To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

t0m3k - 13-12-2010, 20:07

ja mam auto na polu postawione i zawsze odsniezam całe. za snieg na dachu jest mandat o 200 zł :D Pawel mieszkam kolo Karczmy Beskidzkiej przy Żywieckiej. powinienes sie orientowac mniej wiecej gdzie :D
krzychu - 13-12-2010, 20:11

t0m3k napisał/a:
za snieg na dachu jest mandat o 200 zł :D


WOW :shock: To już wiem czemu sąsiad mojej dziewczyny podskakiwał energicznie przy Pajero zrzucając śnieg z dachu :badgrin:

Ursus - 13-12-2010, 20:14

krzychu napisał/a:
Znowu z dachu ten śnieg nikomu nie zasłoni widoku bez przesady,

To tak nie do końca, jechałem dzisiaj za Toyotą RAV4, która chyba stała parę dni nie ruszana, bo na dachu była tak samo gruba warstwa śniegu jak u mnie na chodniku nieodśnieżanym od piątku. Śnieg był bardzo sypki, więc jak wyjechaliśmy na dwupas i rozpędziliśmy się do prędkości około 60-70km/h koleś tak sypał, że straciłem go całkowicie z oczu i to na kilka minut. Jakiś kierowca chciał nas wyprzedzić lewym pasem ale zrezygnował, ponowił manewr dopiero jak przestało zdmuchiwać mu śnieg z dachu...
Ja tam zawsze odśnieżę auto, choćby nawet na szybko by zrzucić większość, ale zawsze to zrobię.

jaca71 - 13-12-2010, 20:19

Paweł_BB napisał/a:
Czyli tak jak sądziłem pod koniec posta mówisz o sytuacji, że TERAZ kierowcy po prostu jeżdżą szybiej... No to jeśli teraz musisz wyprzedzić auto jadące 60% szybciej niż 15 lat temu to oczywiście droga wyprzedzania jest dłuższa, w takim razie po co wyprzedzać? Żeby jechać 100 km/h na 50-tce ?
Holla, holla Mocium Panie. Zaczęło się od tego że to Ty traktujesz prawo o ruchu drogowym wybiórczo i jak Ci wygodnie. A na swoje pseudo usprawiedliwienie podałeś że drogi są oznakowywane jak za króla Ćwieczka (znaczy za czasów syren i maluchów). A na koniec sprowadziłeś dyskusję do absurdu, z którego osoby postronne mogą odnieś wrażenie że to ja jestem piratem, który zaiwania 100km/h przez wioski. Nie poniosło Cię czasem?

Jeszcze raz:
1. Nie jest prawdą że w zamierzchłych czasach odcinki/proste potrzebne do wyprzedzania były dłuższe.
2. Nie jest prawdą iż lepszym samochodem jeżdżę szybciej. Od zawsze jeżdżę tak samo: maluchem/syreną jeździłem 70/100 na drogach 60/90, lancerem jeżdżę 60/96 na drogach 50/90. PS 96 wzięło się z 60mph na moim liczniku ;)
3. Cierpię na nagminną chorobę polskich kierowców: "sraczkę-wyprzedzaczkę" od zawsze.

t0m3k - 13-12-2010, 20:26

Dobra juz spokojnie chłopaki :D nie kłóćic mi się tu :D swoją drogąprzekichane bo na liczniku mile mam większe niz kilometry :D i kumple zawsze krzyczą... Tomek!! czemu tylko 40 jedziesz ?? a jeśli chodzi o zaśnieżone auta to naprawde nieźle potrafią ograniczyc widocznosc :D szczególnie jak jest puchowy śnieg na dachu.
Paweł_BB - 13-12-2010, 20:48

jaca71, sorki jeśli Cię uraziłem, nigdzie nie mówiłem że to Ty jesteś czemuś winny, nie wiem też w którym miejscu sprowadziłem rozmowę do absurdu - tu akurat Ty (bez podania wielu wytycznych, które by się przydały żeby każdy wiedział o co Ci chodzi) wspomniałeś że manewr wyprzedzania coraz bardziej się wydłuża co w moim odczuciu jest nieprawdziwym stwierdzeniem...

t0m3k napisał/a:
Pawel mieszkam kolo Karczmy Beskidzkiej przy Żywieckiej. powinienes sie orientowac mniej wiecej gdzie :D

Wiem gdzie to jest :wink:

Odnośnie śniegu na aucie to ja nie ruszę z miejsca dopóki nie doprowadzę auta do porządku, dla mnie to nie jest problem wstać 10 minut wcześniej i looknąć z okna w jakim stanie jest auto :wink:

jaca71 - 13-12-2010, 20:55

Paweł_BB, Spoko ;)
Ja nie jestem porywczy a mój ton miał być raczej rubaszny :P

To napisze to po prostu: jeżdżąc maluchem wyprzedzałem na pewnych prostych, które były wtedy oznakowane liniami przerywanymi. Teraz Lancerem nawet się tam nie przymierzam - swoją drogą są tam linie ciągłe ale czasami tak starte że...

