To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Colt CJ0 1,6 90KM 1996r

Tovija - 08-01-2012, 19:01

A moim zdaniem nie ma co gdybać tylko dajcie mystkowi spokój... mleko się rozlało po brudnej podłodze, bez sensu próbować je zlizywać. Stało co się stało i się już nie odstanie.
mkm - 08-01-2012, 19:02

rosomak1983, jesteś upierdliwie męczący z tym cytowaniem po połowie zdania…
Tak też Ci odpowiem.
rosomak1983 napisał/a:
Macku znamy twoje teorie o oponach zimowych

To was jest więcej?
Masz na myśli odprowadzanie wody? Właśnie w tym sezonie ją potwierdziłem.
W jednym mam letnie, w drugim zimowe rozmiar ten sam trasy też.
Ty i tak tego nie zrozumiesz, a Twoi suflerzy zapewne mają zdanie odmienne – ich prawo.

rosomak1983 napisał/a:
słabosci skrzyn 1.6.

W tych kilku słowach też napisałeś swoją interpretację, mnie ją przypisując, ale ok.
Uprzedzałem, że mogę się mylić – odpowiedzi mnie zadawalającej nie uzyskałem niestety do dziś -nawet w kilku serwisach.
Niby to samo, a w numerach części różnice jednak są – tak wiem ty masz w 2.0 i lata – pytanie czy zakładając, że byłaby całkowicie nowa przelatałaby bezusterkowo tyle co przy standardowym silniku czyli te +/-300tyś…

rosomak1983 napisał/a:
Felgi tez miały mi zardzewiec :D

Kolejna nadinterpretacja…
Nie zardzewieć, a utlenić się.
Tak określamy korozję aluminium. Przypomnij sobie też inne moje argumenty przemawiające za stalą na zimę.
Mnie Alu niestety zjadło. Przy samych gniazdach co powoduje wibracje na kierownicy, ale coż – dojdziesz do tego samego za kilka lat, a do tego momentu będziesz pisał, że Alu na zimę jest „the best”…

rosomak1983 napisał/a:
Wiec oszczedz sobie oceniac co komu brakuje.

Jeszcze nie zacząłem, ale chyba zacznę bo to co czasem wypisujesz (przepraszam – grzecznie i dociekliwie dopytujesz) to ręce opadają.
Już kilkadziesiąt osób na różnych forach starało się Ciebie czegoś nauczyć.
Na telefonach i privach drugie tyle… a Ty dalej swoje.
Weź kiedyś pomyśl zanim zadasz pytanie, może wklep w google i jak jeszcze będziesz miał jakieś wątpliwości to wtedy pytaj.
Ciężko prosto opisać, rzeczy oczywiste, a w Twoim przypadku wypadałoby zacząć: "na początku był chaos...".

rosomak1983 napisał/a:
mkm napisał/a:
Masz pewnie jakieś 13-tki na stanie wejdź w zakręt tak, żeby Cie z niego wyniosło, a potem załóż 14-tki i opisz różnicę

ja nie dyskutuje o tym ze mniejszy profil jest lepszy to jest oczywiste. Dyskutujemy o tym jak na sliskim zakrecie zachowa sie auto na zwykłych i twardych niskich sprezynach.


Jak cytujesz to bez zdań wyrwanych z kontekstu. Zrób ten prosty test – naprawdę wiele rzeczy stanie się jaśniejszych.


rosomak1983 napisał/a:
mkm napisał/a:
Myślisz, że zakładanie wyższych sprężyn na zimę spowodowane jest tylko tym, żeby sie na śniegu nie wieszać?

a ty myslisz ze po to zeby nie wpasc w poslizg na płaskim zakrecie ???
Doprawdy to wina sprezyn była gdyby miał seryjne sprezyny nic by sie nie stało :mrgreen: Tamte auta co lezały w rowach tez pewnie miały twarde sprezyny :lol: :lol: :lol:

Prawdę mówiąc nieszczególnie zależy mi żeby Cię przekonywać.
Dla mnie koniec tematu.

rosomak1983 - 08-01-2012, 19:20

mkm napisał/a:
Ty i tak tego nie zrozumiesz,

Uznaje to za Twoja hamska wycieczke osobosta ale czemuz sie dziwic skoro nie masz argumnetów w dyskusji :D
mkm napisał/a:
przelatałaby bezusterkowo tyle co przy standardowym silniku czyli te +/-300tyś…

pisałes ze rozelci sie bardzo szybko bo twoja z 1,3 szybko popłyneła :lol:
mkm napisał/a:
Nie zardzewieć, a utlenić się.

