Off Topic - Nasze zwierzaki :D
koszmarek - 16-01-2013, 22:01
Słuchajcie jest sprawa. Mamy z siostrą do oddania Sunię strasznie skrzywdzoną i potrzebującą miłości i kogoś, kto się nią zaopiekuje. Didi jest bardzo płochliwym szczeniakiem, ponieważ została bardzo skrzywdzona (nie wiadomo w jaki sposób). Mieszkała od ZAWSZE w budzie, więc uczy się na bieżąco jak żyć w domu z ludźmi. Do psów reakcja jest zawsze taka sama: szczek, pisk, bezpieczna odległość. Nie podejdzie, bo się boi. Generalnie wszystkiego się boi, mimo naszych starań, że wcale nie musi i nikt jej krzywdy nie zrobi, także nie ukrywając potrzeba dużo pracy i przede wszystkim cierpliwości dla niej. Nie brudzi w domu przy regularnych spacerach (~2-3h ). Chociaż potrafi zrobić pod siebie ze strachu To jeszcze szczeniak, więc w sytuacjach nagłych zdarzy się, jednakże bardzo rzadko. Didi ma max 5 miesięcy. Weterynarz mniej więcej wyliczył sierpień 2012 jako datę jej urodzenia. Do nas się przekonała i jest tak świetnym psiakiem, że tylko przytulać i całować Kocha pieszczoty i spanie na łóżku. Noc przesypia bardzo ładnie (~22 - ~7 ), jedynie kiedy są zamknięte drzwi do sypialni potrafi obudzić w nocy. Po co? Posuń się i przytul Staramy się uczyć ją wszystkich podstaw dobrego wychowania i relacji człowiek-pies, aczkolwiek przy naszej drugiej suni jest to baaardzo utrudnione. Umie już siad, zejdź, wyjdź, na górę, do domu, zostaw, fe, chodź tu, idziemy, przechodzimy (przez ulicę), nie wolno ale to jest mało Nie wiemy też dokładnie jak ją uczyć innych rzeczy, bo czego byśmy nie zaczęły, to zawsze jest inna reakcja. Raz się cieszy i współpracuje a raz się miota, boi, ucieka... Wiele zachowań ludzkich odczytuje źle, ale żeby je wszystkie spamiętać to ciężko. Wszystko wskazuje na to, że ktoś nieźle ją skrzywdził... Do adopcji zostanie zaczipowana. Najlepszy dom to dom cichy, cierpliwy, spokojny... Wiem, że ciężko, ale do pierwszego lepszego jej nie oddamy, mimo że nie jesteśmy w żadnej fundacji, to chciałybyśmy zdecydować o wyborze domu, przyzwyczailiśmy się do niej, kochamy ją i nie pozwolimy zrobić krzywdy. Będzie średniej wielkości. Odrobaczona, zaszczepiona (została tylko wścieklizna za około miesiąc).
kontakt na pw(odpowiemy na wszystkie pytania). Zobaczyć sunię można na gocławiu. Czy ktoś pomoże?
Jeśli nie trafiłam z działem to prosze o przesunięcie. Nie chcemy żadnych pieniędzy! Tylko oddać ją w dobre, kochające ręce.
KigoBigo - 20-01-2013, 16:58
jejku jak mi szkoda takich zwierzatek skrzywdzonych przez ludzi...normalnie nie wiem co bym zrobila takiemu człowiekowi jakby wpadł mi w rece...ja bym chetnie wzął taka psiunke ale mam kawalerke na 3 osoby...;/
Rafal_Szczecin - 21-01-2013, 22:53
nie wiem, czy ktos pamieta Miśka
Krzyzak - 22-01-2013, 08:29
pamięta, pamięta - tylko był mniejszy
JCH - 22-01-2013, 09:22
Podobny do tego gościa z avatara. Albo ten gość do niego
czarny.marcin - 29-01-2013, 17:06 Temat postu: Tymek -Golden do przygarnięcia Ktoś chciałby zostać nowym właścicielem TYMKA ?
Tymek golden retriever ma 3-4lat dokładnie niestety nie wiadomo . Jednak jakie to ma znaczenie )
Tymek świetnie dogaduje się z innymi psami , zaczepia je i prowokuje do zabawy ,na spacerze na początku ciągnie ,można go puścić ze smyczy . Lubi kąpiel , czesanie, nie ma obiekcji przed gabinetem weterynarza .Ze względu na swoją energiczność raczej nie polecany do domu z całkiem małym dzieckiem . Jego radość jest tak ogromna , że mógłby np. niechcący przewrócić takie malutkie dziecko .
Najważniejsze , że kocha obcowanie z ludźmi.

