Bart2001 - 19-07-2015, 17:00
ale należy chyba jeszcze brać pod uwagę ilość w ogóle tych aut na naszych drogach. Nieprzypadkowo najwięcej sprowadzamy używanych właśnie z grupy VW. A jak sprowadzony to i przebieg prawie zawsze zaniżony o kilkadziesiąt tysięcy jak nie 100 i więcej. Ja rozważałem zakup nowego i nie znalazłem w tej cenie jaką zapłaciłem za Leona 1.8 TSI innego auta, który dawałby taką radość z jazdy, dobrze wyglądał z niezłym wyposażeniem, przy rozsądnych kosztach eksploatacyjnych. Co do wytrzymałości materiałów - w 1.8 TSI właśnie problem pojawiał się z pierścieniami i tłokami które zostały zmodyfikowane po 2011 roku. Nie słyszałem o poważnych awariach silnika związanych z blokiem lub tłokami, a już np.: w niezawodnym japońskim subaru już tak. Co do zużycia oleju - przez ciekawość sprawdziłem stan oleju po przejechaniu pierwszych 15 tys. km i mieści się w górnym stanie na bagnecie (a nic nie dolewałem przez ten czas  ). Takie same spostrzeżenia mają koledzy z leonclub.pl
Podsumowując kupując samochód trzeba brać wszystkie aspekty po uwagę. Trochę inne są przy zakupie nowego a inne używanego. Sam kupując używany pewnie nie zdecydowałbym się na TSI sprzed 2011, tak samo jak bym nie brał 2.0 Turbo subaru czy 2.0d subaru, albo 1.6 thp z peugeota, 1.5 dci renault i długo by wymieniać. 1.8 Mitsubishi też bym nie wybrał - za dużo pali jak na swoje możliwości i mam przykre wspomnienia z nim związane. 
mjsystem - 19-07-2015, 17:31 l
Bart2001 - 19-07-2015, 17:39 Silnik wymieniałem po awarii rozrządu. 
mjsystem - 19-07-2015, 17:41 Czyli nie dopełniłeś akcji serwisowej? W BMW to standard. W Mitsu to epizody. Bart2001 - 19-07-2015, 17:44 a była akcja serwisowa na rozrząd czy pasek osprzętu? Samochód regularnie serwisowany w ASO i na akcję na pasek również był. mjsystem - 19-07-2015, 21:50
Na pasek, ale słyszałem, że przy okazji sprawdzali łańcuch, z tym, że nie wszędzie. Miałeś pecha 
lobuzek - 19-07-2015, 22:03 Macie rację, że awaryjność grupy VW w Polsce wynika z chorego podejścia klienta (każdy chce mieć auto jeżdżone do kościoła) i spełniania tychże marzeń przez handlarzy. Mi chodzi jednak o to, że poważne awarie zdarzają się po mizernym przebiegu a producent nic z tym nie robi. Jak dla mnie wypuszczanie silników o tak niskiej trwałości i wysokiej awaryjności to po prostu skandal, a do tego firmowanie tego hasłem "Przewaga dzięki technice" czy inne "Das auto" to zwykły skandal i nabijanie ludzi w butelkę. Pytanie co dopracowali po drodze i co przy okazji spaprali, bo nie wierzę, że uderzyli się w piersi i stworzyli niezawodny silnik, pozbawiając się lwiej części dochodu z serwisu. Oby Twój TSI sprawował się dobrze i cieszył przez długie lata 
Bart2001 - 19-07-2015, 22:05 pożyjemy, zobaczymy... marcink - 20-07-2015, 11:29
A może zamiast gazu hybryda? Mój kolega planuje zakup Aurisa kombi w hybrydzie (przesiada się z Accorda) i jakie było zdziwienie gdy okazało się, że w tej samej cenie można mieć.. Lexusa CT200h. RalfPi - 22-07-2015, 08:00
Powiem Ci, że też to rozważałem - nawet przejechałem się Aurisem Hubrid (tym krótkim) i zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie - ale tak czy siak.. realne 5-6l Pb vs 10-11l LPG - i jeszcze do Aurisa musiałbym dopłacić z 10-20kzł, (choć miałbym lepsze wyposażenie i automat) - póki co zostaję przy Lancerze 
Wojti75 - 23-07-2015, 14:46 Witam, Na rynku w Europie jak również w Polsce pojawia się fajny wózek moim zdaniem. Niestety cena ma się zaczynać od 28 000 EUR nie mniej jednak chyba znajdzie nabywców.
http://www.auto-swiat.pl/...cy-kombi/k0h8hx Subaru Levorg - zamiast Legacy kombi 
Subaru zawsze chodziło swoimi ścieżkami – wciąż było wierne bokserowi i napędowi 4x4. Levorg podtrzymuje tę tradycję, choć jeździ spokojniej, niż sugeruje to egzotyczna nazwa Levorg bazuje na Foresterze i XV i ma zastąpić Legacy kombi. Jego nazwa to skrótowiec od: Legacy, Revolution i Touring. Trochę karkołomne, ale nazwa wpada w ucho, egzotycznie brzmi i budzi ciekawość. Levorg mierzy 4,69 m długości i jest przyjazny rodzinom. Jego bagażnik nie ustanawia rekordów w klasie (522-1446 l), ale to i tak więcej niż np. w Audi A4 B8 (490-1430 l). Kanapę składa się wygodnie przyciskiem w boczku bagażnika. Tworzy się równa powierzchnia, a roletę można łatwo schować pod podłogą. Funkcjonalność – wzorowa! Pod maską pracuje nowy 1,6-litrowy bokser, który osiąga maksymalny moment obrotowy 250 Nm już przy 1800 obr./min i rozwija moc 170 KM. Na papierze wygląda to całkiem nieźle, jednak auto waży 1531 kg i dlatego do „setki” potrzebuje 8,9 s, natomiast fabryczne średnie spalanie wynosi niecałe 7 l/100 km. Automatyczna skrzynia CVT ma 6 zaprogramowanych (symulowanych) przełożeń i tryb manualnej zmiany biegów (łopatki przy kierownicy są seryjne). Levorg z tym układem napędowym woli jednak spokojniejszy sposób jazdy. Gdy mocno wciska się gaz, skrzynia niepotrzebnie trzyma silnik na wysokich obrotach. Bardziej dopracowane jest zawieszenie. Nawet na 18-calowych kołach Levorg sprawnie wybiera nierówności i prowadzi się go bardzo precyzyjnie w slalomie, a także podczas gwałtownej zmiany pasa ruchu. ESP bardzo wcześnie reaguje, wszelkie zapędy do dynamicznej jazdy są tu ukracane. Auto pojawi się w Polsce na przełomie września i października i będzie dostępne tylko w jednej kombinacji skrzyni i napędu – Subaru nie przewiduje w Levorgu na razie ani diesla, ani też ręcznej skrzyni. mjsystem - 23-07-2015, 14:53 Wojti75, Ok, ale to już klasa D. Cenę porównuj z autami tego segmentu. 
Bart2001 - 23-07-2015, 14:59 No tak, ale jest wyposażony w silnik 1.6 turbo, a przecież mitsumaniaki mówią downsizigowi NIE
lobuzek - 23-07-2015, 17:05 Dla Levorga zrobiłbym wyjątek. Strasznie mi się podoba. Wojti75 - 23-07-2015, 23:13
No, Mi również tylko skąd na to brać kasę.
|
||||||||||||||||||
