To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Jakość lakieru - Lancer CYxA

gzesiolek - 04-04-2011, 11:31

mitsu00, jakbys poszukal moje posty to bys wiedzial ze sam bronilem lakieru Lancera... i nie przecze ze wszedzie sa teraz kiepskie lakiery... twierdze ttylko ze ten na Lancerze jest fatalny, to samo powiedzieli goscie w ASO, to samo goscie profesjonalnie zajmujacy sie odswiezaniem i zabezpieczaniem lakieru...
mam auto firmowe Fiata Grande Punto, ogolnie nie cierpie go i z nie ukrywana przyjemnoscia przesiadam sie do Lancerka, ale co jak co, lakier to ma z 2x twardszy i nieco grubszy od naszego eko-pojazdu...
mitsu00 napisał/a:
92 tys. km głównie w warszawskich korkach. Co 2-gi dzień parkowałem na parkingach marketowych celem robienia zakupów i auto parkowane pod chmurka.

no to jak w ciagu tego czasu nie dorobiles sie zadnych odpryskow i zarysowan to albo masz niesamowitego farta, albo jednak lakier w Outku sprzed liftu jest jednak znacznie lepszy od tego na Lancerku...
mitsu00, ja rozumiem, ze jednostki moga narzekac na lakier, a nie dbac o niego, ale jakbys przegladnal wypowiedzi wszystkich uzytkownikow nowego Lancera na forum to bys wiedzial, ze 90% z nich narzeka tylko i wylacznie na lakier (ewentualnie materialy i wykonczenie wnetrza)... a jak 9 na 10 osób mówi, że lakier jest fatalny to jednak mógłbyś samemu nie użytkując tego auta troszkę wykazać zaufania, a nie traktować wszystkich jako narzekaczy i pieniaczy, tylko i wylacznie, ze Ty nie masz tak w Outku...
Pozdrawiam i jeszcze lepszych lakierow zycze... :mrgreen:

mitsu00 - 04-04-2011, 11:47

gzesiolek napisał/a:
no to jak w ciagu tego czasu nie dorobiles sie zadnych odpryskow i zarysowan to albo masz niesamowitego farta, albo jednak lakier w Outku sprzed liftu jest jednak znacznie lepszy od tego na Lancerku...
Raz juz maske lakierowałem z powodu odprysków, ale to było oczywiste bo kobita raz zimą na Słowacji jechała 10 km za piaskarką...... :evil: Pozatym od 15 lat zajmuję sie profesjonalną konserwacja i ochrona lakierów więc co nieco orientuję sie w temacie. Japończyki maja generalnie cienkie warstwy lakierów, ale nie oznacza to ze nie da sie ich utrzymac w dobrym stanie.
lukas1 - 04-04-2011, 12:02

Cytat:
oznacza to ze nie da sie ich utrzymac w dobrym stanie


to jak wytlumaczysz moj przypadek z rdza jezeli tak bronisz lakieru mitsu, spojrz co napisalem apropo recznego woskowania i malego przebiegu czyli auto za duzo nie jezdzi

w dobrym stanie bylby jak bym go w garazu zamknal i nie jest to jakis nazekanie ale stwierdzenie faktow

2 letnie auto plus poczatki rdzy to czyba cos nie tak :evil:

mitsu00 - 04-04-2011, 12:09

lukas1 napisał/a:
Cytat:
oznacza to ze nie da sie ich utrzymac w dobrym stanie


to jak wytlumaczysz moj przypadek z rdza jezeli tak bronisz lakieru mitsu, spojrz co napisalem apropo recznego woskowania i malego przebiegu czyli auto za duzo nie jezdzi

w dobrym stanie bylby jak bym go w garazu zamknal i nie jest to jakis nazekanie ale stwierdzenie faktow

2 letnie auto plus poczatki rdzy to czyba cos nie tak :evil:
Ale ja wcale nie bronię lakieru w Mitsu. Napisalem przeciez wyraźnie że Japończyki maja cienkie i wrażliwe lakiery. To że ci wychodzi rdza..., no cuż w mojej poprzedniej BMW E61 po 2 latach wymienili klapę bagaznika z powodu ognisk rdzy. Nie ma na to więc reguły. Mój OII jednak dobrze sie trzyma w tej kwestii. Myje go jednak bardzo dokładnie po kazdej zimie. Co do tego że woskujesz: to nie musi nic znaczyć jeśli uprzednio dokładnie nie oczyścisz i przygotujesz powierzchni. Jak tego nie zrobisz, to taki wosk spłynie ci po 2 tygodniach. Dokładnie jak z malowaniem ściany bez uprzedniego przygotowania powierzchni. Farba nie będzie się trzymać.
lukas1 - 04-04-2011, 12:56

