Colt - Ogólne - colt (93-94) vs. swift (93-95)
Anonymous - 06-01-2008, 23:41
hoodzix napisał/a: | No w koncu ktos kto testowal swifta:) A jechales tym 1,3 wersja rocznikowa mk3 (92-95 czy 96)??? Za slaby jest? Bo colt CJO 1,3 ktorym czasami jezdze jest w miare zwinny ale na pewno nie szybki:) A co do Swifta gti to ach... extra-tylko ceny wieksze ale jak fajnie. Bo ubezpieczenie tansze niz w 1,6 a moc niezla:D |
jechalem tylko ze w swifcie jest za duzo blachy wrazenia jak w cienkim wiem ze colt nie jest cudem techniki ale w srodku mozna poczuc sie jak w "aucie" co do swifta gti owszem do setki idzie ladnie ale mialem okazje sie z nim scignac na trasie i juz nie byl taki zwawy poza tym jedna mega wada swifta to rdza, brak progow i dziury w podlodze takze sobie odpuscilem temat moze dodam ze spalanie swifta gti w miescie tez jest w granicach 10 litrow takze bez rewelacji
Anonymous - 06-01-2008, 23:58
Ale szczerze to na gti sie nie napalam bo gdzie dostane... Chodzi mi jak juz o zachowanie sie silnika 1,3 71KM:)
Kubot - 13-01-2008, 00:03
A co powiecie na temat takiego autka jak Hyundai Coupe ??
Anonymous - 13-01-2008, 00:52
Mój chłopka jeździ swiftem 1,3 z 94 roku. Ma go rok i oprócz tego co trezba zrobic (rozrząd, olej tid) jedyne co robił to właśnie progi i podłogę. Auto jest zrywne i szybkie. Waży mało i potrafi łyknąć nie jedno mocniejsze. Pali mało bo w trasie ostatnio spalił nam nie całe 6 litrów. Jesteśmy z naszego świstka bardzo zadowoleni bo i można sobie nim poszaleć, jest zwinny, mały (do miasta w sam raz) i jak dla nas wystarczający.
A co do Hyundai Coupe to zastanawiałam się nad kupnem, po wywiadzie z mechanikami zrezygnowałam... Jedni mówili, że auto się dużo psuje inni że sprzęgło szybko i często siada... ale tak ogólnie to autko mi się bardzo podoba.
karolgt - 13-01-2008, 02:44
patysia00 napisał/a: | Mój chłopka jeździ swiftem 1,3 z 94 roku. Ma go rok i oprócz tego co trezba zrobic (rozrząd, olej tid) jedyne co robił to właśnie progi i podłogę. |
"jedyne"
progi i podloge tzn ze blacha to niezły wrak. W maluchu z 96 roku nie musialem robic podłogi, a progi to tylko "kosmetycznie" (czarnym sprayem )
a jesli juz porownujemy colta i swifta to nie slyszalem zeby ktos w colcie z ~94 roku robił podłoge.
Anonymous - 13-01-2008, 03:28
No nareszcie jakas odpowiedz kogos, kto mial stycznosc ze swiftem
patysia00 napisał/a: | jedyne co robił to właśnie progi i podłogę |
Hmm i to mi sie tu wlasnie bardzo niepodoba i niepokoi gdy mysle o zakupie swifta. Bo co do spalania silniczka 1,3 to sie naczytalem ze rewelacja (tak jak pisze patysia00), a i potwierdza sie to, co sadzilem ze jest takze zrywne (nie przesadze jesli napisze ze zrywniejsze od colta 1,3). Ale tez naczytalem sie o rdzy i to mnie wlasnie boli. Bo co do wygladu obu aut to porownanie wypada wg. mnie na korzysc mitsu, ale czarny swift takze wyglada jako tako Tylko ta rdzaaaaaaaaaaaaa
A co do poruszonego przez kubota coupe, to sadze ze chodzilo Ci o scoupe Tez o nim mysle ale z tego co czytalem, to troszke pali i rdza tez go lubi, no i poza tym nie jest ich duzo. Ale na aluskach to wymiata
Anonymous - 13-01-2008, 12:10
swift 1,3 jest zrywniejszy od colta... ale w sumie to nie do koncu, bo colt 1,3 ma wiecej kucy niz swift. W sumie to jak ruszamy razem ze swiatel to idziemy na rowni, trzeba wziasc pod uwage to, ze swift jest lzejszy od colta. W naszym swifcie podloga i progi byly tak przezarte, ze blacharz zrywal na naszych oczach progi reka Za zrobienie tego zaplacilismy cos okolo 300 zl... tyle ze to zaprzyjazniony blacharz. W kazdy samochod trzeba cos wlozyc... najlepiej przejedz sie do jakiegos blacharza i spytaj ile by taka impreza kosztowala.
Kubot - 13-01-2008, 12:15
Nie chodziło mi o Hyundai Coupe.
Coś takiego.
http://moto.gratka.pl/tre...25c3e62a656&s=1
Tylko raczej z silniczkiem 1.6 Bo 2.0 to chyba za duzio...
