[92-96]Colt CA0 - [CA1A 1.3] problem z obrotami (nietypowy)
Anonymous - 10-04-2007, 19:33
Silniczek krokowy musi robić test ( 2 punkty krańcowe, punkt 0) po każdorazowym przekręceniu kluczyka na ON. Jeśli nie słychać działania silniczka to albo zaliczył padake albo jest problem z prądem.
Problem HUGO jest typowy dla padniętego silniczka o czym pisałem wcześniej.
Jeśli nie słychać działania silnika nie ma co szukać uszkodzenia bypasu czy innych przyczyn braku wolnych obrotów.
HUGO musisz wyeliminowac usterkę którą znalazłeś, i narazie nie szukaj ich więcej.
Nie trzeba wymieniać przepustnicy wystarczy wymiana samego krokowca.
[ Dodano: 10-04-2007, 20:14 ]
Hugo napisał/a: | Śrubka główna jest wkręcona do końca a obroty są min. 1500. Gdy wykręcam tę śrubkę to częstotliwość w/w skoków obrotów zwiększa się (obroty zresztą też). Brak mi słów. |
Wniosek jeden za dużo powietrza. Wkręcenie na max śróbki głównej to błąd. Przy padniętym krokowcu lepiej przeregulować ręcznie samego krokowca.Najlepiej na rozgrzanym silniku ale obroty nalezy pozostawić podwyższone (mysle że ok 1300).
Do czasu wymiany krokowca powinno to trochę pomóc.
Anonymous - 10-04-2007, 21:30
gregfil napisał/a: | HUGO ten krokowiec który znajduje się pod twoją przepustnicą wygląda identycznie jak mój. Śróbki które zaznaczyłeś na zdjęciu to własnie te śróbki.
Jak odkręciłem je to ujrzałem 3 zębatki 1. napęd silniczka(metalowa) 2. przekładnia ( u mnie biała) 3. właściwe zazębienie regulujące "dysze powietrza" Ta ostatnia znajduje się dokładnie pod uwypukleniem na blaszce. Podczas demontarzu tryb nr 3 prawdopodobnie się wysunie. Jst on wpuszczony na wieloklinie a pod nim jest spręzyna śrubowa. Napędza on przekładnie ślimakową której nie widać.
Ja wymontowałem tryby nr 2 i 3 aby ocenić ich stan. Mozesz sobie zaznaczyć położenie trybu nr 3 stawiając krpokę na zębatce i punkt odniesienia na obudowie (tak dla pewności). Jśli tryby są OK to czyścisz ze starego smaru i smarujesz na nowo przekładnię ślimakową też przydało by się przesmarować. Acha sprawdz stan sprężny bo może trzeba ją troszeczkę rozciągnąc. Nastepnie wkładasz wszystkie tryby, dociskasz 2 i 3 palcami i stacyjka na ON silniczek powinien szukać punktów krańcowych (zzz pyk pyk i w drugą bzz pyk pyk i potem bzz do punktu 0) potrzebna jest 2 osoba. Potem odpalasz i patrzysz co się dzieje silniczek powinien się wkręcać i zamykać dyszę. Jeśli się zacina napewno poczujesz bo bedzie prubował sie wkręcać.
Mozna się z nim pobawić i spróbowac wkręcać tryb nr 3.
|
Hugo przypomniałem sobie jak miałem problem ze skaczacymi obrotami w swoim misiu.
problem tkwił w trybkach silniczka krokowego. Wszystkie zębatki były wporządku tylko... Jak ściągnąłeś tą trzecią usadowiona na spreżynie czy zwróciłeś uwagę w jakim stanie jest przekładnia ślimakowa znajdująca sie pod nią. Jej nie widać bo sie nie wysunie, ewentualnie się wykreci. To własnie ona była przyczyną kłopotów w moim misiu. Była uszczerbana, a tym samym blokowala caly mechanizm a ECU głupiał. Szukalem zamiennika i dostałem używke ze szrotu. Wystarczyło wymienić i wszystko działa elegancko. Jesli tego nie sprawdzałeś to rozkręc jeszcze raz i prubuj kręcić tą przekładnia np. śrubokretem /a najlepij całą wykręć i sprawdz w jakim jest stanie/.