akurat aluminium utlenia sie tworzac ochronna warstwe tlenku glinu która to własnie odpowiada za trwałosc aluminium. Czy Ty wogóle wiesz co piszesz. wg mnie nie masz pojecia o chemii i charakterze zjawiska
mkm napisał/a:
Tak określamy korozję aluminium.

a jak okreslisz korozje stali jako redukcje :lol: Tak samo sa to procesy utleniania w reakji elektrochemicznej. :lol: :lol: :lol:
mkm napisał/a:
Mnie Alu niestety zjadło

Macku ale twoje testy wogóle sa odmmiene od rzeczywistosci innych. I na tej postawie ze cos tam kiedys, forumułujesz swoje ,,nieomylne'' tezy. My to juz znamy.

mkm napisał/a:
Dla mnie koniec tematu.

bo nie masz zadnych argumentów
Acha i jeszcze jedno radze Ci Macku dyskutowac czysto merytorycznie bo nie dałes prawie zadnych argumentów za :roll:
Oto moja merytoryczna ocena;
Porównujemy te same opony tj ten sam profil na tym samym aucie w tych samych warunkach. Nie porównujemu róznych profili To oczywiste !!! :lol:
Jedynie zmienna bedzie trwadosc i wysokosc sprezyn.
Sytuacja na mokrej szosie i suchej zasadniczo rózni sie tylko przyczepnosci opon...
Siły odsrodkowe itp działaja takie same. Nizsza i twardsza sprezyna spowoduje mniejsze wychylenie budy (nizszej połozone masa oraz mniej bujajaca sie masa)
Mniejsze wychylsnie budy to tazke mniejsze ,,kładzienie sie opon'' na zakrecie.
tak wiec chyba nikt nie zaprzeczy ze sztywnosc na łuku płaskim (nie mówie o jakis wyboach dzoiurach itp) jest leszpa niz gibkosc.
teraz zmieniamy podłoze na sliskie i mamy dokladnie to samo tylko ze przyczepnosc opon jest mniejsza, tak wiec trzeba jechac wolniej zarówno na seryjnym jak i usztywnionym zawiasie. i tyle a teraz Macki wyprowadz mnie z błedu tylko prosze merytorycznie :roll: bo jak do tej pory to niezbyt mnie przekonałes.
Wiem ze oczywiscie nie wiem wszystkiego i jeszcze sporo mi brakuje do twojej wiedzy
tak wiec z checia posłucham twoich argumentów.
Acha jeszcze daj jakiegos linka jak to ludzie z tego powodu wymieniaja sprezyny bo twoje tezy szczególnie patrzac w przeszłosc to mnie nie przekonuja...

mystek - 08-01-2012, 19:55

Może coś od siebie napiszę, skoro tutaj taka dyskusja :) .

A więc tak. Co do samego wypadku, to generalnie zakręt jest naprawdę niepozorny i kiedy tylna oś zaczęła wyprzedzać przednią nie było to poprzedzone niczym, żadnym uskokiem auta, ani też nie zauważyłem na jezdni niczego, co mogło spowodować uślizg.

Co do mojej pewności siebie na twardszej sprężynie, to... nigdy nie czuję się pewnie na śliskiej nawierzchni. Nie pisałem tego ani tu, ani na Coltmanii, gdyż nie chcę w żaden sposób zrzucać części winy na tą osobę, ale jechałem do Myślenic ze znajomym (on drugim autem) i wyjeżdżając z Krakowa widziałem, że jedzie on dość szybko (przykładowo ul. Nowohucka, mżawka, a on jedzie 80-90, kiedy ja tam nie jeżdżę takimi prędkościami nawet kiedy jest sucho, bo jest tam średnia nawierzchnia - myślę tutaj o odcinku od ronda pod M1 po nową estakadę przy Tandecie).

Dalej, na Zakopiance również ów kolega ciął dość równo, a ja starałem się dotrzymać tempa. Niekiedy on przyhamowywał w miejscach gdzie mogła stać policja. Po jednym takim jego spowolnieniu (wcześniej też go wyprzedziłem może z 2 razy) wyprzedziłem go i tym trzecim miejscem właśnie był ów feralny łuk, na którym się rozbiłem.

Dzisiaj od kumpla, który go nieco lepiej zna dowiedziałem się co nieco o ów znajomym, że nierzadko przesadza na drodze.

To również spowodowało, że jechałem tam tak szybko, gdyż generalnie w deszczu nigdy po zakrętach nie jeżdżę szybko, bo się najzwyczajniej w świecie boję. Wtedy chyba po wcześniejszych zakrętach na zakopiance poczułem, że auto pewnie trzyma się asfaltu i to mnie zmyliło.

