To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Opony zimowe, jazda w okresie zimowym itp

krzychu - 19-12-2009, 14:44

pawliku napisał/a:
WAŻNE JEST TO JAK JEZDZISZ ! :)


Oczywiście. Tylko że ten margines bezpieczeństwa jest DUŻO wyższy. Masz większe szanse ominąć przeszkodę, zahamować przed nią niż na letnich. To że ktoś pojedzie połowę wolniej będzie hamował silnikiem ok ale czemu po pierwsze spowalnia tych którzy mogą bezpiecznie to 50km/h jechać? Po drugie jak kiedyś kogoś z góry albo pod górę "przeszkoli" fizyka to wtedy będzie to "edukacyjne".

Potem wielkie halo bo niby drogowcy zaspali.... bo nie ma czarnego i ludzie na letnich po blokowali miasta... Paranoja.

Nie ważne EOT z mojej strony.

Hubeeert - 19-12-2009, 14:46

krzychu napisał/a:
Ale nie dyskutuję już na ten temat z Tobą Hubert bo widać nie ma sensu.
Na pewno nie w ten sposób w jaki zaczałeś :roll: - jak zwykle przekonany o wyższości swoich racji i mający najwięcej do powiedzenia na temat .
krzychu napisał/a:
Tylko chciałem jedno powiedzieć szkoda że ludzie przekonują się o takich prostych rzeczach dopiero po takich akcjach:
To fakt. Śliska nawierzchnia uczy pokory wobec swoich umiejętności. Jednak rodzaj opon, marka samochodu czy jego ciężar nie zwalniają z myślenia i umiejętności dopasowania swoich wyczynów do stylu jazdy.

[ Dodano: 19-12-2009, 14:48 ]
krzychu napisał/a:
pawliku napisał/a:
WAŻNE JEST TO JAK JEZDZISZ ! :)


Oczywiście. Tylko że ten margines bezpieczeństwa jest DUŻO wyższy. Masz większe szanse ominąć przeszkodę, zahamować przed nią niż na letnich. To że ktoś pojedzie połowę wolniej będzie hamował silnikiem ok ale czemu po pierwsze spowalnia tych którzy mogą bezpiecznie to 50km/h jechać? Po drugie jak kiedyś kogoś z góry albo pod górę "przeszkoli" fizyka to wtedy będzie to "edukacyjne".

Potem wielkie halo bo niby drogowcy zaspali.... bo nie ma czarnego i ludzie na letnich po blokowali miasta... Paranoja.

Nie ważne EOT z mojej strony.


Jasne - won z drogi bo ja mam zimówki a skor tu wolno 50 to BĘDĘ JECHAŁ 50 BO MAM PRAWO a zawalidrogi do lamusa :roll: :lol:

krzychu - 19-12-2009, 14:54

Nie odpuścisz

Hubeeert napisał/a:

Jasne - won z drogi bo ja mam zimówki a skor tu wolno 50 to BĘDĘ JECHAŁ 50 BO MAM PRAWO a zawalidrogi do lamusa :roll: :lol:


Akbi dokładnie napisał to co ja myślę. Nie chodzi o zawali drogi ze względu na ich umiejętności (to cieżko zmienić i mieć do kogoś pretensji niech jedzie wolno) tylko na to że nie zmieniają opon (o tych się już wypowiedziałem najgorzej jak jeszcze coś zablokują bo się nie da podjechać pod górkę)! ZASADNICZA różnica. A potem jeszcze rzucają grzmotami na drogowców.

Tyle chciałem doprecyzować bo ktoś mnie jak zwykle opatrznie zrozumiał.

rosomak1983 - 19-12-2009, 15:30

PEACE BRACIA!
Ale małe podsumowanie.
1.Spokojna jazda na zimówkach jest bezpieczniejsza od takiej samej na letnich
2.Nawet bedac studentem odmowiłem sobie i kupilem nowe zimówki sredniej klasy
3.Jesli nie widzicie róznicy pomiedzy jazda zima na letnich i zimowych to co powiecie wobec tych wszystkich testów? Sfabrykowane?

Morfi - 19-12-2009, 16:07

Normalnie padne.
rosomak1983, dobre podsumowanie. Zgadzam sie z Tobą w 100%.
Te testy napewno nie są zfabrykowane.
Tez kiedys w polonezie wartym 700 zł załozyłem uzywane zimówki za 250 zł :)
Ogromna róznica była.
Tam gdzie inni stali Ja jechałem. Wtedy jakies 5 lat temu przekonałem się do zimówek i juz żadnej zimy nie przejade na letnich czy nawet 2+2.
Oczywiście nawet najlepsze opony nie zastapią zdrowego rozsądku, gdyż czesto to jego brak powoduje groźne sytuacje na drodze.
Napisałbym więcej, ale zostałbym posądzony o argumenty ad persona.
Bo raczej napewno Hubeeert nie kupił zimówek z powodu oszczędności. Może poprostu z braku czasu i wielkich kolejek u wulkanizatora :wink:

misjonarz. - 19-12-2009, 16:15

no cóż tutaj muszę poprzeć krzychu, gdyż przez tira który nie mówię już o zimówkach ale nawet łańcuchów nie chciało mu się założyć, na przejeździe kolejowym w Rajczy prawie auto (cysternę) przewrócił i w korku z żoną w ciąży (6 miesiąc) spędziłem tam kilka godzin. podobne przypadki maja miejsce na Horolnej co roku i dotyczy to zarówno osobówek jak i (zwłaszcza) aut ciężarowych. często jestem w górach więc naprawdę widzę konsekwencje jazdy na letnich oponach.
umiejętności to podstawa, ale nawet one nie pomogą podjechać pod większą górkę.








