Polecam! gigant87 - 14-05-2008, 10:06 Przyjaźń między kobietami:
Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu. Następnego dnia powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki . Mąż zadzwonił do 10 jej najlepszych przyjaciółek .... żadna nie potwierdziła....
Przyjaźń między mężczyznami
Pewnego dnia mąż nie wrócił do domu na noc. Następnego dnia powiedział żonie, że spał u kolegi Żona zadzwoniła do 10 jego najlepszych przyjaciół. 8 potwierdziło, że spał, a 2 - że jeszcze jest...Anonymous - 14-05-2008, 13:30 Matka miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać trochę szans w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne prezenty - optymiście coś dołującego, a pesymiście coś wystrzałowego. Pesymiście kupiła kolejkę elektryczną z rozjazdami, tunelami, semaforami... Słowem odlot. Dla optymisty miała coś gorszego - zapakowała do pudełka końskie g....
Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty, obejrzeli je i mama pyta pesymistę, co też mu Mikołaj przyniósł. A ten jak nie zacznie narzekać: że kolejka elektryczna, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma za słabe tory itd. itp. Poszła więc mama do optymisty i pyta:
-Co tam, synku, dostałeś od Mikołaja?
-Konika, ale gdzieś uciekł!Marino - 15-05-2008, 14:23 Wojna. Las. Do pewnego oddziału partyzanckiego przyszedł Żyd i prosi o przyjęcie. Dowódca na to:
- Dobrze, ale masz tu na próbę zadanie. Weź tę paczkę ulotek propagandowych i rozprowadź w zajętym przez Niemców mieście. Masz dwa dni.
Dwa dni mijają, trzeci, piąty, w końcu po tygodniu Żyd wraca, wyjmuje ze wszystkich kieszeni pieniądze i melduje:
- Zadanie wykonane, ale bardzo proszę, nie dawajcie mi takich więcej - towar niechodliwy, a i policja ganiajawlo - 16-05-2008, 05:39 Dziewczyna do narzeczonego:
- Kochanie, po ślubie będziemy tacy szczęśliwi, będziemy mieć troje dzieci.
Zaniepokojony chłopak pyta:
- Skąd to wiesz kochanie?
A ona:
- No bo teraz są u mojej mamusi.
Małżeństwo to zwycięstwo wyobraźni nad rozumem.
Drugie małżeństwo to zwycięstwo nadziei nad doświadczeniem.
Ożenić się to jak pójść do restauracji z przyjaciółmi.
Zamawiasz to co chcesz, potem widzisz co wzięli inni i żałujesz, że tego nie masz.
Po kłótni, mąż mówi do żony: "Jaki ja byłem głupi żeniąc się z tobą !".
Ona odpowiada:
"Tak mój drogi, ale ja byłam zakochana i nie zauważyłam".
Żona mi powiedziała, że powinienem być bardziej uczuciowy.
Posłuchałem jej i od niedawna mam dwie kochanki.
ŻONA mówi do męża:
- Inni mężowie zajmują się żonami, a ty ciągle siedzisz przed komputerem i nic nie robisz!
- Kochanie, przecież zawsze chciałaś mieć męża innego niż wszystkie!
Mąż mówi do żony:
- Kochanie, muszę ci się przyznać, że kiedy uprawiam z tobą seks, to myślę o innych kobietach.
Żona:
- Jesteś okropny! Kiedy ja uprawiam seks z innymi, zawsze myślę o tobie!
Kochanie, dlaczego ty mówisz mój dom, moja kanapa? Powiedz chociaż raz nasze.
- Zosiu, gdzie są nasze kalesony?siwek - 18-05-2008, 15:46 Przychodzi facet ze zlota rybka do onkologa. Wchodzi. Milczy. Onkolog
rowniez milczy. Patrza na siebie pytajaco.
- Kicha. - wydusza z siebie wreszcie facet.
- Slucham?
- Kicha.
- Jaka znowu kicha?
- Rybka kicha. Chora jest znaczy sie.
- Panie, cos pan! Jak rybka moze panu kichac? A w ogole ja jestem
onkologiem, czemu przynosi pan do mnie chora rybke?
- Kolega pana zareklamowal. Podobno jego raka pan wyleczyl.
[ Dodano: 20-05-2008, 09:24 ]
Pewne plemie afrykanskie nawiedzila okrutna susza. Padajac z pragnienia
udali sie do plemiennego szamana z prosba o pomoc. Szaman ow wyszedl z
lepianki i patrzac po tlumie wspolplemiencow pyta:
- Kto ma wode?
Nikt sie nie zglasza to powtarza:
- Kto ma troche wody?
Niesmiale zglasza sie jeden z czlonkow plemienia i podajac buklak wody mowi:
- Ja mam jeszcze troche.
