Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
tomusn - 25-12-2010, 01:51
wracamy z pasterki, chodnikiem się nie da (lodowisko) więc wiara zapyla ulicą. ludzie idą , samochody za nimi jadą, a za nami jakiś debil trąbi żebyśmy zeszli, bo on chce przejechać 10m do poprzedzającego nas samochodu. zatrzymuję się i mówię że daleko nie podjedzie, bo z przodu też idą ludzie i samochody wolno jadą, a on na to, że co go to obchodzi, dla pieszych są chodniki... ledwo się usunąłem... pojechał na chama.
a trza go było trzepnąć jak miał otwartą szybę
Święta!
BUBU - 25-12-2010, 03:16
tomusn napisał/a: | wracamy z pasterki, chodnikiem się nie da (lodowisko) więc wiara zapyla ulicą. ludzie idą , samochody za nimi jadą, a za nami jakiś debil trąbi żebyśmy zeszli, bo on chce przejechać 10m do poprzedzającego nas samochodu. zatrzymuję się i mówię że daleko nie podjedzie, bo z przodu też idą ludzie i samochody wolno jadą, a on na to, że co go to obchodzi, dla pieszych są chodniki... ledwo się usunąłem... pojechał na chama.
a trza go było trzepnąć jak miał otwartą szybę
Święta! |
Tomek a chwilę wcześniej pewnie pochylał głowę w przekazywaniu znaku pokoju na pasterce
mystek - 25-12-2010, 09:47
#Costa Brawa - może i masz rację, ale zobacz co pisze w kodeksie drogowym (teraz sobie przeczytałem tak z głupa i nie to, że chcę się sprzeczać tylko podaję jako ciekawostkę):
Art.20.1a - prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 23-5 wynosi 60km/h, z zastrzeżeniem ust. 2
I teraz tak się zastanawiam, że przecież jechałem w terenie zabudowanym, z tym, ze droga była do 70km/h. Czy źle to rozumuję? Z tym, że zgadza się, że nie ma nic napisanego, że można nocą jechać zamiast 70 80km/h to fakt . Jest podanie konkretnie, że na drogach gdzie prędkość ograniczona jest do 50km/h, a nigdzie nie ma wzmianki o drogach do 70km/h. A ja przez fotoradary 80km/h jeżdżę nocą:|. Dobzre, że jest tolerancja. Teraz już będę wiedział
Ratuje mnie punkt, w którym jest napisane, że "prędkość dopuszczalna może być zwiększona - jezeli warunki ruchu na drodze lub jej odcinku zapewniają zachowanie bezpieczeństwa"
krzychu - 25-12-2010, 11:26
mystek - chce mieć kiedyś tyle kasy żeby w takich sytuacjach po prostu się nie odsuwać i mieć gdzieś otarte auto....
Swoją drogą ja bym dał po hamulcach... Często mam takich kolesi z tym że ja przeważnie ich spotykam na zwykłych drogach przy wyprzedzaniu...
mystek - 25-12-2010, 13:18
#Krzychu - jakbym miał dużo kasy, to zamiast Colta jeździłbym Evo ewentualnie Coltem z przeszczepem z Evo. Co do zachowania w takiej sytuacji, to dałbym po hamulcach, gdyby gwałtownie wtargnął na mój pas, natomiast ja przyśpieszam i widzę, że koleś jedzie coraz bliżej lini i w zasadzie jak już byłem bardzo blisko niego, to zaczął ją przekraczać powoli. Mimo wszystko gościowi w jakiś sposób jeszcze zaufałem i chyba stąd decyzja o twardym wyprzedzaniu.
Reasumując dojechałem z pkt A do pkt B bezpiecznie było minęło.
