To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Galant by Metoda3

Metoda3 - 29-05-2013, 16:04

nie dokładnie ale bardzo podobna ta jest prawie doskonałą podróbą VR-4. Chyba że wychodziły dwie różne.
Juiceman - 29-05-2013, 18:26

a może w ogóle nie chodzi Ci o lotke stricte vr4? xD
Metoda3 - 29-05-2013, 19:19

Nie jestem pewien ale wydaje mi się, że oryginał z VR4 jest dokładnie w połowie delikatnie przetłoczony w trójkąt postaram się zaraz fotę znaleźć i wkleję o co mi chodzi, a ta w tej podesłanej aukcji jest gładka, albo mi się zdaje tylko. Po przygodzie z felgami trochę się cykam kupić bez przymierzania...

Jeśli ktoś ma lotkę z VR4 to wklejcie kilka fotek tej lotki z różnych perspektyw lub oceńcie tą z tej aukcji.

http://londynek.net/automotive/ad?ad_id=655316 dokładnie nad połową światła stopu jest lekki garb a wydaje mi się, że ta co podesłałeś jest na płasko wykończona, ale może te zdjęcia tego nie oddają

Juiceman - 29-05-2013, 20:05

No jak dla mnie to jest to samo zobacz na tym linku co dałem fotki na dole tej lotki.
Metoda3 - 30-05-2013, 12:09

W sumie możesz mieć racje. Myślę, że to przygoda z felgami mnie tak zraziła do zakupów na odległość. Teraz już wiem że trzeba przymierzyć najpierw a dopiero potem kupować, ale chyba znalazłem już lotkę w Polsce za sporo mniejszą kasę. I koleżka ma też dokładki do Super VR4 (ta z przed liftu ze zderzakiem Sport Edition) zaraz podrzucę fotki. Pakiet odważny ale kozacki jak już ktoś wie że to oryginał, bo na pierwszy rzut oka może kojarzyć się ze szpachlibrą ze wsi.

https://www.google.pl/sea...301%3B600%3B435

Juiceman - 30-05-2013, 16:50

Jaka cena?
Marcelinho - 30-05-2013, 16:57
Temat postu: Mitsubishi Galant 2.4 GDI RalliArt
Metoda3 moim zdaniem lotka z Vr4 w zwykłym Galu nie będzie wyglądać tak jak w oryginale.Lepiej pasował by Shogun z Civica Coupe.
Metoda3 - 30-05-2013, 20:31

Pod tym względem jestem zdeterminowany albo vr4 albo nic. :mrgreen:
Metoda3 - 12-06-2013, 18:58
Temat postu: Re: Mitsubishi Galant 2.4 GDI RalliArt
Marcelinho napisał/a:
Metoda3 moim zdaniem lotka z Vr4 w zwykłym Galu nie będzie wyglądać tak jak w oryginale.Lepiej pasował by Shogun z Civica Coupe.


Na twoim jest właśnie ten shogun?? Kojarzy mi się z NFS Underground ta nazwa.

Marcelinho - 12-06-2013, 22:46
Temat postu: Mitsubishi Galant 2.4 GDI RalliArt
Kiedyś znalazłem taką jak moja na jakimś Civicu na Allegro,kosztowała 330zł.Chyba było napisane że Szogun ale jest kilka wersji.
Metoda3 - 13-06-2013, 21:54

Dziś opowiem wam przygodę z zupełnie innej beczki. Mianowicie poszukuję od jakiegoś czasu samochodu dla przyjaciółki mojej żony. Konkretnie toyoty corolli verso. Cała historia ciągnie się już około miesiąca albo nawet kapkę dłużej. Zaczynaliśmy od ceny nieco ponad 15 tys zł, aktualnie mamy już budżet 25 tys. Tradycyjnie pojawia się też problem kupujących samochody czyli za 15 tys kupić furę wartą 25 tys. Tylko nielicznym się to udaje niestety. Mniejsza zresztą, chcę opisać konkretny przypadek z dnia dzisiejszego.

