od razu skojarzył mi się z Mad Max'em i pewnym kawałkiem z przed lat w podobnym klimacie ale za chiny nie mogłem skojarzyć tytułu aż tu nagle bum i wymyśliłem http://www.youtube.com/watch?v=0teP99JFwjs
No i słynna scena z MM
http://www.youtube.com/watch?v=P7Bcov5SGU0JCH - 11-05-2013, 00:11 W Radiu jak co piątek o 22:00 Stelmi puszcza jakieś smęty więc by umilić sobie czas pogrzebałem trochę za starociami w YT i pomyślałem, że podłączę się do Waszego wątku
wojzi napisał/a:
Whishbone Ash. A ja myślałem, że już nikt oprócz mnie o nich nie pamięta.
Na pewnej składance mam utwór, który zapewne znacie, bo to "klasyk" ale wart przypomnienia Wishbone Ash - Persephone
Strasznie lubię oglądać i słuchać wersje nietypowe, z jakichś koncertów, radiowych show, itp. Tu wersja koncertowa Persephony, można zobaczyć jak goście wyglądają, jak grają. Jest klimat Persephone - koncert
Ktoś kiedyś powiedział, że The Beatles to 3 gitary i perkusja (poniekąd wyznaczyli taki standard) a tu "tylko" 3 gitary a ile muzyki Friday Night in San Francisco
No to tyle "smutasów" ode mnie na dziś
PS. Jackall - kawał dobrej muzyki wojzi - 15-05-2013, 02:47 Tyku Talking Heads, kurcze fajnie, że ich wrzuciłeś - dawno ich nie słyszałem.
Jackall ja ci już groziłem, że wproszę się do Ciebie i zabiorę pół dyskografii. Aha to akurat lubi Renia - choć i ja nie pogardzę - no ale King Crimson - prawie jak Floydzi - Bogowie. I znów zagranie poniżej pasa .
JCH jak będziesz takie rzeczy dalej tu wrzucał to wpadaj jak najczęściej. Kurcze ten koncert Di Meoli, McLaughlina i de Lucí genialny. Zakochałem się! No i Crimson oczywiście - do ciebie też się wybieram ograbić z płyt, kaset, plików i co tam jeszcze masz.
A skoro już o King Crimson mowa, to ten kawałek kojarzycie?
Całej płyty niestety nie znalazłem. Tak swoją drogą, jak jeszcze byłem młody, to moja biedna mama, która starą Metallicę i Slayera musiała łykać bez przepitki, a i na death i grind znosiła bez słowa sprzeciwu, to właśnie przy tej płycie Karmazynowego Króla jedyny raz w życiu powiedziała: "Wyłącz tą kocią muzykę".
A teraz, ponieważ od jakiegoś czasu zapodaję tylko muzykę spod znaku RMF czy innego Radia Zet, to proszę bardzo w końcu coś porządnie zakręconego:
A jeśli dla kogoś Zappa jest też zbyt radio friendly, to polecam to co poniżej - moi ukochani Finowie poszli jeszcze dalej, i nagrali cover tego kawałka na instrumentach barokowych tyku - 05-06-2013, 17:03 No to na rozgrzewkę przy tak fascynującej pogodzie:
Billy Idol - Pamiętacie tego kolesia ?
Jako małe dziecko lubiłem "Wind of change" i całą płytę "Crazy World" (którą do tej pory cenię), no ale potem usłyszałem kilka ich innych kawałków i wygrzebałem gówno z uszu i zdałem sobie sprawę, że takiej chały jaką ten zespół prezentował to ze świecą szukać gdzie indziej.
A tu nagle niespodzianka. W ramach zapoznawania się z ciemnymi wiekami metalu (czyli wszystkim co wydarzyło się między pierwszą płytą Black Sabbath a debiutem Iron Maiden) stwierdziłem, że trudno najwyżej potem pójdę na leczenie psychiatryczne, albo zostane alkoholikiem, ale jakoś przebrnę przez wypociny niemców.
I tu nagle olśnienie. Trzecia, czwarta i piąta płyta zespołu to totalna klasyka. Klasyka, o której istnieniu nie miałem zielonego pojęcia. Muzyka z jednej strony energiczna a z drugiej niezwykle piękna.
Niestety po odejściu Uliego rozmienili się na drobne licząc na sukces komercyjny.
Ale to, że w latach 80 (poza Blackout) dali ciała na całej lini i wyszły im razem może dwa przyzwoite (bo nie dobre) kawałki, nie zmienia faktu, że za to co wyczyniali w latach 70 należy im się pomnik.
Ten ostatni ma tą zaletę, że to ballada Scorpions nie należąca do bandy, "Holiday", "Still loving you" czy "Send me an angel", które może i ładne i chwytliwe, ale wszystkie brzmią tak samo.
Ta brzmi zupełnie inaczej. Zupełnie inna liga muzyczna. A końcówka z tymi słowami mówionymi przez kobietę to już mistrzostwo świata.
To jeden z tych utworów przy których chciałbym umierać.
Kurde czemu dziś tak ani oni ani nikt inny już nie gra.
W ogóle dochodzę do smutnego wniosku, że większość dobrej muzyki została nagrana zanim się urodziłem . Straszne toJCH - 26-08-2013, 10:24
wojzi napisał/a:
A ja ostatnio przechodzę fascynację Scorpions.
Też mnie czasem na nich bierze i wtedy odtwarzam z youtuba. Nie mam płyt niestety, tylko jakieś przegrywajki na kasetach. Ale potwierdzam - w latach 80'tych 90'tych to była klasyka.
Nie wiem czy wiesz ale byłem kiedyś na koncercie Scorpions w .... Krakowie. Tak, w Krakowie
Ostatnio oglądając ich na youtubie zastanawiałem się czy nie jest to wytwór jakiejś wytwórni płytowej (masło maślane mi wyszło ), wiesz taki Back Street Boys tylko w wydaniu "heavy" - te ubranka, te gitarki niektóre śmieszne takie....
Ale czego by nie mówić Klaus to ma głos.
wojzi napisał/a:
W ogóle dochodzę do smutnego wniosku, że większość dobrej muzyki została nagrana zanim się urodziłem . Straszne to
Niestety.... Zostaje nam odtwarzanie z płyt, słuchanie dobrych stacji radiowych.
BTW.... w środę ma być nowy FISH - wywiad i premiera płyty. W Polskim Radiu tyku - 19-10-2013, 21:28 Moja propozycja na weekend:
http://www.youtube.com/watch?v=Sv3gYioDH8E
Moi faworyci to:
Passenger - Feather on the Clyde
FAUL & Wad Ad vs Pnau - Changes
Milky Chance - Down By The River
Vance Joy - Riptide (auuuuuuuuuuuuuu) Thunderbolt - 18-04-2014, 07:22 W zależności z kim jadę slucham 2 rodzajów muzyki; Gdy jadę z córką, słuchamy fasolek;) przyuczam jednak ją powoli do jedynej słusznej opcji:P czyli gitar \m/ także klasyka thrashu, starego dobrego heavy, tak rodzimego jak i zagranicznego.wojzi - 23-04-2014, 01:50 Thunderbolt
No to widzę, że podobna sytuacja jak u mnie. Choć starszy powoli sie godzi z tym, że jednak to tata decyduje jaka muzyka leci w samochodzie.
Jak lubisz metalowe brzmienia to polecam coś z tej półki - moje ostatnie odkrycia - raczej w sklepach tego nie uświadczysz: