To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

Sticker - 21-12-2010, 00:46

Mr V napisał/a:
A jak widziałem w ośrodku takie blondi w mini, co myślą, że jak zaświecą tyłkiem to dostaną prawko to mi się rzygać chce... Albo ktoś ma jazdę we krwi, albo się musi tego uczyć. Jeśli się musi tego uczyć to polecam rower i na tym poprzestać. Oto i moje zdanie.

Ne wrzucaj wszystkich do jednego worka. Niejedna blond w mini mogłaby cię nauczy jak się autkiem jeździ.
Mr V napisał/a:
Uważam, że to nie wina instruktorów co też kursantów. Kiedy ja byłem na kursie to jedna dziewczyna bała się wsiąść do auta, efektem czego była później stłuczka i urwane lusterko o znak...

A to akurat wina instruktora że na czas nie zareagował.
Zresztą każdemu może przytrafić się jakaś stłuczka. Jak przejedziesz chociaż z 50tyś kilometrów to może innaczej na to spojrzysz.

mystek - 21-12-2010, 05:29

Mr V - Ja się również zgadzam, że nie każdy ma, jak to ująłeś "dryg" do jazdy samochodem. Natomiast z drugiej strony to nie jest licencja rajdowa, tylko zwykłe prawo jazdy. A użytkowania samochodu można się nauczyć. Ktoś będzie czuł się mało pewnie jadąc 70km/h to będzie jechał 50km/h, ale... będzie jechał, tak samo jak ten, który pewnie się czuje mając 100km/h na liczniku. I ten i ten dojadą do celu, z tym, że ta wolniejsza osoba nieco później :)
Paweł_BB - 21-12-2010, 06:31

Mr V napisał/a:
Jeśli ktoś nie ma drygu do jazdy to nie powinien wsiadać za kółko, bo to się może źle skończyć.

Zgadzam się, ale niestety nie ma na to rady, zabronisz ludziom jeździć? A jak rozpoznać dryg do jazdy? jak musiałby wyglądać taki kurs czy egzamin żeby wyłowić tych za telentem? To już wolałbym, żeby wprowadzili obowiązek testów psychotechnicznych np. takich jakie przechodzą kierowcy zawodowi (instruktorzy też) - myślę że 10% ludzi od razu by odpadło bo np. wyszłoby że mają problemy z koncentracją, z szybkością reakcji bądź mają jedną z wielu wad wzroku...
Inną sprawą jest że zwłaszcza faceci "z drygiem" są strasznymi cwaniakami na drodze, szaleją, czują się mega pewnie, uważają się za "Miszczów", są agresywni itp. To już chyba wolę zamiast takiego agresora 10 innych spokojnych kierowców. Oczywiście nie ma to reguły, ale po moich kolegach czy kuzynach widzę że tym, którym jazda autem łatwo przychodziła to odkąd pamiętam mocno szaleli na drodze natomiast ci skromniejsi też nie gorzej sobie radzą z kierownicą a nie przeceniają swoich umiejętności i nie pokazują na drodze kto tu rządzi.

mystek napisał/a:
A użytkowania samochodu można się nauczyć.

Ja też tak uważam, moim zdaniem nauka powinna być tylko bardziej rozbudowana podobnie do tej jak w Szwecji (ktoś tu przytaczał przykłady). Na dodatek moim zdaniem prawko pownno być na początku powiedzmy na okres 1-2 lat, w tym czasie jeśli powiedzmy kierowca coś "mocno" zawini to przydałoby się np. powtórzenie kursu w połączeniu z jakimiś zajęciami psychologicznymi i masakrycznymi fotkami.
Ciekawym rozwiązaniem jest też powiedzmy umożliwienie zdawania prawka od 17 lat ale przez rok taki młody kierowca mógłby jeździć autem tylko pod opieką dorosłego (np. ojca czy wujka a nie kolegi z disco) - w tym czasie taki ojciec będzie miał obowiązek pilnować dzieciaka. Ja np. przez rok nie jeździłem sam bo ojciec instruktor miał takie zasady i nawet wtedy jako młody chłopak na to nie narzekałem bo dużo jeździłem, dużo jeździłem i cieszyłem się, że mogę bardzo dużo rzeczy się na nauczyć :wink:

Co do blondi za kierownicą to oczywiście nie ma co generalizować, wiem od kolegów instruktorów że takie niepozorne panienki często jeżdżą jak zawodowcy, oczywiście te w różowych butkach i z długi różowymi paznokciami raczej potwierdzają regułę blondi za kierownicą ale wiele pięknych dziewczyn wie co zrobić z kierą.
A ja generalnie jestem zdania że jak ktoś jest dorobiony to jest i kumaty i ładny :D

