To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Na światłach mijania przez cały rok

emfranc - 13-07-2008, 01:24

Odbiegnę może od głównego wątku ale uważam, że pomijamy jedną podstawową sprawę. Przepisy przepisami, ale nic nie dają jeżeli są bzdurne, ustanawiane "bo tak robią w Unii" bez konsultacji społecznych ( proszę nie wyjeżdżać zaraz z referendum, chodzi mi o np automobilkluby, organizacje poszkodowanych w wypadkach, raczej wyciąganie wniosków z tego co już sie wydarzyło niż gdybanie, co będzie jak zrobimy taki przepis). Każdy kraj ma swoją specyfikę ruchu drogowego, różni się infrastrukturą, poziomem umiejętności i temperamentem kierowców, powinien więc dostosowywać przepisy do lokalnych warunków (jednak szkielet prawa drogowego powinien być jednolity, aby umożliwiać sprawne poruszanie się innym Europejczykom).
Podstawą jest szkolenie młodzieży (temat gorący po Euro 2008;)) ponieważ oddziaływanie na wyobraźnię młodych ludzi zanim zostaną dopuszczeni do ruchu drogowego, uświadamianie zagrożeń czających się na drodze i tego że największym zagrożeniem mogą być właśnie oni - ci początkujący, pozwoliłoby znacznie ograniczyć liczbę wypadków oraz ich tragiczne skutki. Obowiązkiem powinno być obejrzenie w trakcie szkolenia kilku krótkich filmów przedstawiających najczęstsze przyczyny najtragiczniejszych wypadków oraz ich skutki, a można pójść nawet dalej, aby zmusić leniwych kursantów do obejrzenia z uwaga i przeanalizowania takiego materiału. Wystarczy wrzucić do testów egzaminacyjnych kilka pytań obejmujących tą tematykę i jest duża szansa, że z każdym egzaminem będzie przybywać nam kierowców świadomych tego co niesie ze sobą np jazda bez pasów, po alkoholu lub z prędkością przekraczającą granice zdrowego rozsądku. Czy to takie trudne do zrealizowania? Dziwne, że nikt z naszych "elit" nie wpadł na to w kraju, który "szczyci" się tak wysoką śmiertelnością w wypadkach drogowych...

pawela - 14-07-2008, 10:24

http://www.autokrata.pl/l...lach_bez_sensu/
Miało być dobrze, wyszło jak zwykle.

akbi - 14-07-2008, 12:48

pawela napisał/a:
http://www.autokrata.pl/l...lach_bez_sensu/
Miało być dobrze, wyszło jak zwykle.

dobry artykuł .... tylko dlaczego nie można słów:

"jazda z włączonymi reflektorami "

zamienić także słowami

"jazda w mieście 50km/h"

:?: :?

Anonymous - 14-07-2008, 13:34

akbi czepnales sie tej 50-tki :) przeciez wiadomo ze jak bedziesz jechal 60km/h przy ograniczeniu 50 to zaden fotoradar i policjant cie nie zatrzyma (no chyba ze na totalnym zadupiu aby podniesc statystyke).
chyba ze ci chodzi o zmniejszenie ewentualnych twoich "przegiec" predkosci tzn. i tak bedziesz jechal swoje np. 80km/h i wowczas dostaniesz mandat za 20km, a nie jak obecnie za 30km :?

akbi - 14-07-2008, 13:52

arturro napisał/a:
akbi czepnales sie tej 50-tki :)

no tak, dokładnie chodzi mi o to ... ale nie o jakieś tam mandaty czy o wartości "przegięć" a o to, że:
Pewnego dnia w życie weszły zmiany dwóch wytycznych (światła, prędkość) i po okresie "testów" otrzymaliśmy jakieś tam statystyki, które to pewni ludzie wykorzystują jako broń przeciwko przymusowym zapalaniu reflektorów, a zupełnie nic, albo wprost przeciwnie odnoszą się do zmiany w "regulaminie prędkości".
No więc się pytam:
Jak to jest, że wzrost liczby wypadków i wzrost ofiar można przypisać tylko jednemu z tych zmiennych parametrów???

