To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Sigma/Diamante Techniczne - Komplet uszczelek silnika jaki najlepiej

mmatulek - 21-04-2010, 05:51

Szczotka druciana?

To może i gorsza uszczelka wystarczy do dobrze przygotowanej powierzchni? Chyba mam szpilki jak wrócę to sprawdzę.

ps. współczuję takiego sąsiedztwa

wojtas - 21-04-2010, 08:21

Masakra, co za kowal rzezbił te głowice :evil:
Co do zerwanych szpilek od kolektora spróbuj wykręcić dobrą, może da się dopasować od innego modelu.

Zajc3w - 21-04-2010, 18:50

Najpierw muszę resztki starych wykręcić :| , łatwo nie będzie.

Głowice już po szlifie, jeszcze tylko dotrzeć zawory, powalczyć ze szpilkami,wyczyścić blok i poskładać. Do majówki może zdążę. :D :







Efekt 3 godzin i 100zł.

[ Dodano: 21-04-2010, 19:12 ]
Po stępieniu 3 wierteł(tanie nie były) na resztkach szpilki i zostawieniu maleńkiego wgłębienia uznałem się za pokonanego.

wojtas - 21-04-2010, 21:06

Zajc3w, nie poddawaj się kolejny zestaw wierteł i musi się udać. Już tyle zrobiłeś więc chyba taka drobnostka cię nie zniechęci :twisted:
DASZ RADĘ :!:

mmatulek - 21-04-2010, 21:58

Próbowałeś wykrętakami?
Zajc3w - 22-04-2010, 05:53

Żeby wykrętaka użyć to muszę otwór mieć zrobiony... Te szpilki sa twardsze niż stal HSS :rolleyes: Tylko węglik spiekany to weźmie. Szkoda zachodu, tym bardziej, że wydech tam nie puszczał, a cała szpilka trzyma jak głupia. prędzej wykrętaki połamię :evil:

Myślałem o dospawaniu do resztki nowej szpilki, ale musiałbym zeszlifować kawałek głowicy z boku żeby dojście było. I takie przegrzanie mogłoby się źle skończyć...

wojtas - 22-04-2010, 07:36

A jak po kilku dniach po złożeniu głowic zacznie puszczać.
Wtedy już nic nie zrobisz. :(

Dario79 - 22-04-2010, 22:02

Zajc3w, miałem podobny problem, urwały mi się dwie szpilki od kolektora wydechowego, udało się je wykręcić przez dospawanie migomatem małych nakrętek od wewnątrz do szpilki, może tak spróbuj. Nie gwarantuje sukcesu ale czasami warto spróbować.
Zajc3w - 23-04-2010, 18:40

szpilki kończą się u mnie jakieś 3 mm w głębi otworu. Musiałbym nieźle przygrzać żeby to zalać, a wtedy głowice może szlag trafić, a potem mnie by trafiło :wink:
wojtas - 23-04-2010, 20:43

Proponuję jednak dalej zdzierać wiertła. Możliwe że przy rozwiercaniu spędzisz pół dnia, i stępisz kilkanaście wierteł. Ale satysfakcja z efektu końcowego na pewno zrekompensuje poświęcony czas i pieniądze.

Właśnie tym różni się dobry mechanik (maniak ,pasjonat), od pospolitego „kowala”. Nie obrażając prawdziwych kowali. :)

Zajc3w - 23-04-2010, 23:31

Wiertło z węglików i poszło. co ciekawe tylko pierwszy około milimetr był taki twardy.
Wykręcone wszystkie 3 kikuty. Okazało się że szpilki były wklejone klejem do gwintów. Po podgrzaniu puściły wszystkie. "Przy okazji" wykręciłem szpilki od strony dolotowej. Jedna miała zerwane 2-3 zwoje gwintu na środku(od strony nakrętki) więc idzie do kosza. Kiedy zacząłem czyścić przylgę z resztek uszczelki i osadów odkryłem dlaczego moja sigma robiła zasłonę parową. Między kanałami wodnym a kanałami dolotowymi były ślady po słynnym obrotowym narzędziu szlifierskim :evil: . Uszczelka była oryginalna metalowa więc to nie miało prawa być szczelne. Kolejne powierzchnia do szlifu. Wydechową stronę zrobię bo porysowało się trochę jak wiertła pękały :oops: (zanim węglikowe załatwiłem) a że jedną tak głupio zostawić to już dwie wyrównam - jak szaleć to szaleć. W Poniedziałek głowice z powrotem do szlifierni. Docieranie też jednak im zlecę - po 2 godzinach nad jednym zaworem mam dość. Już wolę te 20zł/szt zapłacić - Szlifiernia sprawdzona, i cenowo przystępna.

