Forum ogólne - Na światłach mijania przez cały rok
Student - 16-07-2008, 07:30
Szczególnie teoria o "kolizji i prędkości"
cns80 - 16-07-2008, 08:05
Ursus napisał/a: | Zaraz zaraz, albo ja czegoś nie rozumiem, albo coś tu nie tak. Piszesz, że się zgadzasz i jednocześnie dodajesz, że im szybciej tym większe ryzyko kolizji a wg Akbiego im mniejsza prędkość tym więcej kolizji. | Nie załamuj mnie, PLS....
Przeczytaj jeszcze raz cały akapit, albo chociaż następne zdanie po tym. Ta selektywność cytowania jest chyba zaraźliwa
Ursus napisał/a: | A jakie to konkretnie umiejętności sprawią, że szybciej przebrnę przez korek?? |
1. Umiejętność przewidywania przynajmniej 50% typowych sytuacji na drodze.
2. Zdolność do wyciągnięcia prostego wniosku typu "trzy samochody przedemną ktoś hamuje, więc zaraz i ja będę musiał hamować".
3. Znajomość związku przyczynowoskutkowego między pieszym zbliżającym się do pasów, a torem jazdy swojego samochodu.
4. Umiejętne wykorzystanie wzroku (nie 10 m przed maską)
5. Silna wola pozwalająca powstrzymać się od dłubania w nosie i czytania gazety na światłach w oczekiwaniu na zielone.
6. Zdolność do natychmiastowego ruszania z miejsca gdy sytuacja na to pozwala.
7. Umiejętność zatrzymywania się na parkingu lub poboczu, a nie na skręcie na skrzyżowaniu lub na wąskiej ulicy.
8. Zdolność poruszania się w deszczu z prędkością 0 25% mniejszą niż na suchym, a nie z prędkością o 75% mniejszą.
I jeszcze wiele innych związanych ze sprawnością psychoruchową, kulturą i bezpieczeństwem.
Ursus - 16-07-2008, 08:41
cns80 napisał/a: | Przeczytaj jeszcze raz cały akapit, albo chociaż następne zdanie po tym. Ta selektywność cytowania jest chyba zaraźliwa |
Przeczytałem go w całości już za pierwszym razem, nawet to podkreśliłem i przykro mi, ale dalej nie rozumiem Bądź tak łaskaw i wyoślij mi to jaśniej. Do tego jeszcze dodaję pytanie, jak szybsza jazda w korku ma przyspieszyć jego rozładowanie??
cns80 napisał/a: |
1. Umiejętność przewidywania przynajmniej 50% typowych sytuacji na drodze.
2. Zdolność do wyciągnięcia prostego wniosku typu "trzy samochody przedemną ktoś hamuje, więc zaraz i ja będę musiał hamować".
3. Znajomość związku przyczynowoskutkowego między pieszym zbliżającym się do pasów, a torem jazdy swojego samochodu.
4. Umiejętne wykorzystanie wzroku (nie 10 m przed maską)
5. Silna wola pozwalająca powstrzymać się od dłubania w nosie i czytania gazety na światłach w oczekiwaniu na zielone.
6. Zdolność do natychmiastowego ruszania z miejsca gdy sytuacja na to pozwala.
7. Umiejętność zatrzymywania się na parkingu lub poboczu, a nie na skręcie na skrzyżowaniu lub na wąskiej ulicy.
8. Zdolność poruszania się w deszczu z prędkością 0 25% mniejszą niż na suchym, a nie z prędkością o 75% mniejszą. |
No tak, wszystko można tak pięknie ubarwić w słowa, aby brzmiało niezwykle profesjonalnie. Niestety, są to typowe podstawowe, wręcz minimalne cechy, które powinien posiadać każdy kierowca. Nic nadzwyczajnego, wszystko oczywiste, takich rzeczy to na kursie prawka uczą. A to, że zdarzają się ofermy na drodze nie upoważnia do twierdzenia, że korki się tworzą bo kierowcy tak nie umieją jeździć. Nawet ofermy potrafią zatrybić samoistnie jak się należy zachować, wystarczy, że regularnie będą wpadać w korek, a nie dwa razy do roku. Nikt bowiem nie stoi w korku dla przyjemności.
cns80 - 16-07-2008, 08:54
Ursus napisał/a: | Niestety, są to typowe podstawowe, wręcz minimalne cechy, które powinien posiadać każdy kierowca | To dlaczego mało który je posiada ???
