Off Topic - Chcę powiedzieć, że... cz. V czyli REKREACJA
Tomek - 28-06-2013, 22:12
JCH napisał/a: | zero problemu a 100% zaufania |
już nie pamiętam gdzie dokładnie, ale w Szwajcarii to było
jakaś mała mieścinka i jakaś tam komunikacja miejska, autobusowa
wsiadasz, nie ma żadnych biletów, żadnej kontroli,
wrzucasz do czegoś, na kształt worka bez dna, kasę i jedziesz
powyżej tego jest podajnik z drobniakami, jakby trzeba było sobie resztę wziąć
to jest dopiero zaufanie
nie wyobrażam sobie tego w PL, jak również w innych krajach UE
JCH - 28-06-2013, 22:46
tomek84, podobnie jest (?), przynajmniej było w Norwegii - opłata za fragment autostrady w Oslo - też podjeżdżało się do bramki, wrzucało się jakieś drobniaki i jechało dalej.
Ale teraz zaprzeczę sam sobie. Uwaga
2 tyg temu byłem na zlocie motocyklowym koło Warszawy. Na zlocie jak to zlocie pije się piwo Organizator prosił aby nie przywozić puszek, butelek... w zamian załatwił piwo z kija po 2,50 za 0,5 litra - cena chyba przyzwoita - Królewskie rządzi Ale wszystkich zadziwił sposób dystrybucji piwa. Zamiast beczki i "kija" (bo się za bardzo pieniło) były wystawione skrzynki z piwem i na stole słoik z karteczką: 2,50 zł. Barmana niet
Po piątku podobno brakowało w słoiku 4 zł ale też podobno gdzieś 2 piwa się rozeszły czyli w sumie tak jakby było 1 zł za dużo.
fergul11 - 29-06-2013, 01:21
Mówicie że w Afryce europejskie suknie ślubne są w cenie
Mam ciotkę w Rwandzie jest misjonarką w szkole i kierowniczką ośrodka dożywiania ,po komunii mojej córki wysłałem do ośrodka cały zestaw komunijny ALE BYŁA TAM RADOCHA dziewczynki komunii jeszcze nie miały , a każda już chciała ślub brać . tomek84 napisał/a: | ale w Szwajcarii | dopiero całkiem niedawno zaczęto zamki w drzwiach montować
Już mam konto na allegro ,ale kiedy go nie miałem, żonie spodobały się garnki emaliowane gdzieś z Tomaszowa Mazowieckiego ,piszę więc maila do gościa że dziś jeszcze wysyłam mu kasę ,ale żeby do ceny kup teraz doliczył kuriera do Irlandii .
Gdzie tam , co pan cena wysyłki przekroczy wartość towaru , kup se pan gdzie indziej ...
Oczywiście wymówka to była , bo ja też się przekonałem jakich rodaków mamy za granicą , mając w pamięci rodaka który próbował oszukać mnie na 9 k €.
Krzyzak - 01-07-2013, 09:21
uważajcie na jedzenie!
pogoń za sprzedażą - kto szybciej i wcześniej - doprowadziła wczoraj do problemów z moimi synami
obaj jak na zawołanie, po 5 godzinach od obiadu, zwymiotowali...
+ gorączka oczywiście
podejrzewamy młode ziemniaki, bo tylko ta zmiana nastąpiła w ich diecie
niestety starych nie można u nas kupić - no chyba że takie, które są zepsute a po obieraniu zostaje frytka
takie coś znalazłem:
"W ziemniakach można znaleźć substancję wyjątkowo szkodliwą dla naszego zdrowia - solaninę. Szczególnie duże jej stężenie jest w kwiatach, łodydze, niedojrzałych owocach. W bulwie zaś jest jej bardzo dużo w kiełkach i łupinie.
Kiedy ziemniak jest trujący?
Obierając ziemniaki należy zwrócić uwagę, by wyciąć dobrze kiełki, które ziemniaki zdążyły już wypuścić. W okresie, gdy ziemniaki kiełkują, nie należy gotować ich w łupinkach, a wszystkie zzieleniałe warzywa najlepiej po prostu wyrzucić, by nie narażać się na problemy zdrowotne.
Szacuje się, że poważne objawy zatrucia może wywołać zjedzenie już kilku ziemniaków o zawartości solaniny około 0,6 proc. Solanina wywołuje zaburzenia układu pokarmowego - wymioty, biegunkę, a także podrażnia błonę śluzową jamy ustnej, przełyku, żołądka, wywołuje także stany zapalne nerek. Objawy zatrucia bardzo przypominają grypę: wysoka gorączka, poty, bóle i zawroty głowy. W skrajnych wypadkach kończy się to długim leczeniem w szpitalu.
Najwięcej solaniny znajduje się pod skórką z ziemniaka - jest to widoczne wtedy, gdy mamy do czynienia z młodymi, lekko zielonymi ziemniakami. Warzywa takie koniecznie musimy obrać! Reszta solaniny przechodzi do wody podczas gotowania. Nie ma więc to żadnego znaczenia toksykologicznego jeśli ziemniaki są ugotowane.
