Nasze Miśki - Kamilek i (jeszcze nie) mój Galant
Krzyzak - 20-02-2007, 21:10
prawdopodobnie myslimy o tym samym - czyli czarnym glucie, ktory jest ciagle plynny a u mnie akurat szary
jest to uszczelka, ktora ma konsystencje plynnego silikonu - caly czas niezaleznie od wieku
JaGrab3 - 20-02-2007, 22:02
Kamilek! Jestem pod wrażeniem, naprawde jestes pasjonatem i niezwykłą osobą, normalnie tą twoją historię powinieneś podesłać do TVN Turbo, może z tego powodu zrobią program o Galancie, naprawde podziw moj wielki budzisz!
I teraz może walnę jakąś głupotę, ale tak mnie ta historia urzekła, że PANOWIE i PANIE forumowicze, może zrobimy jakąś ściepe na części dla Kamilka, tak po 10 zł (moze wiecej), zawsze coś a chłopak szybciej osiągnie cel. Oceńcie moją propozycję ale ja uważam ze co jak co ale takiemu Galanciarzowi to trzeba pomóc, chłopak się zna i na pewno wielu z nas pomógł swoimi radami.
Kamilek masz jakies Konto bankowe, tylko nie taty ani mamy tylko twoje konto, tak zeby ta kasa poszła na Gala,jak nie to mozna nawet przekaz pocztowy!
Jezeli macie inne pomysły to proszę o wypowiedzi.
Pozdrawiam Piotrek
Serek - 20-02-2007, 22:28
Jestem za. 10 zł nie pieniądz a Kamilkowy Galant szybciej powróci do zdrowia.
josie - 20-02-2007, 22:44
Jak najbardziej za
JaGrab3 - 20-02-2007, 23:11
Noto git! Kamilek nr konta lub adres, zainteresowani "sponsorzy" sie odezwą na priva moze, no chyba ze opublikujesz namiary tutaj! W ramach wdziecznosci powciskasz pomógł
kamilek - 21-02-2007, 00:31
...po prostu zatkało mnie...pozwólcie, że wezmę oddech...
Fakt faktem, że z pieniędzmi to nam się nie przelewa, ale jeszcze jakoś wiążemy koniec z końcem. I...trochę głupio byłoby mi przyjmować od Was pieniądze. Bądź co bądź i tak wiele zaoszczędziłem dzięki Wam (choćby strona Krzyzaka albo cenne rady Gondoljerzy) i myślę, że to już i tak bardzo wiele.
Ja naprawdę nie umiałbym przyjąć od Was pieniędzy...jakoś tak...nie wiem...nie potrafię...
Zresztą obecnie mam wszystko, co mi potrzebne do kontynuowania prac przy aucie: zakupiłem Poxilinę, podkład, szczotki druciane do rdzy by Auchan (całe 4 złote w promocji ), mam resztki Hammerite'a, papier ścierny jest. Tak więc jak na razie nie mam jakichś potrzeb finansowych.
Ale za to na wakacje szykuje się coś bardzo dużego . Na razie czekam na odpowiedź drugiej strony, ale od razu, jak ją dostanę (i będzie ona pozytywna), to poinformuję Was, jakiż to plan zrodził się w mej wyobraźni . No i cóż...trzeba będzie rozejrzeć się za jakimś roznoszeniem ulotek czy czymś w tym rodzaju
I na koniec chcę Wam jeszcze raz podziękować za to, co mi zaproponowaliście. To jest coś niesamowitego. To takie wzruszające...ja Was nie znam, Wy mnie nie znacie, a mimo to oferujecie mi aż taką pomoc...heh, teraz już rozumiem, o co chodziło ludziom piszącym, że Mitsumaniaki to zgrana rodzina... Słowa nie wyrażą tego, co teraz czuję...to taki piękny gest. Dziękuję.
JaGrab3 - 21-02-2007, 00:42
Kamilek nie dziekuj, podzikujesz jak ci pomozemy , dawaj namiary! Chłopie bedziemy mieli zaszczyt i satysfakcje ze ci chociaz tak pomożemy! To nie cuda ale pare złotych to zawsze cos , no pod warunkiem ze przeznaczysz na galusia!! Wiemy ze jestes w potrzebie, moze komus ty pomozesz w przyszlosci!