Hugo - 11-04-2007, 20:20
Zrobiłem jeszcze jedno podejście do auta przed pomierzeniem silniczka krokowego. Sytuacja się teraz unormowała i wygląda tak zawsze: odpalam zimnego i obroty wskakują na 1500, gdy kawałek przejadę są już na 2000. Kiedy wskazówka temperatury silnika znajdzie się na 1/4 skali obroty skaczą z 1100 na 2000 i tak w kółko bez przerwy. Więc na rozgrzanym silniku zdjąłem dzisiaj wtyczkę z przepływomierza i obroty przestały skakać!!! Ale wciąż były za wysokie (ok. 1500). Co to znaczy? Czy padł mi też przepływomierz? Czy przepływomierz ma jakiś związek z silniczkiem krokowym? (te skoki obrotów). Czy może ja mam takiego pecha do aut? Sypie się jedna rzecz po drugiej
Krzyzak - 11-04-2007, 20:28
Hugo, nie. Odlaczyles przeplywomierz, wiec ECU wzielo jakies wartosci domyslne. Wcale nie oznacza to, ze przeplywka kaput. Gdyby nie bylo zmiany przed i po odlaczeniu, to bylaby podstawa do zmartwien.
Hugo - 12-04-2007, 08:50
Wczoraj wieczorem po przejechaniu 5 km (z typowymi objawami opisanymi wyżej) zgasiłem auto. Po niecałej godzinie odpalam go i...naprawił się!!! Byłem w ciężkim szoku, obroty równiutko na 900, żadnych skoków, przy dojeżdżaniu do skrzyżowania 1100 a po zatrzymaniu znów 900. No i ponownie musiałem zgasić auto. Odpalam i...obroty na 1500 (ale nie skaczą)!!! Przejechałem 100 m i zgasiłem go. Odpalam po 5 min. i...obroty idealne-miodzio. Tak dojechałem do domu. Dzisiaj rano odpalam i na zimnym przygasa. Po rozgrzaniu obroty ustaliły się na 900 i tak stały
A może ma gdzieś niekontakt na jakiejś wtyczce? Jedno jest pewne-nabieram do niego respektu.
Krzyzak - 12-04-2007, 10:01
no wiesz - mycie silnika, polskie drogi w zimie itp. i wtyczki czasem traca kontakt
warto kupic spraj w elektronicznym i wszystkie wtyczki w komorze silnika porozlaczac, popsikac - jak tak robie raz na rok; na pewno nie zaszkodzi
(tylko nie lej litrami - krotkie psikniecie wystarczy)
Hugo - 17-04-2007, 20:48
Teraz jest tak, że:
Odpalam zimnego i nie trzyma obrotów lub trzyma za nisko (300-400). Po rozgrzaniu równo 900. Wystarczy, że zgasz go na 10 min. i po odpaleniu znów gaśnie lub przygasa. Ta sytuacja nastąpiła po kilkukrotnym zdjęciu i ponownym założeniu wtyczki przepływomierza. Zauważyłem też, że jeden z kabli wchodzących do wtyczki ma uszkodzoną izolację. Zakleiłem to taśmą. Od tego czasu sytuacja-jak wyżej. Czyżby to miało wpływ na obroty? Tak czy inaczej dzisiaj gdy był rozgrzany i chodził OK wyregulowałem mu wolne obroty i po tym zrobiłem reset ECU. Na razie cud-miód. Zobaczymy rano na zimnym silniku
p0gr0m - 18-04-2007, 23:40
ja mam u siebie problemy z obrotami odkad mam miska to jest ponad poltora roku, obroty za niskie spadajace do 200-300 po przejechaniu kawalka np kilometra , zatrzymaniu obroty ok , przejechanie znowu kawalka obroty znowu 200-300 dzieje sie tak od ponad poltora roku, wymienilem 3 silniczki krokowe, filtry , przeplywomierz , ecu, 3 przepustnice, regulowalem obroty , masowalem lacza itp itd i nic to nie przynosi rezultatow, najbardziej spadaja jak wlaczy