Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
jaca71 - 17-11-2011, 16:11
mystek, Nie masz się co na cykliste pieklic bo ma rację:) ja Ci to juz dawno napisałem:
Cytat: | mystek, Trzy pasy przed skrętem trzy pasy po skręcie. Wszystko jasne. Jedziesz wewnętrznym to po skręcie tez jedziesz wewnętrznym. jak chcesz zmienić na bardziej zewnętrzny to musisz ustąpić miejsca tym, który się tam znajdują. jeśli miała y obowiązywać inna zasada zajmowania pasów za skrzyżowaniem to powinny być namalowane linie tak jak np. na rondzie Polsadu. Tak z lotu ptaka. Jak ja tam jeżdżę nie pamiętam, bo to dosyć martwy dla mnie kierunek raz na pól roku maks. |
mystek - 18-11-2011, 07:15
W takim razie nie podoba mi się taka jazda :/ no ale przepis to przepis. W takim razie reasumując gdybym wpieprzył się w gościa/on by się we mnie wrypał na tym środkowym pasie już w rondzie, to byłaby moja wina, że mu nie ustąpiłem? Czy to jego wina, bo ja już, że tak powiem "wybrałem" ten pas i jadę już nim chwilkę i on wymusił na mnie pierwszeństwo wjeżdżając we mnie?
krzychu - 18-11-2011, 08:20
No ale tak do końca nie wiem o co chodzi. Ale chciałem się upewnić. Na rondzie jak są przerywane linie normalnie można zmieniać pasy... Należy oczywiście używać kierunkowskazu. Ale jak ktoś wjedzie mi przed maskę bez kierunkowskazu (nie ważne czy on miał pierwszeństwo czy ja) to tak czy inaczej przecież jest wymuszenie?
piomic - 20-11-2011, 00:36
I tak, i nie.
1. Jak udowodnisz, że nie miał kierunkowskazu? Na bank powie, że nie zauważyłeś.
2. Obaj skręcacie w lewo, on z lewego, Ty ze środkowego. On skręcając zjeżdża na skrzyżowaniu na zewnętrzny. To co? Ma mrygać prawym skręcając w lewo?
Juiceman - 20-11-2011, 01:18
piomic napisał/a: | I tak, i nie.
1. Jak udowodnisz, że nie miał kierunkowskazu? Na bank powie, że nie zauważyłeś.
2. Obaj skręcacie w lewo, on z lewego, Ty ze środkowego. On skręcając zjeżdża na skrzyżowaniu na zewnętrzny. To co? Ma mrygać prawym skręcając w lewo? |
On ma obowiązek przepuścić auto zmieniając pas, więc nie ważne jest czy miał kierunek czy nie. To samo tyczy się drugiego auta.
mystek - 20-11-2011, 10:03
Napiszę później z ciekawości maila do "Jedź Bezpiecznie" TVP Kraków i zobaczymy, czy będzie jakaś reakcja . Gość, co to prowadzi jest z ZiKITu więc może z czasem domalują tam linie prowadzące i nie będzie problemu
krzychu - 20-11-2011, 10:51
piomic napisał/a: |
2. Obaj skręcacie w lewo, on z lewego, Ty ze środkowego. On skręcając zjeżdża na skrzyżowaniu na zewnętrzny. To co? Ma mrygać prawym skręcając w lewo? |
Trochę nie rozumiem... Gdzie mam tym prawym migać skręcając w lewo? Przecież przed rondem się nie miga bo się na niego wjeżdża, a jak chce koniecznie z lewego wyjechać na prawym to powinien włączyć kierunkowskaz i upewnić się, że nie wymusi na mnie pierwszeństwa?
Swoją drogą jak to jest ten na prawym zawsze może sobie wybrać pas na który wjedzie jeśli nie ma linii prowadzących? Przecież znam co najmniej 2 proste skrzyżowania w bielsku gdzie są 2 pasy do skrętu w lewo bez linii prowadzących i tam ten z prawego może bez krępacji zając lewy?? Przecież to w prostej linii prowadzi do kolizji...