Jestem sobie w pracy zwyczajnie jak pięć dni w tygodniu nic nadzwyczajnego ot praca... i takie tam. Dzwoni do mnie żona, w sumie często do mnie dzwoni więc to też nic specjalnego. Ale ma newsa! Znalazła toyotę i to nawet blisko (50 km w jedną stronę). Myślę ok z opisu wydawało się nawet że to właśnie może być to. Pogadaliśmy chwilę i poprosiłem umów nas z panem pojedziemy obejrzeć to cacko. Chociaż przy corolli verso cacko to tak trońkę na wyrost raczej, dla mnie to nudne rodzinne wozidło, ale to nie dla mnie przecież. Pan niestety nie mógł się konkretnie określić kiedy będzie w domu, więc żona co godzinę próbowała wyciągnąć jakieś konkrety i w końcu późnym popołudniem udało się. Możemy do pana podjechać nawet od zaraz. Wtedy pomyślałem że w sumie sto km w dwie strony to nie jest sklep za rogiem i to jednak wyprawa jest więc zadzwoniłem do sprzedawcy tej promocyjnej toyotki i zacząłem podpytywać o szczegóły. Właściciel (chociaż nie na papierze, bo samochód w razie co kupujemy od niemca ;) ) przyznał się, zapytany czy ma miernik grubości lakieru, że samochód miał malowane tylne nadkola i mgiełkę na drzwi, żeby kolor się zgrywał. W sumie to galanty też tak miewają przecież więc to nie skasowało naszego zapału. Mam też znajomego w salonie Toyoty w Radomiu gdzie mieszkamy więc pokusiło mnie żeby jeszcze może Vin sprawdzić, i dowiedzieć się co w samochodzie było robione ostatnio, bo nie wierzę w książki serwisowe, które można hurtem kupić na allegro (chyba, że ktoś ma jeszcze jakieś fakturki potwierdzające te wpisy). Już prawie wystartowałiśmy oglądać to wozidło, ale żona stwiersziła, że brudnym galem nie pojedziemy to podleciałem na wrzutówkę i za 9 pln wylalowałem nasz bolid, a żona w tym czasie ustaliła telefonicznie z kolegą z Toyoty, że nasza promocja z 2005 roku z potwierdzonym książką serwisową przebiegiem 185 000 km, ma faktycznie taki właśnie przebieg z tym że na każde koło osobno. Okazało się że w naszym polskim salonie wklepując podany nr Vin wyskakuje bardzo bogata historia serwisowa (niby plus samochód serwisowany az do czerwca 2011 roku i wtedy miał przebieg 731 000 km) a minęło od tego czasu jeszcze dwa lata więc w sumie mógł właście klepnąć bańkę, albo co też prawdopodobne samochód ma nie cofany licznik tylko poprostu go obrócił i dojeździł 188 tys. Wtedy odpuściliśmy sobie już wycieczkę, ale nie chciałem być świnia i zadzwoniłem do sprzedawcy, żeby na nas nie czekał.

Zdziwiony spytał czemu przestało nam autko pasować, przecież to lala jakich mało i takie tam czysto marketingowe stwierdzenia, że pierwszy właściciel, że nie palone w aucie, że tradycyjnie dziadek do kościoła że kobieta po bułki do sklepu tylko i wszystko cacy niemiec płakał jak go sprzedawał. Więc ucinając przechwałki sprzedawcy powiedziałem że nie chcę przebić jego bańki szczęścia i może niech żyje w błogiej nieświadomości, i że jeśli chce sprzedać furę to niech raczej vinu tak kupującym nie wciska od razu. Bo wystarczyło zadzwonić do dealera toyoty i to nawet u nas w kraju nie gdzieś za granicę i cała promocja się rypła.

Facet usłyszawszy to co ja usłyszałem od żony o historii swojej toyoty zaczął się stawiać, że to bzdury jakieś, że niemożliwe, przecież wnętrze byłoby żużyte i wogóle. Więc podziękowałem za rozmowę i zakończyłem połączenie.

Po dwudziestu minutach sam zadzwonił i już zupełnie innym tonem (nieco jakby przerażony) zaczął wypytywać czy Vinu nie pomyliłem czy naprawdę do toyoty dzwoniłem i co tam jeszcze mówili, bo on faktycznie kapkę ten przebieg poprawił ale nie aż tak. Znowu zakończyliśmy rozmowę i zacząłem się śmiać sam do siebie.

