Car Audio - Nagłośnienie w carismie..
Hubeeert - 19-06-2006, 21:54
luk_szc napisał/a: | I tyle jest opini na temat doboru kabelków co cytat z Huberta podpisu. |
Chyba motto. No chyba że chcesz kogoś o odmiennym zdaniu na temat kabelków pozdrowić
luk_szc - 19-06-2006, 21:59
OT
Hubeeert napisał/a: | luk_szc napisał/a: | I tyle jest opini na temat doboru kabelków co cytat z Huberta podpisu. |
Chyba motto. No chyba że chcesz kogoś o odmiennym zdaniu na temat kabelków pozdrowić |
Ja cytowałem w domyśle Twoje motto
Matejko - 19-06-2006, 22:07
no to ja juz nic nie rozumiem, kable dobierac sluchowo, glosniki dobierac sluchowo ja juz sie pogubilem, od czego zaczac ??
moze tak - bagaznik juz mam wygluszony
luk_szc - 19-06-2006, 22:19
Jak już bawić się w kabelki , głośniki to tylko tak dobierać - a jak ma to grać to kupić to co się uważa za rozsądne - zacząć od odtwarzacza - głośniki - "kabelki" . I tak mało kto zauważa różnicę w dzieku po zmienie kabelków , to jest raczej samosugestia
Ludzie potrafią kupić kabel taki od gniazdka do sprzętu za własny majątek (zwykły kabel bez kondycjonerów i innych pierków) gdzie prąd leciał wcześniej przez setki kilometrów zwykłym aluminiowym drutem i to ma niby coś pomóc - oni podobno słyszą różnicę
Anonymous - 19-06-2006, 22:22
dobra, chlopaki.....zerknijmy najpierw w pierwszy lepszy podrecznik od elektroakustyki, elektroniki aby zrozumiec (nie twierdze ze nierozumiecie) przeplyw pradu przez przewodnik, poczym przeanalizujmy czestotliwosci jakie przez niego przeplywaja, zastanowmy sie jeszcze raz nad naskorkowoscia sygnalow, po czym zastanowmy sie nad swoim sluchem, jakoscia komponentow oraz akstyka auta, jezeli ktokolwiek z Was szanowmi koledzy zauwazy roznice w dzwieku miedzy kablem sygnalowym przykladowo monstera za 800zl a calibrem za 40zl to bedzie dobrze. (nie mowie o autach sound off - bo tam pewnie cos by sie dalo zauwazyc)
nie dajmy sie chlopaki poniesc reklamom, bo wydawanie na kable wiecej niz na zrodlo sygnalu czy przetworniki to przerost formy nad trescia.
majac slaby sprzet w aucie, po pierwsze PRIMO, trzeba zainwestowac w dobre przetworniki oraz ich mocowanie bo to 90% dzwieku, potem w dobra jednostke sterujaca a na koncu w okablowanie, i nawet, osmiele sie powiedziec ze mozna spokojnie jechac na fabrycznych kablach glosnikowych w instalacji radio/4 glosniki, jedynie wypada zmienic zasilajace do radia, bo fabryczne nie wytrzymuja takich pradow przy koncowkach mocy high-power
Matejko, sprzet nalezy dobierac PRZEDEWSZYSTKIM SLUCHOWO, pojdz sobie ladnie do sklepu poswiec caly wieczor i sluchaj, sluchaj, sluchaj i jeszcze raz sluchaj...kazda firma ma swoje wlasne brzmienie ktore jednemu odpowiada, drugiemu nie, nie sugeruj sie mocami, skutecznoscia, efektywnoscia, pasmem przenoszenia....bierz je pod uwage, ale przede wszystkim SLUCHAJ i kupuj to, co Ci sie podoba a nie wyglada lub tez swieci naklejkami z parametrami z kosmosu.
pozdrawiam
Matejko - 19-06-2006, 23:34
nippo napisał/a: | Matejko, sprzet nalezy dobierac PRZEDEWSZYSTKIM SLUCHOWO, |
czyli ze co ze jeszcze musze kasy nazbierac, jak zwykle spodoba mi sie to co najdrozsze
to chyba poki co poswiece kaske na wygluszenie wnetrza a pozniej bedziemy myslec
luk_szc - 19-06-2006, 23:44
Matejko napisał/a: | czyli ze co ze jeszcze musze kasy nazbierac, jak zwykle spodoba mi sie to co najdrozsze |
Czyli całkiem normalne sprawa No dobre kosztuje - trzeba iść na kompromis i na Twoje wymagania .
