To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze nieMiśki ;-) - Mufasa

mkm - 25-04-2018, 17:01

Krzyzak napisał/a:
Nagrzane auto śmierdzi. Coś między spalonym plastikiem w kurzym gównem... przestałem parkować w garażu.

:mrgreen: Norma - cierpliwości - dopali się to przestanie.
Faktem natomiast jest, że nowe materiały dają nieprzyzwoicie :wink:
Dawniej jasno byś napisał - plastik, ropa, smary, a teraz trzeba się podpierać w opisie zapachami "organicznymi" :mrgreen:

deejay - 25-04-2018, 20:09

To się nacieszyłeś autem Darek :wink:
Hugo - 25-04-2018, 21:28

Krzyzak napisał/a:
Wydaje mi się, że rozrusznik zdycha - słychać wycie bendiksa po odpaleniu.
Parę lat temu kumplowi w Toledo z 1993 r. tez tak wył :mrgreen:
Krzyzak napisał/a:
Nagrzane auto śmierdzi. Coś między spalonym plastikiem w kurzym gównem...
Ciekawe czy bardziej śmierdzą niż np. w bmw e46, tam to się zrzygać można latem.
Krzyzak - 26-04-2018, 08:31

Chodzi o smród na zewnątrz bo w środku nic nie czuć. Ale póki jest gorący silnik to sztyni niemiłsiernie.
Opona zrobiona, ale dziś musiałem oszukiwać przeznaczenie.... w ogóle było tak, że w poniedziałek przytarłem oponę o krawężnik, strach był ale stało się nic
we wtorek podczas koszenia przytarłem o lakier prętem przy kosiarce - ten co jak się puści to silnik wyłącza - nic się nie stało
wczoraj ta śruba... naprawili... 20 sek po tym jak wyjechałem rozpętało się piekło - gdybym nie zahamował do 0 to bym oberwał gałęzią i jakimiś reklamami... hmmm co dziś? - TIR? pociąg?...
na szczęście oszukałem Final Destination i dziś pojechałem bordowym Galantem... :) - ergo kolejka mnie omija

rozrusznik pewnie wymienią i tyle - nie ma się czym przejmować, gwarancja przecież obowiązuje :)

ale na tyle aut co testowałem to z pozostałymi było tylko gorzej - takie czasy, wszystko eko, zamiast inżynierów są księgowi i cięcie kosztów...
4 lata szybko miną, sprzeda się, kupi inne

vrangsinn - 26-04-2018, 09:24

Krzyzak napisał/a:
ale na tyle aut co testowałem to z pozostałymi było tylko gorzej - takie czasy, wszystko eko, zamiast inżynierów są księgowi i cięcie kosztów...
4 lata szybko miną, sprzeda się, kupi inne


ale zwróć uwage co to za czasy ze juz wspominasz o nastepnym po 4 latach...a gdzie tu dalej, kiedys z tych aut nie chciało sie wysiadać...a teraz po paru miechach "za 4 lata następny"...coś jest jednak nie tak^^

Krzyzak - 26-04-2018, 20:58

Dziś porównałem pracę rozrusznika u kolegi (identyczny silnik tylko słabszy) - tak samo rzęzi... Inny kolega, zresztą sprzedawca w salonie SEAT, też ma tak, że rozrusznik zawyje przy pierwszym odpaleniu. Widać TTTM czyli nie ma się czym przejmować
Cytat:
co to za czasy
widzisz Szymon - nie łudzę się - mam TSI z DSG, póki nowe to jeździ niesamowicie, ale po gwarancji to raczej będę się bał to trzymać :)
no może rok, tak z 5 lat po zakupie - potem będę próbował sprzedać

Olivia - 07-06-2018, 20:33

To po co takie auto kupowałeś ? Mogłeś sobie sprawdzać do woli na jazdach testowych. Osobiście przy wyborze auta robiłam tak że jazd testowych wykonałam 7 u 3 dealerów zanim zdecudowałam się na ten model auta. Jazdy testowe uskuteczniłam też w innych markach przed zdecydowaniem się na Mercedesa. Chyba za mało próbowałeś i rozmawiałeś z użytkownikami zanim zdecydowałeś się na Leonidasa.
Tak w ogóle, nigdy bym nie powiedziała że Seat ma takie słabe wykonanie jakie Ty opisujesz. Przykre to.

Marcino - 08-06-2018, 09:41

Ładny jest.... mijaliśmy się wczoraj....
Krzyzak - 08-06-2018, 10:15

Cytat:
To po co takie auto kupowałeś ?
Oli - przeczytaj... z tego co było do wyboru to był i tak najlepszy... poza tym ciężko mi zrozumieć, że w 2018 można produkować auta, gdzie paliwo się tak głośno przelewa czy szurają hamulce... w testowych tego nie było...
nawet nie pomyślałbym, żeby powiedzieć dealerowi - doleje pan do pełna bo chcę sprawdzić czy bak jest głośny...
i tak zrobiłem dużo, pojechałem nim do domu, sprawdziłem czy na tej polnej prywatnej drodze przejedzie przez wszystkie studzienki (bo wersja Formula Racing jest fabrycznie obniżona), wjechałem do garażu a także na podjazd dla gości (pod górkę)...

myślę, że nie da się wszystkiego przewidzieć a moje narzekania to wypadkowa faktów projektowania aut przez ekonomistów i jeżdżenia klasą wyżej niż Leon - bo Galant jednak jest klasą aspirującą - w owym czasie - do czegoś między limuzyna a premium, przynajmniej w wydaniu jakie posiadam

Marcino napisał/a:
mijaliśmy się wczoraj..
widziałem, machałem :)
Olivia - 08-06-2018, 18:24

To nie tak. Zawsze były marki czy modele samochodów które była tańsze w zakupie a co za tym idzie odbijało się to na jakości i wykonaniu auta. Dla mnie to czy auto jest budżetowe czy premium, nie decyduje silnik czy wygląd zewnętrzny albo czy sparuję telefon z samochodem. Ale dbałość o wykonanie, czy w zimie nic nie trzeszczy, czy jadąc z prędkością ok 150 km/h mogę swobodnie rozmawiać przez telefon czy ze współpasażerem, etc.