Krzyzak - 21-02-2007, 10:07
JaGrab3 napisał/a: | może zrobimy jakąś ściepe na części dla Kamilka, tak po 10 zł |
a wiesz, ze ja od paru dni juz o tym mysle? - tylko chcialem jakos tak, zeby Kamilek nie wiedzial a potem nagle bum - niespodzianka
ale teraz to juz pozamiatane, w kazdym razie jestem za
Serek - 21-02-2007, 10:28
Tak jest, my po 10 zł a Krzyżak za 200 zł! A co. chciał zrobić niespodziankę to ma. Poważnie - Kamilek - dawaj namiar - nikt nie będzie cię rozliczał czy wydasz na Miśka czy na piwko po pracy w "warsztacie" czy na bułki na śniadanie. Nie wydasz teraz - zostanie na wakacje. Zawsze jest coś do zrobienia a pieniądze są jak woda:płyną strumieniem jak się kranik odkręci Każdy z nas wie co to znaczy poświęcenie dla ratowania Mitsubishi więc rozumiemy sytuację i to nie jest datek ale nagroda za trud i poświęcenie, jakie wkładasz w odzyskanie swojej miłości Chlip, chlip Jakie to piękne...
JaGrab3 - 21-02-2007, 11:07
Tak tak !Przekonywać GO!!!
Kamilek wiem ze jest ci troszkę głupio, ale wiedz żę to nie bedzie śćiepa na ciebie tylko na GALANTA, najważniejsze jest to że jestes i chcesz mu pomóc, to że teraz nie masz na to kasy to jest niedobre dla Niego, ale po to są inni , którzy chcą mieć wkład w ten samochodzik "z przeszłością". Nie traktuj tego jak jałmużnę czy cos w tym stylu, to nie o to chodzi zeby każdy kto ma problem z kasą pisał na forum: "Ej chłopaki pomóżcie bo nie mam na wymiane oleju itd", to ma byc NASZA skromna pomoc dla samochodu, ktory jest dla CIEBIE tak ważny. Dawaj namiary na priva (juz do ciebie pisze), pozniej zrobisz foty jak ci się udało Gala odrestaurować (qrna nie wiem ile by sie tej kasy uzbierało, najwyzej wywalimy ogłoszenie na głownej stronie!!).
Kamilek, takie jest życie, czasami daje w d....,a czasami nie! Dawaj namiary!
Serek - 21-02-2007, 20:10
Publicznie, na PW zaraz skrzynka spuchnie.
JaGrab3 - 21-02-2007, 22:08
No i juz, przekonaliśmy Kamilka, taka ściepa okazuje się rzeczą nietrywialną, ale to wam Kamilek opisze dokładnie!
No to przygotowywać kase na galanciaka!!
kamilek - 21-02-2007, 23:40
Na początku byłem sceptyczny do Waszego pomysłu, ale JaGrab3 jakoś mnie przekonał do tego. No cóż, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Jako, że jestem jeszcze na utrzymaniu rodziców, to gdyby oni zobaczyli, że mam kasę, to by "pożyczyli" ją na bieżące wydatki. Dlatego postanowiliśmy, że wszystko wydarzy się w tajemnicy przed nimi. Może to trochę głupio brzmi, że ukrywam coś przed rodzicami, ale w końcu to Wasze pieniądze, które dajecie na konkretny cel, więc bardzo byłoby mi głupio, gdyby pieniądze, zamiast na Galanta, poszły np. na spłatę raty kredytu. Ale do rzeczy: żeby nic się nie wydało, to przekaz poprzez pocztę odpada. Zostaje konto bankowe. Ale ja nie mam konta. I w końcu zadecydowaliśmy, że wszystkie pieniądze będą szły na konto JaGrabaTrzeciego, a on mi je po prostu osobiście doręczy (na PW napisał, że często bywa w Wa-wie). Jako, że ja się nie znam na tym, to zacytuję JaGrabaCzeciego:
JaGrab3 na PW napisał/a: | mianowicie jezeli osoba decyduje sie przelac kase na moje konto, wysyla majla do ciebie i do mnie z trescia np. ściepa dla Kamilka, swoj nick, kwota. Przelew z takim samym tytułem trafia do mnie. Ja odsyłam potwierdzenie do ciebie i do ofiarodawcy z potwierdzeniem ze otrzymalem. Ty sobie wszystkie majle zachowujesz i podliczasz kaske |
Z tego, co zrozumiałem, to moja rola ogranicza się do odbierania maili. No i dobrze . Nie chcę się za bardzo mieszać w sprawy finansowe, bo i tak nic z tego nie zrozumiem .
