ASX Ogólne - ASX -zapisy
slawekgr - 21-11-2010, 00:11
Wedrowiec słuchaj przecież ty masz podpisaną umowę więc się nie wywiązali z umowy!!! W umowie jest wyraźnie napisane jaki ma być samochód z jakim silnikiem i o jakiej mocy i date do kiedy ma być dostarczony. Więc myślę jak być zaczął mocno naciskać że zrobisz im reklamę w telewizji albo pójdziesz do sądu to można by urwać duży może nawet kilka tysięcy rabat.
sla - 21-11-2010, 00:53
Też mi się wydaje, ze powinieneś wyegzekwować niewywiązanie się z umowy w sposób bardziej zdecydowany. Ostatecznie obowiązuje ona obie strony.
soren - 21-11-2010, 06:38
@Wedrowiec
Rozumiem, że to był warszawski dealer? Możesz napisać, który?
wlodeks - 21-11-2010, 12:00
Panowie, pisanie o możliwości wyegzekwowania czegokolwiek na podstawie zawartej umowy/zamówienia jest ...tylko pisaniem. Jeżeli ktoś taką umowę kiedykolwiek podpisywał to wie jakie tam są zawarte treści. Nie ma w niej mowy o jakichkolwiek karach za nieprzestrzeganie terminów czy całkowity brak dostawy. Ta umowa zabezpiecza dealera a nie klienta. Dochodzenie na drodze cywilnej roszczeń związanych np. ze stratami (różnego rodzaju) wynikającymi z niewywiązania się z umowy jest oczywiście możliwe, tyle, że takowe straty trzeba udowodnić i to w sposób wiarygodny dowodowo. Jeżeli ktoś czuje się na siłach aby taki proces rozpocząć to OK, ale dla większości przypadków skończy się on ...kosztami sądowymi. Dealerzy nie zawierają tych umów po to aby skręcać na siebie bat, tylko aby zabezpieczyć się na wypadek gdyby klient wycofał się z zakupu i to cały sens tych kwitków.
betty1234 - 21-11-2010, 12:28
Dokładnie - tak jak pisze wlodeks. Na moim zamówieniu widnieje termin realizacji wrzesień 2010 - mamy niemalże koniec listopada a ja auta nadal nie mam i mogę sobie tylko pomarudzić. Pytałam w centrali czy przewidują jakieś dodatkowe rabaty za takie opóźnienie i otrzymałam info, że sprawa przekazana do dealera. U dealera jak już wcześniej pisałam ... no comments
Uwex - 21-11-2010, 12:36
Istotniejsze jest czy wpłacaliście zaliczkę czy zadatek ? Było sporo o tym na forum .
jan1994 - 21-11-2010, 12:38
wlodeks święta prawda - ponieważ w obecnej chwili rynkiem żądzi klient - wobec tego "złapanie" klienta jest podstawą sprzedaży. Aby "złapać" klienta należy związać go taką umową, która jest dla klienta mało korzystna a korzystna dla dealera. Gdyby wszyscy klienci nie dali się na taką umowę nabrać to samochody stałyby sobie w salonach i można by je było kupić od ręki
wlodeks - 21-11-2010, 19:07
jan1994 napisał/a: | wlodeks święta prawda - ponieważ w obecnej chwili rynkiem żądzi klient - wobec tego "złapanie" klienta jest podstawą sprzedaży. |
Albo ja nie łąpię ironii (to jest możliwe) albo Ty jan1994 nie wiesz jak w ostatnim czasie wygląda rynek samochodowy. Klient w tej chwili jedyne czym rządzi to własne pieniądze. Salony nie mają samochodów a klienci zapisują się na auta których odbiór nastąpi w marcu-kwietniu 2011
jan1994 napisał/a: | Aby "złapać" klienta należy związać go taką umową, która jest dla klienta mało korzystna a korzystna dla dealera.: |
Nie znam umowy klient-dealer która byłaby symetryczna w zakresie praw i obowiązków dwóch stron. Powiem więcej, większość umów zawieranych na zakup samochodu tak naprawdę nie zobowiązuje dealera do niczego.
jan1994 napisał/a: | Gdyby wszyscy klienci nie dali się na taką umowę nabrać to samochody stałyby sobie w salonach i można by je było kupić od ręki |
Klient ma wybór, może umowy nie podpisywać i iść do innego salonu. W tym innym salonie dostanie do podpisania ....podobną umowę .
Wedrowiec - 21-11-2010, 20:39
Samochód na firmę więc w ogóle 3/4 możliwości dochodzenia praw odpada - zostaje tylko i wyłącznie sąd. Umowa w pewnym sensie symetryczna tzn zaliczka i zwracają o ile nie jest samochód na specjalne zamówienie lub nietypowe wyposażenie i nie mogą sprzedać + od początku informacja, że jak nie dostanę kredytu/zrezygnuję z kupna - to problemów robić nie będą.