sie elektryke tzn swiatla, szybe tylnia, nawiewy, albo jak wlaczy sie wentylator wtedy obroty leca w dol o 500 czy 600 az silnik przygasa, jezdzilem po mechanikach wydalem w h.. kasy nikt mi tego nie potrafil zrobic, do tej pory tak jezdze i ciagle sie wkurzam :], mniej wiecej hugo mam takie obiawy jak ty masz :] wiec jak znajdziesz rozwiazanie to daj znac . prosze :] co do skakania u ciebie obrotow z 1100 na 2000 wkolko , to mam taka rade abys w tym czasie jak tak skacza zdjal wtyczke z tpsu i zaobserwowal , u mnie skakaly w szybkim tempie gora dol jak mialem zle usatwiony tps, do tej pory pewnie jest zle ustawiony bo niemozna zlapac u mnie rozwarcia, jest skala tylko zaczynajaca sie od bodajze 3, 70 oma do 4,85 cos takiego, ja to zroilem poprostu tak zeby nie skakaly gora dol
Hugo - 19-04-2007, 00:25
p0gr0m napisał/a: | wymienilem 3 silniczki krokowe, filtry , przeplywomierz , ecu, 3 przepustnice, regulowalem obroty , masowalem lacza itp itd i nic to nie przynosi rezultatow | Nie wymieniłeś tylko TPS-a. p0gr0m napisał/a: | u mnie skakaly w szybkim tempie gora dol jak mialem zle usatwiony tps, do tej pory pewnie jest zle ustawiony bo niemozna zlapac u mnie rozwarcia | No właśnie. Nie pomyślałeś żeby go wymienić? p0gr0m napisał/a: | mniej wiecej hugo mam takie obiawy jak ty masz :] wiec jak znajdziesz rozwiazanie to daj znac . prosze :] | Napewno dam znać.
U mnie na zimnym silniku jak chwilę potrzymam go na wyższych obrotach to do czasu aż ruszę jest OK. Przez chwilę po odpaleniu silnik ma "czkawkę". I to niemałą. Gdy ruszę i zmieniam bieg z 1 na 2 to jak nie podtrzymam gazu to zdechnie momentalnie. Jak się rozgrzeje jest OK (obroty nie falują itp.). Ręce opadają.
p0gr0m - 19-04-2007, 08:21
sory zle moze to okreslilem ale wymienilem 3 cale nowe przepustnice tj. przepustnica razem z silniczkiem i tpsem , nic u mnie nie dalo, posiadam 3 takie kompletne przepustnice + jedna mam wlozona w colta czyli mam 4 kompletne przepustnice
Hugo - 08-05-2007, 15:18
Wkurzyłem się nie na żarty, ponieważ Colt już nie przygasał na zimnym silniku tylko gasł zupełnie. Ewentualnie silnik pracował na obrotach ok. 300 tylko wtedy gdy powolutku zdjąłem nogę z pedału gazu. Zajrzałem pod maskę i przypadkowo wychyliłem się aby spojrzeć za przepustnicę a tam... wtyczka od silniczka krokowego wisi sobie bezwiednie Myślę jakim cudem jest niezałożona. Możliwość jest tylko jedna: sama spadła. Rzeczywiście coś z nią nie tak, bo nie zaskakuje na ten plastikowy zatrzask. Wchodzi dość lekko. Byłem bardzo zdenerwowany i jednocześnie tak samo ucieszony, gdy to zobaczyłem. Z wiadomego powodu Myślałem, że po założeniu jej będzie dobrze, ale obroty po puszczeniu gazu spadają za nisko i prawie momentalnie wskakują na 900. Dosłownie kilka dni temu regulowałem obroty i miałem spory problem z tym. Możliwe, że wtyczka już wtedy była odłączona. Teraz mam kilka pytań:
1. Jakim cudem silnik po nagrzaniu miał idealne obroty jeśli wtyczka od krokowca była wypięta z gniazda (czyli krokowiec nie miał żadnego sterowania, prawda)?