Kaucz - 25-12-2010, 15:56
tomusn, jeżeli jest chodnik to miejsce pieszych jest na chodniku. Nie ważne, że jest lodowisko. Auta miały pierwszeństwo i należało im ustępować... też bym się wściekł jakby mi święte krowy ulicą szły w miejscu gdzie mają chodnik
Paweł_BB - 25-12-2010, 15:58
mystek, podniesienie limitu dotyczy tylko 50/60 km/h a nie wyższych prędkości, dopiero po nowym roku dojdzie niby "tolerancja" Policji, która do przekroczenia o 10 km/h nie będzie dawała mandatu (teraz było do 5 km/h, dopiero od 6 km/h był pierwszy mandat 100 PLN i 1 pkt).
tomusn - 25-12-2010, 19:54
Kaucz napisał/a: | tomusn, jeżeli jest chodnik to miejsce pieszych jest na chodniku. Nie ważne, że jest lodowisko. Auta miały pierwszeństwo i należało im ustępować... też bym się wściekł jakby mi święte krowy ulicą szły w miejscu gdzie mają chodnik |
o drugiej w nocy, gdzie przed nami był sznur 4-6 aut i za nami tak samo i nikt nie robił problemu...
my i tak mieliśmy gorzej, ale faktycznie - syty głodnego nie zrozumie
krzychu - 26-12-2010, 16:12
tomusn napisał/a: |
o drugiej w nocy, gdzie przed nami był sznur 4-6 aut i za nami tak samo i nikt nie robił problemu...
my i tak mieliśmy gorzej, ale faktycznie - syty głodnego nie zrozumie |
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Na drodze to autom trzeba robić pierwszeństwo... Na chodniku czy pasach to pieszy ma pierwszeństwo... Wymagaj od siebie potem od innych...
W każdym razie dzisiaj sobie pojeździłem po drodze trochę i ogólnie kiepskawo o ile śniegu nie za dużo to wyślizgane nieprzeciętnie, albo nawierzchnia lodowa albo same takie garbki z lodu.... Strach pomyśleć co jutro będzie jak tiry wyjadą Co ciekawe wszyscy dzisiaj 40-50km/h żadnych aut w rowach, nie zablokowali podjazdów pod górę (te przeważnie dość oszczędnie ale posypane).
mystek - 26-12-2010, 17:09
#Krzychu - ludzie popili wczoraj, to nie chcą zwracać na siebie uwagi P chociaż policji w mieście mało. Generalnie ruch przerzedzony ostro, fajnie się jeździ, bez pośpiechu, jedziesz te 50-70km/h i wiesz, że rzadko kiedy użyjesz hamulca, co najwyżej na światłach .
PS: nagrałem film o ul. Czarnowiejskiej i ul. Nawojki w Krakowie, jak wygląda na dzień dzisiejszy. Wrzucę na YT, w formie apelu do władz miasta o remont tego odcinka, bo tam się jeździć nie da :/
Anonymous - 26-12-2010, 18:20
mystek napisał/a: | PS: nagrałem film o ul. Czarnowiejskiej i ul. Nawojki w Krakowie, |
tobie sie naprawde nudzi:)
mkm - 26-12-2010, 18:40
deenbe napisał/a: | mystek napisał/a: | PS: nagrałem film o ul. Czarnowiejskiej i ul. Nawojki w Krakowie, |
tobie sie naprawde nudzi:) |
mystek wrzucaj.
Ja popieram kręcenie „onboardów”.
Jesteśmy w stanie zobaczyć gdzie i jakie błędy autor filmu popełnia i sami ich unikać.
Jak autor nie widzi, to znajdzie się ktoś kto go uświadomi .
Film lepiej obrazuje omawiane sytuacje niż nasze własne (często subiektywne i emocjonalne) opisy.
Dokumentuje smutną rzeczywistość naszych dróg.
PS. Z apelami o Czarnowiejską sobie daj spokój.
Sytuacja jest z gory na przegranej pozycji i minie jeszcze ładnych kilka lat zanim tam coś ruszy. Z ciekawostek mogę Ci napisać, że mieszkańcy apelują/protestują/skarżą już dobre kilkanaście lat i nic się nie zmienia.
Jak AGH zakończy inwestycje… może wtedy… ale to już też było przerabiane przy ostaniej inwestycji i przedostatniej i przedprzedostatniej…
mystek - 26-12-2010, 19:25
#Deenbe - nooooo i to jeszcze jak święta są, za dużo wolnego, to ludzie wariują
#MKM - ah, czyli kicha ze społecznych akcji typu filmy na YT . Hehe, to się zgadza, że można znaleźć wiele błędów kierowców. Ba, nawet wyczaiłem w tym filmiku z mercedesem, że wyprzedziłem na przejściu dla pieszych :/ tzn już kończyłem manewr, no ale jednak, a tego się ustrzegam, muszę przyznać, odkąd oglądam "Jedź bezpiecznie" pana Dworaka w TVP Kraków .
