To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Zamarznięty płyn do spryskiwaczy

pfx - 21-12-2009, 14:23

Paweł_BB napisał/a:
krzychu napisał/a:
jak jest -15 stopni i jedziesz 150km/h to dalej jest to -15 stopni....

A to ciekawe, nie chcę być złośliwy ale to chyba jakaś nowa fizyka :D :D :D A jak myślisz dlaczego czujnik termometra w aucie chowa się przed wiatrem? Dlaczego go nie montują np. z przodu zderzaka? ....Pewnie dlatego że pęd powietrza obniża temperaturę (niech będzie "odczuwalną") :wink: tak samo będzie ze spryskiwaczami, jeśli przy -15 stopniach nie zamarznie Ci płyn dostosowany do -20 stopni to tylko dlatego że jest osłonięty w komorze silnika (pewnie ma też tam cieplej bo obok jest gorący silnik, no chyba że zbiornik jest w bagażniku jak u mnie), ale na spryskiwaczach odsłoniętych na środku maski na pewno jest zimniej dlatego po 1-2 spryskaniach jadąc przy dużej prędkości płyn zamarza i dalej sobie nie popsikasz. Podobnie będzie z płynem na szybie - jeśli nie masz ogrzanej szyby (drutami lub nadmuchem) to też od razu w trakcie szybkiej jazdy płyn Ci zamarznie.

wiatr nie obniża temperatury, tyko przyspiesza szybkość jej zrównania z temperaturą otoczenia. Termometr w samochodzie może być schowany zaraz za zderzakiem, a nawet przed chłodnicą i po ruszeniu z miejsca szybciej wtedy nawet pokaże temp właściwą. Autko jak postoi na postoju to temp zawsze wyższa, bo termometr nagrzewa się od silnika. Co do tego że zbiorniczek ma cieplej bo jest osłonięty - to się zgodzę.

[ Dodano: 21-12-2009, 14:30 ]
to że na wietrze odczuwamy bardziej zimno - to dlatego, że wymiana ciepła jest szybsza na wietrznej pogodzie, niż gdy nie wieje.
Nie po to są wiatraki na chłodnicy by było zimniej, tylko by wymusić ruch powietrza i wymianę ciepła. Jeśliby temp zewnętrzna przekroczyła 70 st C podejrzewam, że mega wiatrak nie dałby rady silnika oszczędzić.

[ Dodano: 21-12-2009, 14:35 ]
ohayo napisał/a:
No i zamarzło. Płyn niby zimowy, ale marketowy kupiłem :oops: Sam płyn nie jest zamarznięty, gdzieś się cholerstwo zatkało po drodze. Ani przednie ani tylne spryskiwanie nie działa. Niestety nie mam garażu i parkuję pod chmurką. Co zrobić?

sam płyn zimowy nie wystarcza, trzeba całkowicie wypompować letni, nalać zimowego i przepryskać nim porządnie spryskiwacze. Niestety działa to tylko do ok -20 st, poniżej tej temperatury zamarznąć może wszystko. Marketowe płyny niestety oszukują, dlatego są tanie. Osszczędzają na dodatkach a tak naprawde przy większych mrozach się nie sprawdzają.
U mnie za cenę ograniczenia przestrzeni bagażowej pozostawiony letni płyn nie zamarzł mimo -15 st. Jednak zmieniłem i nie kusze losu. Wczoraj w Bieszczadach -25 st, aż się z auta nie chciało wychodzić,

Paweł_BB - 21-12-2009, 21:03

krzychu napisał/a:
Chyba (żeby nie było to żart) na ATH nie studiowałeś Budowy Maszyn :mrgreen:

Nie, studiowałem Ochronę Środowiska :D

Czyli jaka konkluzja? Temperatura odczuwalna działa tylko na człowieka (czujemy że jest zimno jak wystawimy głowę za okno przy 150 km/h) a nie na termometr? A płyn do spryskiwaczy ? bo kurde już się pogubiłem. Faktycznie pamiętam z fizyki że wiatrak bodaj nie zmieniał temperatury, ale po zmoczeniu wodą termometru już chyba tak.
W mieście jakoś płyn do spryskiwaczy mi nie zamarzał przy -10 stopniach, a jak jechałem w piątek i wczoraj do Ustronia drogą S-1 (średnio 90-110 km/h) to kurde po kilku minutach już nie mogłem umyć szyby :x

pfx napisał/a:
Nie po to są wiatraki na chłodnicy by było zimniej, tylko by wymusić ruch powietrza i wymianę ciepła.