Ursus napisał/a: | A to, że zdarzają się ofermy na drodze nie upoważnia do twierdzenia, że korki się tworzą bo kierowcy tak nie umieją jeździć. | Jak najbardziej upoważnia. Nawet jedna oferma na trzypasmówce powoduje zmniejszenie płynności ruchu. A co dopiero jak oferm jest 50%
Ursus napisał/a: | Nawet ofermy potrafią zatrybić samoistnie jak się należy zachować, wystarczy, że regularnie będą wpadać w korek, a nie dwa razy do roku. | Po naszych drogach porusza się całkiem spora grupa kierowców którym nawet jeśli codziennie o tej samej porze słup przewracałby się na maskę to i tak by tamtędy jeździli o tej samej godzinie. To są ludzie którzy nie myślą o tym że prowadzą samochód. A później efekt: Matka z dzieckiem zdjęta z pasów, bo "nie zauważył". A policja w raporcie napisze: przyczyna = prędkość (bo jechał 55 na 60). I właśnie tak powstają debilne statystyki.
Ursus - 16-07-2008, 09:04
cns80 napisał/a: | To dlaczego mało który je posiada ??? |
cns80 napisał/a: | A co dopiero jak oferm jest 50% |
cns80 napisał/a: | Po naszych drogach porusza się całkiem spora grupa kierowców którym nawet jeśli codziennie o tej samej porze słup przewracałby się na maskę to i tak by tamtędy jeździli o tej samej godzinie. |
Nie no współczuję, już prawie rok nie byłem w Wa-wie i widzę, że wiele się tam zmieniło. Ostatnio, gdy tam byłem, nie było tak źle. Jednak na śląsku muszą lepiej szkolić kierowców, bo tutaj liczba oferm jest typowa, czyli jednostkowe przypadki, które są, były i zawsze będą. No chyba, że co można by przy pewnych wypowiedziach zakładać, że oferma to ten jadący przez miasto 50km/h a nie 100km/h. A miałeś mi jeszcze coś wyoślić Czytam dość często raporty policyjne, zazwyczaj podana jest wyliczona prędkość i dopiero wówczas teza o przyczynie. Ostatnio czytałem o nadmiernej prędkości w przypadku 70km/h w mieście, to było właśnie potrącenie pieszego. Niesłuszne określenie??
cns80 - 16-07-2008, 09:14
Ursus napisał/a: | Niesłuszne określenie?? | Nawet jak znajdą się świadkowie że np kierowca rozmawiał przez komórkę lub zagapił się na długonogą blondynkę to jeśli przekroczył prędkość o 5 km/h to będzie wpisane: przyczyna = prędkość.
Ursus napisał/a: | Nie no współczuję, już prawie rok nie byłem w Wa-wie i widzę, że wiele się tam zmieniło. Ostatnio, gdy tam byłem, nie było tak źle. Jednak na śląsku muszą lepiej szkolić kierowców, bo tutaj liczba oferm jest typowa, czyli jednostkowe przypadki, które są, były i zawsze będą. | Nie wiem czy w Warszawie mamy gorzej szkolonych kierowców, chociaż przypuszczam że tak. Głównym problemem oprócz bezmyślnych są warszawiacy w pierwszym pokoleniu, tzn. napływowi, mieszkający w Warszawie 1-2 lata, którym wydaje się że jazda w aglomeracji polega na deptaniu gazu do końca i nie sygnalizowaniu niczego.
Drugi problem to brak obwodnicy. Każdy kto nie lubi Warszawy lub nie czuje się na siłach przez nią przejechać i tak jest do tego zmuszony
Czekamy na A1
akbi - 16-07-2008, 09:21
siwek napisał/a: | A jeśli dalej sie nie rozumiemy to przy piwku się zrozumiemy |
no nie rozumiemy się ... więc siwek, odstawmy temat "do Grudziądza"
a póki co, to tylko dam wskazówkę, że:
siwek napisał/a: | nie możesz zakładać że jadąc szybciej miniesz mniej pojazdów |
nie bezpośrednio ... bo zakładam, że jeśli jestem krótszy czas na drodze, to spotkam mniej pojazdów, a żeby być krócej, to trzeba szybciej jechać ....
To, że jedziesz szybciej czy wolniej, to ludziom nie przybywa nagle potrzeby bycia więcej w aucie - czyli na drodze.
Ursus napisał/a: | Sam nie wpadłem na to, a szkoda, zobaczymy co na to Akbi |
ok ...to jeszcze się lekko rozpiszę ...
siwek napisał/a: | zakładasz że dany odcinek w danym czasie przejedzie powiedzmy 80 pojazdów, ok ale jak podniesiesz predkość to przejedzie w tym samym czasie 90 pojazdów |
siwek, Ursus, powiedzcie mi, jakim cudem moja prędkość warunkuje to, czy w danym czasie na danej drodze pojawi się tam 80 czy 90 aut????
