To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

robertdg - 16-04-2011, 19:14

cns80, ja rozumiem Twoje wzburzenie, jednakże nie należy podchodzic do tego w taki sposób, bo częściowa wina za to, że ktoś bez drygu i wyobraźni za kółkiem dostaje uprawnienia leży po stronie osodków szkoleniowych i egzaminacyjnych, jak widzisz, zniesiono dużo podstawowych wymogów.
Marianekk - 17-04-2011, 13:14

akbi napisał/a:

Kierowcy chcą autostrad bez limitów prędkości


Heehee prawdziwy :)

A kto mi wytłumaczy dlaczego polscy kierowcy po przekroczeniu zachodniej granicy jeżdżą w 99% dobrze i bezproblemowo ,często przepisowo a gdy tylko przekraczają granice w stronę Polski to jakiś syndrom madmaxa im się włącza ?
Pozdrawiam
Marian

mkm - 17-04-2011, 13:51

Marianekk, według mnie dlatego, że jadąc zgodnie z przepisami na naszych drogach przejechanie 100km to prawie 2h…
Cytat:
Kierowcy chcą autostrad bez limitów prędkości

Ja byłbym też za, ale…
- stan (niestety większości bez względu na wiek) naszych pojazdów nie pozwala na poruszanie się z prędkościami teraz dopuszczalnymi, a co dopiero bez limitów.
Niestety jakość zamienników jest jaka jest (a sporo właścicieli kupuje wszystko co najtańsze).
Przy „setce” zaufanie do nich jeszcze jako takie można mieć, ale przy wyższych jest to już mocno dyskusyjne.
Ja mam w pamięci dwa niemiłe zdarzenia z niemieckiej autostrady.
Pierwsze to niekontrolowany poślizg zakończony na barierach na nowiutkich amortyzatorach „super tanich” - nie utrzymały niestety auta na łuku.
Najpierw zaczęło bujać, potem podskakiwać, a potem już były bariery.
Drugi to odklejony bieżnik. Możliwości auta przekroczyły indeks prędkości opon.
- inni użytkownicy autostrad…
Już teraz trzeba uważać na przeróżnych magików, którzy zachowują się nieprzewidywalnie.
Bez limitów byłaby masakra…
Druga sprawa to auta "bezwypadkowe" :wink:
Inaczej się taki "bezwypadkowy" zachowuje przy 130, a inaczej przy 200 :doubt:

krzychu - 17-04-2011, 15:04

"Rozważni" i tak będą jechali ~ 110km/h (ostatnio na A4 z Katowic za Gliwice jadąc 130-140km/h kangurem wyprzedziły mnie 3 samochody bo wszyscy jechali 90-120km/h). A nie rozważnie i tak gnają na złamanie karku.
jaca71 - 17-04-2011, 17:15

Wydaje się, że krzychu, ma rację. Przy obecnej cenie benzyny każdy znajdzie swoja ekonomiczna prędkość, gdzie zysk z prędkości zjadany jest przez koszty paliwa. Na obwodnicy krakowskiej nawet na odcinakach z trzema pasami w każdą stronę jadąc około 130-140 jest się jednym z najszybszych.
Nie róbmy z ludzi idiotów, każdy swój rozum ma - małpi bo małpi ale własny :P

mkm - 17-04-2011, 17:24

jaca71, bo te 130 to max. prędkość na tych odcinkach co wymienialeś.
Niewyprofilowane zakręty, płynące strumyki w poprzek jezdni podczas deszczu, "progi" po naprawach asfaltu, spory ruch (zwłaszcza ciężarówek) to powoduje, że nawet dozwolonej prędkości sie nie chce utrzymywać tylko jedzie się wolniej...

jaca71 - 17-04-2011, 17:31

Ok, obwodnica jaka jest każdy wie (chociaż podobno nie każdy ;) ) Podobne jednak odczucia miałem na a A2 i na A4 - ustawiony tempomat na 130 i sporadyczne przypadki kiedy jestem wyprzedzany. Ustawienie 140 skutkuje już tym że mam pełen komfort bo jestem zdecydowanie najszybszy i praktycznie klawiszy od przyspieszania i zwalniania nie potrzebuję dotykać.