Anonymous - 19-06-2006, 23:53
tak, dokladnie jak luk_szc, pisze, trzeba isc na kompromis i polki z high endem omijac z daleka i w ZADNYM WYPADKU NIE SLUCHAC ICH NA POCZATEK bo poprzeczka cenowa wzrosnie
jezeli jest to dla Ciebie wazna, moja rada jest taka....zainwestuje dobry pieniadz....400-500zl w przedni system w drzwi 16cm midbasy + gwizdki wszystko na zwrotnicach 12dB/okt. (infinity, dls, pro audio itp., zadne pioneery, sony, panasonicy itp.)Do tego z czasem za drugie tyle wytlumisz drzwi....a zdzwiwisz sie co potrafi twoje aktualne radio....
potem dokup to tego systemu radio, nejlepiej nie zadne mp3, lepiej kupic cos uzywanego ze starszej serii alpine, blaupunkt, co ma malo bajerow a ladnie brzmi, chyba ze sie skusisz na modele alpine z procesorem dzwieku, najwazniejsze aby radio mialo juz wyjscie 4 kanalowe na wzmaczniacz...to na przyszlosc....
jak dozbierasz kase to kupisz wzmaka (helix, audison, infinity, itp)....jakis 4 kanalowiec, dwa kanaly podlaczysz pod przod.....geba Ci opadnie jak zobaczysz co potrafia dobre glosniki w wytlumionych drzwiach
potem dokupisz suba (rodek, helix, dls, infinity itp)... i podlaczysz pod zmostkowane pozostale 2 kanaly, wazne zeby wzmak byl z filtrami dolno i gorno przepustowymi.
Serek - 20-06-2006, 07:53
Panowie, wszystko o czym piszecie to prawda czysto teoretyczna...dlaczego? Jak to mówią "co kraj to obyczaj". W Polsce przeciętny Kowalski zdany jest na łaskę/niełaskę zakładów montażowych, w których preferuje się sprzęt będąc jego oficjalnym dystrybutorem. Tak więc osoba nieobeznana z tematem może liczyć na poradę typu: "tak, ten głośnik idealnie pasuje do Pana ulubionej muzyki", ponieważ firma jest przedstawicielem tej marki, posiada upusty lub profity za sprzedaż. Nie łudźmy się, że doradzą nam co kupić kierując się naszym dobrem. Jest to biznes bardzo opłacalny ze względu na panującą modę w temacie car-audio. Dopóty trwa każdy stara się wycisnąć max. z kupującego. To dotyczy jednak początkujących, dla których temat ten jest zupełnie obcy. To tak w dwóch słowach wyjaśnienia
Natomiast zgadzam się z przedmówcami : inwestycja w odseparowany system przedni, zewn. końcówka mocy, markowa jednostka sterująca, kable o większym przekroju, etc. Różnica kolosalna + pierwsze własnoręcznie wykonane kroki w temacie nagłośnienia + satysfakcja + POM
P.S. Legenda
POM - Powolny Objazd Miasta
luk_szc - 20-06-2006, 11:50
Serek napisał/a: | Tak więc osoba nieobeznana z tematem może liczyć na poradę typu: "tak, ten głośnik idealnie pasuje do Pana ulubionej muzyki", ponieważ firma jest przedstawicielem tej marki, posiada upusty lub profity za sprzedaż. Nie łudźmy się, że doradzą nam co kupić kierując się naszym dobrem. Jest to biznes bardzo opłacalny ze względu na panującą modę w temacie car-audio. Dopóty trwa każdy stara się wycisnąć max. z kupującego. To dotyczy jednak początkujących, dla których temat ten jest zupełnie obcy. |
Dlatego też nie ma jednego takiego zakładu i można sobie wybierać - a nawet poprosić o zademonstrowanie tego co nam chcą wcisnąć (zakładajając , że jest to dobry zakład - w znaczeniu , że chcą doradzić i przekonać)
Serek napisał/a: | Różnica kolosalna + pierwsze własnoręcznie wykonane kroki w temacie nagłośnienia + satysfakcja + POM |
Zimny łokieć - szyby opuszczone wszystkie ( prawie cabrio ) Bum Bum Bum .