Aga - 21-12-2010, 09:26

Paweł_BB napisał/a:
Aga napisał/a:

bzdura
pamiętam, że w mojej grupie tylko jeden chłopak przyjeżdżał na kurs samochodem
a pozostali po raz pierwszy siedzieli za kółkiem
ja nie miałam pojęcia gdzie znajduje się pedał gazu

Aga, dlaczego tak ostro? Gdzie kultura dyskusji? Czy ja tu komuś zarzucam pisanie bzdur? a mnie się tym textem obrywa już chyba drugi dzień z rzędu :roll: jedno co najbardziej utknęło mi z nauki Psychologii to kwestia rozpoczynania dyskusji od JA, czyli "moim zdaniem", "ja uważam", "myślę że" itp. Zarzucanie komuś od razu pisanie bzdur jest trochę bez sensu i po prostu niekulturalne...


Wracając do tematu: no to widocznie byłem dzieckiem urodzonym w dziwnym miejscu i momencie, bo w mojej rodzinie bądź klasie z liceum praktyczni wszyscy idący wtedy na prawko mieli w domu samochody więc też mielidobre wzorce bądź jeździli autem wcześniej lub jak wspomniałem motorowerkami, skuterami czy motocyklami, teraz niby w każdym domu jest auto ale jak sądzę bardziej z konieczności niż z miłości...


ej Paweł, skąd takie przewrażliwienie?
"bzdura" nie jest słowem obraźliwym
też bym mogła Robertowi wytknąć brak kultury bo nazwał to co napisałam bzdurą
ludzie - nie popadajmy w przesadę !! :biggrin:

wracając do tematu...
tak sobie pomyślałam, że może piszemy o innych czasach
choć ja wyraźnie w poście, do którego się odnosisz, zaznaczyłam, że robiłam prawko 20 lat temu
nie chcesz chyba powiedzieć, że 20 lat temu każdy miał samochód...? :doubt:

Morfi, w naszej rozmowie nie chodziło o to po co się robi prawko, tylko o wstępne przygotowanie do kursu, o możliwość wcześniejszego korzystania z auta
uważam, że dziś stanowczo jest to łatwiejsze
natomiast co do motywacji to się z Wami zgadzam
dziś wiele osób robi prawo jazdy bo tak trzeba, a nie z czystej potrzeby czy predyspozycji



odniosę się również to przysłowiowej blondi
mam zdecydowanie inne zdanie! (zauważ Pawełku, że nie napisałam "bzdura" choć to słowo najbardziej pasuje do takiego stereotypowego myślenia)
moja przyjaciółka - instruktorka jazdy jest kobietą - blondynką w mini a jeździ lepiej od wielu facetów
bo oprócz teorii myśli, ma praktykę i świetnie z refleksem reaguje na kryzysowe sytuacje na drodze
a dodatkowo musi myśleć za przymulonych kursantów :mrgreen:

robertdg - 21-12-2010, 10:33

Aga napisał/a:
choć ja wyraźnie w poście, do którego się odnosisz, zaznaczyłam, że robiłam prawko 20 lat temu
Nie kumam, przecież niedawno obchodziłas osiemnastke :P
Aga napisał/a:
moja przyjaciółka - instruktorka jazdy jest kobietą - blondynką w mini a jeździ lepiej od wielu facetów
bo oprócz teorii myśli, ma praktykę i świetnie z refleksem reaguje na kryzysowe sytuacje na drodze
a dodatkowo musi myśleć za przymulonych kursantów :mrgreen:
Nie wiem, co ma wygląd współnego z umiejętnościami, ale zapodaj zdjęcie, może zapisze się na kurs u niej :D poudaje tagiego nieco nierozgarniętego :P
Aga napisał/a:
dziś wiele osób robi prawo jazdy bo tak trzeba, a nie z czystej potrzeby czy predyspozycji
a wyobrażasz sobie PH na rowerze :?:
Aga napisał/a:
też bym mogła Robertowi wytknąć brak kultury bo nazwał to co napisałam bzdurą
słowo pisane nie odzwierciedla emocji słowa wypowiedzianego ;-)

A co do kultury jazdy na drodze, tom coraz bardziej fascynują mnie ludzie wożacy sie SUV-ami oczywiście te w leasingu - porażka, kierowcy tirów juz wykonują bezpieczniej swoje manewry, a co do sprawdzalności kulturalnej osadników z mojej okolicy w innych rejonach - porażka, wstyd, dobrze, że mają inne literki w tablicy rejestracyjnej, bo jak się ich spotka w innych rejonach polski to i tak nic nie wpływa na ich styl jazdy, słoma zza tylnej kanapy wystaje.