Minęło kilka minut i facet znowu dzwoni do mnie. I mówi widzę że pan się trochę zna na samochodach więc niech mi pan powie co ja mam właściwie zrobić, ba ja go kupiłem od handlarza i on mnie najzwyczajniej oszukał (tu przypomniałem sobie jego słowa o pierwszym właścicielu, a już mamy ich trzech, a z niemieckiego briefu obecnie nie da się sprawdzić ilu ich było w niemczech bo wpisany jest tylko ostatni). Okazało się że kupił go biorąc tylko połowicznie wypełnioną umowę i wg papierów wynika że kupił go od niemca a nie od pośrednika i właściwie to nic nie może zrobić, a samochód sprzeda tylko gamoniowi który nie umie korzystać z telefonu i nie zna się na furach totalnie.

Trochę szkoda mi gościa, chociaż wiem że teraz oszuka kogoś z premedytacja, jedyny plus całej tej histori jest taki, że teraz wiem że toyota corolla verso na którą uparła się koleżanka żony to naprawdę bardzo solidny samochód, bo który po zrobieniu być może miliona km wygląda tak jak ten promocyjny znaleziony przez moją żonę.

A żona ma czuja niebyle jakiego ( znalazła naszego gala, który trzyma się gites, znalazła też samochód dla mojego szwagra i tam też nie ma większych problemów poza jednym - to audi heh)

Krzyzak - 14-06-2013, 07:45

Metoda3 napisał/a:
bo który po zrobieniu być może miliona km wygląda tak jak ten promocyjny
to przecież nie problem powymieniać elementy, które się wizualnie zużywają - gumki na pedałach, fotel kierowcy, kierownicę
zegary też można kupić nowe zamiast "korygować"
a podejrzewam, że specjaliści to mają jeszcze lepsze sposoby picowania

Metoda3 - 14-06-2013, 16:56

ale specjaliści robią tak, że jak dzwonisz do autoryzowanego serwisu to słyszysz potwierdzenie tego co masz w książce serwisowej. A tu jest drobna rozbieżność ten samochód rocznie robił mniej więcej tyle co ma w książce podane jako całkowity przebieg, a to już jest przegięcie moim zdaniem. Poza tym wywnioskowałem z rozmowy, że sam był nie do końca świadomy tego co kupił na handel, bo był naprawdę spanikowany po tym co usłyszał.
Metoda3 - 19-06-2013, 19:59

Kolejny drobny kroczek w dążeniu do doskonałości gala mam za sobą. Dziś w godzinach popołudniowych zadzwonił domofon i kurier dostarczył mi coś na co czekałem i czego szukałem praktycznie od kąd tylko zacząłem jeździć galantem w sedanie. Znajdowałem co prawda sporadycznie na e-bayu, ale w chorych cenach, wyszukiwałem mnóstwo zdjęć i podglądnąłem na żywo w Wawrzkowiźnie, ale nigdy nie udało się sfinalizować transakcji, aż do przedwczoraj.

Tak od początku. Moja żona dzwoni do mnie podczas mojego pobytu w pracy i cała podescytowana mówi znalazłam na allegro coś czego szukasz już bardzo długo. Nie trzymała mnie w niepewności i od razu prosto z mostu wywaliła kawę na ławę. Jest lotka z VR-4 i to taniej niż na e-bay`u. Powiedziałem, że oblookam jak wrócę z pracy i obgadamy. Chyba na moje szczęście nie dała mi szansy zastanowienia i po powrocie z pracy miałem już tylko zrobić przelew heh. Kto ma taką żonkę co??? I dziś kurier dostarczył mi spełnienie moich marzeń dotyczących wizualizacji gala. Muszę ją niestety przemalować jeszcze chociaż biała perła prezentuje się na tyle konkretnie, że przez moment pomyślałem czy nie przemalować raczej gala heh, ale niestety mnie nie stać i to lotka będzie czarna.

Na koniec kilka fotek mojego nabytku:

inq - 19-06-2013, 20:03

Z lotką na pewno będzie lepiej wyglądać - ja planuję do mojego kombi, ale na razie codzienne wydatki są pilniejsze od niej.
Metoda3 napisał/a:
Kto ma taką żonkę co???

Ja :) Bardzo często muszę płacić za jej zakupy na Allegro.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group