażliwiony...
Cezarito napisał/a: | A jeżeli chodzi o te przegazówki, to ... no właśnie, co to było ? Ja tak miałem na początku, myślałem że wsiadł burak do porządnego wozu i nie umie nawet biiegu dobrze zmienić, ale nie zmieniłem nic ze swojej techniki a przestało tak dodawać gazu... Szto e to ? |
Podejrzewam że jak się jeździ spokojnie to mniej jest to zauważalne a jak się wciska mocniej gaz to wtedy jest to bardziej zauważalne. Przepustnica elektroniczna po prostu pewnie ma mapę i sobie po mapie powolniej zamyka przepustnice niż miało by to miejsce na linkowej przepustnicy. Miły sprzedawca mi tłumaczył że chodzi o płynniejsze zmiany biegów...
Anonymous - 01-09-2009, 19:29
Potwierdzam, skrzynka chodzi ok.
Lewarek nie lata, chodzi krótko, sztywno i precyzyjnie.
Czasem trzeba użyć nieco więcej siły, ale nigdy nic nie zgrzytnęło:)
Cezarito - 01-09-2009, 19:49
Czyli ogólnie, krzychu, coś nie idzie Ci ta zmiana biegów.
Anonymous - 01-09-2009, 21:40
Może to automat..........
Crimson - 01-09-2009, 21:51
Ale z tym krzychu ma rację
krzychu napisał/a: | Kierownica (a raczej jej wspomaganie) nie wiem gdzie tą progresie widać ponieważ przy 70-sięciu latała bardzo lekko (u mnie się utwardza przy tej prędkości). |
Anonymous - 01-09-2009, 21:54
W 1.5l jest wsp. elektryczne i wraz ze wzrostem prędkości kiera ma większy opór więc jest ok
gzesiolek - 01-09-2009, 22:00
w 1.8 nie ma oporu, ale jest progresja tzn. wieksze wychylenie kierownicy=mniejsze wychylenie kol... takie jest moje wrazenie... i na to narzekaja praktycznie wszyscy testujacy Lancerka, ze nie maja czucia jezdni... a mi to jakos nigdy nie przeszkadzalo...
jaca71 - 01-09-2009, 22:12
gzesiolek napisał/a: | w 1.8 nie ma oporu, ale jest progresja tzn. wieksze wychylenie kierownicy=mniejsze wychylenie kol... takie jest moje wrazenie... |
To złe masz wrażenie Progresywne to jest właśnie malejąca siła wspomagania wraz z prędkością. Dla mnie jest super - świetnie czuje się drogę. Dzisiaj go przegoniłem po drogach w okolicy Ojców - Pieskowa Skała i spowrotem. Świetnie się spisał, nawet ze dwa razy pisnął sobie na łuku
krzychu - 01-09-2009, 22:15
Nie mozliwe zeby mial progresywne przelozenia, ja mam w swoim czystego hydraulika i mam zauwazalna progresje wspomagania.
Ps. Napisane z komorki
[ Dodano: 01-09-2009, 22:17 ]
Jaca71 przy jakiej predkosci to "czuc"?
risc - 02-09-2009, 07:55
jaca71 napisał/a: | (...)Dla mnie jest super - świetnie czuje się drogę.(...) |
Też tak uważam, zanim kupiłem Lancera byłem w kilku salonach na jazdach próbnych i po przejechaniu się np. Toyotą Corollą odniosłem wrażenie, że tam to niema żadnej kontroli nad tym samochodem - a na nierównościach to w ogóle zaczął żyć własnym życiem
Pozdrawiam,
risc
redundantor - 02-09-2009, 12:27
krzychu napisał/a: | Zawiało mi od razu fiatem i gałką na linkach (ktoś potwierdzi czy są cięgna czy linki?)... |
Co wy z tymi fiatami. Sam jeżdzę od 2,5 roku grande punto i nic takiego nie zauważyłem. Kolega, który jechał ze mną w dłuższą trasę nie mógł biegu wrzucić bo był przyzwyczajony do Seata - tam właśnie machał zwykle jak wajchą w wiaderku. W fiacie trzeba w miarę precyzyjnie - choć pewne luzy są.