Mr V - 21-12-2010, 13:42

Sticker napisał/a:

Ne wrzucaj wszystkich do jednego worka. Niejedna blond w mini mogłaby cię nauczy jak się autkiem jeździ.


Nie uważam się za super kierowcę roku, więc temat jak jeżdżę proponuję zostawić w spokoju, bo tak naprawdę nie masz o tym zielonego pojęcia - bo skąd - dlatego też nie Tobie to oceniać przyjacielu. Pisząc blondi w mini, nie wrzucam wszystkich do jednego worka - nie wiem gdzie to widzisz. Tylko napisałem, że mnie się w głowie nie mieści, że jest zima, 18 stopniowy mróz a laska chce zdać prawko tyłkiem. I mówię tu o tej grupie ludzi. Nie mam nic do kobiet za kierownicą. Moja mama zdała prawko mając 43 lata i teraz zdaje na motor. Moja dziewczyna jeździ bardzo dobrze i też nie mam zastrzeżeń.

Sticker napisał/a:
Jak przejedziesz chociaż z 50tyś kilometrów to może innaczej na to spojrzysz.

Wiem, że stłuczki się zdarzają z różnych powodów. Że można się zagapić, ktoś może wyjechać, ja również, bo nikt nie jest idealny. Mówię tu o ludziach, którzy wsiadają za kierownicę, nogi im się trzęsą i są cali w strachu. Jak komuś takie zachowanie po 2 tyg. nauki jazdy nie przeszło, to naprawdę nie powinien jeździć sam/a

mystek napisał/a:

A użytkowania samochodu można się nauczyć.


Owszem, użytkowania. Jednak albo ktoś umie opanować nerwy i jazdę bierze na spokojnie, albo nie potrafi opanować emocji.
Mówię tu zarówno o tych, którzy się w jakiś sposób boją wsiadać za kierownicę jak i o tych, którzy na każdy błąd innego kierowcy reagują głową przez okno i wiązankami...
mystek napisał/a:

Mr V - Ja się również zgadzam, że nie każdy ma, jak to ująłeś "dryg" do jazdy samochodem. Natomiast z drugiej strony to nie jest licencja rajdowa, tylko zwykłe prawo jazdy

Oczywiście, masz rację. Ale zwykłe prawo jazdy to dopuszczenie kogoś do ruchu, więc także zaufanie osobie, że ma olej we łbie, umie ocenić sytuację, nie będzie tamowała ruchu i będzie jeździła bezpiecznie. W samochodzie nie ma miejsca żeby się skupiać na rzeczach typu "Ojej, a co będzie jak mi zgaśnie na światłach?"

Paweł_BB - 21-12-2010, 14:47

Mr V napisał/a:
Ale zwykłe prawo jazdy to dopuszczenie kogoś do ruchu, więc także zaufanie osobie, że ma olej we łbie, umie ocenić sytuację, nie będzie tamowała ruchu i będzie jeździła bezpiecznie.

Po bandzie teraz pojechałeś :D tzn. domyślam się o co Ci chodzi ale tego nie czuję, nie wiem co prawko ma wspólnego z zaufaniem, nie jesteś też w stanie ocenić/nauczyć ile kto ma oleju w głowie, nie jesteś w stanie ocenić czy ktoś będzie jeździł bezpiecznie - tu już raczej rola psychologa, który określi jakie kto ma predyspozycje i jaki ma charakter oraz temperament.
Tak sobie myślę że kiedyś może ktoś zrobi program komputerowy, który po zczytaniu fal mózgowych określi czy ktoś nie ma czasem za mało instynktu zachowawczego i dość oleju czy wyobraźni do jazdy autem, choć jak sądzę prędzej powstaną samojeżdżące samochody i prawko będą chyba tylko robić zawodowcy chcący się ścigać po torach czy na rajdach a po ulicy to tylko same roboty będą jeździć :D

Aga napisał/a:
"bzdura" nie jest słowem obraźliwym

Ale ja się nie obrażam, po prostu mówienie komuś że gada bzdury wyrażając swoją opinię jest totalnie bez sensu, czy na tym Twoim zdaniem powinna polegać kulturalna dyskusja?


Aga napisał/a:
mam zdecydowanie inne zdanie!