Zdjęć nie ma bo fotograf niedysponowany a w moje czarne ręce aparatu nie dostałem. 8)
Wrzucę już po szlifach.

Zostało tylko blok wyczyścić i czekać na części.

lukasz12 - 24-04-2010, 13:38

Z tego co pisałeś wyżej wynika jedna rzecz...smutna niestety dość...lepiej nie kupować samochodu który jeździł dłużej w Polsce...później wychodzą takie kwiatki. Jak widać do zrobienia, ale ile dodatkowej szarpaniny. Powodzenia.
zbyszek05 - 24-04-2010, 15:39

a czym sie róznią samochody od tych samochodów nie z polski??? jest to dziwne podejscie ...to się ma od nakładów finansowych własciciela a nie samochodu . moze poprzedni własciciel kupił sobie autko ....potem go koszty przerosły wiec polepił i sprzedał tak by problemu sie pozbyc ....

a co do nakładów finansowych to nawet jak dbasz i starasz się wymieniać zużywające się elementy to i tak :butthead: o ludzie tego nie doceniaja i ich to nie obchodzi .kupuje jak mu cena podejdzie a nie stan samochodu i to tyczy się do wszystkich modeli bo przecież nie zapłacisz 20 tys. za samochód 25 letni jak mozesz mieć 5 letni małolitrażowy...
po prostu pech z tymi głowicami . lata robią swoje i nie ma na to rady

mkm - 24-04-2010, 16:00

zbyszek05 napisał/a:
a czym sie róznią samochody od tych samochodów nie z polski??? jest to dziwne podejscie ...to się ma od nakładów finansowych własciciela a nie samochodu

Glownie to sie ma do zarobkow wlascicieli.
Na zachodzie zrobienie „serwisu” na ori czesciach to sprawa bezstresowej i bezpiecznej jazdy.
U nas kupuje sie jak najtanszy zamiennik, „mechanik” w stodole go montuje, jak cos urwie to zalozy „patent” i wio.
Tym wg. mnie sie roznia te auta.

Nie biore tu pod uwage aut wydartych ze szrotow „tylko na handel lub eksport”.

zbyszek05 - 24-04-2010, 16:11

w takim razie wychodzi na to ze auto naprawiasz w stodole po polacy mało zarabiają a chcą jezdzić samochodami za ponad 1 tysiac złotych .dla pocieszenia malucha można kupić za 300 zł. i nie widzę żeby ludzie nimi jezdzili i pakowali kasę by był autem dla kolekcjonera :ANAL:
tak bez obrazy dla ciebie....
w polsce jak i na zachodzie sa rózni ludzie którzy mają rózne potrzeby - to nie są dwa światy - zły i dobre - na zachodzie jest ok. w polsce ble ....to co w polsce ble ...
mkmjest tak że 3/4 obecnie jezdzących ayt jest sprowadzonych zza zachodniej granicy i może 5 % tych samochodów to auta nie bite .reszta to szrot wyrwany za pół ceny i odszykowany by cieszył oko z przebiegiem rzedu ponad 300tys.km... na lata świetności poloneza produkowanego w polsce lub nexi czy lanosa - audi a4 to szczyt marzen przeciętnego obywatela lub passat . kazdy był rzyciągnięty jako nie bity .nie składak i przebiegiem 70 tys.km po wymianie wszystkich zużytych elementów ....z ks.serwisową i 1 właścicielem - prawda jest bolesna



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group