Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI CZESC II
Chooper - 19-07-2007, 22:54
[ Dodano: 21-07-2007, 13:25 ]
maxwell61 - 22-07-2007, 09:52
zadźgana AUDI
Grześku - 23-07-2007, 12:41
Przyjechał Eisenhower z wizytą do Moskwy.
- Jak wam się tutaj podoba? - pyta go Chruszczow.
- Są kraje biedniejsze, to prawda - przyznał Eisenhower - ale tylu pijaków na ulicach, to chyba nie ma nigdzie na świecie!
- Chętnie bym się o tym przekonał w Waszyngtonie - odparował Chruszczow.
- Przyjedźcie więc! Każdego spotkanego pijaka możecie zastrzelić!
Chruszczow wziął służbowy pistolet i udał się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Chodzi po ulicach i nadziwić się nie może, nigdzie pijaków! W końcu po dwóch godzinach znalazł jednego. Zastrzelił go z satysfakcją i powrócił do Moskwy.
Rano sekretarz czyta mu prasę z całego świata.
- Jak donosi Washington Post: Wczoraj w godzinach wieczornych łysy gangster zastrzelił sowieckiego dyplomatę...
akbi - 24-07-2007, 13:09
Ktoś chętny ???
...wkleję trochę bo pewnie zaraz ktoś wycofa aukcję
Cytat: |
Prezydent RP w pakiecie z Premierem - Okazja powiększ Kliknij, by powiększyć
Prezydent RP w pakiecie z Premierem - Okazja (numer 218919426)
Opis
Rok produkcji 1949
Przebieg [w km] 57
Pojemność silnika [w cm3] 1000
Moc silnika [w KM] 35
Skrzynia biegów Manualna
Rodzaj paliwa Inne
Typ Sedan/Limuzyna
Liczba drzwi 4/5
Kolor Zielony
Stan Używany
Uszkodzony Nie
Informacje dodatkowe Bezwypadkowy, Pierwszy właściciel, Sprowadzony, Zarejestrowany w Polsce
Witam na mojej aukcji
Przedmiotem dzisiejszej aukcji jest udział we własności Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Po ostatnich wydarzeniach w kraju (wypadek we Francji i wypłaty odszkodowań w kwocie grubo przekraczającej 100 tyś zł, i jednoczesny brak zrozumienia dla służby zdrowia) stwierdzam, że mój Prezydent RP Pan Lech Kaczyński przestał być dla mnie w jakikolwiek sposób przydatny.
Oczywiście w razie jakichkolwiek wątpliwości związanych z aktem własności stwierdzam, że traktuje Pana Prezydenta jako swoją wizytówkę na arenie międzynarodowej oraz jako osobę, która wg swojego przeznaczenia miała zwiększyć mój dobrobyt. Oddałem na pana Prezydenta głos w wyborach powszechnych, i liczyłem (wedle gorących zapewnień), że Pan Prezydent spełni swoją rolę. Niestety się przeliczyłem, i jako współwlaściciel chcę sprzedać swoją część Pana Lecha Kaczyńskiego najlepiej osobie z poza granic naszego kraju.
Przedmiot aukcji jest genialną osobą ze świata politycznego i choć do moralności jest Mu daleko, to zapewniam, że swoimi nietypowymi sztuczkami potrafi wygrać każde wybory. Np atak na dziadka Pana Donalda Tuska tuż przed wyborami. Przedmiot aukcji jest zadbany, dobrze wygląda publicznie, wymowa względna, poziom intelektualny - nie do oceny. ,
Biorąc pod uwagę, że jestem osobą szczerą i nigdy nie sprzedaję czegoś czego sam bym nie kupił powiem, że prawdziwym powodem tej transakcji są wydarzenia z ostatniego miesiąca. Boli mnie, zę moja współwłasność wyprawia takie cuda za moimi plecami. Najpierw strajk lekarzy i pielęgniarek - drastyczne traktowanie biorących w nim ludzi (choć dla wielu ludzi przyzwyczajonych do drastycznych sytuacji z telewizji nie było to nic strasznego). Proste postulaty o większe zarobki nie zostały wysłuchane ponieważ PIS jest przeciwko strajkom i oczywiście w budżecie nie ma pieniędzy na tak wysokie wydatki ...akurat tu się zgadzałem w tej kwestii z moim "Wybrańcem".