Szaman niewiele myslac wylal wode do miseczki, sciagnal koszulei zaczal
ja prac. mieszkancy wioski patrzyli ze zgroza. Wyjal koszule z wody,
wykrecil i wode wylal w krzaki. Znowu pyta:
- Kto ma jeszcze jakas wode?
Kolejny osobnik podajac mu buklak mowi:
- Mi zostalo jeszcze pol...
Szaman wzial wode, wylal do miski i wyplukal koszule. Wode wylal a
koszule powiesil na sznurku.
Kiedy mieszkancy wioski chcieli sie na niego rzucic zaczely naplywac
ciezkie chmury i rozpadal sie deszcz. Szaman na to:
- Zawsze, ku***wa, pada, jak pranie zrobie...Kibloo - 21-05-2008, 09:05 http://www.youtube.com/watch?v=CEYoU5BhGl4Juiceman - 21-05-2008, 15:17 Teraz coś z życia wzięte xD
ona: .. Janek
on: no nareszcie, juz tak długo czekam
ona: może chcesz, żebym poszła ?
on: nie!!! no co ci przyszło do głowy ? sama myśl o tym jest dla mnie straszna!!!
ona: kochasz mnie?
on: oczywiście.. o każdej porze dnia i nocy
ona: czy mnie kiedyś zdradziłeś ?
on: nie!! nigdy!! dlaczego pytasz?
ona: chcesz mnie pocałować ?
on: tak, za każdym razem i przy każdej okazji
ona: czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
on: zwariowałaś? przecież wiesz jaki jestem
ona: czy mogę ci zaufać?
on: tak
ona: kochanie ....
a teraz czytamy od dołu...
no i coś z ameryki
Urzędnik do Araba:
-Name?
-Abdul Azib
-Sex?
-Yes. Six to ten times a week.
-No, no. I mean male or female?
-Both male and female. And sometimes camels
-Holly cow!!!
-Cow, dog, cat...
-Man...! Isn't it hostile?
-Horse style, dog style, any style
-Oh my dear!
-No deer. They run too fastsiwek - 23-05-2008, 09:04 W pewnej uroczej gorskiej miejscowosci zyly razem kotek z pieskiem.
Niczego im nie brakowalo. Mieli malutki parterowy domek ze slicznym
ogrodeczkiem w ktorym rosly warzywa i owoce, niewielki trawnik na ktorym
pelno bylo roznych kwiatkow i sadek z jabloniami i gruszami, a nad tym
wszystkim zawsze bylo niebieskie niebo. Tylko dzieci nie mieli. Piesek
wybral sie wiec do weterynarza, zeby dowiedziec sie dlaczego. Wszedl do
doktora i mowi:
- Mamy z kotkiem malutki parterowy domek ze slicznym ogrodeczkiem w
ktorym rosna warzywa i owoce, niewielki trawnik na ktorym pelno jest
roznych kwiatkow i sadek z jabloniami i gruszami, a nad tym wszystkim
zawsze niebieskie niebo. Dlaczego panie doktorze los nas tak doswiadcza,
ze nie mamy dzieci?
Weterynarz zamyslil sie, przeanalizowal wszystko co powiedzial mu piesek
i odparl:
- Wedlug mnie, nie macie dzieci dlatego, ze obydwaj jestescie samcami... yrdn - 24-05-2008, 13:48 Były sobie trzy wrony. Spotykały się raz na jednej gałęzi i kraczą:
Pierwsza mówi:
- Kapitalnie mi sie ostatnio powodzi, mam swoją własną krowę!
Codziennie piję świeźe mleko! Bajka.
Druga na to:
- No ja też nie narzekam, tydzień temu wygrałam na loterii złoty
zegarek. Ekstra wygląda!
Trzecia siedzi tylko i wkrzurzona trzepocze skrzydłami.
Na drugi dzien spotykają sie na tej samej gałęzi.
Pierwsza:
- Wiece co?! Ukradli mi krowę!!
Druga:
- No! A mi ukradli zegarek!!!
Trzecia pogwizdując:
- Ooo.. juz dziewiąta, czas na dojenie siwek - 24-05-2008, 15:09 http://www.break.com/inde...s-are-evil.htmlAnonymous - 25-05-2008, 21:24 Francuz Niemiec i Hindus zdają egzamin z języka angielskiego do pracy. zadanie polega na ułożeniu logicznego zdania z trzema konkretnymi wyrazami. Akurat padło na kolory, zielony, różowy i żółty.
pierwszy Francuz.
I woke up in the morning on my green bed, i wear my yellow shorts and drink cafe from pink cup.
drugi Niemiec.
I ride my green audi to yellow market to buy pink pencil for my doughter.
panowie zdali, przychodzi czas na Hindusa:
I was watching TV, when the bellphone was ringing green green, so I pink up the phone and say: Yellow?siwek - 26-05-2008, 18:34