Nasze Miśki - Galant e88a czyli jak puściły mi nerwy i go kupiłem ;)
Wojciech Bogacz - 11-04-2011, 23:01
No i kolejna relacja z prac na Galem
W sobotę udało mi się dorwać jeszcze kilka rzczy, a mianowicie prawy przedni wahacz (ten prosty) bo stary już coś nie bardzo był i mechanik swierdził, że niedługo będzie do wymiany więc co mi tam Podobnie gałka wahacza górnego z prawej - tak samo. Kupiona.
Przy okazji kupiłem filtr paliwa - skusiłem się na Filtrona, bo był dostępny od ręki a Knecht na zamówienie. Był też jakiś JC ale jak powiedzieli 17 zł za niego to podziękowałem i powiedziałem, że biorę filtrona za 51
Do zrobienia pozostaje jeszcze linka hamulca ręcznego - kazałem mechanikowi wyjąć starą i jutro przed południem zabieram ją i jadę do Krakowa - mają mi dorobić nową na miarę - niestety nie od ręki tylko trzeba czekać kilka dni.
Dziś też wreszcie ruszyłem sprawę zagubionych dokumentów od butli gazowej - powinienem je dostać pewnie w tych samych dniach co linka będzie gotowa i wreszcie będzie można na przegląd jechać (obecny skończył się 8go kwietnia).
Jutro też okaże się, czy zostały zrobione te minimalne poprawki lakiernicze, o które prosiłem.
Szczrze - aż się doczekać nie mogę, żeby się przejechać, bo nie dość, że zawieszenie zrobione to i filtry powymieniane no i nowe świece i kabelki )))
mitsu_pl - 13-04-2011, 21:20
Hej, jak tam galuś? Coś ucichło, a miałeś się pochwalić tym i owym...
fj_mike - 13-04-2011, 22:08
mitsu_pl napisał/a: | Coś ucichło, a miałeś się pochwalić tym i owym... |
Michał, daj szansę dopiero druga doba leci
Czytam temat regularnie
Wojciech Bogacz - 14-04-2011, 12:13
Już piszę chłopaki
Z nowych rzeczy to okazało się, przydayłyby się nowe tarcze hamulcowe i klocki - na szczęście komplet na cztery koła marki TRW kosztował 250 zł )))) Do tego jeszcze szczęki hamulca ręcznego - jakieś 75 zł (równiez TRW). Brak mi tylko tych pięknych sprężynek, żeby te szczęki poskładać - w serwisie mitsu w Krakowie chcą 340 zł za komplet - dziś jednak biorę stare od mechanika i jadę coś dopasować - może się uda.
Linki od ręcznego też się dorabiają w firmie Konsor w Krakowie. No tak - dziś też dostanę ten ostatni łącznik stabilizatora na przód bo trzy już wymienione i tak nie do pary by było
Jadę też maszynę wreszcie przerejestrować - może się uda.
Dorzucam małą galerię jak Gal wygląda od spodu (trochę cieknie....).
Wojciech Bogacz - 14-04-2011, 18:05
No i w urzędzie komunikacji byłem - przypomnieli mi jednak, że trzeba mieć aktualny przegląd - tak więc czekam na te linki ręcznego. Ciekawe czy na jutro będą...
Szkoda mi ciągle tylko tego pierwszego biegu, ale kiedy ewentualnie można by się za to zabrać to dowiem się może coś dzisiaj (idę pomęczyć sąsiada - może jakiś doping zastusuję, co by remont w domu szybciej skończył i zajął się moim Galem hehe).
Wczoraj jeszcze dzwoniłem do serwisu Mitsu i dowiedziałem się, że komplet tych sprężynek i innych elementów porzebnych do zamontowania szczęk od hamulca ręcznego kosztuje około 240 zł. W sumie nie jakaś duża kwota, ale mechanik jak to usłyszał, to od razu powiedział, że stare się też uda zamontować.... Ja też jestem za nowymi, ale te jak są na tyle w porządku, że nie będzie z nimi problemu to luksus.
