Off Topic - Chcę powiedzieć, że... cz. V czyli REKREACJA
DJwiewiórka - 01-08-2013, 12:42
Na fejsie padła propozycja, żeby kupić wieniec od MM.
Czy Sylwia może nam w jakiś sposób pomóc, skoro ich znała.
To ona na szicie napisała, że to są nasi. Może w okolicy znajdą się jacyś MitsuManiacy, którzy będą mogli nas reprezentować
gulgulq - 01-08-2013, 13:13
smutne [*]
ale piszą że kierowca z mitsu przeżył i jest w szpitalu, zginęli pasażerowie z autobusu
swoja drogą powoli kierowcy motocykli zaczynają mnie zdrowo wkurzać na drodze:
- wyprzedzanie na łukach, podwójnej ciągłej itp. w obu kierunkach jazdy, co najgorsze z przeciwka wyprzedzając wymuszają na mnie manewr ucieczki na pobocze
- wyprzedzanie w korkach również na chama min. wjeżdżając na przeciwny pas ruchu
- nagminne przekraczanie dopuszczalnej prędkości w stopniu znaczącym
efekt: dwa wypadki po drodze które widziałem będąc w kudowej-zdroju na urlopie,
w ciągu 5 dni spotkałem 1 motocyklistę jadącego z "klasą", na drodze do kłodzka para na ścigaczu jechała sobie spokojnie przede mną,
ostatnio w Rzeszowie również w korku przed budowanym węzłem z ekspresówką para na duńskich numerach stałą w korku razem z samochodami
Krzyzak - 01-08-2013, 14:02
gulgulq napisał/a: | kierowcy motocykli zaczynają mnie zdrowo wkurzać na drodze | jak jechałem motorem to miałem podobne odczucia do kierowców samochodów
wyprzedzanie na centymetry albo (sporadyczne) zajeżdżanie drogi - może z zazdrości, że jak korek to sobie jadę a oni nie
jak widzę moto czy to z przodu czy z tyłu, to zjeżdżam na prawo ile się da - a niech sobie wyprzedza...
mało jest takich chcących stracić życie a moje krótkie doświadczenie na moto pokazuje, że większość wypadków jest z winy kierowców aut
JCH - 01-08-2013, 14:20
gulgulq napisał/a: | para na ścigaczu jechała sobie spokojnie przede mną | Rafał, też raz spotkałem 3 motocykle na stacji benzynowej. Wyjechali jakieś kilka minut przede mną. Jechaliśmy w tym samym kierunku. Jakoś po parunastu km ich doszedłem i podłączyłem się "na czwartego". Goście jechali +/- zgodnie z tym co na znakach i bez żadnego szaleńczego wyprzedzania. Szczerze powiem - byłem w szoku
Być może to dlatego, że dwóch z nich miało blachy (A), ten trzeci (PL).
gulgulq - 01-08-2013, 14:24
Krzyzak napisał/a: | wyprzedzanie na centymetry albo (sporadyczne) zajeżdżanie drogi - może z zazdrości, że jak korek to sobie jadę a oni nie |
to nie to Darku, jak jest możliwość to robię odstęp w korku czy nawet przyhamuję robiąc miejsce z przodu dla motocyklisty ale głownie zachowania motocyklistów to jest typowe na chama - nie wiem czy mają świadomość tego jak kruche jest ich życie na dwóch kółkach
po za tym motocykl jest traktowany jak pojazd samochodowy wiec skoro mówimy o poprawności politycznej i przestrzeganiu przepisów to kierowca takiego pojazdu powinien się zachowywać jakby jechał samochodem
robertdg - 01-08-2013, 22:42
Krzyzak napisał/a: | może z zazdrości, że jak korek to sobie jadę a oni nie | Prawidłowy punkt widzenia to taki, że zarówno motocykl jak i samochód to tacy sami uczestnicy ruchu drogowego, mnie najbardziej drazni przepychanie się miedzy autami w dodatku jeszcze kiedy człowiek przymyka na to oko, a tu przejezdza obok Ciebie i jak nie gruchnie w wydech to normalnie można zostawić pas startowy na gaciach.
JCH - 01-08-2013, 22:49
robertdg napisał/a: | zarówno motocykl jak i samochód to tacy sami uczestnicy ruchu drogowego, mnie najbardziej drazni przepychanie się miedzy autami | Tacy sami ale to, że ten mniejszy/węższy da radę ominąć nie znaczy, że ma nie omijać dlatego, że ten większy/szerszy nie daje rady
Wszystko można zrobić "po bożemu" albo "na wariata". Czasem faktycznie przeginamy
Krzyzak - 02-08-2013, 08:17
robertdg napisał/a: | przejezdza obok Ciebie i jak nie gruchnie w wydech to normalnie można zostawić pas startowy na gaciach | no tak - pamiętam, że działo się tak, jak jeździłem autem bez klimy - przy zamkniętych oknach jest jednak znacznie ciszej
BTW - miałem naprawdę kiepskie zdanie o motocyklistach dopóki nie zacząłem sam jeździć
i moje obserwacje są takie, jak powyżej
misjonarz. - 02-08-2013, 09:29
byłem wczoraj na starówce w Toruniu. Krakowska a tym bardziej warszawska nawet trochę jej nie dorównują. A zwłaszcza w nocy. Towarzystwo się bawi do rana
Krzyzak - 02-08-2013, 10:56
misjonarz. napisał/a: | starówce w Toruniu | w Toruniu jest starówka?
parę lat temu były ruiny zamku w postaci 1 bramy i kilku murów
jest parę starych kamienic, deptak z piernikami (produkowanymi gdzieś pod Warszawą ) - ale starówki to nie widziałem
no chyba że jak Elbląg - zbudowali sobie niedawno
Marcin-Krak - 02-08-2013, 12:27
W Krakowie też starówki nie ma
Ale nie wiem do końca co chciałeś porównywać
Nie żebym bronił krakowskiego Rynku.
Ale np jadąc do Warszawy i wychodząc wieczorem na "starówkę" - mam nadal lekkiego szoka porównując do Krakowa.
Za 40 minut mam nadzieję uciec z pracy i pojawić się na Zlocie uff...
misjonarz. - 02-08-2013, 22:48
właśnie o tych starych kilku uliczkach pisałem. Byłem tam do północy i naprawdę coś fajnego. Czyste, odnowione i efektownie oświetlone.
Jutro czas na 3-miasto i Hel.
jacek11 - 02-08-2013, 23:35
że jutro rano lecę do Londynu....to mój pierwszy lot,i trochę się boję dlatego też nie będzie mnie na zlocie Przepraszam wszystkich,którzy liczyli na mój przyjazd
koszmarek - 03-08-2013, 08:34
jacek11, Ty wiesz co
A lot jest fajny. Marek przezyl miesiac temu to i Ty przezyjesz
Efa! - 03-08-2013, 09:53
Ja chciałam dzisiaj do zoo, do Oliwy, ale rodzince jest za gorąco, a sama maluchów nie upilnuję
Myślałam o Odrach i kamiennych kręgach - znowu im za ciepło.
Jezioro odpada - Olek jest na antybiotyku.
Niestety, nagle okazuje się, że samotne macierzyństwo odczuwalnie mnie ogranicza . Nie mówiąc oczywiście o braku gotówki.
I czeeeemu Kraków jest tak daleko od morza???
Mam nadzieję, że zlotowcy fajnie się bawią.
|
|
|