Chyba ze pali mniej niz 1.6
Anonymous - 13-01-2008, 12:21
patysia00 napisał/a: | W naszym swifcie podloga i progi byly tak przezarte, ze blacharz zrywal na naszych oczach progi reka |
patysia00 napisał/a: | W kazdy samochod trzeba cos wlozyc... najlepiej przejedz sie do jakiegos blacharza i spytaj ile by taka impreza kosztowala. |
Takich imprez miec nie chce w ogole!!:)
P.S. Ile (jesli mozna wiedziec) dal Twoj chlopak za tego swifta z 94'?
Kubot napisał/a: | Nie chodziło mi o Hyundai Coupe.
|
A chyba ze Tylko ze jak ten z linku nie byl w przod walony (maska nierowno idzie) to ja nie wiem... Ale kazdy ma zawsze napisane bezwypadkowy hehe a golym okiem widac ze niektore masakra
Anonymous - 13-01-2008, 22:11
Swistaka kupilismy sprowadzonego za 2500 do tego doszly oplaty.. jakies 1200 zl. Ale ile w niego wpakowalismy.... Przodem zesmy walneli kiedys... trzeba bylo troche zaplacic.. pozniej wjechali nam w tyl... ale to poszlo z ubezpieczenia. Na samochodzie nie ma ani jednego wgniecenia, bo wszystko bylo razem z tylem naprawiane (podloga i progi tez). Auto robi duze wrazenie na innych posiadaczach swiftow, bo chlopak dodal kilka rzeczy od siebie do wnetrza. Oprocz tego to wersja gs czyli cale ospojrerowanie ma takie samo jak gti... i nie jedni mysla ze to gti. Nie wiem... moze to i duzo jak za swifta z 94 roku... koles kupil 1,0 za 600 zl i tez jezdzi.... zalezy kto co chce..
Anonymous - 13-01-2008, 22:59
Szczerze mowiac wg mnie niedrogo. Ja chce wydac ok 4tys. PLN na samochod i swift (tylko czarny) 1,3 w roczniku 94' w dobrym stanie satysfakcjonowalby mnie calkowicie. Ale jeszcze ma za konkurenta colta, wiec decyzje bede mial trudna...
Anonymous - 13-01-2008, 23:55
My mamy czarnego Rozne opinie slyszelismy na ten temat... akurat wtedy tyle mozna byloby przeznaczyc na auto. Jechalismy po niego do Zgorzelca. Sama jak szukalam auta to chcialam swifta, ale dwa swistaki to byloby za duzo Tylko teraz tak mu sie spodobal misiek ze zastanawia sie nad zmiana na eclipsa
Tak wogole to myslalam tak jak Ty.. chcialam samochod najlepiej bez zadnych wad, zeby nic nie trzeba bylo robic... nigdzie zeby nie bylo rdzy itd... ale takie samochody, to stoja w salonie!! Kupilam colta z baelkami na masce, i z lekko wgniecionymi drzwiami, ale jeste zadowolona, bo przeglad przeszedl bez problemu i wszystko jest ok, a reszte to sie zrobi w lato jak bedzie kasa. Nie znajdziesz idealnego auta, trzeba sie z tym liczyc jak sie kupuje auto uzywane...
Anonymous - 14-01-2008, 00:08
Wiem wiem zycie nie jest takie piekne Musze sobie usiasc w swifcie bo jeszcze nigdy nie siedzialem i najlepiej to sie nim przejechac to bede wiedzial wiecej. Ktos mi tu kiedys odpisal ze w swifcie za duzo blachy jest w srodku i czul sie jak w seicento Musze to sprawdzic
P.S. a w ogole ma wspomaganie?
