To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Lancer Sportback

gzesiolek - 28-09-2009, 21:39

Prawie jak sedan... :P
mazin - 28-09-2009, 22:15

plbarti napisał/a:
zobaczcie przód tego sportback'a
http://blogs.cars.com/kic...back-video.html


Brzydal.... ;-)

jaca71 - 28-09-2009, 23:42

plbarti napisał/a:
zobaczcie przód tego sportback'a
http://blogs.cars.com/kic...back-video.html

Bo to amerykanin :) I fajne wygląda z przodu, z tyłu masakra ;)

redundantor - 29-09-2009, 14:31

Piękny - dobrze, że go nie zepsuli z tyłu jak sedana ;)
fargo - 29-09-2009, 15:19

Wysyłam zaraz maila do kolegi Osamu Masuko żeby jednak każdy zamawiający miał możliwość wyboru przedniego zderzaka nie zależnie czy to SB czy sedan :rolleyes: bo to się nigdy nie skończy :toothy7:
jurekschroda - 29-09-2009, 15:41

plus flaszka sake do każdego lancera :partyman:
Maciek - 29-09-2009, 16:02

Panowie redbary czekają :twisted: Proszę w temacie a o
jurekschroda napisał/a:
flaszka sake
to na pw piszemy. Pozdrawiam
piomic - 29-09-2009, 19:19

Maciek napisał/a:
o
jurekschroda napisał/a:
flaszka sake
to na pw piszemy
A jeszcze lepiej wogóle nie piszemy, bo to świństwo okrutne a i The Day After niemożebny... Ja dostałem coś z bąbelkami.

Dziwnie ten sportback wygląda z przodem sedana.

Maciek - 29-09-2009, 22:47

piomic napisał/a:
A jeszcze lepiej wogóle nie piszemy, bo to świństwo okrutne

No nie kolego (przepraszam jeśli zbyt osobiście) tylko nic w temacie taka wypowiedź nie wnosi. Przypomnę:
5. Nie pisz nie na temat w działach Samochody (tu jesteśmy) i Warsztat nawet jeżeli baaaardzo Cię swędzi żeby to robić.
Pozdrawiam i życzę user'om którzy w temacie chcą się czegoś dowiedzieć aby nie musieli brnąć przez 20 stron o "dostawaniu czegoś z bąbelkami" itp.

Rem-8 - 05-10-2009, 15:42

Witajcie. Mój pierwszy post, więc nie besztajcie od razu ;)

Od dwóch tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem Lancera Sportback w wersji Invite. Moje wrażenia jednak nie są zbyt pozytywne. Nie spodziewałem się niczego wielkiego, tym bardziej, że nie jest to Evo i nie liczę na przyspieszenie rzędu 4s/100. Jednak jego start pozostawia sporo do życzenia. Do tego dochodzi paliwożerność, chociaż słyszałem, że 11/100 jest typowe dla benzyny po mieście - coś mi się wierzyć nie chce... Dodatkowo nie jest zbyt ciekawa stylistyka dupska tegoż pojazdu - jakby ktoś dolną wargę wysunął do przodu po złamaniu szczęki. Reszta mi się jednak podoba bardzo.

Kogoś ostatnio widziałem przy Bibliotece Uniwersyteckiej :)

spowiednik - 05-10-2009, 18:06

Rem-8, kupiłeś go w sklepie internetowym, w którym sprzedawca nie zamieścił zdjęć?
Po co wydałeś 70k na auto które Ci się nie podoba? Czytałeś specyfikację techniczną tego wozu?

Luk - 05-10-2009, 18:21

spowiednik napisał/a:
Po co wydałeś 70k na auto które Ci się nie podoba? Czytałeś specyfikację techniczną tego wozu?

Sam dobrze wiesz, że specyfikacja to jedno, a wrażenia to coś zupełnie innego. A że mu się tył nie podoba? Może po prostu wybrał najmniejsze zło? Może mu się inne samochody jeszcze mniej podobały? Pomyśl trochę, zanim coś skomentujesz. Ja też rozczarowałem się trochę osiągami oraz uważam, że światła z tyłu mogłyby być trochę inne. I też, tak jak Rem-8, reszta mi się bardzo podoba. Po to jest chyba ten wątek, żeby się dzielić wrażeniam.

pekaes - 05-10-2009, 18:45

Spowiednik, ja nieco w obronie nowego kolegi-forumowicza i może troszkę kontrowersyjnie:)

Otóż, przy wyborze nowego auta targają nami emocje. Doskonale znamy to chyba wszyscy...Ja szukając auta dla siebie i żony i dla powiększającej się rodziny (w perspektywie), w dodatku mając ściśle skrojony budżet, rozważałem najpierw auto używane, następnie nowe klasy średniej (Kia, Hyundai, Honda City), ostatecznie wybrałem Lancera za nieco wyższe pieniądze, ale za to z poczuciem, że będę miał solidne, niebanalne i renomonwane auto... Emocje i swego rodzaju próżność wzięły górę nad racjonalnym myśleniem... Nie żebym był niezadowolony z zakupu. Staram się jednak być - szczególnie kiedy emocje pozakupowe już opadły - maksymalnie obiektywny i krytyczny.