Swoją drogą kręcenie onboardów ma w pewnym sensie formę dowodu w razie jakiegoś wypadku/stłuczki (odpukać!). Ja to traktuję raczej hobbystycznie, ot inspiracja "mejson5" czy "polskiefakty" na YT, oraz innymi osobami, które onboardy kręcą, już niekoniecznie o jeździe wg przepisów.
A tu obiecany film z Czarnowiejską:
http://www.youtube.com/watch?v=HJ80UNlWgXQ
Generalnie oglądając film wydaje się, że tragedii nie ma, ale jak ktoś tamtędy jechał to wie, że nie jest za ciekawie. Ponadto na uwagę zasługuje fakt, że tamtędy jeżdżą setki samochodów i autobusów dziennie i jest to jedna z najruchliwszych ulic Krakowa (tak myślę). Takie porównanie jeszcze z czasów jak podróżowałem autobusem tamtędy: ostatnim autobusem jadąc z Huty do Bronowic (autobus robi wtedy odcinek około 13-14km) można ten odcinek zrobić w 30-35min. Natomiast w godzinach szczytu autobus potrafi jechać 70-75min, a przejazd samą Nawojki i Czarnowiejską zajmuje mu około 15min
PS: na początku filmu swoją drogą jakiś Lancer jedzie, pozdrawiam przy okazji a później srebrny Colt CJ mijany z przeciwka.
szpala85 - 27-12-2010, 11:07
a ja z kolei chciałem pozdrowić ( jestem kolejny) Pana w granatowym passacie na rej. DW jadącego wczoraj A4 w stronę Wrocka który to był królem lewego pasa ..... mruganie światłami żeby zjechał nic nie dały ( a prawy pas wolny po sam wrocek ) więc postanowiłem go wyprzedzić prawym pasem .... jak nosek mojego Gala był na wysokości jego przednich drzwi to gość zaczął skręcać na prawy pas Bez Kierunku ..... dobrze że miałem sprawny klakson bo doszło by do tragedii przy prędkości około 110 km/h .... ślepy ? zaspany ? chciał się zemścić że mu mrugałem ? ... na pewno był idiotą
mystek - 27-12-2010, 11:13
Pełno jest baranów na drogach ). Ja dzisiaj też spotkałem jednego. Koleś tak się śpieszył, że zapalało się akurat czerwone światło, ja zahamowałem, a koleś przepierniczył swoją Alfą 156 w kombii. Myślę sobie - porypany gość! Było, minęło... Jadę sobie dalej i dosłownie 1,5km dalej patrzę, a koleś siedzi w mini korku. No to wyprzedzam go lewym pasem, ale patrzę, żę koleś to wjeżdża na skrajny prawy, to na środkowy z powrotem, to za mnie na lewy, a ja jadę sobie spokojnie 80km/h (droga do 70) i kij mu w krzyż . Jedziemy dalej i w końcu znalazł miejsce i jakoś się przecisnął przed przeleton i poleciał do przodu na fotoradarze (chociaż on chyba jest atrapą jak się nie mylę, a szkoda :/)... jadę dalej i... znowu go dojechałem przy światłach później patrzę, że zjechał na stację benzynową. Tak się koleś śpieszył, a na odcinku około 8-9km (odkąd go spotkałem) nie nadrobił w zasadzie nic
[ Dodano: 30-12-2010, 23:08 ]
Chciałem zapytać o znak "zakaz zatrzymywania się" czyli B-36 o ile dobrze wygooglowałem. Widzę, że postawili taki znak w miejscach gdzie parkowałem wcześniej i jest on ustawiony mniej więcej w połowie drogi. Teraz moje pytanie. Czy ten zakaz obowiązuje OD miejsca postawionego znaku do najbliższego skrzyżowania, czy też na całej długości jezdni? Widzę, że ludzie parkują DO tego znaku, a za nim już nic nie stoi, dlatego chcę się tylko upewnić bo zaparkowałem za tym znakiem . Jest to znak B-36 bez tych strzałeczek.
|
|
|