Chcę dodać jedynie, że nie chcę zrzucać tu winy na ów znajomego, gdyż wina jest w 100% moja, jedynie dodaję kolejny czynnik, który to spowodował.

robertdg - 08-01-2012, 20:10

mystek, ludzka natura jest zludna, powoduje, że ktoś teoretycznie lepszy od nas rozpala w nas ogień rywalizacji, szkoda że doszło do takiej sytuacji, teraz musisz wstać, otrzepać się z kurzu i iść dalej
mystek - 08-01-2012, 20:14

#Robert - 110% racji. Właśnie ta rywalizacja mnie przerosła, niestety...
Tovija - 08-01-2012, 20:16

A ja sie ciesze ze nic się nie stało Grzesiowi ani nikomu innemu i mimo wszystko mam nadzieje ze znowu zaparkują obok siebie w Krakowie 2 niebieskie Cejotki :mrgreen:
rosomak1983 - 08-01-2012, 20:18

mkm- a zatkało bo przyszło pytanie o merytoryczno logiczne poparcie swoich tez.
Junioradminie nie wystarczy kogos obrazac zeby wygrac dyskuje. To jest po prostu słabe i pokazuje kto nie ma czym sie wesprzec wyciaga jakies obelgi itp.
Otwarcie wyzywam, Cie do dyskucji w tej kwestii.
A o twoich perełkach mozna by pisac dłuzej chocby swietna teza dlaczego auto moze palic mniej na gazie niz na beznynie. wg Ciebie bo wydajnosc silnika i moc na gazie jest nizsza...dlatego mniej pali :shock: :shock: :lol: Masz racje ja nie rozumiem twoich madrosci.
I staram sie pisac fakty nie sa to wyrwane z kontekstu zdania ale podsumowanie sensu!!!
Ja oczywiscie takze sie mylilem,i moge mylic ale ani nie zauwazyłem jakiejs Twojej wybitnej wiedzy, takiej zeby tak traktowac ludzi.
I zamiast wypisywac oblezywe zdania znajdz tematy co tak plote bzdury ze Ci rece opadaja...
Albo znajdz jakies cos co potwierdzi to co piszesz.

mystek - 08-01-2012, 20:21

#Tov - haha, bez przesady z tym "Grzesiem" :biggrin: ... a co do 2 CJtek to ciężko raczej będzie. Sentyment jest do auta, nie powiem, ale realia nie pozwalają mi na zakup ponownie CJtki. Aczkolwiek niczego w życiu wykluczyć nie można, bo na razie wyprzedaż gratów z Colta idzie pełną parą :P
Marcin-Krak - 08-01-2012, 20:48

mkm, lub ktokolwiek inny zróbcie porządek w tym temacie odnośnie swojej rozmowy i wymiany "uprzejmości" oraz doświadczeń oraz poluzujcie warkoczyki trochę.

Tak to niestety jest jak się jedzie z kimś w kilka aut.
Czasem ten ktoś jest albo od nas lepszym kierowcą, ma bardziej agresywny styl jazdy, często też ma lepszy samochód itp itd - grunt to umieć zachować wtedy swój zdrowy rozsądek. Statystyki mówiące o tym, że najwięcej wypadków bierze się z nadmiernej prędkości mimo wszystko nie biorą się z niczego :(

A kierowca bez stłuczki, to jak student bez sesji poprawkowej i żołnierz bez karabinu.
Byleby ta stłuczka zbyt dotkliwa nie była i dała do myślenia ;) [/u]

mkm - 08-01-2012, 20:53

Marcin-Krak, ten temat i tak idzie do zamknięcia, więc nie ma co sprzątać.
Hubeeert - 08-01-2012, 22:50

rosomak1983 napisał/a:
a zatkało bo przyszło pytanie o merytoryczno logiczne poparcie swoich tez.


Nie rozumiesz jednej bardzo istotnej zależności, która niestety w tym przypadku zaistniała.
Każdy samochód w specyfikacji "fabrycznej" zestrojony jest tak, żeby zachowywał sie na drodze przewidywalnie i nawet tracąc przyczepność tylnej osi przy relatywnie małej prędkości dał się opanować. Zmiany w zawieszeniu jak np krótsze sprężyny zmieniają to i dając poczucie "panowania" przy większej prędkości w zakrętach jednocześnie powodują, że samochód dużo gwałtowniej traci tę przyczepność przy wyższej prędkości.
Efekt?

Posłużę się przykładem - ogolić można się zarówno golarką elektryczną, jednorazówką BIC jak i przy dużej wprawie samurajskim mieczem. Jednak przy odrobinie nieuwagi i braku umiejętności tylko samurajskim mieczem poderżniesz sobie gardło.

mkm - pamiętasz moje motto dla Ciebie?
rosomak - nie chcesz chyba powrotu do naszych dawnych "układów"?

Obaj wrzućcie na luz albo ja wkroczę w tę miłosną historię.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group