Outlander II GEN Techniczne - [II 2.0 DID] Przypalone sprzeglo po 2min. w 35 cm sniegu
Krzysiek_slask - 15-01-2010, 23:24
mitsu00 napisał/a: | Krzysiek_slask napisał/a: | mitsu00 napisał/a: | Dlaczego niby musisz jeździć na półsprzęgle????? Outkiem możesz ruszyć puszczając samo sprzęgło bez dodawania gazu. Auto będzie się toczyło powoli na wolnych obrotach.... |
Przeczytaj uwaznie co napisalem pare postow wyzej to sie dowiesz dlaczego |
Ciasno czy nie jest bez znaczenia. Nie wolno jeźdzć sie na półsprzęgle bo je zjarasz w no time. Też mam ciasno u siebie na posesji ale na półsprzęgle nie jeżdżę. |
No to wyobraz taka sytuacje, bo widze, ze jednak opis tego o czym pisalem powyzej nie dotarl do Ciebie, wiec postaram sie bardziej lopatologicznie.
Masz do przejechania 3 metrowy odcinek. Auto stoi tylem i w dodatku pod gorke o sporym nachyleniu. Zeby bylo trudniej, wyobraz sobie, ze za tymi 3 metrami stoi mur - wiec zadne nawet blache przekroczenie tej wartosci 3m nie wchodzi w gre. Nie ma tez mowy o tym, zeby sie opuscic w dol i z 3m zrobic sobie np 10m. Bardzom ciekaw, jak masz zamiar to zrobic nie jadac na polsprzegle ?
Naprawde jestem ciekaw (co zreszta napisalem wczesniej), bo ja tego nie potrafie, a Ty z tego co widze - tak. Wiec bede Ci wdzieczny, jesli mnie oswiecisz i ja rowniez posiade ta umiejetnosc.
O tym, ze nie wolno jezdzic na polsprzegle wiem i nie musisz mi tego przypominac. Pytalem o wyjscie z tej sytuacji.
mitsu00 - 16-01-2010, 10:39
Rozwiązanie twojej zagadki to zaciągnięcie hamulca ręcznego i umiejętne go opuszczenie w momencie kiedy sprzęgło bierze. bardziej łopatologicznie, jak to nazwaleś, to juz chyba ci tego manewru nie opiszę
Pozdr.
Krzysiek_slask - 16-01-2010, 10:44
mitsu00 napisał/a: | Rozwiązanie twojej zagadki to zaciągnięcie hamulca ręcznego i umiejętne go opuszczenie w momencie kiedy sprzęgło bierze. bardziej łopatologicznie, jak to nazwaleś, to juz chyba ci tego manewru nie opiszę |
No to powodzenia. Jesli myslisz, ze supportujac sie samym recznym i jak to okresliles "opuszczania go gdy sprzeglo bierze" wyjedziesz z wysokiej gorki - gratuluje optymizmu.
Jak dla mnie EOT z Toba.
mitsu00 - 16-01-2010, 11:00
Ponad 5 lat już kolego jeżdżę po Górach polskich i austriacko-włoskich (Outlanderem już 2 lata z wieloma stromymi podjazdami do posesji) i jakoś sobie radzę bez upalania sprzęgła. Więc się da. Problem z 2.0 TDI jest natomiast bardzo słaby dół, tj. trzeba go troche podkręcić żeby ruszył i mial moc. W moim tego problemu nie ma.
Pozdr.
Edit by Hiszpan: Kosmetyka
wtw - 21-01-2010, 08:49
Każdy instruktor nauki jazdy powie, że na pół sprzęgle się nie jeździ i na pewno będzie miał rację. W przypadku Krzyśka_slask no to może faktycznie da radę to zrobić bez pół sprzęgła, ale powiedz i Mitsu00 jak np. zaparkować równolegle do osi jezdni, po między dwa samochody, gdzie miejsca jest na styk a na dodatek śniegu po pół łydki? Jak to zrobić bez pół sprzęgła? Nie dając gazu samochód zdechnie dając gaz jest duże ryzyko, że przywalę w samochód stojący za mną. Tu chyba inaczej niż na pół sprzęgle się nie da.
mitsu00 - 21-01-2010, 12:03
wtw napisał/a: | Każdy instruktor nauki jazdy powie, że na pół sprzęgle się nie jeździ i na pewno będzie miał rację. W przypadku Krzyśka_slask no to może faktycznie da radę to zrobić bez pół sprzęgła, ale powiedz i Mitsu00 jak np. zaparkować równolegle do osi jezdni, po między dwa samochody, gdzie miejsca jest na styk a na dodatek śniegu po pół łydki? Jak to zrobić bez pół sprzęgła? Nie dając gazu samochód zdechnie dając gaz jest duże ryzyko, że przywalę w samochód stojący za mną. Tu chyba inaczej niż na pół sprzęgle się nie da. |
Ja w takie koperty nie wjezdżam bo wiem ze w takich sytuacjach latwo przyjarać sprzęglo. Szukam koperty gdzie jest więcej miejsca i mniej śniegu.....