I tu właśnie - trzeba jeszcze wybrać kto ma słuchać tej muzy , kierowca i pasażerowie czy też pół miasta / osiedla i jeżeli dla siebie to nie trzeba żadnych wzmacniaczy , końcówek bo można tak zestroić układy pasywne , że będą grały jak ta lala
Każdy kolejny wzmacniacz wprowadza niestety zniekształcenia (chyba, że kosztuje majątek to ma mniejsze szanse ( lampa + kondensator - oglądałem takie cudo na pokazach Hi End ceny nie podali ) )
Serek - 20-06-2006, 18:27
Jak to nie trzeba żadnych wzmacniaczy, luk_szc ? Zagiąłeś mnie.
luk_szc - 20-06-2006, 19:20
Tzn. nie musi grać głośno ale czysto (z takiego założenia ja wychodzę ale go nie realizuję w autku (clarion - stary złom - głośniki Blaupunkt GTX i firmowe kabelki) w domku to co innego ale też bez szaleństw )
Kto powiedział , że na układach pasywnych będzie grało źle - będzie tylko ciszej .
Można też czysto na wzmacniaczach - ale to kosztuje ! I dobrego gościa , żeby to zestroić .
Serek - 20-06-2006, 20:15
Moim skromnym zdaniem łatwiej uzyskać czysty dźwięk na zewn. końcówkach mocy niż kombinować z pasywnym rozwiązaniem. Pamiętaj, że większość detali słychać jak jest głośno.
luk_szc - 20-06-2006, 22:14
Serek napisał/a: | większość detali słychać jak jest głośno |
tu się nie zgodzę - czy ucho wychwyci detale jak już wszystko drży lącznie z głową i bębenkiem a dzwięki zlewają się w jedno .
Abstrahując - "nie porównując " w Hi Fi czy też Hi End nie chodzi o głośność lecz o jakość i połączenie tego w jedno stanowi problem głównie portfela (np. B&W Nautilius ok 150000 Euro same kolumny ale to jest Hi End w topowym wydaniu ) Tak jak w autku zależy nam na momencie i dopiero na mocy tak tu nie na głośności tylko na dynamice , akustyce itp.
Jak ma grać (poprostu grać dość dobrze) to pakować sprawdzone komponenty razem ze wzmacniaczami a 99 procent populacji będzie zadowolona
Auto to nie sala bezechowa i takich wymagań nie ma .
A tak czy siak przed zakupem posłuchać i to bez gadania .
Anonymous - 20-06-2006, 23:17
luk_szc napisał/a: | Serek napisał/a: | większość detali słychać jak jest głośno |
tu się nie zgodzę - czy ucho wychwyci detale jak już wszystko drży lącznie z głową i bębenkiem a dzwięki zlewają się w jedno .
|
tym sie charakteryzuja "dobre" (nawet nie najlepsze) zabudowy ze niezaleznie od glosnosci wszystkie detale sa slyszalne, nie wspominajac juz o rezonsansach ktorych powinno nie byc, zreszta jest to jednym z kryteriow oceny sound off.
wspominasz o dynamice, to jak chcesz osiagnac ta dynamike ze wzmacniacza 1DIN/4 czyli ok 0,25DIN - bo tyle pewnie zajmuje wzmacniacz w seryjnym radiu, to tak jakbys do swojej carismy zapakowal silnik 0,6GDI - jakos to by jechalo.
nikt mi nie powie ze z seryjnego radia wycisnie cos hi-endowego, wzmiacniacz musi byc i tyle.
|
|
|