Off Topic - Mitsumaniak dostał mandat - proszę o pomoc !
swinks_UK - 08-06-2011, 17:58
Zacząłem czytać, dobrnąłem do połowy i... litości!
1. Kombinowanie z obejściem kar/punktów itd. - jak to się ma do etosu Mitsumaniaków??? Dla mnie mocno nie halo.
2. Wyprzedzanie w mieście przed/na przejściu dla pieszych. Albo ja już odwykłem od PL, albo... sam nie wiem. Generalnie w pale mi się nie mieści. Może czas najwyższy wkuć sobie do zakutego łba, że miasto, to miasto a nie pole do popisów rajdowych.
3. Punkty i kary. W UK mamy do kolekcji połowe mniej punktów o takiej samej wadze jak w PL. Zbierzesz komplet i w zależności od wykroczeń odpoczywasz od jazdy na 6, 12 lub 18 miesięcy decyzją sądu, plus egzamin.
Jacku, zamknij temat, bo nie ma tu o czym dyskutować, a po co ciśnienie podnosić.
Maliniak - 08-06-2011, 18:19
Witam ponownie,
czytając swój temat od początku jeszcze raz stwierdzam wiele ciekawych rzeczy.
1) Widzę, że bardzo łatwo niektórym z Was oceniać mnie. Nie dziwię się jakiś idiota, młodziak chciał się popisać. Gówno prawda. Jeśli widzielibyście tą drogę, gdzie się znajduje i jaki ruch panuje w niedziele o 8:30 może paru z Was zmieniło by zdanie.
Broń boże się nie usprawiedliwiam ! Nie ma takiej opcji. Pragnę tylko nakreślić że rok jeżdząc ani punkcika nie załapałem. Dla mnie to był po prostu pech.
2) Co do wywinięcia się.
Chciałem tylko odwołać się od jednego wykroczenia. Ponieważ manewr zakończyłem dłuuugo przed pasami i skrzyżowaniem. Ale teraz już nie ma o czym gadać. Grubo mnie większość podsumowała.
3) Dziękuję tym co starali się pomóc. Derpin bardzo Ci dziękuję wybieram się na psychotesty czekam na skierowanie i do WORD.
4) Co do skruchy (ktoś wspominał, że jej nie wykazuję w postach...) Nie ma sekundy żebym nie żałował. Nie samego manewru, tylko całej sytuacji. Byłem świadom co robię I BYŁEM PEWNY ŻE NIE ZAGRAŻAM NIKOMU. [Jeśli ktoś zna tą drogę to przynajmniej wie o czym mówię. ] Wielu i tak zaraz się oburzy ale jeżdzę bardzo spokojnie Ale Was to mało interesuje.
5) Spodziewam się, że egzaminator nie będzie zbyt miły. Szkoda tylko, że będzie mnie oceniał przez pryzmat jednej sytuacji przez którą mogę zdawać X razy. No ale takie życie.
Dziękuję jeszcze raz !
Pozdrawiam,
Maliniak.
volve - 08-06-2011, 18:28
Manuela napisał/a: | Ostatnio np wyszła mi pod koła babcia, która nie dość, że wydreptała sobie na środek jezdni tuż za zakrętem, to jeszcze zamiast możliwie szybko przeciąć jezdnię pod kontem prostym, szła sobie po znacznym kątem. |
Taa...codziennie jeżdżę do pracy pewną ulicą...jest tam zjazd z górki i do tego zakręt. No i oczywiście codziennie jakaś matka z dzieckiem musi przechodzić dokładnie zaraz za zakrętem, gdzie praktycznie można ich dostrzec w ostatnim momencie. Oczywiście nie ma tam przejścia dla pieszych(jest kawałek dalej). Ja znam to miejsce i wiem czego mam się spodziewać, ale inni kierowcy...
swinks_UK napisał/a: | 1. Kombinowanie z obejściem kar/punktów itd. - jak to się ma do etosu Mitsumaniaków??? Dla mnie mocno nie halo. |
To pewnie między innymi do mnie. Ja tylko dałem informacje, że jeśli przejście nie jest odpowiednio oznakowane(wytarta zebra nie jest odpowiednim oznakowaniem, musi być znak pionowy), to faktycznie można odwoływać się od mandatu. I nie jest to kombinatorstwo tylko egzekwowanie przepisów.
Ale osobną kwestią jest to, że mimo tego nie powinno się w takich miejscach wyprzedzać. Pieszy mimo wszystko najczęściej jak widzi "zebrę" to uważa takie miejsce za przejście.
swinks_UK napisał/a: | 2. Wyprzedzanie w mieście przed/na przejściu dla pieszych. Albo ja już odwykłem od PL, albo... |
Odwykłeś...ile razy zatrzymuję się przed przejściem, a tu nagle drugim pasem ktoś mnie wyprzedza niemal "zabierając" ze sobą pieszych. Niestety wielu kierowców nie zajmuje się tylko prowadzeniem, ale też 50 innymi rzeczami naraz i skutki jakie są, każdy widzi w statystykach :/
swinks_UK napisał/a: | Jacku, zamknij temat, bo nie ma tu o czym dyskutować, a po co ciśnienie podnosić. |
Tutaj się zgadzam, autor otrzymał odpowiednie informacje, wie co zrobił, wie co powinien zrobić(zapisy na nowy egzamin itp), więc podstawowa rola wątku spełniona
Morfi - 08-06-2011, 19:32
Przeczytałem cały temat.
Kazdy popełnia błedy, ważne aby one nauczyły nas czegoś tylko czasem na nauke nie ma tego czasu.
Maliniak, Czytajac twoje posty domniemam iż jesteś młodym kierowcą pełnym energi i wiary w swoje mozliwości.
Mam nadzieje, że po odzyskaniu prawka napewno zdejmiesz noge z gazu, szczegolnie w mieście.
Co do wybiegajacych ludzi na jezdnie w najmniej dozwolonym miejscu to mam takie samo zdanie jak Kaucz.
Ale przejścia są święte dla Mnie ... a pasy juz raz uratowały mi tyłek, więc jadąc dalej aniżeli 500m żle się czuje bez nich.
Maliniak, Co to za ulica?? Może ją znam.
Firebee - 08-06-2011, 19:33
Maliniak napisał/a: | Byłem świadom co robię I BYŁEM PEWNY ŻE NIE ZAGRAŻAM NIKOMU.
|
i Tym cytatem proponuje zakończyć temat. Gdy jest się świadomym tego co się robi, trzeba być też świadomym konsekwencji.
A każdy błąd jeśli nie zakończy się tragedią na pewno uczy, więc i Maliniak na pewno się wiele nauczył.
Powodzenia i pozdrawiam.
Zamykam temat, gdyż robi się kolejnym tematem do kłótni.
|
|
|