Pozdr.
wtw - 21-01-2010, 12:25
Hehe niby jest to jakieś rozwiązanie, ale nie zawsze jest tak różowo i trzeba parkować właśnie w takiej kopercie.
mitsu00 - 21-01-2010, 12:38
wtw napisał/a: | Hehe niby jest to jakieś rozwiązanie, ale nie zawsze jest tak różowo i trzeba parkować właśnie w takiej kopercie. |
Jestem z wykształcenia ekonomistą i spaczenie zawodowe często narzuca mi wykonywanie kalkulacji zysków i strat przed podejmowaniem decyzji:mrgreen: W takim przypadku prawdopodobieństwo większych strat niz zysku z wjechania tam i ewentualnych, możliwych problemów byłoby większe, więc wolę przejść się kawałek niż zawsze "zaparkować przed samym wejściem do sklepu"
Pozdrawiam
VG - 21-01-2010, 21:30
jeszcze napisze dla tych co uwazaja ze jazda autem 4x4 to filozofia i zmiana wszystkiego co wiedzieli tym co do tej pory jezdzili 2wd. Mialem Audi quattro jakby nie bylo 4x4 i to co tym autem robilem jest nie do opisania a jazda na polsprzegle to chyba najlzejsza rzecz ktora w tym aucie robilem ale nigdy (powtorze NIGDY) nie czylem spalonego sprzegla czy smrodu sprzegla. Jezdzilem po sniegu gdzie nie dalo sie otworzyc drzwi bocznych i auto bez problemu sobie radzilo na pol, cwierc- sprzegle.
Wiem ze Audi jest lzejsze ale to nie uzasadnia az tak delikatnego sprzegla w Outku
Hiszpan - 21-01-2010, 22:01
Pomimo tego, że większość przypadłości podawanych przez kolegów na forum jest mi obca to co do delikatnego sprzęgła dalej będę tego zdania.
Parę dni temu wyciągałem plaskacza znajomego z małej zaspy i też poczułem sprzęgło. W Outku nie wożę kinetyka, a szkoda bo może nie byłoby tego zapachu.
ignis44 - 21-01-2010, 22:42
Autor tematu sie klania . Nie spodziewalem sie, ze taka dyskusje wywolam. Dzieki za Wasze przyklady i przemyslenia. Dla tych co palili juz sprzeglo w outku mam dobre wiesci - mimo, ze z mojego az dymek poszedl sprzeglo dziala caly czas jak przed feralnym zdarzeniem . Jestem tez pelen podziwu dla kolegow co w ogole nie jezdza na polsprzegle - nawet przy parkowaniu w trudnych miejscach i warunkach atmosferycznych .
Maciek40 - 21-01-2010, 23:00
Będąc w Grecji z 1,5 tonową przyczepą udało mi się wjechać w bardzo stromą i wąska drogę która okazałą się ślepą. Musiałem moim Focusem podjeżdżać ok 300m tyłem pod górkę razem z tą przyczepą bo nie było gdzie zawrócić. Smród palonego sprzęgła całkiem całkiem. Myślałem, że go uszkodziłem. Ale nic się potem nie działo. Przejechałem jeszcze 100 tyś i go sprzedałem. Myślę, że bardzo mocno nie ma się co przejmować.
sylb - 22-01-2010, 00:28
Matko boska, jak tu nie jeździć na pół sprzęgle w korkach. Mitsubishi powinno jakiś kurs fundować.
krzychu - 23-01-2010, 00:10
sylb napisał/a: | jak tu nie jeździć na pół sprzęgle w korkach. |
Ruszać bez używania gazu? I na spalaniu się oszczędzi.
jerzyk85sz - 31-01-2010, 22:39
A ja zuwazyłem ze jak sie wyłaczy ASC to wtedy sprzeglo nie smiedzi a z wlaczoym ASC zaraz sie przypala i lepiej sie z zasp wyjerzdza wiem bo dzis sie zakopalem w 50 centymetrowym sniegu i poczulem smrodzik i wogule outek niechcial wyjechac wyloczylem ASC i poszedl jak burza niewiem moze sie myle ale sprobujcie i napiszcie jesli komus tak sie przydarzy
|
|
|