Tomek - 31-01-2013, 16:06
Kilka dni temu wysterylizowaliśmy naszą małą kotkę
powiem tak: nie wiedziałem, że jest taka różnica w weterynarzach,
dokładnie rok temu sterylizowaliśmy tą starszą i doszła do siebie po 1 dniu, a mała już chyba 4 dzień ledwo się toczy, dopiero dzisiaj zobaczyłem na jej brzuch - ma rozcięte chyba z 5 cm i masę szwów, rok temu weterynarz zrobił sterylizację przez dziurę długości 5-8 mm i 1 szew
Ciotka sterylizowała kotkę kilka lat temu u tego weterynarza (co my teraz) i też kot dochodził kilka dobrych dni do siebie, teraz już wiem czemu
pamar - 31-01-2013, 19:17
czarny.marcin napisał/a: | Tymek golden retriever ma 3-4lat dokładnie niestety nie wiadomo . Jednak jakie to ma znaczenie ) |
Ogromne znaczenie w temacie szkolenia! Skąd u was ten golden? Tymek jest cudny, gdyby nie weto mojej żonki, już byłby u mnie tomek84 napisał/a: | dokładnie rok temu sterylizowaliśmy tą starszą i doszła do siebie po 1 dniu, |
Miałeś sprawdzonego weterynarza to po jakie licho zwracasz się do nie pewnego, nie sprawdzonego konowała?
Tomek - 31-01-2013, 19:30
pamar napisał/a: |
Miałeś sprawdzonego weterynarza to po jakie licho zwracasz się do nie pewnego, nie sprawdzonego konowała? |
bo się przeprowadziłem
[ Dodano: 31-01-2013, 19:33 ]
i do tego miałem najbliżej
a dokładnie to jest w 1 budynku 2 weterynarzy (osobno ojciec i syn)
u starego już byłem raz, i nigdy więcej
u tego "młodego" byłem raz i wszystko było OK, no, ale ta sterylka to żenada
pamar - 31-01-2013, 19:38
tomek84 napisał/a: | pamar napisał/a: |
Miałeś sprawdzonego weterynarza to po jakie licho zwracasz się do nie pewnego, nie sprawdzonego konowała? |
bo się przeprowadziłem
[ Dodano: 31-01-2013, 19:33 ]
i do tego miałem najbliżej
a dokładnie to jest w 1 budynku 2 weterynarzy (osobno ojciec i syn)
u starego już byłem raz, i nigdy więcej
u tego "młodego" byłem raz i wszystko było OK, no, ale ta sterylka to żenada |
Niby prosty zabieg ale...
Właściewie to sam miałem ogromnego pietra i o radę pytałem vendi, wybrałem weterynarza którego polecili znajomi a i tak strach był ogromny!
vendetta - 31-01-2013, 19:41
pamar napisał/a: | Tymek jest cudny, gdyby nie weto mojej żonki, już byłby u mnie |
Jest śliczny ! Jak tylko go zobaczyłam to pomyślałam o Was. I jakby do Leny pasował
Tomek - 31-01-2013, 19:41
pamar napisał/a: | tomek84 napisał/a: | pamar napisał/a: |
Miałeś sprawdzonego weterynarza to po jakie licho zwracasz się do nie pewnego, nie sprawdzonego konowała? |
bo się przeprowadziłem
[ Dodano: 31-01-2013, 19:33 ]
i do tego miałem najbliżej
a dokładnie to jest w 1 budynku 2 weterynarzy (osobno ojciec i syn)
u starego już byłem raz, i nigdy więcej
u tego "młodego" byłem raz i wszystko było OK, no, ale ta sterylka to żenada |
Niby prosty zabieg ale...
Właściewie to sam miałem ogromnego pietra i o radę pytałem vendi, wybrałem weterynarza którego polecili znajomi a i tak strach był ogromny! |
tego weterynarza poleciła nam Ciotka mojej żony (mieszkają na jednej ulicy)
u niego leczą psy i kota
mówiła nam co prawda, że ich kotka, długo dochodziła do siebie po sterylce, ale myślałem, że tak po prostu, nie podejrzewałem, że to przez jego profesjonalizm
wojzi - 01-02-2013, 03:17
tomek84 napisał/a: | ma rozcięte chyba z 5 cm i masę szwów |
Facet powinien sobie zmienić szyld z "Weterynarz" na "Rzeźnik"
Moja sunia po sterylizacji i wycięciu guzów już drugiego dnia była OK.
czarny.marcin - 01-02-2013, 23:02
pamar napisał/a: |
Ogromne znaczenie w temacie szkolenia! Skąd u was ten golden? Tymek jest cudny, gdyby nie weto mojej żonki, już byłby u mnie |
dopytam osoby u której się obecnie znajduje i dam znać . Wiem że psiak zabrany gdyż właściciele się nim nie interesowali a on żebrze o kontakt z człowiekiem , był brudny , zaniedbany , zapchlony . Weterynarz już nim się zajął jest czysty , odpchlony , zaszczepiony.
anna rakowska - 13-01-2014, 16:47
Wszystkim zwierzolubom:
http://allegro.pl/korabie...3857265070.html
Schronisko w korabiewicach probuje zakonczyc remont. Dlaczego akurat to schronisko? Bo przyjmuja naprawde dziwne zwierzeta - do niedawna pod opieka mieli niedzwiedzie z przeszloscia cyrkowa. To naprawde niewielkie pieniadze!
|
|
|