Do zrobienia pozostały świece i kable oraz te wycieki oleju szpecące podwozie samochodu... Z tego co mi wiadomo to są dwa - możliwe, że jeden to wyciek z pod misy olejowej - ponoć jest szansa, że po dokręceniu będzie lepiej. Co do reszty to się okaże ale trzeba to też zrobić bo olej żłopie maszyna
P.S. - łącznik stabilizatora dostałem, ale okazało się, że zły bo do tyłu a nie do przodu... jutro go muszę wymienić
mitsu_pl - 14-04-2011, 22:07
No no, jeszcze trochę, a będziesz miał jedynego gala E88A w Polsce tak bliskiego stanu fabrycznemu... żeby tylko nie to LPG , ale dzisiaj bez tego nie da się jeździć, przy tych cenach PB...
Wojciech Bogacz - 14-04-2011, 22:15
mitsu_pl napisał/a: | No no, jeszcze trochę, a będziesz miał jedynego gala E88A w Polsce tak bliskiego stanu fabrycznemu... |
Kto wie.... moim zdaniem brakuje mi tutaj definitywnie do tego stanu regulowanych amortyzatorów przednich bo teraz ten przycisk ECS to tylko straszy...
Tak z ciekawości - ile może kosztować koło zębate do skrzyni biegów odpowiadające za pierwszy bieg ? Co tam jeszcze mogłoby ewentualnie być do wymiany jeżeli jedynka będzie definitywnie do zrobienia ???
Cytat: | żeby tylko nie to LPG , ale dzisiaj bez tego nie da się jeździć, przy tych cenach PB... |
Czasami to też mnie ten fakt wkurza, bo to dodatkowy szajs w samochodzie... Na razie zobaczymy jak to będzie mechanicznie, a potem wezmę się na LPGieeeeeee. Przyznam jednak szczerze - jakby spalanie mieściło się w 10l (co jest raczej nierealne przy moim deptaniu) to bym zapomniał o LPG. Przy spalaniu bliższym 15l/100 km to już nieco inna bajka.
mitsu_pl - 17-04-2011, 13:12
Trudno powiedzieć, ale to raczej wina "zatrzasków" a nie samych kół zębatych. W naszym galu wypada wsteczny, mimo iż 3 razy rozbieraliśmy skrzynię (zazębia się wręcz wzorowo), dalej wypada, wywaliliśmy podkładkę z pod jeden śruby (która właśnie odpowiada za zablokowanie wstecznego po jego wrzuceniu) jest lepiej, ale przy dłuższym cofaniu nadal wypada.
Wniosek z tego taki, że musisz po prostu znaleźć jakiegoś dobrego magika od skrzyń...
Wojciech Bogacz - 17-04-2011, 21:45
mitsu_pl napisał/a: | Trudno powiedzieć, ale to raczej wina "zatrzasków" a nie samych kół zębatych. W naszym galu wypada wsteczny, mimo iż 3 razy rozbieraliśmy skrzynię (zazębia się wręcz wzorowo), dalej wypada |
To tak jak u mnie - jedynka wchodzi idealnie - zasadniczo można trzymać ją na siłę ręką - czasami trudno bo koniecznie chce wyskoczyć i zazgrzyta aż w końcu coś gdzieś widać jednak wskoczy bo jedzie już dalej dobrze. Wyskakuje jednak na tyle i zgrzyta tak niemiło (jak się ją trzyma), że jak na razie wolę tego biegu nie używać z obawy przed jakimś uszkodzeniem większym. Zresztą to strasznie nieestetycznie wygląda i w dodatku nigdy nie wiadomo, czy uda się ją utrzymać ręką czy nie.... Stąd przy ruszaniu na światłach dwójka na razie pewniejsza.
mitsu_pl napisał/a: | Wniosek z tego taki, że musisz po prostu znaleźć jakiegoś dobrego magika od skrzyń... |
Okaże się, jak się sprawi mój sąsiad mechanik - kilka osób twierdziło, że się na tym zna, a z tego jak potrafi opowiadać o budowie skrzyń biegów (jestem w tym laikiem na razie) to mniemam, że ci polecający wiedzieli co mówią. Zasadniczo przed świętami chyba już tej skrzyni nie będę ruszał, bo niestety mój sąsiad pracuje i wieczorami tylko może to robić, a sądzi, że wyjęcie skrzyni zajmie 2-3 wieczory... A ja na 24 autko mieć muszę, choćby nie wiadomo co heh.. Chyba, że się coś innego wysypie...
Tak też myśląc zapobiegawczo szukam drugiego takiego Gala na części no i ten w Kielcach z mojego punktu widzenia jest luksus tylko drogi - dziś nawet rozmawiałem z właścicielem - szczegóły rozmowy jednak opiszę za moment w temacie "Poszukuję Gala 4x4".