Tu się zgadzam :wink:

krzychu - 21-12-2009, 21:15

Paweł_BB napisał/a:
Temperatura odczuwalna działa tylko na człowieka (czujemy że jest zimno jak wystawimy głowę za okno przy 150 km/h) a nie na termometr?


Tak ale podobne prawidło dotyczy chłodzenia jeśli jest większy przepływ (ruch) powietrza wokół przedmiotu to szybciej ono się schłodzi (lub ogrzeje) do temperatury powietrza która jest wokół niego (ale z tą odczuwalną to skrót myślowy).

Paweł_BB napisał/a:
A płyn do spryskiwaczy ?


Moja teoria jest prosta. Podczas szybkiej jazdy po prostu szybciej odparowuję alkohol z płynu do spryskiwaczy (szczególnie jeśli to był tani płyn, te droższe mają dodatki zapobiegające odparowaniu alkoholu) i dlatego zamarza na dyszach. Przy szybszej jeździe więcej powietrza, wilgoci czy śniegu przemieszcza się wokół spryskiwaczy i to może być przyczyna zamarzania (czyli nie sam płyn).

W mieście spryskiwaczom pomaga ciepło silnika. Przy szybciej jeździe mniej ponieważ właśnie pod maską jest więcej tego zimnego powietrza (w mieście np. stoimy i powietrze pod maską się ogrzewa od silnika czy chłodnicy).

Lestat - 22-12-2009, 07:36

Ja kupilem przedwczoraj plyn z glikolem Autoland czy cosik takiego - zobaczymy jak sie sprawdzi. Oczywiscie wypiskalem caly plyn ktory byl przeplukalem dysze - dzisiaj zonka wziela Lancelota wiec pozniej sie dowiem czy dzialaja czy nie :-)
jaca71 - 22-12-2009, 08:32

Krótko:

W lecie miałem jeszcze resztki płynu całorocznego ;)
W październiku dolałem do pełna płyn shell, w połowie listopada dolałem resztkę tego co zostało. Przez całe mrozy spryskiwacz działał świetnie. W nocy z niedzieli na poniedziałek przestał (-19C w Krakowie) ale po dolaniu całych 4L ponownie płynu Shell odpalił od strzału. Działa do dzisiaj.


BTW. Wczoraj na Klimeckiego w Krakowie spotkałem dwa SB czerwony na krakowskich i ciemno niebieski na wielickich numerach. Przepychały się łokciami żeby być pierwszym pod brama Filipowicza :( Niemiła pani w czerwonym przyblokowała kolegę z sedanie (mnie) bym czasem jej nie wyprzedził w drodze do serwisu :( A ja spokojnie do domu jechałem...
Czyżby jechali te Lancery na odblokowywanie spryskiwaczy?

mazin - 22-12-2009, 08:55

jaca71 napisał/a:


Czyżby jechali te Lancery na odblokowywanie spryskiwaczy?

Chyba nie, ja mam SB i najmniejszych problemów ze spryskiwaczami ;-) Tylko, że używam markowego płynu.

jaca71 - 22-12-2009, 09:00

mazin napisał/a:
Chyba nie, ja mam SB i najmniejszych problemów ze spryskiwaczami ;-) Tylko, że używam markowego płynu.

Wygląda że problemy ze spryskiwaczami mają Ci co im serwis nalał "zimowego płynu" a nie wypsikali tego co w przewodach było...