2. Gdy odpaliłem silnik i zdjąłem wtyczkę od czujnika temperatury silnika (2 pinowego) zapaliło się Check Engine i paliło się mimo ponownego założenia wtyczki. Po zgaszeniu auta i odpaleniu Check Engine już się nie zaświeciło. Czy można z tego wywnioskować, że czujnik jest sprawny?
3. Jakie obroty mają Wasze silniki gdy są zimne przy obecnie panujących temperaturach?
4. Co powinienem teraz zrobić? Czy zresetować ECU (profilaktycznie) i wyregulować na spokojnie wolne obroty czy odwrotnie najpierw regulacja a potem reset?
Czy nikomu nie przychodzi nic na myśl? Podpowiedzcie coś? Dzisiaj po rozgrzaniu znów obroty skakały z 1000 na 2000 i tak w "kółko". Zgasiłem go na chwilę (5 min.), odpaliłem i już było super. Krokowiec idealnie i momentalnie zatrzymywał wskazówkę obrotomierza na 900 obr. Dlaczego może mieć takie humory?
Anonymous - 08-05-2007, 23:38
Hugo napisał/a: | Czy zresetować ECU (profilaktycznie) i wyregulować na spokojnie wolne obroty czy odwrotnie najpierw regulacja a potem reset? |
dobre pytanie myślę, że reset a potem regulacja (najpierw usunąć błędy)
Hugo napisał/a: | Dlaczego może mieć takie humory? |
próbowałeś krokowca podpiąć od innego colta? sam widzisz, że falują obr.
może jakieś przebicie na kablach od silniczka, poruszone zwarcie robią...
Hugo - 09-05-2007, 00:57
bear007 napisał/a: | próbowałeś krokowca podpiąć od innego colta? | Nie mam od kogo. Chciałem mu pomierzyć oporności pomiędzy pinami, ale akurat musi mieć gniazdo od ściany grodziowej i bez demontażu nie jestem w stanie tego zrobić. Orientujesz się czy jest możliwe wykręcenie krokowca samego czy trzeba z całą przepustnicą?
Krzyzak - 09-05-2007, 09:35
wykrecisz sam silniczek - 3 srubki (tylko wez porzadnego bita krzyzakowego, bo te srubki bardzo latwo zniszczyc)
wydawalo mi sie, ze gdzies pisales, ze krokowca i przekladnie smarowales - nie da sie tego zrobic bez jego wykrecenia, wiec chyba powinienes wiedziec czy po jego zdjecia wiadac styki... a moze sie myle
Hugo - 09-05-2007, 17:00
Krzyzak napisał/a: | wydawalo mi sie, ze gdzies pisales, ze krokowca i przekladnie smarowales | Zgadza się, ale z tego co piszesz dalej, mnie się również wydawało. Mianowicie smarowałem to co ujrzałem po odkręceniu metalowej "zaślepki" przykręconej tymi wkrętami zaznaczonymi na czerwono:
Były tam jakieś zębatki i je posmarowałem. Krzyzak napisał/a: | nie da sie tego zrobic bez jego wykrecenia | Krzyzak napisał/a: | wiec chyba powinienes wiedziec czy po jego zdjecia wiadac styki... a moze sie myle | Tego zdania nie zrozumiałem.
Mogę Cię prosić o wskazanie (choć orientacyjne) gdzie są śruby od przykręcania krokowca-od spodu? Skorzystaj jak możesz z mojej fotki.
|
|
|