To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - CA4A Błękitne Malibu

mjsystem - 05-03-2015, 12:23

Tomek napisał/a:
Najniższe spalanie zanotowane na LPG.
Wniosek: emeryci mają drożej :twisted:
Tomek napisał/a:
Oprócz tego kupiłem dzisiaj sobie nowe opony Vredestein coś tam na lato.
Jedyne, co się w tym aucie będzie trzymało, to opony asfaltu :mrgreen: Żart. :wink: Ja zawsze tęsknię do jaja.
Tomek - 05-03-2015, 12:38

mkm napisał/a:
Jak wyregulujesz silnik to jeszcze mniej będzie palić. :wink:


przyjdzie lato i będzie czym jeździć, to będę mógł sobie pozwolić na odstawienie go gdzie trzeba

mkm napisał/a:
:twisted: czyli jednak będzie jeżdził w lecie :mrgreen:


a chcesz RB za prowokacje ? :mrgreen:

Marcin-Krak - 05-03-2015, 22:56

Tomek napisał/a:
Mniejsza o to.

A może jednak nie :?: :wink:

Tomek - 06-03-2015, 13:04

mkm napisał/a:
Jak wyregulujesz silnik to jeszcze mniej będzie palić. :wink:


już prawie zamówiłem kopułkę, palec i świece
przyjdzie lato, to odstawię do Leszka, żeby wyregulował zapłon i zawory

mjsystem napisał/a:
Wniosek: emeryci mają drożej :twisted:




mjsystem napisał/a:
Jedyne, co się w tym aucie będzie trzymało, to opony asfaltu :mrgreen: Żart. :wink: Ja zawsze tęsknię do jaja.


jakbyś zobaczył to auto w świetle dziennym, to byś zrozumiał, że to jednak nie żart
jajo to dobre auto
mieliśmy na oku kolejne ładne Malibu - żółte, niestety gość rozwalił je kilka dni przed planowanym wyjazdem

Marcin-Krak napisał/a:
Tomek napisał/a:
Mniejsza o to.

A może jednak nie :?: :wink:


ale, że co?

mjsystem - 06-03-2015, 15:30

Tomek napisał/a:

mjsystem napisał/a:
Jedyne, co się w tym aucie będzie trzymało, to opony asfaltu Żart. Ja zawsze tęsknię do jaja.


jakbyś zobaczył to auto w świetle dziennym, to byś zrozumiał, że to jednak nie żart
jajo to dobre auto
Ale ja pisałem serio, że to dobre auto. Nigdy żadne inne nie przyniosło mi tyle frajdy z jazdy. :wink:
Tomek - 06-03-2015, 15:34

mjsystem napisał/a:
Tomek napisał/a:

mjsystem napisał/a:
Jedyne, co się w tym aucie będzie trzymało, to opony asfaltu Żart. Ja zawsze tęsknię do jaja.


jakbyś zobaczył to auto w świetle dziennym, to byś zrozumiał, że to jednak nie żart
jajo to dobre auto
Ale ja pisałem serio, że to dobre auto. Nigdy żadne inne nie przyniosło mi tyle frajdy z jazdy. :wink:


auto jako tako dobre (tzn. ten model CA)
sam egzemplarz na tę chwilę padziocha, ale walczymy o niego :badgrin:

mjsystem - 06-03-2015, 15:41

Tomek napisał/a:
sam egzemplarz na tę chwilę padziocha, ale walczymy o niego
Spoko. Prędzej go doprowadzisz do ładu niż ja Galanta :mrgreen:
Tomek - 06-03-2015, 23:41

mjsystem napisał/a:
Tomek napisał/a:
sam egzemplarz na tę chwilę padziocha, ale walczymy o niego
Spoko. Prędzej go doprowadzisz do ładu niż ja Galanta :mrgreen:


prędzej to nie wiem, wszystko zależy od tego, czy mi się będzie chciało
po części też od mojego czasu, którego to mało ostatnio

ale na pewno taniej, w Colcie wszystko kosztuje 3 razy taniej niż Galancie

Tomek - 07-03-2015, 15:40

Dzisiaj wiosna, więc podjechałem na myjnie samoobsługową, wyposażony w APC i pędzel i poumywałem conieco. wygląda akceptowalnie.