Wojciech Bogacz - 18-04-2011, 15:54
Dziś kolejny postęp - niewielki ale zawsze - odebrałem obydwie linki od hamulca ręcznego w Krakowie - koszt - 55 zł za sztukę ))) Paliwo mnie w zasadzie prawie tyle kosztowało, żeby się tam dostać - dziś jednak jechało mi się wyśmienicie - słoneczko, niewielki (albo znikomy) ruch na drogach więc przez caluśki Kraków przemknąłem chyba w 15-20 minut maksymalnie. W dodatku prawie same zielone....
Rozmarzyłem się heh. Do rzeczy jednak - odebrałem także ostatni łącznik stabilizatora na prawe przednie koło i zawiozłem do mechanika.
Powoli to jednak idzie, bo świec ani przewodów nie tknął (miał inną pilniejszą robotę - to fakt - widziałem).
Jutro jednak do wieczora całe zawieszenie i linki mają być zrobione. Mam tylko nadzieję, że bedą pasować bo byłby zonk...
Kazałem jednak na razie mu zajrzeć skąd i co dokładnie cieknie z pod tego samochodu a świece i kable to potem bo sporo czasu zajmie a nie jest takie ważne jak ubytki oleju.
Jak to wyjdzie to się okażę - zaraz idę też pomaltretować (znowu hehe) mojego sąsiada, czy by nie zerknął na to autko jeszcze i do niedzieli nie zrobił co... Chociaż wolałbym już go dostać w swe łapki i przejechać się - czuję się momentami jak małe dziecko, któremu obiecano prezent na gwiazdkę...
Wojciech Bogacz - 22-04-2011, 23:47
Ostatnio zabiegany jestem ale udało się kilka rzeczy zrobić
Po pierwsze Gal wyjechał od mechanika - w stanie pozwalającym spokojnie jechać na pzegląd.
Przy okazji dowiedziałem się, że jeżeli samochód ma LPG to wystarczy na przeglądzie, że ma wbite w dowód i ma się homologację na zbiornik. To wystarczy - koniec kropka.
Niestety na pierwszej stacji diagnostycznej, na którą zajechałem upierali się inaczej, więc pojechałem do drugiej i tam przegląd się zrobiło
Wprawdzie jak się okazało, tarcze hamulcowe do przodu, które kupiłem były do Gala 2.0 i okazały się mniejsze, musiałem więc oddać te i zamówiłem odpowiednie. Do tyłu też zamówiłem - razem z klockami.
Cieszy mnie jednak fakt, że nagle olej przestał cieknąć z pod samochodu - mechanik twierdzi, że nie tykał się tego, a tutaj nagle jest dobrze. Zrobię jeszcze kilkaset kilometrów i będzie wszystko jasne - obserwuję też stan oleju w silniku. Teraz jak nie ma innych wycieków, jak będzie zjadał olej to przynajmniej będzie jasne, że go spala a nie wyrzuca.
Druga rzecz nieoczekiwana (pozytywna) co wyszła, to to, że tak sobie znowu z ciekawości przerzuciłem dziś maszynę na LPG (silnik dobrze rozgrzany) i ku mojemu zaskoczeniu Gal zasuwał prawie tak samo jak na benzynie. Niewiarygodne, ale wcześniej było gorzej... Teraz to da się jeździć - różnica z porównaniu do benzyny jest na prawdę mała.
Pozostało jedynie gaśnięcie na LPG jak się nagle puści pedał gazu - przy wychamowaniu biegami i doprowadzeniu silnika do 1000 rpm można gaz puścić i nie zgaśnie... Liczę, że to jest kwestia regulacji.
Rzecz może bardziej oczekiwana ale zasadniczo też pozytywna jest taka, że jedynka, która nie chce mi prawidłowo działać w samochodzie wymaga definitywnie dobrania się do skrzyni biegów. Wszystkie mechanizmy poza nią działają perfekcyjnie.
Prawdopodobnie jest to rzecz drobna, bo czasami kiedy uda się ruszać na jedynce, można to zrobić na pełnym gazie i autko jedzie idealnie. Zero jakiegoś złego zachowania... Podejrzewam, że gdyby np. oberwane było koło zębate odpowiedzialne za pierwszy bieg to samochód by szarpał na tym biegu albo co.... Zresztą - jak się rozbierze skrzynię to będzie jasne.