Ale skoro już chcecie przelewać pieniądze, to wypadałoby powiadomić Was, na co to pójdzie. Zerknijcie 7 postów wyżej. Jest tam takie coś:
Cytat: | Ale za to na wakacje szykuje się coś bardzo dużego . Na razie czekam na odpowiedź drugiej strony, ale od razu, jak ją dostanę (i będzie ona pozytywna), to poinformuję Was, jakiż to plan zrodził się w mej wyobraźni . No i cóż...trzeba będzie rozejrzeć się za jakimś roznoszeniem ulotek czy czymś w tym rodzaju |
Otóż na Forum niedawno pojawił się user REMIK1, który to ma takiego Galanta na części. Skontaktowałem się z nim w sprawie lewych tylnych drzwi. Chciał za nie 50 zł, ale jak mu pokazałem ten temat, to udało mi się stargować na 30 . Ale co dalej? Tak jak pisałem w historii, lewy tylny błotnik (w historii omyłkowo napisałem prawy, zaraz to zedytuję) jest w stanie wręcz krytycznym. Rdza, rdza, rdza. Szpachla odłazi, bitex rdzewieje , lakier odpada płatami. No i poszło PW z zapytaniem o błotnik. I odpowiedź przyszła: błotnik że jest na sprzedaż, REMIK może go odspawać i przysłać mi. Ale, jak zobaczyłem w jego profilu, on jest blacharzem, mechanikiem i lakiernikiem. Prowadzi warsztat. I taki przyszedł mi do głowy pomysł: a może by tak pojechać do niego, żeby zrobił wszystko na miejscu. Bo obawiam się, że przesyłka drzwi i błotnika byłaby niewiele tańsza niż koszt paliwa do REMIK-a. A przy okazji przespawałby mi próg, który też jest już na wykończeniu (kwestia czasu, ale niedługo będzie w nim dziura na wylot, jak nic). Dziś mi odpisał, że niestety, ale nie znajdzie czasu dla mnie. Ale ale...obawiam się, że on źle mnie zrozmiał. On pewnie pomyślał, że ja to chcę robić w najbliższym czasie. A ja nie chcę teraz tego robić. Chcę się tym zająć dopiero w wakacje. I dziś ponownie wysłałem mu PW z zapytaniem, czy nie zrobiłby tego, ale w WAKACJE. Zobaczymy, co odpisze. Jeżeli moją prośbę rozpatrzy pozytywnie, to to właśnie będzie cel, na który pójdą pieniądze. A jeżeli mi odmówi? No cóż, wtedy będę jeździł z pordzewiałym błotnikiem (bo szkoda jest tracić kasę na przesyłkę, poza tym jakiś pierwszy lepszy blacharz to wziąłby ode mnie za przespawanie tego błotnika odpowiednią ilość $$$, a sam nie będę robił tego błotnika, bo tam jest za słaby dostęp i mógłbym więcej popsuć, niż naprawić), a kasa będzie szła na środki typu jakiś podkład, poxilina (jak mi zabraknie) itd. Ale jednego możecie być pewni i to Wam gwarantuję: Wasze pieniądze będą wydane na Galanta. Bo do tego jestem wobec Was zobowiązany.
No i jeszcze raz (i pewnie nie ostatni ) chcę podziękować Wam za to, co zrobicie do tej pory dla mnie, co zamierzacie zrobić. Po prostu nie wiem, jak mogę się Wam odwdzięczyć...chociaż nie, chyba wiem. Z całych sił będę się starał, żeby Galancik zawitał na zlocie. Dwa warunki: muszę go skończyć (kwestia czasu) i musi przejść przegląd (i tu będą schody...na pewno do zrobienia mam hamulce, tyle, ze klocki pewnie kosztują ze 100 zł...a i masa innych pierdółek jest do zrobienia, a do których mogą się przyczepić). Ale zrobię co w mojej mocy, żeby Galanta przygotować. No i oczywiście muszę sobie kierowcę znaleźć, ale mam już kogoś na celowniku .
Albo innaczej: to Wasza kasa, więc Wy decydujecie. Czy mam ją przeznaczyć na prace pod kątem:
a) uzdrowienia blacharki?
b) przejścia przeglądu?
Czekam na odzew w tej sprawie.
Aha, jeszcze jedno: czy przez cieknący olej spod głowicy auto może nie przejść przeglądu? Bo gdzieś słyszałem, że żadne płyny nie mogą się wydostawać z silnika, ale czy to prawda?
Pozdrawiam
Hubeeert - 21-02-2007, 23:50
Moim zdaniem najwazniejsze jest zaczac od rudej ktora wpieprza samochod. Bo inaczej niedlugo nie bedzie co remontowac.
Mechanika to sprawa na pozniej - ale zrobisz ja bedziesz uwazal.
Co do przegladu - z przerdzewialymi progami i tak go nie przejdziesz - progi sa elementem konstrukcyjnym.
kamilek - 21-02-2007, 23:52
Hubeeert napisał/a: | ale zrobisz ja bedziesz uwazal |
Nie nie nie...zrobię tak, jak WY będziecie uważali.
Hubeeert napisał/a: | Co do przegladu - z przerdzewialymi progami i tak go nie przejdziesz |
Zawsze można odstawić prowizorkę i psiknąć bitexem/podkładem na rudą. Nikt się nie domyśli, bo ruda nie wyskoczy w 2-3 dni spod bitexu/podkładu. Taka prowizora, byleby wytrzymała z tydzień-dwa.
|
|
|