To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

krzychu - 24-01-2012, 18:07

Juiceman jesli jeszcze tego nie zauważyłeś to uwierz, że to co robisz powoduje tylko frustracje u Ciebie i tego przechodnia. On z tego nie wyciągnie wniosków. Ty już dawno powinieneś.
gzesiolek - 24-01-2012, 18:45

maniax86 napisał/a:
Wyrażanie swojego zdania przez okno jeśli idzie gruba osób jest bezsensowne, bo w grupie nawet jak wiedzą że zrobili źle to odpyskują i będą cwaniakować, latego tego typu dyskusja z "grupą" jest stratą czasu i jeszcze większych nerwów


Jesli chcesz to prowadzic na zasadzie dyskusji to tak... ale uwierz mi wyrazenie jasno i wyraznie swojego zdania bez wchodzena w spor przydaje sie w zyciu...
Ja sie tego jeszcze ucze, ale mam dobra nauczycielke w postaci zony... ta to wali prosto z mostu to co mysli, uwaza i nie z zamiarem dyskutowania tego z kimkolwiek :mrgreen:
Wiec nie przyspieszylbys ich przechodzenia, ale nastepnym razem moze by dotarl jakis przeblysk i weszly by nieco szybciej i ten 1m blizej/dalej...
A tak to moze uciekly, ale cala wine za sytuacje umocowaly na chamie za kolkiem... :roll:

Kazdemu czasem krew sie gotuje, jak widzi glupote czy chamstwo innych, ale doswiadczenie mnie nauczylo, ze za kolkiem trzeba byc kostka lodu... i to najlepiej kostka lodow waniliowych... czyli nie zwracac uwagi na cala gorycz za szybami, a samemu byc dla innych jak najmniej klopotliwy... wg zasady nie rob drugiemy co Tobie niemile... to dziala... znacznie przyjemniej sie robi wtedy nawet kilkaset km dziennie przez rozna miasta, jesli dodatkowo czlowiek nie obciaza sie wydumana wojna i agresja...
Ale to naprawde przychodzi z wiekiem i doswiadczeniem na drogach... przynajmniej u wiekszosci... bo czesc ludzi jest niereformowalna ;)

Juiceman - 24-01-2012, 18:46

Nie każdy przechodzień jest "tłukiem do lania", czasami zdarzają się jednostki myślące. Też kiedyś zostałem otrąbiony jako pieszy :oops: , nauczyłem się, mnie to poprawiło. Nie robię ponownie tych błędów. A czy to powoduje u mnie frustracje hmm... zawsze to jest jakiś element wyżycia się :? , który jakoś pomaga :lol: .

A skoro to frustruje też przechodnia - no cóż w takim razie powinien tak robić aby uniknąć owych sytuacji. :wink:

maniax86 - 24-01-2012, 18:46

jaca71,
Cytat:
Ale agresja na drodze w odpowiedzi na zachowanie niezgodne z przepisami to do leczenia się nadaje

Ale jaka agresja?? Agresją by było, gdybym wyleciał z auta i "pape" komuś obił czyż nie??
Cytat:
ja frustrację artykułuję gadając ze sobą

Dlatego ja uwielbiam jeździć autem sam. Wtedy sobie do woli "bucze" sam do siebie ile wlezie :wink:

[ Dodano: 24-01-2012, 18:52 ]
gzesiolek, Wydaje mi się, że to zależy od charakteru danej osoby. Ja jestesm osobą dosyć nerwową, wiec "dyskusja" przez okno jak już jestem "nagrzany" przerodziałaby się tylko w bezsensowną kłótnie :P hmmmm jak jade ze swoją panną czasem a coś mnie wkurzy na drodze, to żeby nie puszczać wiązanki w jej obecności co chwile zaciskam ręce coraz mocniej na kierownicy, aż kostki białe sie robią :wink: :mrgreen: a ona sie ze mnie śmieje wtedy :biggrin:

piomic - 24-01-2012, 21:04

Zwyzywanie czy klakson to też agresja. Zawężasz pojęcie.
jaca71 - 24-01-2012, 21:54

Ok, przyznaje się do błędu :( Ja tu z nauką że do bliźniego należy z sercem, że pieszych należy zawsze puszczać, a do pasów dojeżdżać odpowiednio zwolniwszy, że rowerzystom należy wybaczać ich grzeszki jak przejazd na czerwonym przez skrzyżowanie. :(
A tu widzę jeden włącza wycieraczki przed przejściem i gaz z klaksonem bo paniusie pozwoliły sobie trochę zboczyć z jedynie słusznego kursu, drugi otrąbi i zwyzywa pieszego na pasach bo raczył nie zbiec z pasów po zmianie na czerwone.
LUDZIE co wy wyprawiacie? A ja się zastanawiam dlaczego gdy ktoś mi się bez migacza na mój pas a przy okazji na maskę to po otrąbieniu wystawia mi wskazujący palec. Masakra :(

To ja jestem za tym, żeby przed zrobieniem prawa jazdy robić potrójny test psychologiczny. Potrójny dlatego by jednemu lekarzowi nie dać w łapę, albo żeby nie wystawił świadectwa po znajomości.