Ja osobiście bardziej bym był skłonny przyjąć wersję, iż "światła" zmniejszyły liczbę wypadków, a zmniejszenie prędkości w miastach ją zwiększyły (tutaj może bardziej liczbę kolizji), lecz w rzeczywistości tak naprawdę myślę, że te statystyki nijak się mają do zmniejszonej tej miejskiej prędkość, gdyż sądzę, iż ok 90% aut jedzie szybciej w miastach niż te 50km/h.

mkm - 14-07-2008, 14:00

Polecam swoj temat http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=21866 gdzie przekonalem sie, ze ograniczen, nakazow, ostrzezen itp. jest juz tak duzo, ze nie jest sie w stanie tego ogarnac...
Anonymous - 14-07-2008, 14:45

akbi napisał/a:
Jak to jest, że wzrost liczby wypadków i wzrost ofiar można przypisać tylko jednemu z tych zmiennych parametrów???


tu raczej chodzi o stosunek zabitych do liczby wypadkow bo widaomo ze auto jadace 60km/h na swiatlach szbciej zabije kogos niz auto jadace 50km/h rowniez na swiatlach.
wiem ze do ciebie nie dotrze to co wkleje ponizej ale mozna sobie poczytac "why":

Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło uzasadnienie konieczności wprowadzenia ograniczenia prędkości do 50 km/h w obszarze zabudowanym.
Jednym z podstawowych obowiązków Państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom. W Polsce wypadki drogowe odpowiadają za 25% zgonów z przyczyn zewnętrznych i są główną przyczyną śmierci ludzi młodych – najbardziej perspektywicznej części narodu. Stanowi to podstawę do uznania wypadków drogowych za zjawisko zagrożenia społecznego. Poprawa warunków bezpieczeństwa ruchu drogowego jest istotnym sposobem ratowania zdrowia i życia obywateli oraz ważnym czynnikiem poprawy jakości życia społeczeństwa.
1. Prędkość jest głównym czynnikiem mającym wpływ na powstawianie wypadków drogowych i ciężkość obrażeń u poszkodowanych:
a. zmniejszenie średniej prędkości jazdy o 1 km/h prowadzi do spadku liczby wypadków o 3% oraz powoduje redukcję liczby obrażeń śmiertelnych o 5% .
b. Polska posiada najwyższy odsetek zabitych pieszych w Europie: piesi stanowią 34% zabitych w wypadkach. W przypadku potrącenia pieszego z prędkością 60 km/h prawdopodobieństwo śmierci wynosi 80%, przy prędkości 50 km/h jest to 40%. Obniżenie prędkości jazdy będzie więc miało szczególnie silne efekty w tej grupie.
2. Zagrożenie wypadkowe statystycznego Polaka wynosi 15 zabitych na 100 tys. mieszkańców i jest ponad dwukrotnie wyższe niż w przodujących krajach Unii Europejskiej (Holandia, Szwecja, Wlk. Brytania - 6). W Polsce też znacznie częściej wypadki kończą się śmiercią. W 2002 roku ciężkość wypadków wynosiła 11 zabitych na 100 wypadków i była blisko 4 razy wyższa niż średnio w krajach UE, gdzie wynosi ona 3. Roczne straty z tytułu kosztów wypadków drogowych w Polsce szacowane są na ponad 2,11 % PKB .
3. W Białej Księdze Europejskiej Polityki Transportowej do roku 2010: Czas na decyzje Komisja Europejska kładzie nacisk na konieczność harmonizacji przepisów związanych z bezpieczeństwem ruchu drogowego. Obecnie we wszystkich Państwach Członkowskich na terenie zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h i do momentu przystąpienia Polska powinna dostosować swoje ograniczenie.
4. Europejski Program Działań Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wskazuje na zmniejszenie prędkości jazdy jako na jedno z kluczowych działań dla osiągnięcia założonego przez Unię celu zmniejszenia liczby zabitych na drogach o połowę do roku 2010.
5. Podpisując w dniu 24 października br. Deklarację Werońską ministrowie infrastruktury i transportu państw członkowskich i krajów nowo wstępujących, w tym Polski, zobowiązali się do podjęcia zdecydowanych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Jednym z postanowień Deklaracji jest działanie na rzecz harmonizacji przepisów dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego, w tym zwłaszcza ograniczeń prędkości.
6. Przyjęty przez Rząd Krajowy Program Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego GAMBIT 2000 za główną przyczynę wypadków uznaje nadmierną prędkość jazdy i jako podstawowy warunek osiągnięcia poprawy stanu bezpieczeństwa na drogach wymienia zmniejszenie liczby ofiar i ciężkości wypadków związanych z nadmierną prędkością, co uwarunkowane jest między innymi wprowadzeniem ograniczenia prędkości do 50 km/h w obszarze zabudowanym na terenie całego kraju.
Wprowadzenie ograniczenia prędkości do 50 km/h w obszarze zabudowanym jest istotnym krokiem na drodze harmonizacji polskich przepisów z przepisami obowiązującymi w krajach Unii Europejskiej. Równolegle znacząco przyczyni się do zmniejszenia liczby wypadków drogowych i ich ofiar oraz pozwoli na osiągnięcie celów założonych w Europejskim Programie Działań BRD i w przyjętym przez rząd Krajowym Programie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Umożliwi to również zredukowanie znacznego obciążenia jakie stanowią wypadki drogowe dla gospodarki kraju i społeczeństwa. Po przystąpieniu do Unii stan bezpieczeństwa ruchu drogowego będzie ważnym czynnikiem decydującym o pozycji Polski na tle innych państw członkowskich

