To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[04-13]Colt CZx - Spostrzezenia dot. CZ3, jak sie ma do konkurencji

michalp - 24-08-2007, 14:15

MPP napisał/a:
Racja fordy nie powalają jakością, choć ładnie wyglądają zwłaszcza nowy Focus.

Dwójka? IMO lepiej jeździ, niż wygląda :) Ale mało ma miejsca w środku, średnie plastiki, ciągle coś skrzypi albo trzeszczy. No i to spalanie... 6,8 średnia...

Za to silnik 5+ (1.8 tdci 115km), prowadzenie miodzio. Zawsze lubiłem zakręty, ale teraz lubię je jeszcze bardziej.

OT zrobiłem, więc się opanuję.

MPP napisał/a:
W sumie jestem zadowolony z Colta :lol:
...gdyby jeszcze te biegi wchodziły lepiej byłoby idealnie :)


Kurde, ty masz coś z tą skrzynią nie tak - wal do W-wy póki masz na gwarancji, skoro ASO się wypina.

Anonymous - 28-08-2007, 10:35

W końcu kupiłem Colta. Zastanawiałem się też nad Swiftem. Jednak decyzja zapadła - CZ3, model 2008.
Jest to już mój trzeci "misiek" w ostatnich dwóch latach (Carisma 1.6 - 1997r.prod.; Galant 2.5v6 - 1998r.prod.).
Po przesiadce z "rekina" v6, mam wrażenie jakbym jeździł autem z silnikiem od pralki. ;-)
Jednak zawsze marzyłem o kupnie nowego i w końcu jest. :-)

michalp - 28-08-2007, 10:54

No to gratulujemy zakupu i czekamy na fotosy! Dotychczasowe doświadczenia forumowiczów wskazują, że nie powinieneś mieć z nim wiekszych problemów.
Podgrupa CZx powoli acz skutecznie rośnie w siłę.

V6 to to nie jest, fakt. Ale za to niepozorny i lubi zaskakiwać innych :)

Anonymous - 28-08-2007, 11:50

Dotychczas byłem zadowolony z "trzech diamentów", więc mam nadzieje że i tym razem się nie zawiodę.
Muszę się jednak pilnować i nie porównywać do galanta, bo to zupełnie inny segment i kultura pracy silnika.

Mimo wszystko i tak jestem bardzo pozytywnie zaskoczony Colcikiem, zwłaszcza przestronnością wnętrza. I rachunki za paliwo też będą mniejsze ;-)

Anonymous - 21-09-2007, 19:18

MPP napisał/a:


ps. fiat i ford gó...o wart. :mrgreen:



:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :lol: :lol: :butthead:


beeezeeedura!


Na początku witam się serdecznie jako świeży user Szybkiego Pistoleta na forum, i przy okazji pozdrawiam z włoskiego odcinka motoryzacji.



Jako, że jestem kierownikiem dwóch samochodów, tj CZ5 (1.5 invite, 2005r) i kfiata punto(1.2 active, 2003r), mam pewne kompetencje do porówniania i oceny produktu japońsko-holenderskiego.

Generalnie CZ to bardzo przyjazne autko, tym bardziej w tej wersji silnikowej. 109 kucy w samochodzie o masie niecałej tony, to (w porównaniu z 60KM z 1.2 v8 w fiaciku, przy podobnej masie) świetna zabawa i komfort wyprzedzania+dobre wyposażenie. Hamulce które zatrzymują ten samochodzik w miejscu, słabe wspomaganie i mała kiera, twardy zawias i szerokie gumy dają tyle radochy z jazdy, że zawsze wysiadam z tego samochodu z "bananem" na twarzy... Tyle na razie plusów, szersza wypowiedź raczej nie jest potrzebna 8) :P .

A minusy? Jakość spasowania na poziomie 4 letniego fiata(tańszego o połowę)!
Prawy boczek na drzwiach pasażera stuka(wypiął się może z zatrzasków?), plastik na tylnej klapie trzeszczy (na pocieszenie dodam, że we fiacie również, ale on nie był tak drogi), schowek przestał się zamykać, maska źle spasowana(owszem, można regulować gumowe odbijacze więc nie problem), trzeszczący daszek pasażera(to drobiazg w sumie) i poroniona obsługa komputera pokładowego oraz jego działanie-to sprawy które najbardziej mnie zaskoczyły.