... że jest - 12 i jest zajefajnie!!! :]

misjonarz. - 19-12-2009, 16:35

akbi, ale też trzeba zrozumieć że nie wszyscy są mistrzami kierownicy i jak by sie na nich złościć i psy wieszać mają takie samo prawo jeździć po naszych ''pięknych'' drogach
spadło parę centymetrów śniegu i wszyscy mówią że to juz prawie klęska. a co by było gdyby spadło 2 metry śniegu.
jak brałem ślub to w styczniu to było ponad 2 metry śniegu i -28 stopni, i było ok.





.......życzę wszystkim mitsumianiakom zdrowych wesołych i pogodnych świąt oraz szampańskiej zabawy sylwestroej :twisted: :twisted: :twisted: :D :D :D

krzychu - 20-12-2009, 10:38

Heheh wydzielony temat :mrgreen:

W każdy razie polecam każdemu kto myśli o jeździe na letnich w zimie przejechać się taką drogą a raczej w takich warunkach jak ja wczoraj z pracy do domu. Warunki ogólnie lekko prószący śnieg, a drodze cieniutka warstwa śniegu temp -14 stopni (w takich warunkach też nie można mieć pretensji do drogowców przy takiej temp nie ma czym sypać, a śniegu nie było na tyle żeby go ściągać pługiem). Podjazd pod każdą górkę stanowiło wyzwanie dla zimówek, rondo trzeba było pokonywać z prędkością max 20km/h a już czułem że auto jest na granicy przyczepności (lekko tyłem zarzucało na gazie wyjeżdżałem przodem a wskazówka prędkościomierza ledwo nad zerem). To taka edukacyjna przejażdżka by była.

Kaleid - 20-12-2009, 10:41

Jeździłem maluchem, 125p oraz Polonezem na starych stomilowskich nalewkach ;) Dało się, i żyję :) Ba, kiedyś pojęcie zimowej opony w ogóle nie istniało. A teraz...jej, bez zimówek nie da się jechać, bez ABS, ESR, ESP też nie. Niestety, ale obecna mnogość systemów bezpieczeństwa, zimowe opony itd, wyłączają u wielu ludzi zdrowy rozsądek; żebym jednak nie został źle zrozumiany: sam jeżdżę na zimówkach, i na oponach generalnie nie oszczędzam. To pomaga, jednak wiele osób zapomina o tym że to "tylko" pomaga. :) Z resztą, te nasze zimy to żadne zimy tak na prawdę. Śnieg leży średnio 5 dni, potem jest odwilż. Napada 2 cm śniegu i klęska żywiołowa w całym kraju.
robertdg - 20-12-2009, 11:03

Panowie nic Wam nie dadza opony zimowe oraz najnowsze systemu wspomagające trakcje, jeżeli trafi sie wadliwy łącznik pomiedzy kierownicą a fotelem, ja to zawsze powtarzam ze najlepszym systemem bezpieczeństwa dla auta jest kierowca, dlatego też cakowicie zgadzam sie z opinia choćby mojego przedmówcy Kaleid, także stosuje opony zimowe, bo wiadomo lepiej zapobiegać niz leczyć, zawsze jest to jakis plus dla Nas pod wieloma względami, bo nawet jezeli będziemy utrzymywać jazde naszym autem odpowiednia do warunków jazdy, a ktos sie w nas wbije (czego nikomu nie życze) a my będziemy mieli opony letnie to tez poniesiemy konsekwencje takiej sytuacji.
j-rules - 20-12-2009, 11:46

Cytat:
o może ja dodam ze "zimówka" to opona BŁOTNO-ŚNIEGOWA a na mokrym asfalcie to chyba gorzej trzyma niż letnia
To jest bardzo ważne stwierdzenie.
gulgulq brawo.
I do sedna. Opony zimowe zostały specjalnie stworzone by ulatwic, glownie tym co maja mniejsze umiejetnosci czy doswiadczenie za kolkiem, podrozowanie w warunkach zimowych.
Zgodzimy sie? Mysle, ze tak. Dla tych bardzo dosiwadcoznych z duzym zapasem umiejetnosci pozostaje wybor : zaoszczedzic pieniadze, i przejezdzic wolniej i rozwazniej zime czy jednak zainwestowac i jezdzic rownie wolno i rozwaznie (z roznych przyczyn)
Pewnych spraw nie przeskoczymy. Snieg w konu spada i teraz mamy tych co:
- nie zmienili opon, ale maja wystarczajace umiejetnosci by sie spokojnie poruszac
- zmienili opony, a do tego maja wystarczajace umeiejtnosci by sie poruszac
- zmienili opony, lecz nie maja umiejetnosci, wyobrazni, respektu i dla tych chocby opona byla z najwyzszej polki, moze skonczyc sie to zle gdyz nie beda potrafili dopasowac predkosci i zachowania do warunkow
- nie zmienili opon, maja male umiejesnotsci, male doswiadczenie co predzej czy pozniej skonczy sie stluczka, paralizem, czymkolwiek nieprzyjemnym.