A na tym rondzie ewidentnie brakuje linii prowadzących... Oznakowanie przed wjazdem niewiele da jakiekolwiek by było... No i ten z prawej ma pierwszeństwo...
piomic - 20-11-2011, 14:03
Nie Ty masz mrygać. Gość jedzie lewym pasem, skręca w lewo na skrzyżowaniu z wysepką (wygląda prawie jak rondo, wiesz ocb - np TAKIE, tu teraz są od zachodu trzy pasy do wjazdu, z czego z dwóch lewych można skręcać) i zaraz później będzie potrzebował w prawo. Teoretycznie po skręcie może zająć dowolny pas ale Ty jedziesz środkowym tuż za nim i też skręcasz w lewo. Obaj migacie lewym (bo skręcacie) a on będzie chciał zjechać na prawy (Twój) więc co? Ma włączyć kierunek w prawo?
Wiem, że powinien przed skrzyżowaniem zająć właściwy pas ale przemalowane było niedawno i TKI za nic się nie mogą nauczyć po tym jeździć. Już kilka razy tam musiałem dawać po hamulcach z klaksem bo było blisko do zderzaka.
krzychu - 20-11-2011, 14:41
No ok rozumiem sytuację, ale przecież to i tak on by był winny? Ten z prawej ma pierwszeństwo przecież, a nie ten z lewej?
piomic - 25-11-2011, 10:04
Oczywiście że tak.
To tylko taki przykład kiedy można zmienić pas w prawo migając lewym kierunkiem...
JCH - 25-11-2011, 11:01
Dziś namierzyłem takiego klienta: Opel Astra Kombi, rej, KR.... w moich stronach to raczej służbowe pasuje na służbowe auto. Najpierw usilnie gonił aby być jednym z pierwszych na światłach ale ok, wielu tak robi bo rano to się każdy śpieszy. A później zaczęło się....
Pierwszy numer:
- ul. K.Miarki w Bytomiu rozdziela się na: lewa cześć to kierunek Kraków, prawa część to kierunek Katowice. Obie części oddzielone są chodnikiem/wysepką z niskim krawężnikiem. Co robi gość: wybiera kierunek Kraków po czym po tymże chodniku wraca na prawą część w kierunku na Katowice
Drugi numer:
Koło Tesco/Obi w kierunku na Katowice są światła i trzeba poczekać chwilę. Ale.... pierwszy zjazd w prawo do Obi kończy się tymi ukośnymi zebrami a za nimi jest następny zjazd do Tesco, który przez krótką chwilę umożliwia jazdę na wprost zanim zostanie już tylko prawoskręt do Tesco. Co robi gość: tnie po tych zebrach i ma w wszystkich czekających na światłach. A co on jest cwańszy
Pozostałe numery:
- brak prawego światła mijania
- wszystkie manewry zmiany pasa bez kierunkowskazów
Normalnie miszczu....
Yuppy - 28-11-2011, 14:39
A ja dziś widziałem prawdziwego władcę lewego pasa. Około 10:30, na S8 odcinek Wyszków-Warszawa, jedzie taki lewym pasem. Dużego ruchu nie było i przed nami w zasięgu wzroku nie było nikogo innego. Pomyślałem, że może się zapomniał że jedzie lewym, dlatego zbliżając się do niego również zmieniłem pas na lewy, chcąc zobaczyć co zrobi. O dziwo po chwili zjechał na prawy, aby mnie przepuścić. Wyminąłem go i jakież było moje zaskoczenie, gdy za chwilę znowu wrócił na lewy pas! Jaki miał w tym cel?
krzychu - 28-11-2011, 14:59
A tam, dobrze, że zjechał - znaczy kumaty w te klocki
Juiceman - 28-11-2011, 15:18
Yuppy napisał/a: | O dziwo po chwili zjechał na prawy, aby mnie przepuścić. Wyminąłem go i jakież było moje zaskoczenie, gdy za chwilę znowu wrócił na lewy pas! Jaki miał w tym cel? |
Ja tak zawsze robię wracając z Berlina - po prostu lewy pas tzw. "Patatajki" jest w lepszym stanie niż prawy
Yuppy - 28-11-2011, 15:23
Juiceman napisał/a: | Ja tak zawsze robię wracając z Berlina - po prostu lewy pas tzw. "Patatajki" jest w lepszym stanie niż prawy |
Gdyby tutaj też tak było, to bym zrozumiał. Ale na tej drodze akurat jeden i drugi pas są w bardzo dobrym stanie.
|
|
|