Oczywiście po wymianie łożyska w prawym przednim kole zdecydowanie zrobiło się ciszej podczas jazdy. Pozostałe wymienione elementy (łączniki stabilizatora, wahacz itd....) również sprawiły, że podczas jazdu już mniej rzeczy stuka. Nadal coś, ale jest lepiej. Jak nie będę miał innych kosztów to sobie wymienię pozostałe elementy na nowe.
Słychać za to nieco łożysko od sprzęgła - też będzie do zrobienia niedługo.
Teraz czekam tylko na te tarcze hamulcowe i klocki (przód i tył) - obecne są już mocno zużyte i w dodatku nieco zwichrowane.
Jutro też jak się uda to jadę zmienić opony na letnie (wreszcie !!!).
Anonymous - 23-04-2011, 11:39
jak szukasz oryginalnych części bo nie ma zamiennika to nie ASO tylko telefon do Japaneze i tam dostaniesz bankowo taniej niż w ASO, co prawda czasami terminy są długie bo niektóre graty trzeba ściągać z magazynów za granicą ale mimo wszystko warto
Wojciech Bogacz - 23-04-2011, 16:08
Derpin napisał/a: | jak szukasz oryginalnych części bo nie ma zamiennika to nie ASO tylko telefon do Japaneze i tam dostaniesz bankowo taniej niż w ASO, co prawda czasami terminy są długie bo niektóre graty trzeba ściągać z magazynów za granicą ale mimo wszystko warto |
Oryginały zawsze warto wkładać - korcą mnie niesamowicie te regulowane amortyzatory...
Zapewne tak zrobię jak będę szukał czegoś nietypowego
Na razie jednak inne rzeczy na głowie Z tej zmiany opon co planowałem to zdałem sobie sprawę, że przecież dziś wolne mają prawie wszyscy i odpuściłem sobie. Jedynie sprawdziłem jakie mam no i okazało się, że jeszcze ujdą. Do auta pzy zakupie dostałem po dwie opony Michelin i Dunlop - rozmiar 195x65x15. Bieżnik na jeden sezon (a może i dwa) spokojnie wystarczy bez obawy, że popłynę na zakręcie jak będzie ślisko
Teraz idę wyplakować nieco środek gala (wczoraj odkurzałem nieco) bo jutro ma jechać na wesele ))
jacek11 - 23-04-2011, 16:18
Wojciech Bogacz napisał/a: | Do auta pzy zakupie dostałem po dwie opony Michelin i Dunlop - rozmiar 195x65x15. |
Jak będziesz kupował następne,to kup sobie 205/60/15.Będzie troszkę twardziej,ale lepiej się drogi trzyma.
Wojciech Bogacz - 23-04-2011, 22:01
jacek11 napisał/a: | Wojciech Bogacz napisał/a: | Do auta pzy zakupie dostałem po dwie opony Michelin i Dunlop - rozmiar 195x65x15. |
Jak będziesz kupował następne,to kup sobie 205/60/15.Będzie troszkę twardziej,ale lepiej się drogi trzyma. |
Dokładnie takie planuję - też myślę, że 205 do tego samochodu są wręcz stworzone. Poza tym te 5mm niższy profil też pewnie zrobi swoje )))
A jakbym kupił sobie np. felgi 16 cali to jakie opony musiałyby być, żeby było dobrze ? Profil 50mm ?
Dziś miałem też okazję porównać sobie co potrafi mój gal - miałem obawy, że uciekło mi trochę mocy wraz z wiekiem samochodu ale okazało się, że chyba bardzo mało. Przypuszczam tak, bo kolega, który jechał za mną ma Saaba 95 1,9 TiD 150KM i podobno coś prawie 400Nm momentu obrotowego, miał na pokładzie poza sobą dwie osoby - samochód ważył 1700kg, do tego 250 kg (trzy osoby) i mamy prawie 2t. Mój Gal waży dokładnie 1530kg plus ja - czyli razem było jakieś 1620. Sporo mniej jakby nie patrzyć.
Wystartowaliśmy pod długą prostą górkę i niestety kolega nie dał rady dogonić - fakt - miał ciężej (sporo), ale mnie utwierdziło to w przekonaniu, że silnik jednak jest w moim Galu w miarę w porządku. Wg. tego szacuję, że stracił najwyżej 15KM. Po wymianie co trzeba prawdopodobnie odzyska moc
Tyle na dziś- życzę wszystkim jak najmilej spędzonego wekendu !
|
|
|