Jak myslicie, ktorym zawdzieczamy ewentualne korki i problemy? Albo raczej, ktorym w najwiekszym stopniu?

I jeszcze jedna mala uwaga : Dziwie sie tym co to pisza o takim ogromnym doswiadczeniu, a bagatelizuja sprawe opon zimowych. To jest naprawde wazne. I jest roznica. Nawet jesli ktos jej nie odczuwa, bo ma takiego skila ze autem po lodzie pojedzie na samych felgach to i tak powinno sie zaznacac jak wazny jest to aspekt - ot dla mlodych niech sie ucza.
Pozdrawiam

PS. Dzis mnie tak zasypalo, ze zapraszam na letnich oponach.... gwarantuje ze w brame nie traficie ;)

krzychu - 20-12-2009, 11:52

j-rules napisał/a:

- nie zmienili opon, ale maja wystarczajace umiejetnosci by sie spokojnie poruszac


Spokojnie znaczy wolno blokując innych. Czyli to są Ci co mają duże EGO i mają innych gdzieś szczególnie czas innych (śmiem ich porównywać do ludzi którzy wsiadają do niesprawnych samochodów czyli świadomi ruszają w drogę dysponując samochodem który z zasady ma mniejsze bezpieczeństwo na drodze).... Potem się okaże że któraś górka przekroczy fizyczne możliwości opon letnich i zablokują drogę 10km korka (to żadna wycieczka personalna).

j-rules napisał/a:
Jak myslicie, ktorym zawdzieczamy ewentualne korki i problemy? Albo raczej, ktorym w najwiekszym stopniu?


Myślę że dużo korków powstaje przez ludzi którzy nie zmienili na opony zimowe. Ponieważ Ci co zmienili (albo i nie) a nie mają umiejętności/brak im możliwości logicznego myślenia to prędzej wypadną z drogi niż ją zablokują :mrgreen:

j-rules napisał/a:
PS. Dzis mnie tak zasypalo, ze zapraszam na letnich oponach.... gwarantuje ze w brame nie traficie ;)


To mojej bramy to nawet nie dojadą :badgrin:

mkm - 20-12-2009, 12:17

Ja mam tylko jeden postulat.
Nie umiesz jeździć – nie wsiadaj do auta.
Komunikacja zbiorowa i po kłopocie.
Jak widze te sieroty walczace z droga mimo wysokobudzetowego „wszystkomajacego” auta, którzy nie potrafia ruszyc ze świateł, zakretu szybciej niż 15km/h nie dadza rady pokonac, a max prędkość na prostej to 30km/h (często hamując oczywiście, bo slisko), to noz mi się w kieszeni otwiera.
Po cholere jedziesz człowieku?

Co do zimowek to ja zakladam z wygody.
Po prostu mogę na nich jechac normalnie, latwiej mi się wjeżdża na krawężniki, skręcać mogę bez recznego, z kopnego śniegu wyjade bez problemow, opona pracuje z podlozem, a nie podskakuje
Na letnich (nawet lysych) tez się da pojechac. Tylko po co?

Hubeeert - 20-12-2009, 12:46

akbi napisał/a:
Nie podobają mi się tylko tacy, co w obecnych zimowych warunkach jeżdżą dużo wolniej tylko dlatego, że jeżdżą na oponach letnich ... bez przesady w obecnych czasach opona zimowa to już nie luksus.


Tylko dlatego, że dobrze zarabiasz i w obecnej sytuacji radzisz sobie nie oznacza, że masz prawo do takich stwierdzeń. Ludzi nie stać na takie opony i nic Ci do tego - dopóki w Polsce nie zostanie wprowadzony OBOWIĄZEK jazdy na oponach zimowych - maja do tego prawo. A TY MASZ OBOWIĄZEK ICH PRAWO RESPEKTOWAĆ. Zresztą nie jest istotne dlaczego - MAJĄ PRAWO I TYLE.

Arek jeszcze jedno takie stwierdzenie i naprawdę się pogniewamy na siebie...

Anonymous - 20-12-2009, 15:00

opowiem pewna historie... jedzie sobie kobita obwodnica i jedzie z zawrotna predkoscia 20km/h... zbliza sie gorka i za nia tiry trabia, daja swiatlami zeby jechala szybciej. nic to nie daje, tiry staja, nie sa wstanie podjechac pod gore, babka pojechala dalej. jeden tir zdecydowal sie wyprzedzic stojace tiry i kupa tez nie dal rady i obwodnica zablokowana w jednym kierunku...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group