sveno - 13-09-2011, 18:43 Minął rok!!! Dokładnie 13 września 2010r. Rekińczyk wpadł w moje ręce, wtedy byłem jedną ze szczęśliwszych osób na ziemi dzisiaj do tego auta podchodzę trochę bardziej "trzeźwo", ale nawet pomimo wielu wad dalej cieszę się z posiadania i przyjemności z jazdy jaką daje Galant. Przez rok czasu zrobiłem nim 23694 km (sam nie wiem gdzie i kiedy bo wydaje mi się, że nie jeżdżę dużo ) co w nim wymieniłem opisałem w tym temacie, co planuje też już było.
Do większych wad zaliczyć trzeba nadkola, skrzynie i antenę, osobiście bardzo mnie denerwują zawiasy tylnej klapy-skutecznie uprzykrzają życie przy załadunku.
Spalanie jak na tę pojemność i osiągi jest akceptowalne, choć denerwuje ogromny rozrzut zależny od stylu jazdy: w mieście 11-19l/100km LPG średnio liczę 13l, w trasie 8.5-13l/100km średnio liczę 10l LPG spalanie benzyny udało mi się sprawdzić tylko na trasie (a właściwie tylko autostradzie) i wyszło na poziomie 8l/100km
Z aktualności:
-zegary HC z VR4 czekają na wolną chwilę na montaż, pierwsza próba zakończyła się spaleniem regulatora napięcia, nowy alternator dzięki PabloGal także czeka na dłuższą wolną chwilę (po oględzinach komory doszedłem do wniosku, że nie będzie to łatwe: od spodu nie da się go wyjąć bo są sanki i półośka, pozostaje do góry, ale tu dużo przeszkadza kolektor dolotowy i osprzęt na nim zamontowany oraz umiejscowiony na grodzi reduktor od LPG, który będę musiał zdemontować )
-zderzak i grill a także progi (wszystko od Avanca) zostawione u lakiernika, przeszczep twarzy na dniach, postanowiłem że zderzak zrobię na gładko, bez dokładki bo i tak nie spełnia ona swego zadania (sprawdzone na Avancie Tomka84)
-szykuje się wizyta u Leszka celem zdiagnozowania stuków w przednim zawiasie, na 98% będzie to prawy banan, ale może coś jeszcze wyjdzie.
-no i do wymiany kwalifikują się amortyzatory na tyle (pomimo sprawności 70% zbadanej na przeglądzie 2 tyg temu) ale to mam nadzieje, że potwierdzi Leszek, bo być może jest inna przyczyna pływającego pod obciążeniem tyłu auta. Jeżeli będzie już wymiana to wybór padnie na Tokico gazowo-olejowefj_mike - 13-09-2011, 18:58
sveno napisał/a:
Do większych wad zaliczyć trzeba ... ...i antenę
A co tak bardzo Cię w niej denerwuje?
Wymień wkład i po problemie
sveno napisał/a:
na 98% będzie to prawy banan, ale może coś jeszcze wyjdzie
w mieście 11-19l/100km LPG średnio liczę 13l, w trasie 8.5-13l/100km średnio liczę 10l LPG
jakie prędkości na trasie przy tym niskim spalaniu ?? i jakie przy tym wyższym?sveno - 13-09-2011, 20:52
fj_mike napisał/a:
sveno napisał/a:
Do większych wad zaliczyć trzeba ... ...i antenę
A co tak bardzo Cię w niej denerwuje?
nie denerwuje mnie, znaczy się już nie, to po prostu wada
fj_mike napisał/a:
Wymień wkład i po problemie
tak też zrobiłem jakieś pół roku temu
Derpin napisał/a:
jakie prędkości na trasie przy tym niskim spalaniu ?? i jakie przy tym wyższym?