Potem straszny huragan w okolicach Częstochowy, który pozbawił kilkadziesiąt rodzin dachów nad głową. jak słyszałem minimalne wsparcie. Straszny wypadek we Francji przelał czarę goryczy. gdy o tym przeczytałem zrobiło mi sie smutno i całym sobą byłem razem z osobami, które tam były i przeżyły i z tymi, którym się nie udało. dziś usłyszałem, że dla Pan premier przekaże po 110 tyś zł dla każdej z rodzin ofiar wypadku, Pan prezydent po 10 tyś zł a doliczając do tego wszelkie zbiórki i pootwierane konta, rodziny ofiar wypadku będą bogate i niepowstydzą się nowego Volkswagena Passata. Boli mnie to, że rodziny bez dachu nad głową muszą błagać o pomoc, bo nie mają gdzie żyć. pielęgniarki i lekarze dalej będą zarabiać jak kasierki w hipermarketach. 50 ofiar dziennie wypadków samochodowych mogą tylko z nieba modlić się o godne życie dla swoich rodzin. Naprawdę szczerze życzę wszystkiego najlepszego rodzinom ofiar bo to tragedia...tak jak życzyłem wszystkiego dobrego swojej dziewczynie gdy trzymałem ją w ramionach a jej matka płonęła żywcem w nieszczęśliwym pożarze we własnym mieszkaniu, ona potrzbuje tylko 33 tyś zł by zapłacić swojej siostrze za połowe mieszkania by miszkać na swoim. Czy moja dziewczyna nie otrzymała wsparcia tylko dlatego, że jej mama nie zgineła publicznie czy dlatego, że tej tragedii nie można potraktować w kategoriach politycznych. Bo na pewno (co muszą przyznać nawet rodziny ofiar z Grenoble) jest to szok nawet dla rodzin Ofiar - gdy usłyszeli, że otrzymają takie wpsarcie. Ja rozumiem, ze zbliżają się wybory i trzeba walczyć o elektorat (a że mamy wyjątkowo chrzescijański kraj) i taki gest na pewno w nich pomoże to mimo wszystko... błagam ...odkupcie moje udziały w Naszej Głowie państwa.
Aukcja grzecznościowa
kontakt:
osobiście odezwę się do zwycięzcy aukcji
odbiór tylko osobisty
zastrzegam sobię prawo do zakończenia aukcji przed czasem.
Aukcja bez ceny minimalnej, nie zależy mi na pieniądzach tylko na korzyściach ze sprzedaży. Jeśli ktoś zdecyduje się na " kup teraz" ( to kwota jaką Pan premier przeznaczył dla jednej rodziny tragedii w Grenoble) to wysłucham jego planów na przyszłośc tego kraju i ewentualnie oddam na niego swój głos.
Zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczę na pomoc dla poszkodowanych w ostatnich wydarzeniach pod Częstochową. |
hm ... choć końcówka może nie jest do końca na miejscu
maxwell61 - 24-07-2007, 23:18
jak ja chciałbym byc nauczycielem w tej skzole
Anonymous - 24-07-2007, 23:36
Idzie sobie kromka chleba po Bukareszcie, rozgląda sie wokoło i coraz mniej jej się podoba - naokoło pełno Rumunów! Wytrzeszczają oczy, ślinią się na jej widok. A że jest to rozgarnięta kromka chleba, skojarzyła szybko fakty i dawaj w długą! Rumuni za nią. To ona w boczną uliczkę! Oni za nią. Wpadła w podwórka, przemknęła wśród sznurów od bielizny, przeskoczyła przez ogrodzenie, leci po jakimś daszku, zeskakuje, kluczy, wreszcie zdyszana wpada na słoneczne podwóreczko. Patrzy, a tam na leżaku leży kotlet schabowy i spokojnie się opala. Kromka krzyczy:
- Stary, spierdalamy stąd, gonią mnie Rumuni, zaraz tu będzie jatka jak chuj, zjedzą nas na bank, mówię ci, spadamy!
A schaboszczak rozpiera się wygodnie:
- Spokojnie, może ciebie zjedzą, mnie tu kurwa nikt nie zna!
Typ z zoną uprawia sex.
- Pieprzysz mnie jak jakąś dziwkę, powiedziałbyś chociaż ze dwa słowa!
- Du-pę wyżej! - odpowiada mąż
Chłopiec rozwiązujący krzyżówkę przy jednym z haseł prosi ojca o pomoc:
- Tato, szpara u kobiety na "p"?
- Poziomo czy pionowo?
- Poziomo.
- To będzie "pysk", synu.
- Tato, a gdzie żyją jeże?
- A chuj ich wie!
- Tato, a czemu jeże kłują?
- A chuj ich wie!
- Tato, a kiedy jeże pojawiły się na ziemii?
- A chuj ich wie!
- Zostaw tatę w spokoju - wtrąca się mama.
- Nie, niech pyta, skąd ma się chłopak dowiedzieć wszystkiego o jeżach?!
Pani katechetka zapytała dzieci na religii, czy wiedzą, co to jest konkordat. Dzieci nie wiedziały, wiec pani kazała im zapytać w domu rodziców i powiedzieć na następnej lekcji czego się dowiedziały.
Na nastepnej lekcji zgłasza sie Małgosia i mówi:
- mi mamusia powiedziała, że konkordat to jest umowa między państwem a kościołem.
- Bardzo dobrze, Małgosiu, dostajesz piątkę - chwali pani katechetka. Na to wtrąca sie Jasio:
- A moim zdaniem to jest jakiś owad!
- Owad? Jasiu, co ty za głupstwa opowiadasz?!
- No bo zapytałem wczoraj tatusia, a on powiedział, ze koło chuja mu to lata...
Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:
- No gdzie byłeś?
- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
- I złapałeś coś? - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
- Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.
Na przesłuchaniu policjant mówi:
- No to niech pan opowie jak to bylo
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie... na sucho pojechali
Trzy fazy otyłości męskiej:
1) nie widać, jak wisi;
2) nie widać, jak stoi;
3) nie widać kto ciągnie
Przychodzi facet do pracy pobijany i podrapany. Kumpel go pyta:
- Kto ci to zrobił?
- Żona...
- Żona? Za co?
- Powiedziałem do niej "ty".
- I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś?
- Ona mówi do mnie: "Nie kochaliśmy się już ze dwa lata..." A ja do niej "Chyba ty"
Chooper - 25-07-2007, 05:39
Jaki samochód - tacy Rokersi
maxwell61 - 25-07-2007, 16:17
alien - 26-07-2007, 14:28
Przychodzi facet do pracy
morda sina, ryj rozkwaszony, ślepia fioletowe
kumple sie pytają: stary co ci się kurwa stało ?!!
pod tramwaj wpadłeś ?
- eee, nieee
- żona mnie tak uderzyła....
- żooonaa ???!!!!
- czym cię tak *cenzura* ?
- eee, kurczakiem
- kuurczakiem ?!
- tak, zamarzniętym kurczakiem...
- człowieku, a za co cie tak walnęła tym kurczakiem??
- no bo wiecie... :
moja żonka to niezła laska jest
zgrabna figurka, jędrna dupcia, nóżki długie
więc wczoraj jak sie nachyliła do lodówki
po tego *cenzura* kurczaka
to się tak fajnie wypięła.
Spódniczka mini co ją na sobie miała
tak jej się zsuneła do góry
że stringi to całe było widać
i jak ona tak szukała tego kurczaka
to ja juz nie mogłem wytrzymać
i zacząłem ją bzykać od tyłu....
no i właśnie wtedy *cenzura*
mnie tym zamarzniętym kurczakiem!!!
eeeeeeee, no stary!!!
ale ta twoja żona to jakaś walnięta.....
....ona nie lubi bzykania od tyłu ??
- lubi i to bardzo.......ale nie w Leclerc'u.....
Efa! - 26-07-2007, 15:29
http://www.wagenschenke.ch/index_site.htm
http://svt.se/hogafflahag...or/hestekor.swf
Grześku - 27-07-2007, 12:55
Anonymous - 28-07-2007, 15:05
Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy sie nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne.
Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik...
Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt
w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi...
- Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie??
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może VW golf to nie był dobry wybór... może toyota...".
Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...
sruba - 30-07-2007, 22:58
Karwoś - 01-08-2007, 01:44
Ficu865 napisał/a: | Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. |
Ja się tak czzuję jak Gl 1800 składam - ja się cieszę każdą częścią a wszyscy dookoła patrzą na mnie jak na kogoś komu się nie uda i wogóle poco składać motor - co jeździ na 2 kołach i tak się przewróci. a jak juz go złożę to będzie impra .
Anonymous - 01-08-2007, 10:14
Ostatniego dowcipu nie jarzę za bardzo. Bo dowcip ma być że złożysz, czy że zrobisz imprezkę?
Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę.
- Czy pan jest ostatni? - Zagaduje.
- Nie proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych!
- Ale czeka pan w kolejce?
- Nie, proszę pani, w poczekalni....
- Pytam, czy stoi pan na końcu.
- Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach!
- Cham! - Woła zdenerwowana kobieta. - Niech mnie pan w d... pocałuje!
- Proszę pani... - Wzdycha mężczyzna. Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić...
*******
Obudził się pijany facet w autobusie i pyta:
"Gdzie jesteśmy?
W Lodzi - ktoś odpowiada",
a na to pijak "to wiem, ale dokąd płyniemy?"
*******
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, tak mnie strasznie wątroba boli!
Na to lekarz:
- A pije Pan?
- Piję, ale nie pomaga!
******
Napis na grobie informatyka:
"kowalski.zip"
******
Mąż nad ranem wraca do domu, po całej nocce gry w pokera. Żona zaczyna robić mu wyrzuty, a mąż spokojnie na to:
- Już nie musisz się więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla...
Żona zaczyna wrzeszczeć:
- Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł !?!
- A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki...
******
Idzie pedał ulicą, patrzy a tu jakiś pijak leży pod płotem.
"Skorzystam z okazji" pomyślał pedał i wy....ł go.
Głupio mu się zrobiło więc włożył pijakowi 20 zł do kieszeni i poszedł.
Pijak się budzi, patrzy a tu kasa. Idzie do monopolowego a kasjerka
- Winko?.
- Nieee, dzisiaj pół litra bo mam kasę.
Wypił wódkę i znowu zasnął na ulicy.
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, na trzeci również.
Czwartego dnia pijak przychodzi do sklepu a kasjerka
- Pół literka?.
- Nieee, lepiej już to wino, bo po wódce to mnie d..pa boli
|
|
|