Wielu naukowców uważa, iż za dużą ilość solaniny odpowiada przenawożenie gleby."
kluczem jest to grubymi literami
mówi się, że owoce uczulają - g. prawda
starszy syn zjadł dokładnie 7 truskawek z rynku i miał przez 2 dni zaczerwienioną skórę i wysypkę na twarzy
po czym zjadł nasze truskawki, z ogródka - i nic, ZERO problemów
to nie owoce uczulają - to chemia, którą się je faszeruje
absolutnie wszystko, co teraz się kupuje jest "ulepszone"
nic dziwnego, że Rockefeller je tylko to, co sam uprawia/hoduje - doskonale sobie zdaje z tego sprawę
Tomek - 01-07-2013, 09:26
Krzyzak napisał/a: | to nie owoce uczulają |
bzdura
mam uczulenia na prawie wszystko, pojawiają się coraz to nowe
wczoraj dostałem reakcji alergicznej po zjedzeniu kalarepy z ogródka naturalnego mojej mamy
po truskawkach w tamtym roku też miałem uczulenie, a w tym roku nie
co oznacza, że gatunek też ma znaczenie
[ Dodano: 01-07-2013, 09:27 ]
a z solaniną to nowości nie odkryłeś, ale solaninę na ziemniakach widać gołym okiem
poza tym solanina jest trucizną, w dużych ilościach może prowadzić do śmierci
Yoshiko - 01-07-2013, 09:41
co do młodych ziemniaków to jakoś dziwnie smakują chyba jakąś zieleniną
Tomek - 01-07-2013, 10:03
młode ziemniaki są warzywem, które najczęściej zwłaszcza w pierwszym okresie, jest nafaszerowane nawozem
tak jak napisał Krzyzak, pogoń za sprzedażą, klientem
kto nie chciałby już w marcu zjeść młodego ziemniaka
te nawozy też łatwo się wychwytuje w ziemniaku
po prostu taki ziemniak się b. długo gotuje, a na koniec i tak jest twardy
Krzyzak - 01-07-2013, 10:45
tak, ale niektórzy mówią, że to np. z Grecji czy Turcji albo jeszcze dalej... dlatego 3pln/kg - co jest wg mnie drogie, jak na cenę ziemniaka
a potem okazuje się, że to pryskane ścierwo gdzieś z hali pod Warszawą, gdzie stoją blaszaki a wszystko naświetlane jest lampami i faszerowane chemią...
Tomek - 01-07-2013, 10:54
Krzyzak napisał/a: | tak, ale niektórzy mówią, że to np. z Grecji czy Turcji albo jeszcze dalej... dlatego 3pln/kg - co jest wg mnie drogie, jak na cenę ziemniaka
a potem okazuje się, że to pryskane ścierwo gdzieś z hali pod Warszawą, gdzie stoją blaszaki a wszystko naświetlane jest lampami i faszerowane chemią... |
ale kłamstwa nie unikniesz
swego czasu, jak jeszcze jajka w sklepie nie były znakowane pieczątką, jedno po drugim
to była taka pani w TRN, która kupowała jajka w supermarkecie, i sprzedawała na targu jako "świeże jajka ze wsi od baby"
fergul11 - 01-07-2013, 11:41
tomek84 napisał/a: | kupowała jajka w supermarkecie, i sprzedawała na targu jako "świeże jajka ze wsi od baby" |
Abstrahując od tematu pyrków , rozmawiałem z sąsiadką na temat jaj kurzęczych oczywiście .W lidlu sprzedają jajka w opakowaniach z napisem że to irlandzkie , a każde jedno ma stempel UK
[quote="Krzyzak"] przenawożenie gleby." [/quote sorry że tak wyrywam z kontekstu ,ale jak tutejsi chłopi dorwali się do nawozów to pietruszka czy marchewka rośnie im jak łydka u kolarza i gorzka jest okropnie (ta marchewka)
Teraz kupuję te droższe organiczne ,rozmiarem przypomina te z Polski i smakiem też.
Zresztą na temat jedzenia można doktorat napisać jak technologia potrafi sp(przekleństwo) coś tak prostego,ulepszacze do pieczywa, nastrzykiwanie mięsa i wędlin,o wyrobach seropodobnych nie wspomnę
Tylko dzieci szkoda
Juiceman - 01-07-2013, 12:12
koszmarek napisał/a: | więc za kilka dni mija dokładnie pół roku pracy dla Skoda Auto. Strasznie szybko zleciało O_O'
I dzisiaj rozpoczęłam swój dwutygodniowy urlop |
No mi już strzeliło 8 miechów jak siedzę w robocie Niby projekt przewidziany tylko na rok zobaczymy co z tego bedzie... ; /
Krzyzak - 01-07-2013, 12:33
fergul11 spójrz na ciekawy dokument "Korporacyjna żywność" - na YT dostępny.
koszmarek - 01-07-2013, 21:38
ja nie jem ziemniaków, zdarza się raz od wielkiego dzwona jak nie mam wyboru (patrz- babcia) i problemu nie mam
jajek w lidlu nie kupuje, gotowałam je 40 minut (!!!!!!!!!!!!!) i były na miękko...
Juiceman napisał/a: | Niby projekt przewidziany tylko na rok zobaczymy co z tego bedzie... ; / |
następny rok albo ze trzy ?
swinks_UK - 01-07-2013, 22:18
koszmarek napisał/a: |
jajek w lidlu nie kupuje, gotowałam je 40 minut (!!!!!!!!!!!!!) i były na miękko...
|
Bo trzeba było kupić kurze jaja a nie strusie
jacek11 - 01-07-2013, 22:51
swinks_UK napisał/a: |
koszmarek napisał/a:
jajek w lidlu nie kupuje, gotowałam je 40 minut (!!!!!!!!!!!!!) i były na miękko...
Bo trzeba było kupić kurze jaja a nie strusie |
|
|
|