Edit: Te prędkości podane wyżej to takie dla których lancer spala poniżej 10L/100km i to jest właśnie moje: "best value for money"

krzychu - 17-04-2011, 18:21

mkm napisał/a:

Niewyprofilowane zakręty, płynące strumyki w poprzek jezdni podczas deszczu, "progi" po naprawach asfaltu, spory ruch (zwłaszcza ciężarówek)


E tam nie martw się. W takich miejscach drogowcy i tak postawią znak "sto". A zresztą coś takiego jak instynkt samozachowawczy, odpowiedzialność czy wyobraźnia nie istnieją?

mkm napisał/a:
to powoduje, że nawet dozwolonej prędkości sie nie chce utrzymywać tylko jedzie się wolniej...


No i tacy kierowcy przetrwają. Ci co tego nie rozumieją gdzieś selekcja naturalna nastąpi.

jaca71 - 17-04-2011, 19:42

Z całkiem innej beczki:
Ograniczenie 50km/h w wioskach z dwóch strona raczej z trzech ;)
Droga przez wioskę, która ciągnie się kilometrami. Droga typowa, czyli tylko dwa pasy i brak pobocza twardego czy też szutrowego, ograniczenie 50km/h.

1. Hrabia w samochodzie - co za dureń wymyśla te ograniczenia, przecież tutaj nie da się jeździć. Pół biedy jeśli trzeba przejechać kilka lub kilkanaście kilometrów po takiej drodze, ale jak mamy zrobić ponad setkę to... wyłącza się rozsądek i w kolejnej z wiosek już jedziemy 60, potem 70, potem... wole nie pisać.

2. Biedny rowerzysta - jedzie sobie człowiek spokojnie około 0.5m od krawędzi i tylko czuje jak samochody ocierają się o niego. Po kilku kilometrach czuje się jak linoskoczek bo jedzie po krawędzi asfaltu a samochody dalej ocierają się o niego. Bo prawie nikt nie zwalnia za rowerem by puścić tego z przeciwka i wyprzedza "na trzeciego".

3. pieszy wioskowy tubylec - idzie sobie poprawnie lewa stroną szosy samą krawędzią a i tak musi wskakiwać do przydrożnego rowu bo samochody nawet nie zawracają uwagi na pieszego. Spacer z dzieckiem to już horror bo pasowało by iść gęsiego ale z 4 letnim dzieckiem po drodze nie wyobrażam sobie iść inaczej niż za rękę.

PS. Tak mnie naszło po 2 miesiącach mieszkania na wsi :P

krzychu - 17-04-2011, 21:10

jaca71 napisał/a:

PS. Tak mnie naszło po 2 miesiącach mieszkania na wsi :P


Widać mieszkasz na wiosce przy drodze przelotowej. Np. u mnie jest taka boczna droga (główna jest równoległa) no i nic się nie dzieje. Za to kuzyn mieszka przy podobnej drodze tylko że to przelotowa na Korbielów. Nie ma roku żeby kogoś nie potraciło albo nie było wypadku na w sumie dość krótkim odcinku kilku łuków.

