OFF ROAD - CHORWACJA TURYSTYCZNIE (bardziej on-road)
Gene - 26-06-2008, 09:29
Marcino napisał/a: | To jak jechać zeby szybko w miare zajechać i nie zrijnowac sie za opłaty na drogach...:) | mozna ominac ten kawalek autostrady w Slowenii. Dzis moze w Bobcat'cie przygotuje trase i wrzuce screenshot'a
harpagan - 26-06-2008, 11:04
Cytat: | mozna ominac ten kawalek autostrady w Slowenii. Dzis moze w Bobcat'cie przygotuje trase i wrzuce screenshot'a |
Wrzuc wrzuc chetnie popatrze co i jak
Czy jest szansa dotrzec do Dubrovnika bez paszportu?
Gene - 26-06-2008, 11:48
To moja propozycja, raczej sensowna chyba, ze cos Slowency jeszcze wykombinowali. Wyjdzie w praniu.
McDoune - 26-06-2008, 23:33
harpagan napisał/a: | Cytat: | mozna ominac ten kawalek autostrady w Slowenii. Dzis moze w Bobcat'cie przygotuje trase i wrzuce screenshot'a |
Wrzuc wrzuc chetnie popatrze co i jak
Czy jest szansa dotrzec do Dubrovnika bez paszportu? |
NIe sądze, jest po drodze kawałek Bośni (ok 15km) gdzie dokładnie kontrolują paszporty i zielone karty. Bez tej drugiej jeszcze idzie sie dogadać (mogę Ci na pw powiedzieć jak ), ale myślę że bez paszportu byłoby ciężko.
A to w Słowenii są winietki czy płaci się 25 Eurusów za wjazd na autostradę ? My jechaliśmy właśnie przez ten kraj (polecam okolicę Koper, bardzo fajne miejsce ) i chyba przegapiłem moment płacenia
Gene - 27-06-2008, 12:42
Jest jeszcze stara droga obok autostrady w Slowenii. My tak bedziemy chyba wracac. Od 1 lipca oplata za wjazd wzrasta z 1 do 35 euro.
Hiszpan - 27-06-2008, 13:20
Wracam do tematu przejściówki
Trochę to trwało, ale udało mi się zakupić takową w kraju. Potwierdziły się przypuszczenia - wtyczka jest standardowa, montowana do przyczep i camperów. Koszt przejściówki - 58 PLN
I jeszcze foto
Anonymous - 11-07-2008, 13:52
Co do Bośni - można ją ominąć.
Wystarczy z Ploce popłynąć promem do Trpanj (na półwyspie Peljesac) i dalej serpentynkami przez prawie cały półwysep wyjeżdża się z powrotem na magistralę jakieś 50km przed Dubrownikiem.
Dla chcącego nic trudnego. Ale tylko dla bardzo chcącego.
saphire - 11-07-2008, 14:25
Tylko po co. Jazda przez Bośnię w górach jest bardzo fajna i widoczki piękne. Ja dla takich tras nadkładam nieraz setki kilometrów.
W tym roku wracając z Bułgarii specjalnie i celowo poleciałem na słynną z widoków otwieraną tylko 2 miesiące w roku trasę Transfogarską 7C w Transylwanii. Zaprawdę warto było. Max wysokość przełęczy to 2100m n.p.m. a na 2200 jest jezioro Balea Lac coś jak nasz Czarny Staw i można tam podjechać autem tyle że akurat to jeziorko przegapiłem. Niemniej fotki i filmiki są w mojej galerii.
Gene - 13-07-2008, 14:15
he he wrocilem... SCezar jeszcze jedzie...
harpagan - 13-07-2008, 14:22
Prosimy o jakas relacje
Gene - 13-07-2008, 14:40
Niebawem cos napisze... niech Wam starczy, ze prawie plakalem jak dzieciak opuszczajac chorwackie wybrzeze.
Gene - 11-09-2008, 10:16
Sporo czasu uplynelo nim uporalem sie z przebraniem zdjec. Niestety emocje opadly i tylko wspomnienia pozostaly. Moze jak obiecalem cos napisze ale coraz wiecej pracy mam a zaleglosci tez jeszcze nie nadrobione.
Milego ogladania
http://picasaweb.google.c.../CHORWACJA2008#
cyklista - 11-09-2008, 13:17
Na następny rok to polecam poczytanie forum o Chorwacji, www.cro.pl , i zacznijcie czytać juz teraz to skończycie do wiosny.
Co do wyboru trasy to jak ktoś jedzie z dziećmi i chce po prostu dotrzeć na miejsce jak najszybciej to tylko autostrady są dobrym wyborem. Natomiast jak jedziemy oglądać krajobrazy i podroż może trwać 2-3 dni to wtedy zdecydowanie trzeba jechac po starych drogach przez góry.
Dla osób jadących jak ja z Rzeszowa, i okolic to najszybszą trasą w tej chwili jest słowacja i węgry. Do granicy jadę mniej niż godzinę, potem godzinę przez słowację i już jestem na węgrzech, gdzie bardzo szybko wpadam na autostradę i w zasadzie do końca Balatonu z niej nie zjezdzam, potem wpadam znowu na autostradę na granicy z chorwacją i ciągnę nią jak najdłużej się da (co daje własnie dojazd nad najbliższy punkt wybrzeża w 10-12 godzin),
Podkreślam że nie należy brać pod uwagę wrażeń z takiej trasy osób którzy ją pokonywali parę lat temu bo wtedy przejazd koło Balatonu dawał w kośc i był bardzo długi i męczący jak i potem wszystkie objazdy przez góry, zwłaszcza koło jezior Plitwickich, a zmieniło się to diametralnie bo bardzo szybko powstają nowe odcinki autostrady tak na węgrzech jak i w chorwacji i z roku na rok jedziemy nią dłużej po 100km. (i dlatego teraz stara trasa koło jezior plitwickich jest niezatłoczona i spokojna bo cały ruch poszedł na autostradę, to samo z balatonem).
Zeby uniknąć korków na bramkach i tunelach to należy stolicę chorwacji minąć przed 6.00, potem z godziny na godzinę drastycznie wzmaga się ruch i zaczynają się tworzyć korki na bramkach i w tunelach (ale też konczą chyba już budowę drugiej nitki w tunelach kapeli więc i ten problem korków tunelowych znika).
Natomiast nie znika a się nasila korkowanie kawałka autostrady przez słowenię, pechowcy stoją tam w korku na autostradzie przez jej cały odcinek i od wjazdu z austrii do wyjazdu na chorwację.
Więc podsumowując dla polski wschodniej z roku na rok atrakcyjniejszy i szybszy (tez i tańszy) staje się przejazd przez słowację i węgry i jechanie autostradą jak najdalej się da.
Natomiast zachodnia polska musi obserwować rozwój autostrad na węgrzech bo pewnie też w pewnym momencie staniej się jazda tamtędy bardziej opłacalna niż przez słownię.
TomekSz - 25-03-2009, 18:34
Stary ten temat ..... ale.
Przymierzam się do wakacji i wpadł mi ten wątek - nie byłem jeszcze w rejonach dawnej Jugosławii ale mam ochotę to zmienić. Co polecacie dla rodziny z dzieciakami 7 i 9 lat.
Jaki region - miejscowość - hotel (kemping itp. odpada-wygodnictwo żony) itp.
Dzięki za konkretne sprawdzone najlepiej osobiście kontakty
Oby do lata
Gene - 25-03-2009, 18:41
ja juz mam cos zaklepane...
|
|
|