Anonymous - 14-01-2008, 01:28
Witaj hoodzix, chyba jestem jedynym w tym gronie właścicielem SS i Mitsu - nie Colta a Lancera - więc nie mogę się odnosić bezpośrednio i porównywać obu samochodów. SS 1,3 68 kM kupiłem jako nowy w 2000 roku przed zmianą silnika z 8 na 16 zaworów ( ten to ma 85 kM ). Co mogę o nim powiedzieć - nie do zajechania. Rdza to rzeczywiście problem tego pojazdu ale to zależy od egzemplarza , na który trafisz. Jak właściciel systematycznie dbał i raz na kilka lat konserwował podłogę , progi , drzwi , itp. to z rudą nie ma problemów poza przednimi błotnikami od wewnętrznej strony i blachą na dachu pod uszczelką przedniej szyby-pojawiają się purchle i nawet interwencja lakiernika pomaga niewiele - ja robiłem dach 3 lata temu i powoli zaczynają wychodzić w niewielkich ilościach. Swoją drogą widziałem SS z lat 1991-1995 z rdzą na dachu ale dziur nie było i woda nie ciekła. Nie zgodzę się , że to taka blaszanka ( z tym porównaniem do Seicento to chyba żart - miałem Cieńkosza więc wiem co piszę ). Ja mam wersję GLX i zarówno siedzenia jak i boczki drzwi są w welurze. Plastiki średniej jakości - jak to u skośnookich z tamtych lat - twarde i na mrozie trzeszczą ale nic nie odpada i nie urywa się.Te roczniki , które Cię interesują niestety są słabo wyposażone. Dopiero pod koniec produkcji wprowadzali lepsze wyposażenie - ja mam 2 poduszki , klimę manual , centralny , elektrykę przednich szyb i lusterek. Brak wspomagania ale maglownica chodzi tak lekko , że naprawdę nie jest potrzebne i nawet moja żona sobie chwali ( wspomaganie dostaniesz w wersji GS ). Co do silnika to proszę niech się nie wypowiadają Ci co nie jeżdzili - te 68 kucy naprawdę nieżle ciągnie za grosze - u mnie spalanie w lecie około 5,5-5,7 l + 0,5 l przy włączonej stale klimie.W zimie musisz dodać jakieś 0,5-07 l.Niestety silnik ten ma wadę - odlewane a nie kute tłoki - jeśli często ktoś jeżdzi do odcięcia potrafi rozsypać się tłok 3-go cylindra. Ja jeżdzę w przedziale 2 - 3,5 tys obrotów.Niejedna bryka zostaje daleko na światłach. Co do zawieszenia - po 100 tys jeszcze nic nie robiłem a systematycznie robię jego przeglądy i ostatnio kolega z warsztatu stwierdził , że jest w bardzo dobrym stanie - z tyłu masz wielowachacze.Niestety nastawy są dość twarde-fajnie chodzi po zakrętach ale dziury niestety czuć.Przeglądy masz tradycyjnie co 15 tysi.Rozrząd po 90 tys.Większe przeglądy co 45.Części na szczęście jest coraz więcej i w przystępnych cenach-omijaj tylko ASO - ostatnio zmieniałem osłony przegubów i same 4-ry gumki kosztują 920 zł bez robocizny W zamienniku razem z wymianą 160 zeta.Acha potrafią jeszcze odmówić posłuszeństwa teleskopy tylnej klapy-można dobrać od wielu innych pojazdów za 20 zł.Jeśli mój Lancer będzie taki niezawodny to będę bardzo zadowolony.
Co przez te 100 tys wymieniałem poza materiałami eksploatacyjnymi :
zegarek - przestał wyświetlać jedną cyfrę - kupione na alledrogo za 25 zeta - wymiana samodzielna
2 razy spawałem rury od wydechu - tłumiki zdrowe tylko same rury lubią rdzewieć - łącznie 80 zł
w jednym cięgnie wycieraczki wyrobiło się plastikowe kolanko - całość bez silniczka kupiłem z rozbitka za 90 zł - wymiana 15 min samodzielna
spaliła się jedna z żaróweczek od podświetlenia deski rozdzielczej - koszt 1,2 zł - wymiana samodzielna około 40 min z przerwą na piwko i papierosa
aku wysiadł po 3,5 roku
I to byłoby na tyle.Jak masz pytania co do Swifta dawaj na PW.
Skarbnicę wiedzy na temat Swifta znajdziesz na stronach złośnika -
tutaj - w dziale Suzuki Swift kącik techniczny.Jest też wiele manuali i schematów poszczególnych wersji
Na temat mojego Swifta mogą się wypowiedzieć koledzy Mitsumaniacy z Cz-wy - nieraz przyjeżdzam nim na spoty regionalne i na Zuzannę ( BUBU nazywa ją mitsubishi swift ) nie dam złego słowa powiedzieć - a wyglądem się nie jeżdzi.Jak oddałem Swifta żonie to się w nim zakochała a jeżdziła już kilkoma pojazdami w życiu. GTi to inna bajka i coraz trudniej trafić na niezajechany egzemplarz. Jak chciałbyś poprawić osiągi silnika 1,3 68 kM wystarczy przełożyć skrzynkę od wersji 1,0 - jeżdziłem i gwarantuję , że Colt może wąchać tylko spaliny. Wiem,wiem , że to forum Mitsu ale pytanie było też o SS a w końcu to też produkt japoński i wiele rozwiązań konstrukcyjnych jest podobnych lub takich samych.
I jeszcze jedno Swiftów 1,5 nie produkowali tylko 1,6 ( w sedanie ).Silnik 1,3 8V 71 i 68 kucy jest taki sam tylko metoda pomiarów inna w zależności od rynku.Konstrukcja stara ale niezawodna.
A propos każdy samochód ma jakieś wady.Ja np. nigdy nie słyszałem o problemach z kondensatorami w Suzuki a w Mitsu ten temat nader często się pojawia.
saphire - 14-01-2008, 08:17
Kumpel kiedyś sporo mieszał takim Swiftem i ma trochę poopisywanych rzeczy na swoim blogu np. co nieco o tuningowaniu silnika, wiem że kanały polerował, wałkami mieszał itp. itd. bo trochę się ścigał więc poczytaj najpierw:
Suzuki Swift GTi
a później leć po jego archiwum bloga od października 2003 do przodu bo regularnie tam pisał o przeróbkach i modernizacjach tego Swifta aż do czasu gdy go sprzedał i kupił subarynkę niemniej ten były jego Swifciak ciągle po rajdach lata (dosłownie i w przenośni):
|
|
|