Jestem przerażony :shock:

krzychu - 24-01-2012, 22:01

jaca71 napisał/a:
A ja się zastanawiam dlaczego gdy ktoś mi się bez migacza na mój pas a przy okazji na maskę to po otrąbieniu wystawia mi wskazujący palec. Masakra :(


No no... też tego nie rozumiem chodź patrząc na kolegów to może coś w tym jest.

JCH - 24-01-2012, 22:41

jaca71 napisał/a:
A tu widzę jeden włącza wycieraczki przed przejściem i gaz z klaksonem bo paniusie pozwoliły sobie trochę zboczyć z jedynie słusznego kursu, drugi otrąbi i zwyzywa pieszego na pasach bo raczył nie zbiec z pasów po zmianie na czerwone.
LUDZIE co wy wyprawiacie? A ja się zastanawiam dlaczego gdy ktoś mi się bez migacza na mój pas a przy okazji na maskę to po otrąbieniu....
jaca71, trochę przejaskrawiłeś (jak zwykle ;) ) ale....
jak to jest, gdy ktoś trąbi to jest bee, a gdy Ty trąbisz to jest OK :?:

Jeśli ktoś w miejscu niedozwolonym pląta się po jezdni i chcę mu zwrócić uwagę, że to niebezpieczne to mam mu wierszyk powiedzieć?
Od tego mam klakson by to niebezpieczeństwo zmniejszyć lub mu zapobiec.

krzychu - 24-01-2012, 22:47

JCH napisał/a:
Jeśli ktoś w miejscu niedozwolonym pląta się po jezdni i chcę mu zwrócić uwagę, że to niebezpieczne to mam mu wierszyk powiedzieć?


A tam, jak go tam nie powinno być to go przejedź! Przynajmniej będziesz miał pewność, że rozwiązałeś jego problem.

To administratorów i modów to tylko sarkazm

JCH - 24-01-2012, 22:52

krzychu napisał/a:
Przynajmniej będziesz miał pewność, że rozwiązałeś jego problem
Jest to jakieś wyjście... ;) Niestety w miejsce małego problemu pojawi się duży. Nie, dziękuję :)
koliber124 - 24-01-2012, 23:42

hmmm
maniax86 - 25-01-2012, 00:04

Widze że tutaj same świętoszki za kółkiem siedzą. :wink:

[ Dodano: 25-01-2012, 00:06 ]
Idąc tym tropem, to jak mi jakiśczas temu koleś wymusił pierwszeństwo i do mnie wjechał to pewnie i tak moja wina była.... bo przecież mogłem to przewidzieć a w ogóle to mogłem stanąc i wszystkich z boków wpuszczać

jaca71 - 25-01-2012, 06:57

JCH, chcesz mi dokopać? Ok. Ale jest różnica między sytuacją kiedy ktoś nie patrząc w lusterka zmienia pasy i trafia na ciebie a sytuacją kiedy ktoś nie przyśpieszy kroku na przejściu po zmianie światła?
Cytat:
maniax86, Idąc tym tropem, to jak mi jakiśczas
temu koleś wymusił pierwszeństwo i
do mnie wjechał to pewnie i tak moja
wina była.... bo przecież mogłem to
przewidzieć a w ogóle to mogłem
stanąc i wszystkich z boków wpuszczać
nikt święty nie jest. Wymusił to wymusił. Ale zainteresuj się pojęciem jazda defensywna.
maniax86 - 25-01-2012, 08:56

jaca71,
Cytat:
Ale zainteresuj się pojęciem jazda defensywna.

http://www.technikajazdy....zda-defensywna/
No i co to ma być niby za czary mary?? Poprostu podstawowe zasady aby bezpiecznie jeździć po drodze i nic wiecej. Czytając całość to stosuje 90% rzeczy tam opisanych, wiec nie bardzo rozumiem czemu miałem się zainteresować tym pojęciem skoro żadnych rewelacji i innowacji tam nie ma

jaca71 - 25-01-2012, 09:12

maniax86, Są ludzie przyciągający nieszczęścia :)
Nawet tu na forum są ludzie, którzy piszą że jeżdżą bezpiecznie, zgodnie z przepisami i zasadami jazdy defensywnej, a jednak non stop opisują tu niezwykłe przygodny na drodze sprokurowane przez innych. Przypadek? Zły omen?
Są tu na forum ludzie, którzy są bardzo spokojni nie agresywni, aniołki po prostu a jednak kilkakrotnie ktoś im wjechał w kufer. Przypadek? Fatum?

A może prawda jest gdzieś po środku? Może te osoby jeżdżą nieczytelnie? Albo samolubnie? Albo mają pecha.

Co do jazdy defensywnej to do tej słabej listy dorzuć jedno - nikomu nie ufaj na drodze :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group