zrodlo: http://www.motogazeta.moj...ych,a,2950.html
warto tez przeanalizowac liczbe zabitych np na stronach: http://www.cbr.home.pl/ czyli Centrum Bezpieczenstwa Ruchu Drogowego itp. (dzial link).
jesli jeszcze nie jestes przekonany to juz chyba nic cie nie przekona :)

Ursus - 14-07-2008, 15:11

akbi napisał/a:
Jak to jest, że wzrost liczby wypadków i wzrost ofiar można przypisać tylko jednemu z tych zmiennych parametrów???

Już jak się nie mylę zadałeś pytanie o takim samym znaczeniu, ja w między czasie napewno odpowiedziałem na nie swoją teorią. Nie ustosunkowałeś się do mojej wypowiedzi i ponownie zadajesz to samo pytanie. Jest tu jakaś logika...?
akbi napisał/a:
Ja osobiście bardziej bym był skłonny przyjąć wersję, iż "światła" zmniejszyły liczbę wypadków, a zmniejszenie prędkości w miastach ją zwiększyły (tutaj może bardziej liczbę kolizji),

Dla mnie przede wszystkim istotna jest ilość zabitych a nie ilość kolizji w miastach, w tych drugich rzadko giną ludzie.

No i na koniec to co wkleił Arturro w pełni poparło moją teorię :)

akbi - 14-07-2008, 15:49

arturro napisał/a:
wiem ze do ciebie nie dotrze to co wkleje ponizej

eee.... chyba nie masz mnie za tępaka :?
Co innego jest zrozumieć, a co innego jest się z tym zgodzić.

np:
arturro napisał/a:
Prędkość jest głównym czynnikiem mającym wpływ na powstawianie wypadków drogowych

uważam za nieprawdę ... ale o tym już w innym temacie się rozwodzimy :)

arturro napisał/a:
Prędkość jest głównym czynnikiem mającym wpływ na ciężkość obrażeń u poszkodowanych:

z tym się zgadzam w 100%

arturro napisał/a:
zmniejszenie średniej prędkości jazdy o 1 km/h prowadzi do spadku liczby wypadków o 3%

nie wiem skąd te wyliczenia, ale uważam je za całkowicie mylne ... swoje obliczenia przedstawiłem kilkanaście postów wcześniej.

arturro napisał/a:
powoduje redukcję liczby obrażeń śmiertelnych o 5%

to akurat całkiem prawdopodobne.

arturro napisał/a:
Polska posiada najwyższy odsetek zabitych pieszych w Europie: piesi stanowią 34% zabitych w wypadkach. W przypadku potrącenia pieszego z prędkością 60 km/h prawdopodobieństwo śmierci wynosi 80%, przy prędkości 50 km/h jest to 40%. Obniżenie prędkości jazdy będzie więc miało szczególnie silne efekty w tej grupie.

A jaki odsetek winowajców tychże wypadków śmiertelnych mają Ci kierowcy jadący z nadmierną, prędkością a jaki piesi (często pijani i nieoświetleni idący wzdłuż np lasu)
Nie wiem czy Ci z Ministerstwa wiedzą jak zmniejszyć śmiertelność do 0% ... ale ja myślę, że jakby zmniejszyć maxV do 5km/h to nie byłoby więcej aniżeli 100 ofiar na drogach rocznie.

arturro napisał/a:
4. Europejski Program Działań Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wskazuje na zmniejszenie prędkości jazdy jako na jedno z kluczowych działań dla osiągnięcia założonego przez Unię celu zmniejszenia liczby zabitych na drogach o połowę do roku 2010.

w % ok ... całkiem możliwe, że to im wyjdzie, bo jeśli w szt, to śmiem wątpić.

arturro napisał/a:
Wprowadzenie ograniczenia prędkości do 50 km/h w obszarze zabudowanym jest istotnym krokiem na drodze harmonizacji polskich przepisów z przepisami obowiązującymi w krajach Unii Europejskiej. Równolegle znacząco przyczyni się do zmniejszenia liczby wypadków drogowych i ich ofiar oraz pozwoli na osiągnięcie celów założonych w Europejskim Programie Działań BRD i w przyjętym przez rząd Krajowym Programie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Umożliwi to również zredukowanie znacznego obciążenia jakie stanowią wypadki drogowe dla gospodarki kraju i społeczeństwa.