Zakupione opony niestety nie przyjechaly wczoraj, rzekomo nie było mnie w domu, kiedy przyjechał kurier. A szkoda, bo myślałem dzisiaj przekładać.

Marcin-Krak - 08-03-2015, 22:56

Tomek napisał/a:
ale, że co?

Że może coś jednak więcej o celu Waszej wyprawy napiszesz ;)

Tomek - 16-03-2015, 23:33

Marcin-Krak napisał/a:
Tomek napisał/a:
ale, że co?

Że może coś jednak więcej o celu Waszej wyprawy napiszesz ;)


aaa
no, ale w sumie nie ma o czym
auto nie kupione :axe:
szukamy dalej, aż znajdziemy, nie poddajemy się


Dzisiaj sądny dzień - akcja wiosna, czyli przekładanie kół.
Narazie założyłem tylko przednie (tzn. rękami wulkanizatora), bo kolejnych dwóch mi się nie chciało znosić z poddasza. Jutro przyjdzie czas na tylne koła, a potem małe mycie jak starczy czasu. Aż sam nie wierzę w to co mówię - dwa razy mycie w ciągu tygodnia :badgrin:


Przyszła też paczka z mojego ulubionego sklepu. Kopułka, palec i świece, a także płyn hamulcowy, bo mkm coś narzekał, że trzeba wymienić.
Kopułkę wymienię pewnie jutro, jak mi się zachce i będzie pogoda, może i świece przy okazji.
Płyn hamulcowy poczeka jednak na wizytę u Leszka, która się szykuje niedługo, jak tylko będzie kilka lepszych dni, żeby na motorze pojeździć.


Aha, nooo i naprawiłem dzisiaj manetkę od przednich wycieraczek, bo mkm zepsuł. :axe: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Tomek - 17-03-2015, 12:39

:twisted: Rano podjechałem do wulkanizatora przełożyć koła tylne. Potem na myjnię, żeby umyć auto, a głównie felgi.

Przed chwilą wymieniłem kopułkę i palec.
Stara kopułka nie była nawet za bardzo zmęczona, palec trochę gorzej, ale jeszcze bardzo akceptowalnie.
Świec niestety nie wymieniłem, bo zostawiłem 2 komplety kluczy w aucie mojej żony, bo wziąłem je ostatnio na akcję z niebieską kawką (na wszelki wypadek).

Potem wszedłem jak się dało pod auto, żeby zdiagnozować stuki z tyłu auta.
ja myślałem, że to zawieszenie, ale mkm twierdził, że to zderzak lata i trzeba go połapać trytytkami.
Faktycznie zderzak trochę lata, ale nie ma go jak i gdzie połapać (może i oryginalnie było, ale u mnie już nie ma), ale to nie zderzak stukał, a chyba tłumik o osłonę żaroodporną. Podklepałem ją w stronę bagażnika i przyszedł czas na jazdę testową.

Wrażenia po wymianie kopułki i palca - nijakie, oczywiście jakbym musiał to bym sobie wkręcił, że jedzie 2 razy lepiej, ale nie muszę. Może trochę lepiej się zbiera, może. Zobaczymy co przyniesie wymiana świec.
Natomiast stuki jakby ustały. Celowo podróżowałem po dziurawych drogach, których jak wiadomo u nas dostatek i chyba ustąpiło, więc tak jakby znalazłem i usunąłem usterkę.
Do tego wiadomo jakie mamy drogi na wsi, więc auto z powrotem do mycia :mrgreen:

Także na liście usterek:

1. skrzynia
2. stuki
3. rdza
4. wydech

skreślamy póki co stuki.