jaca71 - 17-04-2011, 22:15

Drugi rząd zabudowań, droga osiedlowa jest równoległa do głównej, co nie zmienia faktu że jak chce gdzieś dojść lub dojechać rowerem to muszę poruszać się po głównej :P
Uwex - 18-04-2011, 08:02

jaca71 - też mieszkam w podobnym miejscu (z tym, że chodniki są , więc pieszo nie ma problemu), ale jeszcze bym dodał do tego problemy ( duże) z wyjechaniem ze swojego podwórka- mieszkam na zakręcie i zabudowania zasłaniają widok na lewo i mimo, że za swoją kasę postawiliśmy lustro (jeszcze 2 sąsiadów), to czasami wyjeżdża się na słuch, bo albo słońce albo po nocy rosa powodują, że lustro jest bezużyteczne. Ruch naprawdę duży- droga przelotowa do granicy- i nikt nie jedzie 50-tką. Wyjazd na drogę to zawsze loteria- w lewo myk i już jestem na prawym pasie, ale w prawo to już gorzej- wyjeżdżam i patrzę w lusterko czy mi ktoś z za zakrętu nie przywali w tyłek, a przy 70-80 km/h nie ma szans wyhamować. Czekam zawsze aż z obu stron jest wole, żeby ewentualnie ten z tył teoretycznie mógł spróbować wskoczyć na lewy pas i mnie ominąć, ale to raczej tylko pobożne moje życzenie. Trochę stłuczek już było. Za wyjazdem dalej w prawo są pasy (jakieś 60 m)- dwa potrącenia w tym jedno śmiertelne. Przy 50 km/h dało by się coś zrobić- ale kto tak jedzie. Były nasze petycje,żeby postawić ograniczenie do 40 km/h, ale przyjechali, pooglądali i stwierdzili, że nie trzeba, a zakręt jest dosyć ostry i naprawdę widoczność kiepska. Za ważna drogo- nie można tamować ruchu ! Paranoja.
cns80 - 18-04-2011, 09:45

Uwex napisał/a:
droga przelotowa do granicy-

Uwex napisał/a:
Były nasze petycje,żeby postawić ograniczenie do 40 km/h,
Jakby się tak zgadzali na wszystkie petycje to byś od Augustowa do Cieszyna jechał 30 km/h ;)
Poza tym można ograniczyć nawet do 10 km/h. Poprostu jeszcze większa liczba kierowców będzie olewać ten zakaz.

[ Dodano: 18-04-2011, 09:55 ]
Marianekk napisał/a:
A kto mi wytłumaczy dlaczego polscy kierowcy po przekroczeniu zachodniej granicy jeżdżą w 99% dobrze i bezproblemowo ,często przepisowo a gdy tylko przekraczają granice w stronę Polski to jakiś syndrom madmaxa im się włącza ?
Może dlatego że jadąc przez Litwę po zwykłej drodze poza terenem zabudowanym i zgodnie z przepisami (90) mam tak mało terenów zabudowanych że w 3 godziny przejeżdżam pół kraju, a w Polsce mimo ekspresówek (110) w 3 godziny to ja dopiero mijam granicę województwa ;)
Dla przykładu cała Austria i Włochy do Rzymu mimo korka w Wiedniu zajęły mi tyle samo czasu co Polska i Czechy bez korka :roll:
Jak jest przyzwoita sieć drogowa to nie ma potrzeby "szaleć". Np. we Włoszech mógłbym olać wszelkie ograniczenia prędkości a i tak nie spotkałaby mnie za to żadna kara, bo Policji się nie chce zatrzymywać tych szybszych. Mimo to jeździłem w miarę zgodnie z przepisami, bo sieć drogowa pozwalała mi przejechać wszędzie we w miarę rozsądnym czasie.

Uwex - 18-04-2011, 12:07

cns80 napisał/a:
Jakby się tak zgadzali na wszystkie petycje to byś od Augustowa do Cieszyna jechał 30 km/h


oczywiście masz racje, ale są miejsca, gdzie naprawdę są powody, żeby to zrobić. Po za tym pisałem raczej mając na myśli zachowania kierowców- nie raz byłem "wybuczany" przez tego, któremu wyjechałem.

piomic - 18-04-2011, 23:12

jaca71 napisał/a:
mieszkania na wsi
(...)
Skąd: Kraków

Słyszałem o wiosce na Mazowszu, do której przenieśli stolicę, ale żeby tak nazywać Królewskie Miasto? :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group