Cytat:
Co do tego że woskujesz: to nie musi nic znaczyć jeśli uprzednio dokładnie nie oczyścisz i przygotujesz powierzchni.


wczesniej mylem go specjanym szamponem do tego przeznaczonym, wosku tez nie nakladalem w sloneczne dni

ale bez sensu ta wymiana pogladow po prostu 2 lata to za wczesnie na takie numery i tyle

mitsu00 - 04-04-2011, 12:59

lukas1 napisał/a:
wczesniej mylem go specjanym szamponem do tego przeznaczonym, wosku tez nie nakladalem w sloneczne dni

ale bez sensu ta wymiana pogladow po prostu 2 lata to za wczesnie na takie numery i tyle
Nie będę dalej dyskutował kwestii konserwacji i pielęgnacji, bo jesteśmy na kompletnie innych płaszczyznach. Poczytaj sobie tu jak chcesz to robić dobrze i żeby efekt był trwalszy, a nie do następnego mycia: www.meguiars.pl i wejdź na forum.
lukas1 - 04-04-2011, 13:11

Cytat:
Nie będę dalej dyskutował kwestii konserwacji i pielęgnacji, bo jesteśmy na kompletnie innych płaszczyznach. Poczytaj sobie tu jak chcesz to robić dobrze i żeby efekt był trwalszy, a nie do następnego mycia


to znaczy ze jezeli nie bedziemy takimi profesjonalistami jak ty to lakier nam bedzie odpadac po paru latach, tzn ze kazdy zoltodziob jak ja jest skazany na kleske z nowym autem???
czy to znaczy ze musimy przejsc szkoelnia bo wydaje mi sie jezli auto umyjesz spesjanym szamponem, i bedzie czyste i nalozysz tez odpowiednimi szmatkami dobry wosk, wypolerujesz, zrobisz to dokladnie bez slonca to i tak lakier ma usprawiedliowione takie zachowanie?

Koncze swoje na ten temat i nie bede probowal dotrzec do twojej powierchni bo jest zbyt wysoko

mitsu00 - 04-04-2011, 13:20

lukas1 napisał/a:
Cytat:
Nie będę dalej dyskutował kwestii konserwacji i pielęgnacji, bo jesteśmy na kompletnie innych płaszczyznach. Poczytaj sobie tu jak chcesz to robić dobrze i żeby efekt był trwalszy, a nie do następnego mycia


to znaczy ze jezeli nie bedziemy takimi profesjonalistami jak ty to lakier nam bedzie odpadac po paru latach, tzn ze kazdy zoltodziob jak ja jest skazany na kleske z nowym autem???
czy to znaczy ze musimy przejsc szkoelnia bo wydaje mi sie jezli auto umyjesz spesjanym szamponem, i bedzie czyste i nalozysz tez odpowiednimi szmatkami dobry wosk, wypolerujesz, zrobisz to dokladnie bez slonca to i tak lakier ma usprawiedliowione takie zachowanie?

Koncze swoje na ten temat i nie bede probowal dotrzec do twojej powierchni bo jest zbyt wysoko
Kolego.... Naucz się podstaw konserwacji i pielegnacji zanim bedziesz psioczył na to że twoje niby woskowanie nie dziala :wink: Dobry rezultat mozna uzyskac reczna polerka, trzeba jednak to robić dobrze od samego początku. A jesli chcesz uzyskac efektów jak moje to trzeba troche poćwiczyc i miec do tego odpowiedni sprzęt i środki.
lukas1 - 04-04-2011, 13:33

czyli znam sie g......nie na woskowaniu, pewnie jak wiekszosc uzytkownikow i dopoki nie nauczymy sie tak dbac profesjonalnie jak ty to bedzie usprawiedliwienie na te numery z rdza tak?

moze przy kupnie w salonie powinni wysylac od razy na kurs z ostrzezeniem ze jak nie pojdziesz na kurs to ci lakier zezre po 2 latach

mitsu00 - 04-04-2011, 13:44

lukas1 napisał/a:
czyli znam sie g......nie na woskowaniu, pewnie jak wiekszosc uzytkownikow i dopoki nie nauczymy sie tak dbac profesjonalnie jak ty to bedzie usprawiedliwienie na te numery z rdza tak?