Design auta jest rewelacyjny - spierać można się oczywiście o "tyłek" Sportbacka, o "pyszczek" w Sedanie, etc. Co do zasady należy się jednak zgodzić, że auto zwraca uwagę na ulicy i mało kto przejdzie obok niego obojętnie... Inną rzeczą są jednak osiągi czy koszty użytkowania. Przyśpieszenie Lancera w silniku 1.8 robić może wrażenie na kimś takim jak ja przed zakupem auta. Przesiadając się z leciwej Meganki te 143 KM pod maską to było coś. Teraz jednak, kiedy przyzwyczaiłem się do auta, przyśpieszenie jest, ot takie sobie - np. startując spod świateł inne auta (nawet o mniejszych motorach) wydają się żwawsze... Kolejna sprawa to oczywiście spalanie - np. Civic z podobnej mocy silnikiem jest zdecydowanie bardziej ekonomiczny...Powiecie, że przecież była jazda testowa i takie tam. Oczywiście, była. I to niejednym autem, niejednej marki... Ale jak sprawdzić na takiej jeździe np. marny lakier?

Emocje wzięły górę i wybór padł na "trzy diamenty". Aby nie zostać przez Was totalnie pognębiony, powtórzę, że per saldo nie żałuję wyboru auta. Podkreślę jednak, że po bliższym poznaniu, zauważam coraz więcej jego niedociągnięć. Gdybym miał stanąć teraz przed ponownym wyborem, chyba miałbym jeszcze twardszy orzech do zgryzienia niż poprzednio... Rzekłem. Chyba mi się oberwie... :)

mazin - 05-10-2009, 18:56

No to wrzucę swoje trzy grosze - nie wypisałem się z klubu, wbrew temu, co twierdzicie ;) Przyznaję, że to najgorsze ASO z jakim się spotkałem, a kupowałem trzeci raz auto w salonie (dwa razy w toyocie). Pomijając ASO, to nie jest tak źle. Kiepski lakier, plastikowe wnętrze czy zgrzytającą dwójkę da sie przeboleć - a to największe wady. Lancer świetnie się trzyma drogi, przyspiesza w sam raz - jak na auto rodzinne nieźle, a kiedy trzeba wyprzedzić, to jest czym pociągnąć obroty. Ale przede wszystkim - frajda z jazdy - tego nic nie odbierze ;-) I nie uważam, że pali za dużo - pali tyle, ile silnik 1,8 przy takiej masie palić powinien. Nawet tył mi sie podoba, choc mógłby być zgrabniejszy. Ale sprawdza się jako auto rodzinne, zaliczyłem dwie 13-to godzinne trasy i nie narzekam. Pakowny, bezpieczny, z dobrą klimatyzacją i audio, które niewielkim kosztem i własnym sumptem poprawiłem. Dzieci są zachwycone, bo przesiadka z dziewięcioletniej corolli to jednak było wydarzenie. Do podróżowania na dalszych trasach i po mieście, dzięki klimie - naprawdę fajnie się nim jeździ. A że nie jest idealny? Cóż, ja też nie jestem ;-)
spowiednik - 05-10-2009, 19:06

pekaes, ja też się zastanawiałem nad wozem z odzysku typu mazda6, vw passat, ale kupując niezbyt zjeżdżony egzemplarz trzeba było wydać około 50k więc wolałem dołożyć 15 do nowego wozu. U dilera nawet nie jeździłem, zrobiłem przymiarkę w wozie Poziomki. Bryła mi się podoba, silnik daje radę jak się go wkręci na obroty. Spalanie mnie nie interesuje, bo mnie stać na wachę i to tyle. <--- [EDIT] Zabrzmiało to pyszałkowato, a wcale nie miało psiakrew ;-) Po prostu jeżdżę 10-12k rocznie, więc nie ma się czym stresować (na walizkach pieniędzy nie śpię :-) Kupowałem auto świadomie, więc póki co zaskoczyła mnie tylko cienka blacha którą można wgnieść tyłkiem po oparciu :-) )[/EDIT]

Rem-8, ma ambiwaletny stosunek do swojego auta, ale wymienił tylko wady i żadnych zalet. Nie traktujcie mojej wypowiedzi jako jakiś atak, po prostu jak kupuję dvd za 250 pln to sprawdzam dokładnie czy spełni moje wymagania a co dopiero auto za 70 koła :-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group