Większej bzdury dawno nie czytałem, ciekaw jestem czy to sporządzał ktoś kto ma chociaż prawo jazdy, bo jak wiadomo i tacy trafiają się w naszym rządzie którzy ich nie mają, a na tematy drogowe mają wiele do powiedzenia.

arturro napisał/a:
jesli jeszcze nie jestes przekonany to juz chyba nic cie nie przekona :)

Artur, ale tu przecież nie są podawane jakieś wyniki, statystyki (nie suchych liczb ilości wypadków ale również ich prawdziwych przyczyn) a jedynie podałeś uzasadnienie Ministerstwa Infrastruktury na obniżenie prędkości .... z którym to w 85% się nie zgadzam.
Poza tym co do analiz .... wszelkie wypadki, w których uczestniczył kierowca jadący z ponad przepisową prędkością są zaliczane do "Nadmierna prędkość", tym czasem ja uważam, że jedynie może z 10% z tych wypadków była spowodowana faktycznie nadmierną prędkością ... bo, jeśli dany odcinek drogi w ciągu dnia przejdzie 50 kierowców z prędkością "x" a ten 51-szy przy tej samej prędkości, przy takich samych warunkach pogodowych i drogowych (nasilenie ruchu) wyleci z drogi, to uważam, że przyczyną spowodowania wypadku nie była prędkość, a brak jego umiejętności i niedostosowanie prędkości do własnych/auta umiejętności.
Nikt tego nigdzie nie rozgranicza (no bo faktycznie trochę trudno) ale takie są fakty.


BTW: z tekstem pomimo, że się nie zgadzam to zrozumiałem :P

[ Dodano: 14-07-2008, 15:52 ]
Ursus napisał/a:
Już jak się nie mylę zadałeś pytanie o takim samym znaczeniu, ja w między czasie napewno odpowiedziałem na nie swoją teorią. Nie ustosunkowałeś się do mojej wypowiedzi i ponownie zadajesz to samo pytanie. Jest tu jakaś logika...?

:oops: sorki, nie zauważyłem Twojego pytania, możesz podać link do swojego postu.

Ursus napisał/a:
Dla mnie przede wszystkim istotna jest ilość zabitych a nie ilość kolizji w miastach, w tych drugich rzadko giną ludzie.

no tak racja ... ale przepis ten odnosi się właśnie do zmniejszenia prędkości w miastach z 60 do 50 km/h
Moja teoria jest taka, że ilość ofiar zmniejszyła się jedynie procentowo (w stosunku do ilości wypadków/kolizji), a ilościowo niestety wzrosła.

Morfi - 14-07-2008, 16:20

W miescie sa drogi na ktorych pojedziesz 70km/h a i sa uliczki przez osiedla na których Ja sie boje pojechac wiecej aniżeli 30km/h aby kogos nie potracić.
Dostałem mandat w Mieście na drodze 2 pasmowej oddzielonym pasem zieleni z przejsciami podziemnymi dla pieszych.
Ograniczenie 50 a Ja 85 :? dla mnie ograniczenia na takich drogach w mieście sa bezsensowne.

Anonymous - 14-07-2008, 17:54

akbi napisał/a:
arturro napisał/a:
wiem ze do ciebie nie dotrze to co wkleje ponizej

eee.... chyba nie masz mnie za tępaka :?
Co innego jest zrozumieć, a co innego jest się z tym zgodzić.


akbi no co ty :) :) :)
chodzilo mi raczej o to ze znam twoje zdanie na temat szybkosci ktorego nie zmienisz po przeczytaniu ww tekstu :wink:

[ Dodano: 14-07-2008, 17:57 ]
akbi napisał/a:
z którym to w 85% się nie zgadzam.