Z powodów odmiennych przyzwyczajeń, zarzucę Pistoletowi włączanie świateł o których trzeba pamiętać, oraz niewyłączalna(chyba?) lampka oświetlenia wnętrza. Hałas silnika przeokrutny, choć przy wyprzedzaniu na trasie, to melodia dla uszu-brzmi tak: wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr spier... mi z drogi bo jadę wwwwwwrrrrrrrrrrrrrrrrrr aaaaaaaaaaa wynocha pajace w golfach wrrrrrrrrrrrrrrrrr ziuuuuuuuuuuuuuuuuuummmmmmm i wyprzedziłem wszystkich haha :lol: :lol: naprawdę miodzio :biggrin: :biggrin: :biggrin:
A, bieg wsteczny. Czy wam też tak ciężko wchodzi???


Generalnie, wielki plus. Nie licząc kosztów, bowiem dwuletnie koszty bezawaryjnej jazdy(koszty serwisu) CZ5 to 200% kosztów serwisu fiata. O spalaniu nie piszę, bo mocny silnik lubi wypić. :biggrin:

Hubeeert - 21-09-2007, 19:23

strk,
strk napisał/a:
Jakość spasowania na poziomie 4 letniego fiata(tańszego o połowę)!
Bo go najarani imigranci na taśmie w Holandii składają.

Colt (ten Japoński) z 88 roku (mój) nie ma takich przypadłości.
Za to ma tak zły wygląd, że właściwie sami z lewego zjeżdżają 8)

Anonymous - 21-09-2007, 20:24

Hubeeert napisał/a:
Bo go najarani imigranci na taśmie w Holandii składają.


tylko czamu za te pieniądze? to nieuczciwe, tym bardziej, że już wyśledziłem na forum , że nie tylko ja mam problem ze wstecznym... w dwuletnim wózku. :badgrin: :?

Jeśli tak to porównywać to fiat(którym też powożę) jest wzorem niezawodności :mrgreen: :mrgreen:


Skoro już wylewam swoje żale, to muszę też zapłakać nad sposobem wymiany żarówek w CZ. 30 sekund na wyciągnięcie przepalonej(coś szybko padła) i 30 minut na wyciągnięcie nowej, bo krzywo weszła i wyjści nie chciała. Co ja się nawku......iałem i psów nawieszałem na japońskich inżynierach!! Łapy po łokcie w brudzie. SYF i malaria :mrgreen: :biggrin: :lol: Jaki żółty skysyn wymyślił takie coś???*





*to i tak nic. w jazzie kumpla wymiana żarówki tylko w serwisie bo inaczej się nie da. A jakby na trasie, w nocy, obie padły to co? ogarek na podszybiu postawić??

Anonymous - 21-09-2007, 21:00

strk napisał/a:
Skoro już wylewam swoje żale, to muszę też zapłakać nad sposobem wymiany żarówek w CZ. 30 sekund na wyciągnięcie przepalonej(coś szybko padła) i 30 minut na wyciągnięcie nowej, bo krzywo weszła i wyjści nie chciała. Co ja się nawku......iałem i psów nawieszałem na japońskich inżynierach!! Łapy po łokcie w brudzie. SYF i malaria :mrgreen: :biggrin: :lol: Jaki żółty skysyn wymyślił takie coś???*

oj nie płacz tak, od zawsze było wiadomo, że japończycy mają "dziwne" rozwiązania,
a pewne elementy podczas wymiany i naprawy wymagają sto razy w ciągu minuty wykrzyczenia słowa na k...
ale co zrobić, zaletą jest to że się mniej psują, a rodzynki utrudniające w innych markach też sie trafiają
strk napisał/a:

*to i tak nic. w jazzie kumpla wymiana żarówki tylko w serwisie bo inaczej się nie da. A jakby na trasie, w nocy, obie padły to co? ogarek na podszybiu postawić??


jak sie nie da ? problem to może być z BMW serii 7 gdzie elektroniki jest więcej niz na promie kosmicznym i się nie da, w Niemczech to bym zrozumiał problem z żarówką, ale w Polsce sie nie da ? tu wszystko się da ;)

Anonymous - 21-09-2007, 21:23

Racja. Znam taką powiastkę: otóż ludzie w kontekście motoryzacji dzielą się na 3 grupy. Pierwsza grupa to ci, którzy wiedzą, że nie ma samochodów idealnych, druga to sprzedawcy, którzy twierdzą , że ich samochody są, a trzecia to ci, którzy w to wierzą. Generalnie każdy wózek ma jakiś feler, tylko, że co innego kupić drogi samochód z felerem a co innego tani samochód z felerem-awaryjność tego drugiego człowiek podświadomie tłumaczy sobie jego ceną...
michalp - 22-09-2007, 10:16

Witam strk,

jesteś chyba drugim forumowiczem z CZx z 1,5 pod maską.