Kupiłam A-klasę ale nie wymagam od tego auta komfortu jak w E czy S-klasie. A mam wrażenie że się mocno czepiasz tego Leona. To po prostu solidne auto budżetowe w którym przy ujemnych temperaturach plastiki będą skrzypieć, gdzie manetka od kierunkowskazów zużyje się po roku intensywnego użytkowania itd.

Podobnie jest u mnie. Przy prędkości 180 km/h jest głośno od powietrza opływającego auto, z racji że jest małe i lekkie auto tropi węża przy takich prędkościach czego nawet w C-klasie już w ogóle nie ma czy nawet w starszej E91 którą okazyjnie kupiłam. Mercedes ma słaby skręt - wybrałam 4matic.
Ale to wszystko wiedziałam wybierając ten samochód, praw fizyki się nie oszuka. Nie da się z auta de facto, do miasta zrobić pożeracza autostrad do której funkcji ja go wykorzystuje. Z tym że ja to wiedziałam zanim jeszcze zaczęłam się rozglądać za małym autem.
Po prostu masz zbyt wysokie wymogi względem tego auta które on nigdy nie spełni bo nie do tego został zaprojektowany.

Zamiast się cieszyć z nowego auta, wyszukujesz wady, dla mnie bez sensu. Szkoda życia na to :wink: :)

Hugo - 08-06-2018, 21:56

Olivia napisał/a:
Po prostu masz zbyt wysokie wymogi względem tego auta które on nigdy nie spełni bo nie do tego został zaprojektowany.

Zamiast się cieszyć z nowego auta, wyszukujesz wady, dla mnie bez sensu. Szkoda życia na to
Skoro porównuje go często do 20-letniego auta, na tle którego wypada blado to chyba coś jest nie tak.
larelijux - 08-06-2018, 22:32

Hugo, ja tego nie rozumiem, ale niektórzy płacąc często po 100 tysięcy za auto mają podejście typu "to nie jest Mercedes za 300 tysięcy żeby nic nie skrzypiało", zamiast "kupuję nowe auto i chcę, żeby było dobrze wykonane". Takie czasy :biggrin:

Ja się nie dziwię co do wrażeń Krzyzaka, niestety widać jak osoba przyzwyczajona do dawnej jakości w samochodach wchodzi w świat dzisiejszej motoryzacji

Olivia - 08-06-2018, 23:05

Ta, bo kiedyś to było, a teraz to ni ma :badgrin: Ale 20-ścia lat temu też auta z budżetowej półki skrzypiały czy były głośne i co najważniejsze gorzej wykonane. Ale gdy się przesiadło z Poloneza czy Malucha które konstrukcyjnie były z lat 60-tych i 70-tych to był przeskok generacyjny. Gdy przyzwyczajasz się do co raz to większych wygód, bariera się podnosi. I jest tego efekt.
Sama jechałam z kolegą Leonem z silnikiem 1.4 tsi w wersji Dynamic (czy jakoś tak) z DSG w kombi. Nie było źle, dopóki nie przekroczyło się 130-140 km/h. Wtedy dźwięk silnika wkręcał się w głowę i powodował dyskomfort. Auto było z wypożyczalni i miało około 50 tyś km. Jechaliśmy z Monachium do Lipska.
Odpalał normalnie, hamował jw., nic nie chlupało w baku pomimo że auto wzięliśmy z pełnym bakiem i troszkę kręciliśmy się po mieście (jedzenie, zakupy).
Nie ma co oczekiwać od Leona jakości czy komfortu Bentleya. Dla mnie Leon to auto poprawne. Przynajmniej tym którym jechałam. Może w Twoim są wady ukryte jak w Type R z wysprzęglikiem a dealer temat zamiata pod dywan ?

Krzyzak - 09-06-2018, 23:06

Siedzę na leonclub.pl i tam też jest wątek o stukach zawieszenia nowego auta, o głośnym baku czy wyjącym rozruszniku... Wiele osób tak ma, jest to powszechne.
A co do głośności to się zgodzić nie mogę - Leon jest autem wybitnie cichym. Moja normalna jazdą autostradowa to 170 km/h i jest tak cicho jak w niewielu autach.

Olivia - 12-06-2018, 11:11

Jeździłam tylko tym jednym Leonem, nie licząc jednej jazdy testowej. W porównaniu do E91 czy A3 to Seat jest ciut głośniejszy. I jest to zauważalne, nawet dla mnie, osoby która przyzwyczajona jest do hałasu z otoczenia.

Tego o czym pisałeś w swoim egzemplarzu, tutaj nie zauważyłam w ogóle. Musisz zgłaszać na gwarancji bo inaczej na tym stracisz.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group