To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Galant Maretzkiego oczami koszmarka

Anonymous - 22-02-2011, 15:06

koszmarek napisał/a:
pociesza mnie tylko fakt, że spotkaliśmy Mitsułodziaków, posiedzieliśmy kilka godzinek przy papierkach, laptopach, forum, zdjęciach, większej ilości papierków i jeszcze troszeczkę notatek. No i dobrą pizzę zjedliśmy, a co tam! Pozdrawiamy ! :)


Mnie również cieszyło to spotkanie. Również pozdrawiamy i życzę końca walk z "LODÓWKĄ"

koszmarek - 27-02-2011, 23:06

Muszę Wam się przyznać, że jak na przekładkę silnika to lodówka nie robiła większych problemów. No i -bo niektórzy mi nie wierzyli, prawda Marcin?, że Marka boli od roboty to proszę, ciutek fantastycznej jakości zdjęć mejd baj maj fone:



narzędzie zbrodni:


La bałagan :D


Każda pomoc w trzymaniu maski była na wagę złota, a że nie było innego wolnego i długiego pręta...


No i dowiedzieliśmy się, że lodówek jest zdecydowanie mężczyzną :D



iiii wyjmujeeemmyyy


wyjmujeeemyyyy.......


I jeszcze tutaj popieścić to się wszystko zmieści


I już prawie, prawie....


I jeeessst na wierzchu


została dzióra jak ta z fallouta w tłumaczeniu z ang na nasze



I jak widzicie nie tylko lodówek został nazwany mężczyzną, ale i mój mężczyzna zniósł wygięcie kręgosłupa w chińskie S, mój Bohater :* a teraz przez dwa dni bohater będzie smarowany jakąś chińską maścią rozgrzewającą i przeciwbólową :)

I teraz lodówek brzmi ZUPEŁNIE inaczej. Ma nasze własne białe serduszko, ma naszą skrzynię i eee.... rozrząd, pompe klimy(tylko czy klimę Maretzky przełożył to nie wiem?) i... mrrrrr <3

Maretzky85 - 27-02-2011, 23:15

koszmarek napisał/a:
ma naszą skrzynię i eee (...) pompe klimy

Skrzynia została krótka :P A sprężarka klimatyzacji na razie została na stole :P
Wsadziłem tylko chłodnicę klimy :)
A, że brzmi inaczej to fakt :) Tak ... miodniej :P No i nie zostawia za sobą dużej śmierdzącej chmury :P
Na pewno brzmi inaczej, bo się zorientował, że za jego plecami umyłem mu komorę silnika, i mu się spodobało :D

Poza tym trzeba przyznać, że przynajmniej pierwszego dnia (a przynajmniej większą część) Martynka dzielnie siedziała w Galancie i mnie wspierała tworząc jakąś dziwną sztukę :P

No i zapomniałaś dodać, że czerwony pizdryczek wrócił :D

koszmarek - 27-02-2011, 23:18

Maretzky85 napisał/a:

Skrzynia została krótka :P A sprężarka klimatyzacji na razie została na stole :P
Wsadziłem tylko chłodnicę klimy :)


No ja wiedziałam że coś poplątam :D
Maretzky85 napisał/a:
się zorientował, że za jego plecami umyłem mu komorę silnika, i mu się spodobało :D


Taka mała niespodziewajka mówisz :>

Wszyc - 28-02-2011, 00:17

normalnie nie lubię was!! jutro jadę po docisk sprzęgła i rozbieram lochę, skrzynia w dół i kij że śnieg!! :P najwyżej będą odmrożenia i zapalenie płuc i wszędzie czarny od oleju śnieg :P
Rafal_Szczecin - 28-02-2011, 07:56

koszmarek napisał/a:
wulgaryzm
Maretzky85 napisał/a:
wulgaryzm


nie klniemy dzieci :)

koszmarek - 18-03-2011, 09:40

Aj widzicie, tak się wciągnęłam w tapetowanie z Bartkiem, że wyleciał mi z głowy abdejt :!:
Tak więc lodówek zmienia właściciela. Tak tak, idzie do naszego znajomego i jego dziewczyny. Dacie wiarę, że można Lodówkę bardziej nielubić niż ja to robię? Raz ją zobaczyła i nienawiść aż buchła ! "Bo stary", "bo nie wygląda", lol :D Nic to, najważniejsze, że do jakiegoś gówniarza nie pójdzie, który go zniszczy mechanicznie. Bo blacharnie zawsze można zrobić, jak się ma fundusze. A oni mają.