hehe ogólnie to ciężko powiedzieć bo wiadomo jakie są polskie "trasy" szczególnie DK7 Kraków-Radom i DK75 Kraków-Nowy Sącz bo tymi jeżdżę najczęściej, nie da się utrzymywać stałej prędkości, ale z tego co pamiętam rekordowe 8.5l/100 km udało mi się osiągnąć tylko raz: to było w Wielki Poniedziałek z samego rana na DK7 ruch prawie zerowy nie spieszyło mi się wcale, jechałem sam, bez bagażu i ćwiczyłem wtedy ecodriving, prędkości do 100km/h a mimo to 220km pokonałem bardzo sprawnie, rekord spalania padł, ale powiedziałem sobie nigdy więcej-zero przyjemności z jazdy, delikatne operowanie gazem, prędkości obrotowe wału do 3tys rpm, bez klimy (na szczęście pogoda nie wymagała) sporadyczne wyprzedzanie, dosłownie męka, z kolei wynik 13l/100km to już tzw, max fun: wykorzystywanie górnych przedziałów obrotów a reszty nie napiszę bo będzie RB ale ogólnie jak jeżdżę swoim stylem tzn bez szaleństw (ale nie oznacza to, że jak trzeba to przy wyprzedzaniu tira nie zredukuję sobie do 3, ba czasem nawet do 2 ) z klimą i 3-4 osobami na pokładzie wynik 10l jest jak najbardziej osiągalny i baaaardzo często powtarzany.sveno - 20-09-2011, 13:13 dzisiaj czekając na parkingu przypomniałem sobie o poście kolegi Torp12 odnośnie podnoszenia klapy bagażnika, przypomniało mi się, że mam coś a'la expander w bagażniku (linki elastyczne/gumowe kupione w Tesco za 6zł/3szt w celu przymocowania dojazdówki w bagażniku), więc śrubokręt w dłoń, 2 min później sprężyna wyglądała tak:
a oto efekt:
działa jak natura chciała trzeba tylko pomyśleć nad hamowaniem w końcowej fazie otwierania, bo zawiasy długo tego nie wytrzymają ale póki co można używać także jako hamulca aerodynamicznego coś jak w Bugatti Veyron'ie Andrew - 20-09-2011, 13:16 sveno dobry pomysł Tomek - 20-09-2011, 13:30
sveno napisał/a:
trzeba tylko pomyśleć nad hamowaniem w końcowej fazie otwierania, bo zawiasy długo tego nie wytrzymają
nad tym bym się teraz skupiłTorp12 - 20-09-2011, 13:32
andrew84 napisał/a:
sveno dobry pomysł
Hola Hola pomysl byl Moj;) Sveno bo Ty nie masz spoilera chyba dlatego Ci pewnie za mocno leci... Rozwiazanie to slabszy/dluzszy expander :]sveno - 20-09-2011, 13:36
Cytat:
sveno dobry pomysł
dobry szkoda, że nie mój
tomek84 napisał/a:
nad tym bym się teraz skupił
popracuje nad tym w weekend, bagażnik otwieram raczej sporadycznie i przeważnie z zamka z klapy więc wszystko pod kontroląAndrew - 20-09-2011, 13:36
tomek84 napisał/a:
nad tym bym się teraz skupił
Tak jak Torp12 pisze, słabszy naciąg powinien sprawę rozwiązać.sveno - 20-09-2011, 13:47
Torp12 napisał/a:
Hola Hola pomysl byl Moj;)
napisałem przeca:
Cytat:
przypomniałem sobie o poście kolegi Torp12 odnośnie podnoszenia klapy bagażnika
Torp12 napisał/a:
Rozwiazanie to slabszy/dluzszy expander :]
nieprawda, jako że ta moja linka ma haczyki na końcach to próbowałem już zaczepiać ją za kolejne zwoje, a nie za uchwyt do sprężyny, efekt był taki, że klapa się nie podnosiła sama, potrzebny jest tak jak w zawieszeniu jakiś element tłumiący...Anonymous - 20-09-2011, 14:07 a ja pierwszy pomysł na samo otwieranie się bagażnika widziałem jeszcze tutaj
zamiast tego rozciągacza wystarczą proste trytytki fj_mike - 20-09-2011, 22:41
sveno napisał/a:
potrzebny jest tak jak w zawieszeniu jakiś element tłumiący...
Kolejny expander sveno - 20-09-2011, 23:26
Derpin napisał/a:
zamiast tego rozciągacza wystarczą proste trytytki
patrząc na te zdjęcia z linku widzę, że koleś spiął trytytkami prawie połowę sprężyny (po 1/4 z każdego końca) czyli tak naprawdę rozciąga się tylko pozostała połowa, a to szybko będzie prowadziło do zniszczenia jej (w zależności od tego z czego jest zrobiona to albo pęknie po kilku otwarciach/zamknięciach lub wyciągnie się i już nie będzie sprężyną )
fj_mike napisał/a:
Kolejny expander
i zrobię sobie druciarnie w bagażniku
Wydaje mi się, że rozwiązaniem mogą być dwie takie linki na każdą stronę ale założone luźno, tak coby przy otwartej klapie nie pracowały/naciągały się wogóle, a przy zamkniętej klapie dawały dużą siłę tak coby podnieść ją w chwili odryglowania zamka, siła ta zmniejszałaby się diametralnie wraz z podnoszeniem się klapy.
Jeszcze jedno spostrzeżenie: linka musi być nawinięta parzyście na sprężynę tzn koniec i początek ekspandera musi być po tej samej stronie wtedy nie będzie się ślizgała i ocierała o krańcowe zwoje sprężyny i dłużej pożyje robertdg - 21-09-2011, 07:44 A ja ostatnio myślałem, żeby obok sprężyn cyknąć takie sobie fajne miniaturowe sprężyny gazowe - miejsce jest, tylko trzebaby porobić wzmocnienia pod mocowania, gdyż bezpośrednie przykręcenie do karoserii spowoduje, że szybko się powyłamują uchwyty