Czy, to że zwiększy się prędkość, to przybędzie nam nagle aut na drogach?? ludzie zaczną pokonywać więcej kilometrów??? Przecież to zupełnie inna niezależna kwestia.
To, że jedziesz szybciej to pozwoli Ci nie zajmować miejsca na drodze przez np 60min, a jedynie przez 50 ... jeśli każdy by zmniejszył w ten sposób bytność swoją na drodze, to zostaną wyeliminowane "kontakty" które pokrywały się w "końcówkach wykresu czasowego" danego przejazdu.
...Jak ktoś nie zrozumiał nadal ...to reszta za 45 dni w Grudziądzu
Ursus napisał/a: | Niestety, są to typowe podstawowe, wręcz minimalne cechy, które powinien posiadać każdy kierowca. Nic nadzwyczajnego, wszystko oczywiste, takich rzeczy to na kursie prawka uczą. A to, że zdarzają się ofermy na drodze nie upoważnia do twierdzenia, że korki się tworzą bo kierowcy tak nie umieją jeździć. Nawet ofermy potrafią zatrybić samoistnie jak się należy zachować, wystarczy, że regularnie będą wpadać w korek, a nie dwa razy do roku. |
Ursus, ja niestety nie podzielam Twojego optymizmu .... uważam co gorsze, że min 50% kierowców nie spełnia tych 8 podstawowych punktów, które przedstawił powyżej cns80,
Anonymous - 16-07-2008, 09:36
akbi napisał/a: | siwek, Ursus, powiedzcie mi, jakim cudem moja prędkość warunkuje to, czy w danym czasie na danej drodze pojawi się tam 80 czy 90 aut????
Czy, to że zwiększy się prędkość, to przybędzie nam nagle aut na drogach?? ludzie zaczną pokonywać więcej kilometrów??? Przecież to zupełnie inna niezależna kwestia. |
tak akbi, bo jesli wszyscy beda szybciej jechac (nie tylko ty) to auto ktorego nie pownienes spotkac jadac 50km/h spotkasz przy predkosci 60km/h bo szybciej bedzie sie przemieszczac z punktu A do B (no chyba ze bedziecie jechac w tym samym kierunku ale akurat wypadki aut jadacach w tym samym kierunku sa znikome wiec raczej nie powinnismy o tym dyskutowac).
i w sumie ta teoria mialaby sens gdydys tylko ty jezdzil 60km/h a reszta 50km/h bo w przeciwnym razie i tak wychodzi na to samo.
[ Dodano: 16-07-2008, 09:39 ]
akbi napisał/a: | Ursus, ja niestety nie podzielam Twojego optymizmu .... uważam co gorsze, że min 50% kierowców nie spełnia tych 8 podstawowych punktów, które przedstawił powyżej cns80, |
a ja z calym szacunkiem dla was uwazam ze za bardzo przeceniacie swoje mozliwosci/umiejetnosci
nie ma nic gorszego jak kierowca ktory uwaza sie za rewelacyjnego kierownika a reszte za co najwyzej "L"eszczy
ja zawsze bylem daleki od oceny sibie jako dobrego kierowce, co najwyzej poprawnego
cns80 - 16-07-2008, 09:43
akbi napisał/a: | Jak ktoś nie zrozumiał nadal ...to reszta za 45 dni w Grudziądzu | Napisz do Firebee żeby w programie imprezy przewidział dwie godzinki na wykład i zapewnił mikrofon i planszę z flamastrami
Ursus - 16-07-2008, 10:08
arturro napisał/a: | w sumie ta teoria mialaby sens gdydys tylko ty jezdzil 60km/h a reszta 50km/h bo w przeciwnym razie i tak wychodzi na to samo.
|
Dokładnie. Zakładamy, że obowiązek jazdy 50km/h dotyczy wszystkich a nie jednego kierowcy. Więc jeżeli wszyscy zwolnią, bilans kontaktów będzie taki sam jak przy każdej innej prędkości. Wychodzi na zero.
akbi napisał/a: | siwek, Ursus, powiedzcie mi, jakim cudem moja prędkość warunkuje to, czy w danym czasie na danej drodze pojawi się tam 80 czy 90 aut???? |
Znowu nie bierzesz wszystkich wartości pod uwagę, skoro już trzymam się Twojej teorii to aby ją potwierdzić najpierw obierasz odcinek testowy, określasz czas (odnosząc się do przykładu Siwka) i prędkość, im wolniejsza dla wszystkich, tym mniej aut w danym czasie przejedzie ten odcinek, im większa tym więcej. Jeżeli Ty będziesz jechał szybciej od innych, to mniej miniesz samochodów, jak wolniej to więcej. Ale zakładamy, że wszyscy dostosowują się do danej prędkości bo inaczej to nie ma sensu. A w tym przypadku to tak jak pisałem wyżej.