No i serduszko które mamy w złomku też pójdzie razem z lodówkiem :( Jedyny silnik, który sprawiał mi wrażenie bezpieczeństwa. Ale nic, Marek tak zrobi, żeby następne cykadełko też było bezpieczne i potem frruuu na zlot ;)

A i pewnie jeszcze Marek będzie musiał pomyśleć nad amorkami na tył :D Bo jak rzeczywiście z Gala zrobimy Galvana to może być tak sobie. Bo przecież płytki, panele, kuchnia, zlewy, mikrofale, moje meble, jego graty....

Maretzky85 - 18-03-2011, 09:53

Amorki na tył są sprawne:P Pomyśleć to ja mogę nad kupieniem jakichś szrotów tylnych na czas transportów, żeby nie niszczyć tych sprawnych :P
koszmarek - 18-03-2011, 09:55

no no to czas zacząć szukać :P
bastek - 28-03-2011, 20:05

a już-już prawie że zapoznałem autorkę jedynego wątku, który czytam w tym dziale.... no, chyba, że pójdzie na spacer w terminie wiadomym :) i użyje do tego lodówki :)
czekam na dalsze wpisy

koszmarek - 23-04-2011, 23:43

No i już... Złomek dziś przeszedł operację na otwartym sercu i oddał narząd do Lodówki. Niestety pierwszy pacjent został bez serduszka i już nie mruczy tak miło jak wcześniej :(
Biały poszedł w dobre łapki, które o niego zadbają. Problem polega na tym, że chociaż się nie lubiliśmy z Lodówką to jak stanęła w tym obcym, mały, ciasnym garażu to mi się płakać zachciało :( Żaden samochód chyba nie będzie sprawiał mi takiego komfortu jak Białas. Nawet Złomek, który jest praktycznie taki sam... ale już fotele inne, już wygłuszeni nie takie(brak przewiewów tam gdzie wiem, że są i się ich tam spodziewam).... ehhh ciężko się na święta zrobiło.
Wesołego jajeczka Maniaki. :color: <-wygląda jak pisanka ?

Ps. Marcin-Krak WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ! :occasion4:

Misiek :) - 24-04-2011, 08:46

Niestety, nie tak samo się prowadzi:(
Miałem zaszczyt prowadzić oba auta...
Ale powoli Marek zrobi jak trzeba auto :)
Już nie moge się doczekać aż wstawi silnik.Po cichu obstawiam v8 429cali (ok 7litrów) z mustanaga i 4 turbiny :P

Maretzky85 - 24-04-2011, 08:51

Nie prowadzi się tak samo, bo bordowy nie ma przednich tulejek wahaczy jak się wczoraj okazało :P
Marcin-Krak - 24-04-2011, 13:01

koszmarek napisał/a:
Ps. Marcin-Krak WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ! :occasion4:

Jaka spryciara :P Sprawdza czy temat śledzę :mrgreen: Dziękuję

Martyna, myślę że powinnaś iść za ciosem. Skoro Wasza lodówka jest teraz bordowa, wiśniowa czy jak tam określić ten kolor, to może powinnaś zostać designerką jakąś i ... projektować lodówki :D

koszmarek - 17-05-2011, 21:30

No i poszliśmy za projektowaniem, może nie tyle lodówki co galanta no ale po kolei.
Tak więc bordowy stoi sobie i stoi i rdzewieje tak stojąc na Słonecznej, zawalony gratami aż boli od patrzenia, a silnik ma cheeenn cheen daleko w najczarniejszym kącie warsztatu. Czekaliśmy na przypływ gotówki żeby jakoś to wszystko poskładać do kupy... Przypływu nie było, była za to malutka falka, która pozwoliła ruszyć temat. I się zaczęło... kupowanie pierdół, pierdółek, rurek, rureczek, uszczelek większych i mniejszych i... najważniejszy zakup: deska rozdzielcza została wyflokowana. Teraz wygląda jak dywan, tyle że czarny. No to jak dywan już mamy, fotele i kanapę też, radio działa(i nawet świeci), okna mamy nawet 7 ich jest, to jeszcze brakuje chyba tylko większej lampy, bo lampki też są :D
A ja miałam nadzieję, że jednak będzie nasze M3, a nie wyprowadzka do galanta....

I znowu temat zjechał na 2 stronę, proszę mi tu go podbijać no :P chociaż raz w tygodniu.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group