To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - goatstone's sport edition

Hugo - 11-01-2013, 08:35

goatstone napisał/a:
Z tym nie mogę się zgodzić
Ja też nie, akurat blacharka czy zawieszenie to inwestycje, dzięki którym można żądać więcej za auto. Nie wiem jak inni, ale ja wolałbym kupić auto bez rdzy i z zawieszeniem, które nie łomocze :wink:
RoBSoN_97 - 11-01-2013, 10:18

Hugo napisał/a:
Takie trochę jakby niezarejestrowane, więc jak wyżej napisano ok. 5000 zł trzeba dołożyć, a kolegi goatstone'a jest zarejestrowany.

Niezarejestrowane, ale roczniki 3-4 lata młodsze..., co nie jest wyznacznikiem stanu.
Hugo napisał/a:
Oczywiście możesz kupić Avance'a 2.5 za 10 000 zł zarejestrowanego, ale GDI, albo jakąś padakę, a wtedy współczuję...

Zawsze można tak trafić kupując cokolwiek, a co do Avance'a to wystarczy rocznik przed 2000.


Tak czytam te ostatnie posty, to wg opinii innych, w ogóle się nie opłaca ściągać samochodu zza granicy, bo odrazu wydatki z kosmosu... A przecież większość samochodów na naszym forum jest ściągnięta zza granicy, czyli coś nie tak ;)
Wiadomo, że lepiej samemu ściągnąć samochód, ale to i tak nie zawsze, no i trzeba doliczyć koszty opłat i rejestrację, no ale bez przesady 5 tysięcy to nie wyniesie przy takiej wartości samochodu ;) Druga sprawa samochody zza granicy nie mają tak wyeksploatowanego zawieszenia jak po naszych pseudo drogach.
A dodatkowe koszty trzeba zawsze brać pod uwagę przy zakupie używanego samochodu, choćby był nawet w popularnym stanie "IGŁA" ;)

Hugo napisał/a:
goatstone napisał/a:
Z tym nie mogę się zgodzić
Ja też nie, akurat blacharka czy zawieszenie to inwestycje, dzięki którym można żądać więcej za auto. Nie wiem jak inni, ale ja wolałbym kupić auto bez rdzy i z zawieszeniem, które nie łomocze

Też jestem tego zdania o czym już pisałem na początku poprzedniej strony ;) Wolę kupić samochód doinwestowany niż przysłowiowego trupa.

Tomek - 11-01-2013, 10:31

goatstone napisał/a:
tomek84 napisał/a:
za inwestycje i nieszczędzenie grosza nikt Ci nie dopłaci

Z tym nie mogę się zgodzić. To, że są zrobione nadkola to jest inwestycja, więc wartość auta wzrasta. To, że jest zrobione zawieszenie i nic nie puka to również jest inwestycja i zwiększa wartość auta.
Także Twoje stwierdzenie nie do końca jest trafne.


oczywiście, nadkola to inwestycja
ale czy ktoś Ci za to zapłaci, to się przekonasz przy sprzedaży

Tomek - 11-01-2013, 10:39

Hugo napisał/a:
Ja też nie, akurat blacharka czy zawieszenie to inwestycje, dzięki którym można żądać więcej za auto. Nie wiem jak inni, ale ja wolałbym kupić auto bez rdzy i z zawieszeniem, które nie łomocze :wink:


no wiesz, zależy co to są "inwestycje"
kupisz auto, zawieszenie w dobrym stanie i nagle się wytłucze, włożysz w to 1000 zł, to uważasz, że masz auto więcej warte o tysiąc ?? czy może warte tyle, co wcześniej ?
bo tak na moje oko to masz auto mniej warte, bo czas uleciał

wy mówicie o idealnym świecie, ja o życiu

Poza tym, co do tego, co można kupić i za ile.
Kolega z forum kupił z miesiąc temu b. ładne Avance 2.5, po 2 lifcie, świeżo sprowadzone, zarejestrowane poniżej 10 tyś. niestety kombi, ale akurat on takiego szukał
w aucie nie za bardzo można było się do czegoś przyczepić, poza jednym blacharskim babolem
no jakbym miał wybierać to jednak wybrałbym to kombi

Anonymous - 11-01-2013, 11:36

goatstone, możesz i chcieć nawet 20 tys za tą sztukę, kwestia tego czy śpieszy Ci się ze sprzedażą, czy nie. Ja sprzedając galanta wystawiłem go za zaporową cenę, i również był sztuką dofinansowaną z usuniętymi wieloma bolączkami, nowym sprzęgłem obiema chłodnicami, całym zawieszeniem z przodu, czy nawet oponami na lato, to wszystko było praktycznie nowe przy sprzedaży. i jak zgłosili się potencjalni kupcy, (a nie apacze) co trochę trwało, to w sumie miałem niezłą zagwozdkę czy sprzedawać czy nie.... :roll: tylko że ja nie miałem żadnego parcia na sprzedaż, tak jak parcia nie ma obecnie Matejko i cena też u niego wyższa niż rynkowa tylko, że kilka miesięcy minęło a dalej sami apacze pytacze...

zależy Ci na sprzedaży ustawiasz średnią cenę rynkową i ew zrobione rzeczy są Twoim plusem przy negocjacji ceny, masz czas i nie zależy Ci na sprzedaży wystaw za parę złotych więcej niż obecnie najdroższa porównywalna kombinacja.

goatstone - 11-01-2013, 12:32

Presji jako takiej ze sprzedażą nie ma, bo i tak w pierwszej kolejności muszę kupić nowy. Także nie uzależniam zakupu od pieniędzy pozyskanych ze sprzedaży obecnego auta. Niestety nie mogę sobie pozwolić na nie posiadania auta.
Hugo - 11-01-2013, 15:23

RoBSoN_97 napisał/a:
ale bez przesady 5 tysięcy to nie wyniesie przy takiej wartości samochodu
Nie przesadzam, min. akcyza za auto o pojemnosci silnika powyżej 2000 ccm to 18,6%.
Tomek - 11-01-2013, 15:26

Hugo napisał/a:
RoBSoN_97 napisał/a:
ale bez przesady 5 tysięcy to nie wyniesie przy takiej wartości samochodu
Nie przesadzam, min. akcyza za auto o pojemnosci silnika powyżej 2000 ccm to 18,6%.


przesadzasz Hugo
kupując Galanta za ok. 10 tyś, od handlarza w PL, zarejestrowanie wyjdzie Cie ok. 2,5, czyli połowa z tego co wyliczyłeś

goatstone - 11-01-2013, 16:32

tomek84 napisał/a:
przesadzasz Hugo
kupując Galanta za ok. 10 tyś, od handlarza w PL, zarejestrowanie wyjdzie Cie ok. 2,5, czyli połowa z tego co wyliczyłeś


Przy tym do tego od razu trzeba założyć zrobienie rozrządu, wymiana płynów, filtrów, serwis klimy co da nam kolejne koszty, które szybko zbliżą się do wspomnianych 5k

Hugo - 11-01-2013, 17:33

tomek84 napisał/a:
kupując Galanta za ok. 10 tyś, od handlarza w PL, zarejestrowanie wyjdzie Cie ok. 2,5
T ile zapłacę samej akcyzy od mojego Avance'a?
goatstone - 11-01-2013, 18:00

Hugo napisał/a:
T ile zapłacę samej akcyzy od mojego Avance'a?

Jeżeli założymy, że jego wartość to 10k to 18,6% od tej ceny wyniesie akcyza czyli 1860zł.

major - 11-01-2013, 18:20

Hugo napisał/a:
T ile zapłacę samej akcyzy od mojego Avance'a?

W Twoim wypadku przydała by się ocena rzeczoznawcy przed naprawą. Dzięki temu akcyza jest liczona od jego wyceny.
Jeżeli ustaliłby jego wartość na około 5000 tys to masz z 800 zł akcyzy.

Hugo - 11-01-2013, 18:42

goatstone napisał/a:
Jeżeli założymy, że jego wartość to 10k to 18,6% od tej ceny wyniesie akcyza czyli 1860zł.
No właśnie na 10500 zł wycenił mi go znajomy z PZU wg Eurotaxu. Dodajmy do tego opłaty związane z rejestracją i mamy ponad 3000 zł opłat.
major napisał/a:
Twoim wypadku przydała by się ocena rzeczoznawcy przed naprawą. Dzięki temu akcyza jest liczona od jego wyceny.
Jeżeli ustaliłby jego wartość na około 5000 tys to masz z 800 zł akcyzy.
Super, ze piszesz to. Gdzie szukać takiego rzeczoznawcy?
Tomek - 11-01-2013, 18:46

Hugo napisał/a:
Super, ze piszesz to. Gdzie szukać takiego rzeczoznawcy?


np. z PZMOT

goatstone napisał/a:

Przy tym do tego od razu trzeba założyć zrobienie rozrządu, wymiana płynów, filtrów, serwis klimy co da nam kolejne koszty, które szybko zbliżą się do wspomnianych 5k


Hugo mówił o samej rejestracji

1 serwis to inna kwestia i dotyczy każdego jednego auta

Matejko - 11-01-2013, 22:17

Cytat:
Jeżeli założymy, że jego wartość to 10k to 18,6% od tej ceny wyniesie akcyza czyli 1860zł.


ciekawe ile jest osob, ktore tak placa akcyze??
a urzad celny tego pewnie nie cofa bo i po co skoro moze miec wiecej pieniedzy
za auto o wartosci 10500zł płaci sie jakies 1100zł akcyzy
nie potrzebujesz wyceny rzeczoznawcy - popytaj znajomych moze maja kogos znajomego w jakiejs agencji celnej blisko Ciebie wtedy taka osoba będzie wiedziala co zrobic zeby zaplacic mniej - nawet z jej kosztami w wys. 150zl bedzie taniej albo podpytaj - jesli na fakturze masz zakup za 5000zl, to mozesz zawsze sprobowac napisac pismo do naczelnika UC z podlaczonymi zdjecami uszkodzenia i powinno przejsc bez wyceny rzeczoznawcy :)
aaa jakby co to wycena rzeczoznawcy to jakies 350-400zł czyli praktycznie to co urwiesz z akcyzy oddasz rzeczoznawcy



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group