akbi napisał/a: | Ursus, ja niestety nie podzielam Twojego optymizmu .... uważam co gorsze, że min 50% kierowców nie spełnia tych 8 podstawowych punktów, które przedstawił powyżej cns80, |
Twój brak optymizmu jak i mój optymizm to nic innego jak własne obserwacje. Z tym, że ja raczej jeżdżę przepisowo, częściej więc zaliczam się do kierowców wyprzedzanych, niż wyprzedzających i tu śmiem twierdzić, że jednak to co napisałem wcześniej, czyli kierowca przepisowy to bardziej kierowca zawalidroga-oferma na pewno jakieś znaczenie w tym postrzeganiu. Nie wierzę, że aż takie różnice są w różnych regionach. W-wa słynie z braku kultury to owszem, ale nie ze stylu jazdy, który uniemożliwia szybsze wyjechanie z korka, bo o to tu jest ciągła walka.
cns80 napisał/a: | Napisz do Firebee żeby w programie imprezy przewidział dwie godzinki na wykład i zapewnił mikrofon i planszę z flamastrami |
O nie proszęęęę! Dwie godzinki?? Tu dwóch dni by zabrakło i klatki ochronnej dla przemawiającego Może lepiej odłóżmy ten pomysł na ciche epizody przy piwku. To co tu piszemy i do czego dobrnęliśmy to często żenada szczególnie dla kogoś nie z tematu, sam biorę w tym udział i zdaję sobie z tego sprawę, próbuję się nawet jakoś wyłączyć z rozmowy, ale to wciąga
cns80 - 16-07-2008, 10:15
Ursus napisał/a: | próbuję się nawet jakoś wyłączyć z rozmowy, ale to wciąga | Czuję to samo.
Moominek - 16-07-2008, 10:55
Ostatnio wyjeżdżając z podporządkowanej, główną jechało auto, którego w pierwszej chwili nie dojrzałem.. jechał bez włączonych świateł mijania... i tak mnie tknęło, czy po zlikwidowaniu obowiązku jazdy całorocznej z włączonymi światłami ilość wypadków czasem nie wzrośnie? Ludzie się już przyzwyczaili do tego detalu.
Niedawno miałem dość kłopotliwą sytuację. Wjazd na duże rondo i zjazd na pierwszym zjeździe z ronda. Wjazd z dwupasmówki, z daleka obserwuję, czy droga wolna, nie chciało mi się zwalniać, pasy rozdziela szara barierka. Wpadam na rondo z prędkością 80km/h, spokojnie przy takiej można wjechać i zjechać pierwsza w prawo i nagle tuż przed samym rondem widzę szarego matiza... lekka irytacja, skąd? kiedy? dlaczego go nie widziałem? kierowca matiza lekko w panice ale udało się... duże rondo...
Do czego zmierzam. Szara barierka (widoczność przez nią dość dobra), szary matiz bez włączonych świateł...
Student - 16-07-2008, 12:03
Jaki wniosek: Moominek jeździ za szybko!!!!
Wiecie co ostatnio zauważyłem:
W Warszawie jeździ się bardziej agresywnie niż w innych miastach, trochę dziwne bo przecież ludność warszawska to ludność napływowa nie tylko z okolic.
Po dłuższej nieobecności w W-wie przez pierwsze kilka dni po powrocie trzeba się przyzwyczajać do specyficznej chamskiej kultury na drodze. A mówią że warszawiacy to buraki. Sam nie winem.
Krzyzak - 16-07-2008, 12:08
te wszystkie teorie o ilosci spotkan po drodze sa pozbawione sensu - z jednego prostego powodu: ruch uliczny jest ZUPEŁNIE PRZYPADKOWY!!! - nie da sie go opisac wzorem
to jest typowy chaos, szum bialy
takze zgadzam sie z Hubertem - choc ze wzgledu na skutki (mozliwosc pozbawienia kogos czy siebie zycia) nie usmiecham sie az tak bardzo...
i przepraszam Cie Arku - bo wiesz, jak Cie szanuje, ale jak przeczytalem, ze zmniejszenie predkosci w miescie spowoduje (wg Ciebie) zwiekszenie ilosci kolizji, to zastanawialem sie, czy na pewno pisales to Ty...
Anonymous - 16-07-2008, 12:29
Krzyzak napisał/a: | to zastanawialem sie, czy na pewno pisales to Ty... |
ewentualnie na trzezwo
|
|
|