To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander II GEN Techniczne - dymiący outlander

alojso - 25-05-2016, 22:22

Ale sadzę może mieć w całym układzie wydechowym, choć bardziej obstawiałbym jednak wtryskiwacze...

Ja tam K2 lubię, stosuję wszystkie ich produkty od ~10 lat i nigdy się nie zawiodłem, a ceny najniższe na rynku. No ale oba preparaty mają też inne firmy, po prostu są droższe.

Heavyman - 26-05-2016, 07:41

alojso napisał/a:
Zalej sobie 2 butelki preparatów...


Probowalem juz w sumie z tymi preparatami. Jeden Liqui Moly, a drugi jakis STP... Roznicy nie zauwazylem... Ale czy one naprawde potrafia pomoc...?

Z tym przebiegiem z kolei to tez dziwna sprawa. W salonie Mitsubishi powiedzieli mi ze ktos kiedys byl z tym autem w serwisie, bo jest zarejestrowany numer VIN. Wpisany przebieg to 230 tys. Ale gosc (kierownik serwisu) sam zaczal w to watpic i stwierdzil ze "pomylki sie zdarzaja", a ten wpis (jedyny jak dotad w Polsce) jest jakis dziwny, bo nie ma zadnej opisowki i nie wiadomo w zasadzie po co auto tam przyjechalo... Dziwna sprawa.
W kazdym razie faktycznie jest to potezny przebieg, bo w momencie gdzie bylo niby te 230 tys., auto mialo w zasadzie tylko 4 lata...

A moze ktos moze polecic jakiegos "godnego zaufania" i zdolnego mechanika w regionie Gorzowa...? :-)

alojso - 26-05-2016, 10:09

Mogą pomóc (teraz BP utlimate ma akcję reklamową, że ich paliwa czyszczą... czyli po prostu prawdopodobnie mają dodatki węglowodorów c9-c11 występujących w tych preparatach), ale oczywiście nie naprawiają zepsutych elementów. Jeśli mimo dolania preparatów dalej dymi, to już tylko mechanior (szukałbym kogoś typowo od diesli). No i jeśli przebieg jest bliski ~300k km, to wtryski mogą być już lejące (do regeneracji/wymiany).
kwachu30 - 26-05-2016, 21:30

Witam
miałem taki problem z moim outkiem w tamtym roku jak jechałem na wakacje nad morze dymił jak cholera cała końcówka tłumika czarna od nalotu+zderzak tylni też był czarny po powrocie do domu zacząłem szukać przyczyny i znalazłem luzne opaski począwszy od wylotu z turbiny a kończąc na intercoolerze po dokręceniu objawy dymienia zanikł , dymi ale wtedy gdy wcisnę pedał gazu prawie do końca moim zdaniem to jest przyczyna w większości uotków a w szczególności sprawdził bym opaski na turbinie chodzi mi o ten wąż który lubi spadać (z wylotu turbiny).pozdrawiam i szerokości

Heavyman - 27-05-2016, 07:37

Dzieki za sugestie :-)
Zanim sie wybiore do mechanika, posprawdzam jeszcze te opaski... Jesli sie cos wyjasni to oczywiscie podziele sie wnioskami :-)

Pozdrawiam i milego weekendu :-)

[ Dodano: 29-05-2017, 22:34 ]
Cześć,

Odgrzebuję temat, bo czarny dym ciągle się za mną wlecze... :-)

Minął rok, a ja w tym czasie dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy o moim silniku i nie tylko.
Z góry przepraszam za brak poprawności technicznej, bo w tych tematach jestem po prostu słaby...

Autko trafiło już w ręce kilku osób które się znają, bądź "rzekomo" znają na rzeczy. A więc jak już wiadomo DPF jest zlikwidowany. Prawdopodobnie przy tej okazji zostało w sterowniku (dosłownie) wykasowanych kilka różnych czujników i komponentów. Pojawiła się idea, że może warto wgrać oryginalny soft i dać Outlanderka człowiekowi, który specjalizuje się w DPF'ach żeby wszystko ustawił po swojemu. Niestety jest kłopot z oryginalnym soft'em, a fachowiec po kilku próbach stwierdził że jest tak namieszane w sterowniku, że on się nie podejmuje.

Po jakimś czasie wyszło że usunięte są niejakie "wałki balansujące" (albo coś o podobnej nazwie) z silnika. Wystraszyłem się, ale mój mechanik mnie uspokaja, że ten typ tak ma - czyli wałki po ok 40 tys, km i tak nawalają i wtedy konieczna jest albo bardzo droga wymiana, albo usunięcie wałków, zaślepienie kryzy olejowej i coś tam jeszcze... No więc nie mam wałków, kryza zaślepiona i mechanik wpada na pomysł że przecież po takiej modyfikacji muszą też być wtryski odpowiednio ustawione. No i jest iskierka nadziei że może dym zniknie...
I tu się zaczęły schody. Okazuje się że w sterowniku nic nie można zmodyfikować. Wygląda to tak jakby funkcje nadpisywania były poblokowane. Wyskakują jakieś komunikaty że nie można wgrać bo obecne oprogramowanie jest nowsze, albo coś w tym stylu. Makabra... Nie mam nawet żadnej wiedzy kto i gdzie tych modyfikacji dokonywał.

Nie wiem już co mam robić... Czy ktoś na podstawie tego co napisałem, jest w stanie udzielić jakiejś wskazówki?

Pozdrawiam
Piotrek.

rezon - 30-05-2017, 14:27

Heavyman napisał/a:
że ten typ tak ma - czyli wałki po ok 40 tys, km i tak nawalają i wtedy konieczna jest albo bardzo droga wymiana, albo usunięcie wałków, zaślepienie kryzy olejowej i coś tam jeszcze... No więc nie mam wałków, kryza zaślepiona i mechanik wpada na pomysł że przecież po takiej modyfikacji muszą też być wtryski odpowiednio ustawione. No i jest iskierka nadziei że może dym zniknie...
zmień mechanika. Mój przejechał 155kkm bez problemów i żadnych ingerencji w silnik.
lexus - 30-05-2017, 15:45

rezon nasze to VW 2,0 a ten 2,2 chyba PSA
rezon - 30-05-2017, 19:14

racja, nie zwróciłem uwagi. Ale 2.2 też śmigały ponad 100kkm bez problemów
Heavyman - 31-05-2017, 19:51

Mój silnik to Japończyk, 2,268L, 177KM. Na liczniku jest w tej chwili 160kkm, ale mam pewne uzasadnione podejrzenia że w rzeczywistości jest już 270kkm.
Mniejsza jednak z przebiegiem... Co z tym poblokowanym sterownikiem zrobić?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group