Wydech to też mała historia, bo nie wiem czy pisałem, ale otrzymałem gratisowo od mkma ładny tłumik, w stanie dużo lepszym niż mój. Szwagier mechanik miał mi to przełożyć, ale okazało się, że to nie tłumik jest dziurawy, a rura idąca od katalizatora to tłumika końcowego i to tak po chamsku, przy samej flanszy.
Póki co nie było czasu podjechać do tłumikarza, żeby ocenić szanse naprawy.
Ale teraz poszukałem w moim ulubiony sklepie i mają, zamawiam 2 sztuki, bo jeszcze jeden taki colt z głośnym wydechem jeździ po Krakowie, to mu się może przyda. Więc jak się okaże, że to faktycznie to co szukam, to pójdzie na wymianę razem z tłumikiem, bo mój już całkiem wysypany.

Tomek - 30-03-2015, 12:41

Kilka dni temu, zbierając wiele części do wymiany, nabyłem okazyjnie nowy wysprzęglik (oryginał Hyundaia), ponoć pasujący.

Dzisiaj rano wsiadał do auta, a tam sprzęgła brak, przepompowałem kilka razy i niestety brak sprzęgła.
Co tu robić, jechać trzeba, ale jak? Maska w górę, płyn jest, a nawet za dużo, więc pewnie zapowietrzony. Ale jakim cudem jak w piątek jeszcze jeździł.
Odpowietrzyłem na szybko pod domem i w strugach deszczu, dolałem nowego płynu i pojechałem.

Skrzynia teraz chodzi jakby lepiej. Więc wymiana na nowy wysprzęglik na pewno nie zaszkodzi.
Też się zastanawiam nad wymianą pompy sprzęgła, ale nie wiem jakiej firmy wziąć?

Niemniej jednak - zbiera mu się...

mkm - 31-03-2015, 22:00

Oj zbiera się, zbiera... :roll:

Jakiś czas temu w warsztacie...
Cholera... przepaliło mi rurę w srebrnym... muszę kupić i pasowałoby wymienić... (warsztat nienawidzi układów wydechowych - zwłaszcza wiekowych)...

Dzwoni Tomek, że przepaliła mu się rura... ta sama co w srebrnym
Farcik - robimy zakup zbiorowy...

W warsztacie...
Mam zamówioną rurę... przy okazji bliźniaczo walnęła koledze... będzie trzeba machnąć dwa Colty...

Moment na sztukę... dłużej będę auta przestawiał... nowy tłumik, nowe rury... na dobrą sprawę 5 śrub i kilka wieszaków... lecimy po fabryce... :biggrin:

No i był moment... :roll: a raczej kilkanaście momentów... :roll: ...kilkadziesiąt... :roll:



Ani jedna śruba nie puściła... :roll: Nie puściły też wieszaki... :roll:
No, w końcu puściły... :doubt:



Masakra, masakra i jeszcze raz masakra... :roll:

i jak już wszystko zaczynało się układać to... tłumik, który dostałem do Colta, a który następnie dostał Tomek... okazał się nie z tego Colta co powinien... musiałem sięgnąć do zasobów... :doubt:

No i taka to historyja :D
Jeszcze ładne płomyki na dobranoc :wink:





Tomek!
Jak zarysujesz ten tłumik... :axe:
Proszę też jeździć na benzynie, żeby mi środek nie korodował :-X

Tomek - 31-03-2015, 22:26

Dać takiemu auto na chwilę ("daj, tylko się przejadę" mówił) to weźmie i zepsuje.

mkm napisał/a:
Jak zarysujesz ten tłumik... :axe:


aaaa, to to tak chrumknęło, jak parkowałem tyłem do krawężnika
a widzisz, wcześniej tego nie było

mkm napisał/a:
Proszę też jeździć na benzynie, żeby mi środek nie korodował :-X


jawol Panie Kierowniku
a 95, czy może 98 ??
tylko napisz szybko bo pod dystrybutorem stoję

:mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group