ale widzisz jest 15% wiec moze warto :?: :)

siwek - 14-07-2008, 18:51

jeden cytat z tego artykułu:
To, co sprawdza się w krajach skandynawskich, u nas nie zdało egzaminu,
jedno pytanie: czemu jak zwykle to co się udaje na świecie w Polsce nie zdaje egzaminu? Myśle że tu chodzi bardziej o nasza mentalnośc i nasze myślenie albo raczej brak myślenia... Poza tym Polakom sie nigdy nie dogodzi, cokolwiek sie zrobi to i tak bedzie zle. Wybudują nam wszedzie autostrady 2-pasmowe to bedzie zle bo czemu nie ma 3pasmowych (to tylko przykład). Wprowadziło się jazde na światłach (gdy spora część kierowców i tak jezdziła z włączonymi ) to też jest zle. Zmniejszyło sie prędkość max. by skutki wypadków były mniejsze to też zle bo przecież nie po to są takie szybkie samochody.

emfranc - 14-07-2008, 18:58

arturro napisał/a:
1. Prędkość jest głównym czynnikiem mającym wpływ na powstawianie wypadków drogowych i ciężkość obrażeń u poszkodowanych:
a. zmniejszenie średniej prędkości jazdy o 1 km/h prowadzi do spadku liczby wypadków o 3% oraz powoduje redukcję liczby obrażeń śmiertelnych o 5% .


Nasz kraj jest tak daleko od rozwiązania problemu śmiertelności w wypadkach samochodowych, jak pkt.1. tego uzasadnienia od rzeczywistości. Dopóki gryzipiórki nie zmienią miejsca pracy z kancelarii na prawdziwe drogowe warunki nic mądrego nie wymyślą. Droga z domu do pracy nie wystarczy, bo najczęściej jest zakorkowana i niewiele się tam dzieje. Niech wybiorą się do jakiejś pipidówy o 22 w deszczowy wieczór, dziurawą, wyboistą drogą to może ich olśni i porzucą swoją chorą matematykę. Ale to tylko mała cząstka dużego problemu. Jednak mimo wszystko jestem optymistą i wierzę, że w niedalekiej przyszłości co nieco zmieni się na lepsze i te tragiczne statystyki poprawią się. Dzięki kopanej.

Ursus - 14-07-2008, 20:00

akbi napisał/a:
sorki, nie zauważyłem Twojego pytania, możesz podać link do swojego postu.

Na 27 stronie pisałem dlaczego ja nie jestem za zniesieniem tego przepisu jednocześnie z obowiązkiem włączania świateł. Pokryło się to następnie z fragmentem przytoczonym przez Arturro.

akbi - 15-07-2008, 12:18

arturro napisał/a:
ale widzisz jest 15% wiec moze warto :?: :)

te 15% to to, że zgadzam się z tym, że przy mniejszej prędkości (mozy uderzenia) są mniejsze obrażenia ciała ...tylko to cyfry mi nie pasują :) ..ale tutaj mogę się jak najbardziej mylić.
Jednakże, co nieraz pisałem, uważam, że zmniejszenie prędkości z 60 do 50km/h spowoduje więcej kolizji ... proporcjonalnie tyle więcej, że procentowe zmniejszenie udziału ofiar śmiertelnych do ilości wypadków będzie i tak zbyt małe.

siwek napisał/a:
To, co sprawdza się w krajach skandynawskich, u nas nie zdało egzaminu,
jedno pytanie: czemu jak zwykle to co się udaje na świecie w Polsce nie zdaje egzaminu?

Skandynawia to nie "świat" ...to zaledwie jego szczątek :)

emfranc napisał/a:
Droga z domu do pracy nie wystarczy, bo najczęściej jest zakorkowana i niewiele się tam dzieje. Niech wybiorą się do jakiejś pipidówy o 22 w deszczowy wieczór, dziurawą, wyboistą drogą to może ich olśni i porzucą swoją chorą matematykę.

Matematyka to królowa nauk :D
sęk w tym, aby do stworzonego równania podstawić wszystkie zmienne ... i aby podstawić je wiarygodnie :)

Ursus napisał/a:
Jeżeli chodzi o różnicę 10km/h, to może się okazać, iż różnica tych napotkanych aut wyniesie zero lub będzie na minusie.

w jaki sposób może być ujemna?? :shock:

Ursus napisał/a:
akbi napisał/a:
fakty te mówią ... że liczba wypadków wzrasta pomimo takich zabiegów, jak włączone światła czy też zmniejszenie max prędkości w miastach.

Właśnie o to mi chodzi, więc jednak zmniejszenie prędkości dozwolonej w terenie zabudowanym również nie ma wpływu na ilość wypadków:)

wg mnie ma ... ilość wypadków przy zmniejszonej prędkości wzrosła :lol: ...tak jak napisałem wcześniej - jest to spowodowane większą ilością "kontaktów*" aut między sobą.

Kontakt aut - wyprzedzanie, wymijanie, włączanie się do ruchu, przecinanie torów jazdy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group