krzychu napisał/a: | Potwierdzam też problem z przegazówkami automatycznymi. Można się pewnie przyzwyczaić ale jak ktoś siedzi na fotelu pasażera to pewnie to wygląda jak by ktoś nie końca umiał operować pedałami. |
Też potwierdzam - miałem to na jeździe próbnej - sprzedawca obok dodał, że auto trzeba wyczuć bo sprzęgło jest czułe . Teraz wiem, że ten tekst często wypowiada.
Ja Lancera odbiorę dopiero ok. 11-16 IX. Podobno już jest w Polszu.
jaca71 - 02-09-2009, 12:32
krzychu napisał/a: | Jaca71 przy jakiej predkosci to "czuc"? |
Jeśli chodzi o wspomaganie to ja mam odczucie że w okolicy 30km/h praktycznie wspomaganie zanika. Nie jest to tak odczuwalne jak np. w civicu, w którym przy 20km/h miałem kiedyś wrażenie że wspomaganie się zwaliło ale jednak we wspomnianych okolicach pojawia się opór. Tyle że ja nie mam ESP - może dlatego kierownica jest bardziej bezpośrednia? Dodatkowo moment prostujący na kołach przy wyjściu z zakrętu nie jest mulony TC bo też brak?
ohayo - 11-09-2009, 18:59
Wspomniałem wcześniej, że za 2 tygodnie odbieram autko - kłamałem Dzisiaj dowidzieliśmy się, że samochód za 2 dni będzie w Polsce i odbiór będzie pod koniec września. Ktoś chyba w salonie albo nie ma pojęcia o terminach dostaw albo mnie w konia robi. Normalnie załamka. A już myślałem, że niedługo sobie będę nim jeździł. Najgorsze, że poprzedni samochód już sprzedałem i muszę jeździć dużym czerwonym, bez klimatyzacji...
mazin - 11-09-2009, 19:33
risc napisał/a: | jaca71 napisał/a: | (...)Dla mnie jest super - świetnie czuje się drogę.(...) |
Też tak uważam, zanim kupiłem Lancera byłem w kilku salonach na jazdach próbnych i po przejechaniu się np. Toyotą Corollą odniosłem wrażenie, że tam to niema żadnej kontroli nad tym samochodem - a na nierównościach to w ogóle zaczął żyć własnym życiem
Pozdrawiam,
risc |
Nie wiem jak w najnowszej corolli, ale tej z 2000 wspomaganie było bardzo dobre - to znaczy działało na parkingu, ale przy prędkościach "miejskich" - nie wiem 40-50 km/h praktycznie nie było go czuć. W lancerze jest podobnie, choć, jak do wszystkiego, do każdego auta trzeba się przyzwyczaić. Na mnie bardzo złe wrażenie zrobił hyundai i30 właśnie pod tym względem - wspomaganie było stanowczo za mocne, to znaczy przy mniejszych prędkościach właściwie nie wiedziałem dokąd jadę. W lancerze, po 2 minutach jazdy próbnej bez problemu "wyczułem" temat. Auta ze wspomaganiem elektrycznym mają tę przewagę, że kobiety bez problemu poradzą sobie z manewrowaniem nawet przy minimalnej prędkości, bo obrócenie kierownicy "w miejscu" w zasadzie odbywa się jednym paluszkiem. W hydraulikach jest trochę lepiej -przynajmniej dla mężczyzn, bo wspomaga trochę mniej, przynajmniej dla mnie w lancerze jest idealnie pod tym względem. Wszystko to jest kwestia przyzwyczajenia się, zwłaszcza dla kogoś,kto paręnaście lat temu jeździł "kantem", czyli fiatem 125p, jak, na ten przykład, niżej podpisany;-) Tam obracanie kół zaczynało się po ruszeniu, "w miejscu" to tylko Pudzian dałby radę
|
|
|