Od razu lepiej to brzmi i wygląda :D

Aga napisał/a:
moja przyjaciółka - instruktorka jazdy jest kobietą - blondynką w mini a jeździ lepiej od wielu facetówbo oprócz teorii myśli, ma praktykę i świetnie z refleksem reaguje na kryzysowe sytuacje na drodze a dodatkowo musi myśleć za przymulonych kursantów :mrgreen:

No to dobrze, że taki fachowiec jest instruktorem :wink:

No i ja również poproszę o fotę :D

mystek - 21-12-2010, 15:37

#Mr V - tak, ale musimy się umówić, że prawo jazdy nie jest dla elit, a dla każdego człowieka, to jest podstawa, od której musimy wyjść :) . Tak więc musisz brać pod uwagę, że każda jednostka jest różonrodna, no i ideałów po prostu nie ma. Każdemu kierowcy, jakbyś tak jechał za kimś kilkadziesiąt kilometrów mógłbyś zarzucić jakieś wady :) .

Reasumują, gdyby nie w miarę łatwa dostępność prawa jazdy, to by nie istniał rynek motoryzacyjny w skali globalnej, tylko byłby to rynek niszowy :P .

Aga - 21-12-2010, 18:25

robertdg napisał/a:
Aga napisał/a:
choć ja wyraźnie w poście, do którego się odnosisz, zaznaczyłam, że robiłam prawko 20 lat temu
Nie kumam, przecież niedawno obchodziłas osiemnastke :P

no widzisz jaka ciekawostka :mrgreen:

robertdg napisał/a:
Aga napisał/a:
moja przyjaciółka - instruktorka jazdy jest kobietą - blondynką w mini a jeździ lepiej od wielu facetów
bo oprócz teorii myśli, ma praktykę i świetnie z refleksem reaguje na kryzysowe sytuacje na drodze
a dodatkowo musi myśleć za przymulonych kursantów :mrgreen:
Nie wiem, co ma wygląd współnego z umiejętnościami, ale zapodaj zdjęcie, może zapisze się na kurs u niej :D poudaje tagiego nieco nierozgarniętego :P

oj Robert, nie czytasz kontekstu :)
to się tyczyło Waszej teorii blondi za kierownicą

robertdg napisał/a:
Aga napisał/a:
też bym mogła Robertowi wytknąć brak kultury bo nazwał to co napisałam bzdurą
słowo pisane nie odzwierciedla emocji słowa wypowiedzianego ;-)

dokładnie! dlatego ja nie łączę tego, tak jak Paweł, z brakiem kultury
myślę, że to również kwestia dystansu do samego siebie

robertdg napisał/a:
A co do kultury jazdy na drodze, tom coraz bardziej fascynują mnie ludzie wożacy sie SUV-ami oczywiście te w leasingu - porażka, kierowcy tirów juz wykonują bezpieczniej swoje manewry, a co do sprawdzalności kulturalnej osadników z mojej okolicy w innych rejonach - porażka, wstyd, dobrze, że mają inne literki w tablicy rejestracyjnej, bo jak się ich spotka w innych rejonach polski to i tak nic nie wpływa na ich styl jazdy, słoma zza tylnej kanapy wystaje.

to oni mają kanapę? chyba kratkę i przestrzeń ładunkową :mrgreen:
po nowym roku się to ukróci
koniec z odliczaniem vat-u od samochodów z kratką!
nie będzie chętnych na SUV-y - oczywiście te w leasingu :badgrin:

robertdg - 21-12-2010, 19:25

Aga napisał/a:
to się tyczyło Waszej teorii blondi za kierownicą
Żadnej Waszej, jak coś to ogólnej, bo jeszcze ktoś może odebrać to osobiście ;-)

Aga napisał/a:
po nowym roku się to ukróci
koniec z odliczaniem vat-u od samochodów z kratką!
nie będzie chętnych na SUV-y - oczywiście te w leasingu :badgrin:
jedno dobre, jedno złe, napewno nie zmieni to kultury na drodze.
Paweł_BB - 21-12-2010, 20:57

Aga napisał/a:
dlatego ja nie łączę tego, tak jak Paweł, z brakiem kultury
myślę, że to również kwestia dystansu do samego siebie

Dobra dobra, jak każdy człowiek próbujesz się teraz wybielić po swojej wtopie :roll: cóż, po Twoich kilkunastu różnych postach w różnych tematach doszedłem do wniosku że Ty już tak masz że sypiesz takimi textami, Twoja sprawa, i Tobie też życzę duuuużo dystansu do siebie...

Mr V - 22-12-2010, 00:48

mystek napisał/a:
#Mr V - tak, ale musimy się umówić, że prawo jazdy nie jest dla elit, a dla każdego człowieka, to jest podstawa, od której musimy wyjść :) . Tak więc musisz brać pod uwagę, że każda jednostka jest różonrodna, no i ideałów po prostu nie ma. Każdemu kierowcy, jakbyś tak jechał za kimś kilkadziesiąt kilometrów mógłbyś zarzucić jakieś wady :) .

