To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Przygody z Galantem i Galantem 2.0 V6 MIVEC

m6riano - 26-10-2012, 20:08

areksz121 napisał/a:
Przebieg 402000km

teraz ty mnie gonisz...;-)

areksz121 - 27-10-2012, 22:43

Kolejne wieści :wink:

Ogólnie nic nie zrobiłem z emulacją, samo wróciło wszystko do normy...nie zalewa, a ciągnie :)
Dziwne objawy zauważyłem na wykresach, bo Gal jeździ normalnie, a rano na wolnych obrotach lambda normalnie/prawidłowo falowała powolnie, za to w czasie jazdy choćby minimalne muskanie gazem owocowało wskazaniem bogatej mieszanki :roll: Zaznaczam, że przy rozgrzanym na max silniku. Normalnie, to pętla otwiera się powyżej 4000, przy jeździe autostradowej elegancko wcześniej falowało...jutro jeszcze sprawdzę. W każdym razie Gal ma jeszcze jedną cechę z FTO...ograniczenie prędkości :mrgreen: Za pierwszym razem przestraszyłem się, że coś się stało z silnikiem, bo przestał ciągnąć gwałtownie...na śmierć zapomniałem, że ECU też korzysta z czujnika prędkości i Vmax =180km/h :rolleyes: Oczywiście filmiki są, ale nie wiem, w jaki sposób ich udostępnić, żeby nie było ostrzeżenia...po prostu linki?

areksz121 - 28-10-2012, 23:25

Kolejne kilometry za nami, na trasie oczywiście laptop z operatorem i najświeższe wyniki:


Śmieszny przebieg mnożnika, nieprawdaż? Dodatkowo korekcja obrotowa dla czasów 0->10ms ustawiona na -2 w zakresie 1000-3500rpm. Jakby tak zostało, to nie jest źle, wtryski zapętlają się dopiero na 3 biegu przy 7000rpm (gaz w podłodze), lambda na bogato :) A i tym razem już normalnie falowało w pętli zamkniętej, która otwiera się przy około 4000rpm.

Nie wiem, czy ktoś ma najnowszą aktualizację STAGa, ale przybyła zakładka zaawansowane(u góry) i korekcja ciśnieniowa( niżej obrotowej)


Wczoraj jeszcze była chwila dla Gala i doczekał się wymiany prawego halogena, który był pęknięty już 1,5 roku :wink: W drugim sprawnym zdemontowałem mechanizm regulacji, wyczyściłem z piachu, dałem smaru, poskładałem i wyregulowane na ścianie...wszystkie światełka jak z fabryki równiutko teraz świecą :wink:

Z bieżących spraw trzeba odmę ogarnąć, bo brak podciśnienia w silniku i wali troszkę olejem z pod pokrywek :roll:

Filmiki + blokada 180:
LPG:
https://plus.google.com/photos/106033168616288886682/albums/5788515949110209233/5804483628998257218

PB:
https://plus.google.com/photos/106033168616288886682/albums/5788515949110209233/5804484569982771666


Jeszcze jedna myśl chodzi mi po głowie...jak wielkość dolotu (kolektora) wpływa na moc, ciekawe, jakby to szło na ori dolocie z FTO...jedyny mankament, że nie da się przerobić go na drugą stronę, a po stronie rozrządu brak miejsca na rurę...bo filtr mógłby wylądować w miejsce zbiornika spryskiwaczy. Hm... :roll: A dostać kolektor z MIVECa E54A też graniczy z cudem :doubt: Nie ma co, najpierw hamownia, potem gdybanie :wink:

areksz121 - 12-11-2012, 20:29

Kolejny tysiąc za nami (403000) :wink: Ogarnąłem w zeszłym tygodniu odmę i zauważalnie widać, że nie cieknie olej z pod pokrywek. Podciśnienie w silniku w normie, wszystko gra, jedynie musiałem popuścić śrubkę przy przepustnicy o pół obrotu (chyba) i wolne obroty na równo 700 :wink: Przy najbliższej okazji trzeba na podnośniku osuszyć silnik i wtedy obserwować dalej...potem będzie można sprawdzić, czy wewnętrznie MIVEC nie bierze oleju.

Dziś Srebrny Złomek, odjechał na złomowisko...wypatroszony został do granic możliwości niemalże...został tylko pusty zbiornik, tylny zderzak, przewody hamulcowe, paliwowe, przednia szyba (tylko dlatego, że nie chciało mi się jechać do domu wyciągać kolejnych strun z gitary :mrgreen: ) i... naloty rdzy...jutro dołożę kilka fotek, w jakim stanie była buda...powiedziałbym w lepszym niż zielona :shock:
Tylna szyba poszła dość nieźle, dwie struny poszło na ten cel, teraz jak już wyczyszczę i elegancko przyciemnię poza autem, to koledzy fachowcy wkleją/podmienią z obecną...wtedy będzie wszystko wyglądać cacy :)

Zawieszenie zrzuciłem kompletnie razem z belkami/sankami przód i tył...sanki tył odkręciły się bardzo łatwo, jak na 20lat. I tu pytanie: Czy jest sens przekładać tylną belkę? Bo w zielonym na środku jest lekko podjedzona i mnie w oczy kole, ilekroć wejdę pod Gala. Wtedy elegancko zrobiłbym przy okazji konserwację tyłka, założył nowe wahacze od geometrii z mimośrodami :wink: Nie zwróciłem uwagi, trzeba jeszcze jakoś tę belkę ustawić, łapać wymiar? Bo jestem skłonny do takiej kompletnej rewizji na czasie... :roll: Podpowiedzcie :!:

Palik - 12-11-2012, 20:34

Jak sobie patrze na strojenie STAG, SEQUEL, czy inne to się zastanawiam dlaczego w Prinsie nie może być wszystko takie proste :)
areksz121 - 16-11-2012, 08:06

Gal stwierdził, że zimno nie służy i na wolnych obrotach nie chciał chodzić po odpaleniu...zgasł kilka razy z falowaniem. Trzeba się przyglądnąć TPS-owi, czy styk zwiera na zamkniętej przepustnicy, potem silniczek krokowy i czujnik temp...najgorsze, że nie mam sprawnego krokowca na podmiankę w razie "w" :roll: W dodatku jeszcze któreś łożysko z tyłu powoli się odzywa heh.


A teraz z innej beki; stan w jakim odjechał srebrny Złomek widlakiem na złomownię:






Zdecydowałem, że jednak sanki/tylną belkę będę pomieniał, przy sprzyjającej gotówce dokupię tulejek do zwrotnic i wahacze poprzeczne tylne (te bardziej z przodu) i wtedy na raz zrobimy cały tył...w srebrnym Złomku wszystkie piasty były/są w bardzo dobrym stanie, być może kiedyś ktoś wymieniał, do tego szczęki ręcznego, sprężynki i inne są jak nówka świecące bez rdzy.
Jeszcze wczoraj narodził się pomysł sensownego uniesienia tyłka Gala, pochwalimy się, jak kombinacja wyjdzie :wink:

Wojciech Bogacz - 16-11-2012, 12:15

Toż to mój Gal jest w gorszym stanie niż Twój na złom pojechał. No - może już nie bo się blacha robi ale mimo wszystko.
Andrew - 16-11-2012, 14:19

Wojciech Bogacz napisał/a:
Toż to mój Gal jest w gorszym stanie niż Twój na złom pojechał. No - może już nie bo się blacha robi ale mimo wszystko.


Miałem pisać, że blachy prawie zdrowe, a poszły na złom :wink:

Wojciech Bogacz - 16-11-2012, 20:25

ANDREW napisał/a:
Miałem pisać, że blachy prawie zdrowe, a poszły na złom

Chlip ;) Kolega miał jednak rację... względnie zdrowe blacharsko E5 istnieją... niestety mam E8 i jest bida :evil:

areksz121 - 17-11-2012, 08:33

Kolejne niemożliwe zdobycze :wink: Mały palnik, dobry klucz pneumatyczny, pręt i młotek 2kg :mrgreen: Poszedł lekki rdzawy dymek, tulejki oderwały się od śrub, a te potem już w palcach wyszły :P Na jednej jak widać zachowało się jeszcze troszkę ocynku :wink:


Niestety, śruby które kupiłem dawno temu nijak mają się do powyższych oryginałów...zapytam u dealera ile takie cuda kosztują w NL. Dla porównania te co ja mam:
http://allegro.pl/nowa-sr...2777424610.html
Mają zwykły gwint metryczny M12 zamiast drobnego i ten gwint wchodzi w tulejkę chyba na 1/3 długości, nakrętka łapie na samym końcu może 3-4 zwoje + wzdłużny frez od początku gwintu. Ori śruby mają dwa płaskie miejsca równolegle, a gwint jest drobny i M10. Wiadomo, trzeba to dość mocno dokręcić, żeby zbieżność się nie przestawiała. W obecnej sytuacji zostaję przy odzyskanych ori :wink:


A tymczasem....jedziemy w poszukiwaniu krokowca :wink:

szpala85 - 18-11-2012, 14:42

areksz121, :wink: i jak z tym kompem SRS ? patrzyłeś czy takie same ?
areksz121 - 18-11-2012, 21:44

Poszło stosowne PW :wink:

Co do krokowca, to byłem i znalazłem na szrocie od CJ0. Wcześniej jednak, próbowałem bawić się TPS'em i potem podwójna zabawa po podmianie silniczków :rolleyes: Ale wszystko wróciło do normy, wolne obroty w normie :wink:

areksz121 - 16-12-2012, 13:48

Obecny stan licznika 404500km... MIVEC troszkę zmienił dźwięk, bo wszystko się już ułożyło, ale niemniej zaskakuje kolejnych pasażerów obok :twisted: Najlepsza sytuacja przy wilgotnej nawierzchni, choć i na suchym kilka razy zrobił to samo....na 1 biegu ruszamy spokojnie, płynnie rozpędzamy do ~3k rpm i potem...BAM w podłogę...odcinka moment i utrata przyczepności :twisted:

Z bieżących awarii to Gal ostatnio nie chciał się toczyć sam na luzie i ciężko było go nawet pchnąć po równym...po sprawdzeniu każdego koła okazało się, że lewy przód zapieczony...gumka osłonowa na tłoczku zrobiła się luźna jak szmata i naleciało pod nią syfu :roll: zacisk zdemontowany, wyczyszczone wszystko na lustro i w palcach wszystko działa. Tymczasowo nasmarowane i działa ok, ostatnio doszły nowe dwa komplety gumek...Niestety 1,5 roku temu trafiłem na stary zapas, czy coś, bo główny oring na tłoczku już popękany :roll:

Poza tym...pożeramy 15l LPG, przy czym spalamy znikome ilości PB... :wink:

m6riano - 16-12-2012, 18:32

areksz121 napisał/a:
404500km

no to juz nie masz szans żeby mnie łyknąć....;-)ps.ale tego miveca to bym chętnie posłuchał..więc jakbyś coś kiedyś gdzieś przez Wawe...o każdej porze dnia i nocy..daj znać.;-)

areksz121 - 20-01-2013, 23:29

Najwyższy czas coś dopisać w temacie :wink:

Gal z nowym sercem połknął kolejne 2000, więc na liczniku 406500km :wink:

W Holandii również zima pełną gębą, zaspy miejscami, a nie chcę myśleć, jakby było kilka górek w tym kraju :mrgreen:

Kombinowałem ze sprężynami na tył, nic z moich planów nie wyszło, zostaje jeszcze jedna opcja :wink: Okazało się, że w srebrnym złomku były jeszcze wszystkie ori mitsu amorki, tylne jak najbardziej ok, założone na próbę do tyłu w zielonym :wink:

W między czasie jak uporałem się z lewym/przednim zaciskiem, wczoraj zauważyłem ubytek płynu w hamulcach i sprzęgle na raz :shock: Hamulec okazał się zacisk prawy tył, trzeba zdiagnozować...gorzej ze sprzęgłem, bo koło wysprzęglika sucho, a pompka cała nowa zakupiona rok temu :roll: Jutro od rana dyżur na warsztacie, w międzyczasie sobie spokojnie zobaczymy.

Podmienione łożysko lewy tył, bo troszkę huczało, ale głównym powodem hałasu z tyłu była...krzywa tarcza :wink: Nie wiem, jakim cudem ale widać było gołym okiem tę krzywiznę. Podmieniona na jedną ze srebrnego i cisza w tyle...prawie :mrgreen:
Trzeba łączniki i gumy stabilizatora zakupić w końcu :P

W przodzie ujawnia się od czasu do czasu przy ruszaniu w przód i tył pojedynczy klik, taki metaliczny, wyglądający raczej na przegub...trzeba również się przyglądnąć :roll:

To chyba tyle... :mrgreen:

MIVEC odpala na mrozie jak szalony, nic go nie wzrusza, i rwie naprzód za każdym razem, dźwięk silnika na obrotach powala słuchaczy :twisted: :rolleyes:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group