To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Rekin Seichan

_Slawek_ - 09-02-2014, 21:43

tomek84 napisał/a:
_Slawek_ napisał/a:
Zresztą ani ratownicy, ani policjanci, ani strażacy nie byli zdziwieni tym zdarzeniem bo z tego co mówili to każdy z nich był tam już w sprawie wypadku/kolizji co najmniej 4-ty raz w ciągu ostatnich tygodni...


ciekawe czy któryś z nich poinformował kogo trzeba (przynajmniej swoich przełożonych), że dla dobra ludzkości, trzeba by tam zmniejszyć ograniczenie do 20 kmh ?


No coś Ty, mniej pracy by mieli... Przecież nawet taki informatyk-administrator też nie może sobie pozwolić na to żeby wszystko idealnie działało, bo ktoś wyżej pomyśli, że ten leń nic nie robi a i tak wszystko działa :D Kto daje cynk portalom/gazetom o wypadkach? Dopiero później się zorientowałem jak ochłonąłem, że to jeden ze strażaków pytał mnie o wiek żony... wtedy nawet nie myślałem po co... a to było na potrzeby niusa na gazeta.pl..........

Tomek - 09-02-2014, 21:45

_Slawek_ napisał/a:
Przecież nawet taki informatyk-administrator też nie może sobie pozwolić na to żeby wszystko idealnie działało, bo ktoś wyżej pomyśli, że ten leń nic nie robi a i tak wszystko działa


haha

to do mnie aluzja?

krzychuzzz - 09-02-2014, 21:57

Faktycznie wyprofilowanie tego zakrętu woła o pomstę do nieba. Też na to zwróciłem uwagę jadąc tam raz Galantem a raz Porsche ale biorąc to pod uwagę że jest to droga tymczasowa wątpię żeby ktoś z władnych wziął to pod uwagę :cry:
_Slawek_ - 09-02-2014, 22:08

tomek84 napisał/a:
_Slawek_ napisał/a:
Przecież nawet taki informatyk-administrator też nie może sobie pozwolić na to żeby wszystko idealnie działało, bo ktoś wyżej pomyśli, że ten leń nic nie robi a i tak wszystko działa


haha

to do mnie aluzja?


Do Ciebie, do mnie, ...i do wielu innych niewinnych, którzy chcieliby tylko żeby był spokój i czas na kawę, wykop itp. :D

Jechaliśmy już przecież tą samą trasą kilka tygodni wcześniej ale w śnieżycę, więc kilka razy wolniej i po śniegu. A znowu jak ostatnio jechaliśmy w stronę Firleja to są wtedy całkiem inne odczucia odnośnie tego zakrętu, bo najpierw się psuje nawierzchnia, później jest zakręt i wcale nie zapadło mi to miejsce szczególnie w pamięci...

JCH - 09-02-2014, 22:15

O dżizas..... wracam z weekendu a tu taki news :shock:
Trzymajcie się zdrowo. Renata, mam nadzieję, że szybko wydobrzejesz. Kurcze.... szkoda Rekina :( ale ważne, że jesteście cali.

Sławek.... to pewnie emocje jeszcze:
Cytat:
Dopiero później się zorientowałem jak ochłonąłem, że to jeden ze strażaków pytał mnie o wiek żony... wtedy nawet nie myślałem po co... a to było na potrzeby niusa na gazeta.pl
wolę sądzić, że to informacja potrzebna/niezbędna do udzielania pomocy czy też po prostu zbierania danych i statystyk. Do gazet czy netu prędzej czy później i tak to trafia.

Z tymi oponami to loteria - założysz lepsze na tył to wyjedzie Ci przód i wtedy np. "czołówka" :?

_Slawek_ - 09-02-2014, 22:16

Ech... w żadnym samochodzie nie czułem się tak pewnie (nawet w FTO) jak w złomku E32... ...jak to bydlę trzymało się w zakrętach... Może miałem przez przypadek za twarde sprężyny założone, nie wiem, ale zawsze jak wsiadałem do EA to czułem się jakbym jechał jakimś amerykańskim vanem...
_Slawek_ - 09-02-2014, 22:21

JCH napisał/a:
Z tymi oponami to loteria - założysz lepsze na tył to wyjedzie Ci przód i wtedy np. "czołówka"


Właśnie dlatego lepsze na tył :idea: Lepiej pojechać na klasyczną czołówkę niż wpaść na samochód z naprzeciwka bokiem... :|