Męczy mnie ciągle ten tekst jednego dealera "panie na 100% nie dostaniesz tego auta, pod koniec pażdziernika przypływa benzyna / diesel 116 - mocnej wersji nie będzie."
Z drugiej strony inny w Wawie też niby miał jedną sztukę - ten sam kolor ta sama wersja (czarny intense 2wd 150) na ten sam statek - oczekiwany 29 października.
Z tego też powodu dwukrotnie prosiłem panią o sprawdzenie czy to na 100% jest 150.
Wawa, JM.
jan1994 - 21-11-2010, 22:17
wlodeks napisał/a: | Albo ja nie łąpię ironii (to jest możliwe) albo Ty jan1994 nie wiesz jak w ostatnim czasie wygląda rynek samochodowy. Klient w tej chwili jedyne czym rządzi to własne pieniądze. Salony nie mają samochodów a klienci zapisują się na auta których odbiór nastąpi w marcu-kwietniu 2011 |
To nie jest ironia to jest stan faktyczny. Masz rację - rynek w obecnej chwili jest trochę niezrównoważony (zakupy firmowe), ale w styczniu będzie już normalnie. Obecnie problemy są tylko z zakupem diesli 150 konnych lepiej wyposażonych na które wszyscy się rzucili (szczególnie firmy). Jeśli chcesz kupić benzynę w wersji invite nie będziesz musiał tak długo czekać.
krzychu - 21-11-2010, 23:44
Wedrowiec napisał/a: | Umowa w pewnym sensie symetryczna tzn zaliczka i zwracają o ile nie jest samochód na specjalne zamówienie lub nietypowe wyposażenie i nie mogą sprzedać + od początku informacja, że jak nie dostanę kredytu/zrezygnuję z kupna - to problemów robić nie będą. |
No czyli dobrze zrobił bo by NIC nie wywalczył gdziekolwiek... Zerwanie umowy z którejkolwiek ze stron powoduje jedynie zwrot zaliczki...
Na zadatek dealer Mitsubishi się nie zgodzi bo wie że będzie musiał go potem wypłacić x2.
A różnica między tymi dieslami to jest jedynie na wysokich obrotach ponieważ do pewnej granicy zachowują się identycznie dopiero na wysokich obrotach jest ucięty moment (żeby moc wyszła niższa) żeby niby wpasować się w niższą taryfę podatkową czy ubezpieczeniową np. w Niemczech.
betty1234 - 22-11-2010, 10:12
krzychu napisał/a: | Na zadatek dealer Mitsubishi się nie zgodzi bo wie że będzie musiał go potem wypłacić x2. |
A my w zamówieniu mamy jednak wpisany zadatek.
wlodeks - 22-11-2010, 10:38
betty1234 napisał/a: | A my w zamówieniu mamy jednak wpisany zadatek. |
No to jest o tyle lepiej, że w przypadku niewywiązania się strony z umowy przysługuje zwrot w dwukrotnej wysokości. Tyle litera prawa. W rzeczywistości jest to "na otarcie łez". Przecież składając zamówienie u dealera nie robimy tego w celach "zarobkowania" na zadatkach tylko po to aby nabyć samochód. Część osób sprzedaje swoje, poprzednio używane, samochody bo ma określony termin odbioru nowego auta. Co nam w takiej sytuacji po zwrocie dwukrotności zadatku. W końcu te zadatki to kwoty 2..3..5 tyś złotych. Owszem dostaniemy te pieniądze ale problem z zakupem samochodu pozostaje (a w takiej sytuacji jaka jest w tej chwili na rynku - to już w ogóle, problem przedłuża się o kilka miesięcy).
gzesiolek - 22-11-2010, 11:47
Wszelkie wylaczenia zapisane w umowach/zamowieniach/ofertach podpadaja pod UOKiK jako klauzule zakazane... tzn. spokojnie konsument moze sie z takiej umowy wycofac, otrzymac zwrot kosztow poniesionych w zwiazku z niedotrzymaniem przez dealera umowy... tylko niestety w 90% przypadkow konczy sie to w sadzie, gdzie wygra sie na 100%, ale zapewne po 2-3latach... a czasu i zdrowia niestety nikt nie zwroci...
a niestety jak jest na firme, to od razu tylko sad, bo ochrony jako konsumenta czlek nie ma... czysty uklad B2B... i jeszcze jak umowa przewiduje takie zdarzenie jakie zaszlo i opisuje jakie prawa wtedy ma kupujacy a jakie sprzedajacy, to nawet sad nie pomoze...
betty1234 - 22-11-2010, 18:09
Panowie,
Co by tak smutno tu cały czas nie było
Klub ASX
Jeśli kiedyś w końcu dostanę mojego ASXa i powstanie w PL taki klub to ja się do niego zapisuję
|
|
|