Reasumują, gdyby nie w miarę łatwa dostępność prawa jazdy, to by nie istniał rynek motoryzacyjny w skali globalnej, tylko byłby to rynek niszowy :P .


Sure - pisząc dryg miałem na myśli raczej samo to, że jazda nie sprawia kłopotu od początku, tylko przyjemność.

Pawel_BB - Czy pojechałem po bandzie? Może i tak, chciałem przez to powiedzieć, że jak ktoś widzi, że ma problemy z jazdą na tyle, że może sprawiać zagrożenie to nie powinien na siłę się pchać na ulicę. Nie chodzi mi tu o zamknięcie ulic i udostępnienie samochodów tylko dla elit ani o żadne badania głowy czy inne cuda.

Po prostu mówie, że niektórzy nie myślą i mimo, że widzą, że mają kłopoty z jazdą i wiedzą, że się boją to na siłę robią to prawko. Może i źle to ująłem, może i źle mnie ktoś zrozumiał, ale piszę do was w locie i mogło tak wyjść. Nie róbcie ze mnie despoty i dyktakora, proszę :) :) Jam tylko mały Mr V :D

mystek - 22-12-2010, 05:18

#Mr V - z tym się zgadzam, że nie każdy ma dryg do jazdy samochodem. Ale wydaje mi się, że osiągnięcie pewnego poziomu pewności siebie to po prostu kwestia praktyki, czyli taki człowiek musi najzwyczajniej w świecie jeździć samochodem tuż po zdaniu prawa jazdy, bo się wszystko pozapomina :) .

Sam pamiętam, jak zdałem prawo jazdy w 2005 roku a samochód kupiłem dopiero w 2010, natomiast jeździłem samochodem brata i to od razu wielgusem - Audi A6. Na początku meeega się bałem. Np siedzę w domu i wiem, że za tą godzinę będę jechał samochodem. Strasznie się stresowałem, od razu myśli - jak tu wyjechać z parkingu?! Jakie manewry wykonywać, a jak później zaparkować?!?!! Strach!... Ale kiedy już wsiadłem do samochodu i go odpaliłem, momentalnie poczułem się pewniej za kierownicą, że to pzrecież nie takie straszne :)

Paweł_BB - 22-12-2010, 05:30

Mr V napisał/a:
Pawel_BB - Czy pojechałem po bandzie? Może i tak, chciałem przez to powiedzieć, że jak ktoś widzi, że ma problemy z jazdą na tyle, że może sprawiać zagrożenie to nie powinien na siłę się pchać na ulicę. Nie chodzi mi tu o zamknięcie ulic i udostępnienie samochodów tylko dla elit ani o żadne badania głowy czy inne cuda.

Ja Cię rozumiem, dla mnie danie takiej osobie prawka to jak danie pozwolenia na broń nieodpowiedniej osobie - niemal jak bomba z opóźnionym zapłonem, ale niestety w prawie Polskim praktycznie nie ma możliwości zabronić zrobienia prawka, póki jest pozytywne orzeczenie lekarskie (a łatwo to załatwić) to właściwie nic nie stoi na przeszkodzie żeby mieć prawko :evil:

gzesiolek - 22-12-2010, 08:48

A ja wloze granat w gnojnik... i troszke namieszam...
ja tam wole slabego kierowce, ktory jest swiadomy swej slabosci i moze jest upierdliwy na drodze, ale zachowuje pokore i skupienie...
niz nieco lepszego, ktory przejechal moze z 10tys. km, duzo z tego jeszcze bez prawka, ale uwaza, ze jest mistrzem kierownicy, a ograniczenia sa dla nie potrafiacych jezdzic...

Bo niestety wiecej groznych wypadkow powoduja Ci drudzy...

A przyklad mam nawet sprzed tych 14lat, gdy wlasnie Ci kumple ktorzy mieli auta do dyspozycji i zdawali na luzie prawko, w krotkim okresie czasu wlasnie to auto kasowali... a malo jezdziliem, do prawka podchodzilem ponownie, przez pierwsze 5 lat robilem srednio te 2tys km rocznie, ale mialem swiadomosc, ze jestem kiepskim kierowca i nigdy nie przeszarzowalem...

Wy byscie mi wtedy prawka nie dali, a dali prawko mlodzianowi, ktory potrafi siebie i kolegow zabic na drzewie... sorki, ale sama techniczna umiejetnosc jazdy to jedno, a wyobraznia i swiadomosc na drodze to drugie... :roll:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group