Lestat - 22-12-2009, 09:00

No i plyn sprawdzony, spryskiwacze dzialaja :-) Mazin a tak apropo ustawiales sobie tylny spryskiwacz? ja mam wrazenie ze troche leje mi po spojlerze bo widze rozprysk w lusterku..
waldinio - 22-12-2009, 11:14

ulrik napisał/a:
No i plyn sprawdzony, spryskiwacze dzialaja :-) Mazin a tak apropo ustawiales sobie tylny spryskiwacz? ja mam wrazenie ze troche leje mi po spojlerze bo widze rozprysk w lusterku..


mnie też odblokowało, własnie do mnie dzwonili ze odmarzło wszystko, musze tylko zapłacić 12zł za płyn bo dodali a sami wypsikali :/

ohayo - 22-12-2009, 14:51

zubrin napisał/a:
wiatr nie ma wplywu na temperature jak na termometrze jest -15 to czy na niego wieje wiatr czy nie to nadal jest -15

Możliwe, ale z drugiej strony : dlaczego łatwiej jest schłodzić płyn w chłodnicy jadąc szybciej bądź jak włączy się wentylator? Przecież temperatura powietrza jest stała w danej chwili...a jednak schładza układ. Wygląda na to, że temperaturę odczuwalną również "odczuwają" przedmioty martwe.

krzychu - 22-12-2009, 14:55

ohayo napisał/a:

dlaczego łatwiej jest schłodzić płyn w chłodnicy jadąc szybciej bądź jak włączy się wentylator? Przecież temperatura powietrza jest stała w danej chwili...a jednak schładza układ. Wygląda na to, że temperaturę odczuwalną również "odczuwają" przedmioty martwe.


Ponieważ więcej tego powietrza przepływa przez chłodnicę i więcej ciepła może od niej odebrać....

mkrawcz1 - 22-12-2009, 15:18

krzychu napisał/a:

Ponieważ więcej tego powietrza przepływa przez chłodnicę i więcej ciepła może od niej odebrać....


...do momentu, aż temperatura chłodnicy i opływającego ja powietrza się zrównają :)

mazin - 22-12-2009, 22:32

ulrik napisał/a:
No i plyn sprawdzony, spryskiwacze dzialaja :-) Mazin a tak apropo ustawiales sobie tylny spryskiwacz? ja mam wrazenie ze troche leje mi po spojlerze bo widze rozprysk w lusterku..

Nie, nie ruszałem, ale chyba jest dobrze, bo leci na szybę. Tylnego używałem może z pięć razy przez 11 miesięcy, ostatnio tylko w celu sprawdzenia, czy działa, i działą ;-)
A dla tych,którzy mają problem ze spryskiwaczami - w kanciaku stosowałem starą góralską metodę na zamarznięte spryski - pół litra denaturatu do zbiornika, ciepły garaż przez dwie, trzy godziny i było OK potem. Metoda pochodzi z czasów, kiedy samodzielne robiło się płyn do spryskiwaczy - woda, ludwik i denaturat, działało bez problemu, za to ten zapach ;-) )

Lestat - 23-12-2009, 07:23

mazin napisał/a:
Metoda pochodzi z czasów, kiedy samodzielne robiło się płyn do spryskiwaczy - woda, ludwik i denaturat, działało bez problemu, za to ten zapach )
w przyapdku niektorych kupionych plynow zapach jest porownywalny z domowymi rekodzielami ;-)
Kicek - 23-12-2009, 10:02

mkrawcz1 napisał/a:
krzychu napisał/a:

Ponieważ więcej tego powietrza przepływa przez chłodnicę i więcej ciepła może od niej odebrać....


...do momentu, aż temperatura chłodnicy i opływającego ja powietrza się zrównają :)


zapomnij o stanie ustalonym przepływu ciepła podczas jazdy :-) Jedyny sposob zeby obie temperatury byly takie same to zamknac lancerka w doskonale zaizolowanym pomieszczeniu:-).

Apropos temperatury jak ktos pisal "odczuwalnej" to istnieje pojecie komfortu cieplnego na ktory sklada sie oczywiscie oprocz temperatury m.in. predkosc przeplywu otaczajacego powietrza. Nawet przy 30 stopniach bedzie nam zimno jak powietrzem o tej samej temperaturze bedziemy na siebie dmuchac- zjawisko konwekcji wymuszonej (jeden ze sposobow transportu ciepla). Starsi uzytkownicy pewnie pamietaja slynne kredensy czy kaziki czyli duze fiaty. w lecie i owszem, mozna bylo jakos schlodzic wnetrze ale mozna bylo zapomniec o ogrzaniu kabiny w zimie. Czemu? Bo chlodnica nie miala zadnego ekranu ktory chronilby ja przed bezposrednim naplywem mroznego powietrza. Stad rozne wynalazki typu zaluzje czy kartony :-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group