moze przy kupnie w salonie powinni wysylac od razy na kurs z ostrzezeniem ze jak nie pojdziesz na kurs to ci lakier zezre po 2 latach
Po raz kolejny, poczytaj na forum do którego wczesniejwyslałem linka. Na chwilę obecną odnosze wrazenie, że dla ciebie wyznacznikiem sukcesu jest używanie szamponu samochodowego, który nazywasz Specjalnym, oraz unikanie woskowania na słońcu :wink: OK, twój wybor, ale nie dziw się ze to nic na dłuższą metę nie daje bo taki wosk bez przygotowania powierzchni jest jedynie nabłyszczaczem i znika po następnym myciu. Po raz kolejny, poczytaj o podstawach i nie musisz od razu inwestować w lepszy sprzęt i środki żeby odnieść jako taki rezultat.
W kwestii rdzy, to jak pisalem wcześniej, nie tylko Mitsubishi ma z tym problem. Miej jednak na uwadze, że jesli dogłębnie nie oczyścisz i odtłuścisz auta po zimie (szczególnie progi, pod uszczelkami, okolice bagaznika, lusterek) to nawet w 6 miesięcznym aucie znajdziesz ogniska korozji, jeśli pozwolisz soli działać tam niepostrzeżenie.

bastek - 04-04-2011, 14:45

wiecie co, chyba też mam farta. 2 lata, 60.000 km, i lakier mi się podoba. trochę rys przy klamkach, 1 odprysk na rancie maski (pewnie od kamienia - zabezpieczony po mojemu - nie profesjonalnie), 3 rysy na zderzaku (sam zrobiłem)
myje w porywach raz na miesiąc (zimą, z soli też) na myjni samoobsługowej
kolor srebrny
dzieciaki łażą po progach - też w porządku są
albo ślipok jestem....


lukas1, czekam an to info o korozji - gdzie jest, bo to chyba I raz na forumie

gzesiolek - 04-04-2011, 15:12

bastek1, a przygladales sie dokladnie po umyciu pod swiatlo?
bo u mnie mikro odpryskow na masce niby nie widac, ale jak sie przyjrzec dokladnie to mam ich z kilkanascie... tak samo krawedzie drzwi i progow jak sie przyjrzec, czy przejechac palcem to juz idealne nie sa...
ale u mnie czare goryczy przelewaja nie te mikro ryski i mikro odpryski, bo to po zabiegach sa praktycznie niewidoczne, ale wieksze rysy ktore powstaja od byle dotyku...
wiem, ze zeby miec idealny lakier trzeba obchodzic sie z nim jak z jajkiem, odpowiednio dbac, odpowiednio pielegnowac...
ale pielegnacja to jedno, a to ze ktos przechodzac obok sznurkiem od kurtki moze przerysowac powierzchniowo caly bok to drugie... :roll:
mitsu00, nie jestem mistrzem w utrzymaniu i pielegnacji lakieru i po prostu nie mam na to czasu... wiec oddaje auto w rece profesjonalistow... wiem ze kosztuje mnie to 4x tyle co same materialy, ale place za swoj czas i ich wiedze...
Szkoda ze nie jestes z Krakowa, bo chetnie zaplacilbym Tobie za dobrze wykonana robote...
tak czy siak lakier w Lancerach jest fatalny :twisted:

lukas1, zrob jakies fotki...

lukas1 - 04-04-2011, 15:37

Jutro zrobie fotki i je wstawie
bastek - 04-04-2011, 18:12

gzesiolek napisał/a:
bastek1, a przygladales sie dokladnie po umyciu pod swiatlo?

bez słówka dokładnie :)
patrzę, czy ruda sie nie pojawia i tyle....
czasem się zastanawiam, czy zasługujed na tytuł "maniaka" - dla mnie to rzecz nabyta, która ma mnie bezpiecznie i w mairę bezawaryjnie dowieść codziennie do pracy i spowrotem przez kilka lat, oraz czasem na wyjazd jakiś. przy okazji fajnie wyglądać :)
nie woskowałem, nie polerowałem, nie leję benzyny premium, nie przeszkadza mi brak zaśle[pek na dachu - i tak je latem sciągam 1-2x/miesiąc

choć, jak by mi zaczęła karoseria rdzewieć po 2 latach, nie byłbym zadowolony
nie przeszkadza mi też to, że lakier nie wygląda jak po wyjechaniu z salonu...

mitsu00 - 04-04-2011, 19:46

gzesiolek napisał/a:
bo u mnie mikro odpryskow na masce niby nie widac, ale jak sie przyjrzec dokladnie to mam ich z kilkanascie... tak samo krawedzie drzwi i progow jak sie przyjrzec, czy przejechac palcem to juz idealne nie sa...
Zainwestuj w ori chlapacze i progi i dolna część drzwi pozostanąQ bez odprysków. W OII mam takowe od nowości i spasowanie jest idealne.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group