JCH - 09-02-2014, 22:33

_Slawek_ napisał/a:
Lepiej pojechać na klasyczną czołówkę niż wpaść na samochód z naprzeciwka bokiem...
Co do skutków samego wypadku to pewnie tak, jednak mnie strasznie irytuje podsterowność w Outbacku (osobiście wolę jak mi wyjedzie tył niż przód) i jest to po prostu niebezpieczne. Nawet nie chodzi mi o zderzenie z innym autem ale jakieś drzewo czy rów :roll: Przy nadsterowności mogę coś jeszcze starać się zrobić.
Mieliście też pecha, że akurat trafiło się auto z przeciwka :(

krzychuzzz - 09-02-2014, 22:40

Moim zdaniem podstawowy błąd to ten że były założone rózne opony na osiach. Nigdy nie wiesz jak się zachowają...
Miałem tak przez chwilę w poprzednim aucie i to była totalna porażka...

robertdg - 09-02-2014, 22:45

JCH napisał/a:
Mieliście też pecha, że akurat trafiło się auto z przeciwka :(
Dobrze jest jak jest, oby zdrówko nie było nadszarpniete, zawsze zamiast osobówki mogła sie trafić cięzarówka.
Wypadki sie zdarzają, nie myli się ten co nic nie robi.

_Slawek_ - 09-02-2014, 22:55

krzychuzzz napisał/a:
Moim zdaniem podstawowy błąd to ten że były założone rózne opony na osiach. Nigdy nie wiesz jak się zachowają...
Miałem tak przez chwilę w poprzednim aucie i to była totalna porażka...


Nie zgadzam się, większość ludzi tak jeździ i jest to naturalne. To nie jest kwestia różnych opon na osiach, tylko gorszych opon na tylnej osi. Poza tym mając te same opony na obu osiach też nie wiesz jak się zachowają w ekstremalnych warunkach. Zresztą tylko do aut 4x4 są zalecane takie same opony na obu osiach.

Podstawowy błąd, był taki, że jechałem 10-15 km/h za szybko jak na obecne moje możliwości i galanta. A że miałem błędny opis trasy tego odcinka specjalnego to już inna historia ;)

Założe się, że x ludzi dziennie przejeżdża ten zakręt bezpiecznie na łysych i letnich oponach, tylko dlatego, że wiedzą, że trzeba tam poważnie zwolnić.

inq - 09-02-2014, 23:24

Czuje się wywołany do tablicy wcześniejszym cytatem. Możemy sobie tylko pogdybać co by było tylko. Ja nie mam przekonania czy te lepsze opony na tyle coś by zmieniły. Jakiś czas temu to przetestowałem. Jeździłem z Barumami z tyłu i na dużym rondzie pod Makro zawsze mi rzucało tył jak choć trochę popadało. Przypomniałem sobie właśnie naszą dyskusję i zamieniłem opony (5 letnie Barumy na nówki Coni TS850) i przejechałem w dwóch opcjach to samo rondo, z tą samą prędkościach w odstępie niecałej godziny. Nie zauważyłem różnicy - tam nawierzchnia jakoś chyba nie współpracuje po prostu i nawet kotwica nie pomoże. Jedyna opcja to
_Slawek_ napisał/a:
trzeba tam poważnie zwolnić.

Jak jest ślisko i się nie dostosuje prędkości to niestety nawet najlepsze opony nie pomogą. Kilka dni później założyłem Conti znowu na przód bo spadł jakoś śnieg i ciężko było płynnie ruszać i hamować.

krzychuzzz - 09-02-2014, 23:26

_Slawek_ napisał/a:
Nie zgadzam się, większość ludzi tak jeździ i jest to naturalne


W tej kwestii można by długo polemizować.
Swieża dobra guma to podstawa bezpieczeństwa :P
Dla mnie naturalnym jest to że jak mam zużyte opony to kupje nowy komplet...
Tak jak napisałes ze Nokiany miały już swoje lata... każda guma się starzeje robi sie coraz bardziej twarda i nie trzyma jak nowa...
Ja miałem zupełnie odwrotną sytuację. Na tyle miałem Micheliny które trzymały świetnie a na przodzie jakieś beznadziejne Fuldy które na deszczu powodowały że auto było mega podsterowne.

Soner - 10-02-2014, 07:27

Renato zdrowiej, Sławku jeżdżę tamtędy często i wiem jak wyprofilowana jest ta droga i nie trudno o stłuczkę. Moja propozycja: Podleczyć Renatę, ocenić straty i sprzedać pozostałość i kupić następne (w miarę możliwości finansowych) lub naprawiać. Bo po 1. nie ma co sie dobijać codziennym widokiem wraku na parkingu po 2. to służyło jak pamiętam do wożenia dzieci.
Sunderland86 - 10-02-2014, 09:33

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :) .

A samochód rzecz nabyta, będzie inny ;) wypadki się zdarzają ale najważniejsze, że nikt poważnie nie ucierpiał.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group