Odnośnie wstecznego - najbardziej chyba dokucza to MPP (to on ma "pierwsze" 1,5 - ale raczej nie szukałbym tu analogii). Ja to miałem u siebie - wrzucanie wstecznego wiązało się z odgłosami przyparawiającymi o ból głowy, wsteczny wchodził raz na dwa-trzy razy. Pomogła wymiana tarczy sprzęgła (NA GWARANCJI) - jest na to akcja serwisowa.

Schowek - też jest akcja i też skutecznie naprawili.

Rafal_Szczecin - 22-09-2007, 10:29

to moze ja napisze moze krotkie spostrzezenia na temat jazdy CZ5 z silnikiem 1,3 , krotkie bo przejechane tylko 250 km na trasie .

tak wiec,zdecydowanie ten silnik nie pasuje do tak " duzego " auta jakim jest CZ5, poprostu jest maly, i chociaz proboje nadrobic tym ze mozna ,a nawet trzeba go wysoko krecic, to jednak nie zbyt mu sie to udaje, wyprzedzanie np TIR'ow jest poprostu ciezkie ( 3 osoby na pokladzie + bagaz ) i trzeba sie nameczyc by pszczolka jechala :)

troche glosno w srodku, przy 120 jest dokladnie 3,5 tys obr/min .

prowadzenie : nie narzekalem, moze dlatego ze bylo sucho i droga w miare dobra ( jezeli polskie drogi mozna nazwac dobrymi :P ) nie wiem jak by sie prowadzil na mokrym .

auto jest z listopada 06 ma juz nastukane 26 tys km i w tej chwili strasznie odzywa sie pasek klinowy ( ktory pewno trzeba naciagnac )

ogolnie bardzo fajne auto, po roku uzytkowania nic nie skrzypi, raczej nie ma sie do czego przyczepic :) no i zdecydowanie lepiej wyglada na zywo niz na fotografiach :D

Anonymous - 22-09-2007, 21:15

Rafal_Szczecin napisał/a:
to moze ja napisze moze krotkie spostrzezenia na temat jazdy CZ5 z silnikiem 1,3 , krotkie bo przejechane tylko 250 km na trasie .

tak wiec,zdecydowanie ten silnik nie pasuje do tak " duzego " auta jakim jest CZ5, poprostu jest maly, i chociaz proboje nadrobic tym ze mozna ,a nawet trzeba go wysoko krecic, to jednak nie zbyt mu sie to udaje, wyprzedzanie np TIR'ow jest poprostu ciezkie ( 3 osoby na pokladzie + bagaz ) i trzeba sie nameczyc by pszczolka jechala :)

troche glosno w srodku, przy 120 jest dokladnie 3,5 tys obr/min .
To polecam pojechac innym samochodem tej klasy z podobna wielkoscia silnikiem w trase a zauwazysz jaka jest roznica.
Musisz tez zwrocic uwage ze to jest 1.3 a nie 2.0 czy 2.5 silnik, tu moc bierze sie z obrotow a nie z pojemnosci, nie ma zmiluj sie, chcesz jechac musisz krecic.
Glosny jest to fakt, ale 3,5 tys obr przy 120 to calkiem normalna wartosc.

Rafal_Szczecin - 22-09-2007, 23:40

wiesz,co ja jestem przyjzwyczajony do diezla 19, DiD tak wiec moje odczucia wziete z codziennego uzywania takiego auta, o mocy 102 KM i wadzie ok 1400 kg. auto to o wiele lepiej idzie.

jedzilem takze polo 1,4 z 90 roku oraz coltem 1,5 z 91 r i szczerze mowiac o wiele lepiej szly, nic 1,3 CZ5 . no ale mowie, moje odczucia moga nie byc jakies takie przekonywujace, bo tak jak mowie, jechalem nim tylko przez 250 km

Anonymous - 23-09-2007, 12:06

Jezdzisz dieslem wiec to wszystko wyjasnia, odczucia subiektywne z diesla sa zawsze lepsze, moment obrotowy robi swoje. Jazda outlanderem subiektywnie jest odjazdowa, wciska niezle, a moim CRXem robie go jak chce mimo ze moment obrotowy o polowe mniejszy.
saphire - 23-09-2007, 13:32

Traktory tez mają potężny moment obrotowy na kołach a wyścigówką zwykle nie są. :badgrin: W sumie to chodzi o przelicznik mocy do wagi auta - zwykle jak auto ma około 10kg/KM to i do setki ma około 10s a im mniejszy ten przelicznik tym bardziej wyścigowe autko.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group