Odnośnie śniegu - jak krzychu lubię jeździć na tzw. kometę. Ale od kiedy mam sedana jest to trochę utrudnione - brak tylnej wycieraczki :P Na kometę znaczy wszystkie szyby i światła czyste, ale za to kopka nieruszonego śniegu na dachu :P

mystek - 13-12-2010, 21:03

Dzisiaj miałem (nie)przyjemność jechać za takim nieośnieżonym na dachu samochodem. Miałem do niego dobre 20m, ale i tak śnieg spadał na moją szybę (delikatne kropelki się tworzyły). Gdybym jechał w normalnych odstępach, to... bym chyba nie jechał :P .

PS: za kierownicą ów samochodu kobieta. Mam chyba pecha do tych istot :)

robertdg - 13-12-2010, 21:08

Paweł_BB napisał/a:
A co myślicie o zaspach na jadących samochodach?


Nie trawie, poprostu jak dla mnie jest to kawał draństwa, kiedy jestem zmuszony jechać za kimś co sobie nie potrafi zrzucić sniegu z auta, a mi on się sypie na przednią szybe, każdy dobrze wie, jak wilgotny śnieg potrafi z czasem i ilościa skutecznie zalepić wycieraczki, albo druga strona medalu, kiedy podgrzany śnieg zacznie w bryłach zlatywać na droge, a auto jadące za takim agentem siła rzeczy będzie musialo zgarnąc pozostałość po tym incydencie, mam takie marzenie, aby temu leniowi zapadł się dach w aucie od ciężaru śniegu, może wtedy zrozumie choć jeden aspekt za. Bardzo się ciesze, że wprowadzono mandaty za nie odśniezone auta, oraz skutecznie nieoczyszczone szyby, może niektórzy nauczą się wychodzić 5 min wcześniej, aby przyszykować auto.

t0m3k - 13-12-2010, 21:11

co do kobiet to ja mam do nich pecha pod kazdym względem xD ale na drodze czasami aż dziw bierze jak one coś zrobią co mi sie wydawało niemozliwe.

PS: oczywiście nie tyczy sięto wszystkich kobiet :D

jaca71 - 13-12-2010, 21:12

mystek napisał/a:
Miałem do niego dobre 20m, ale i tak śnieg spadał na moją szybę (delikatne kropelki się tworzyły). Gdybym jechał w normalnych odstępach, to... bym chyba nie jechał :P

Jaka to jest według Ciebie normalna odległość? Bo z przerażeniem Cię czytam.

PS A na drugie masz Skromny?

t0m3k - 13-12-2010, 21:17

no i jaca rzucił kolejny temat jakim jest jazda na zderzaku.... powiem wam ze tyle debili mi potrafi siedziec na zderzaku w taką pogode że szok.... kiedys sie zdenerwuję i przyhamuje



Edit: Wulgaryzm wykropkowany, nadal jest wulgaryzmem.

Paweł_BB - 13-12-2010, 21:33

Jak już gadamy o jeździe na zderzaku to od razu nasuwa mi się pytanie na którym pasie :D jak Wam na lewym siedzą to może to Wasza wina że jedziecie za długo lewym, a jak powiedzmy poza miastem ktoś za mną jedzie blisko to migam prawym kierunkowskazem i pomagam mu mnie wyprzedzić :wink:
krzychu - 13-12-2010, 21:36

t0m3k napisał/a:
no i jaca rzucił kolejny temat jakim jest jazda na zderzaku.... powiem wam ze tyle debili mi potrafi siedziec na zderzaku w taką pogode że szok.... kiedys sie wku**** i przyhamuje


A to nic dzisiaj pod Bułgarowską jedno auta skręcało do stacji benzynowej i 2 busy ruszyły dumnie pod górę 2m od siebie... Ja poczekałem chwilę tak z 50m odstępu i ruszyłem... Oczywiście jeden stanął bo na tył napęd tam trochę pochyło no i w poprzek... Drugi zwolnij potem zaczął omija i stanął na wysokości tego pierwszego.... Ręce załamać po prostu :rolleyes: Baranów nie brakuje... Cofali, kombinowali dobrze że ruch był mały ale oczywiście góra zablokowana przez ~ 10 minut...

A z tym "na kometę" to przesadzacie jak w nieba pada śnieg to nie zakleja wycieraczek? Jak bym miał wyjechać zaraz na 2 pasmówkę i gnać 100km/h to pewnie bym zrzucił ale tak prędkości ~ 40km/h ostatnio (zastanawiam się jak to wpłynie na spalanie)...

Ps. hahah zasłyszane z radia CB: "dzisiaj to średnia prędkość będzie niższa niż spalanie".... :rolleyes: Drugie:
- jak tam do Bielska warto jechać?
- nie wiem jak musisz to jedź ale jak z pod browaru już 2h jadę i jestem na rondzie (jakieś 3km).

jaca71 - 13-12-2010, 21:41

Paweł_BB napisał/a:
Jak już gadamy o jeździe na zderzaku to od razu nasuwa mi się pytanie na którym pasie :D

Jako że zazwyczaj jeżdżę drogami trzycyfrowymi to nie bardzo wiem o którym pasie mówisz? O tym do jazdy z naprzeciwka? Jestem tam tylko tak długo jak potrzeba (vide dyskusja o drodze wyprzedzania) ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group