To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI CZESC II

gulgulq - 28-10-2008, 14:13

no miałem dylematy czy wrzucić :


Antyey - 29-10-2008, 00:28

Ponieważ człowiek winien być dumny z swej Alma Mater (tekst za http://bash.org.pl/432437/):
Kod:
<CBN> ostatnio na wykladach z algebry dziwne rzeczy sie działy
<Waldi> co takiego?
<CBN> prawie usypiajac doslyszalem jak ktos z sali dosc głośno powiedział 'penis'. troche mnie to zdziwilo, ale przysypiam dalej... za kilkanascie sekund slysze znowu 'penis' tylko juz głosniej... pomsylalem sobie: 'buraki... wykladowca sie malo nie popłakał, on jest taki infantylny'.
<Waldi> i co dalej?
<CBN> po kilku sekundach znowu slysze głosny i wrazny krzyk 'penis!'... juz nie komentowalem...
<CBN> po minucie dochodzi do mnie karteczka z napisem: 'jak jestes twardziel to wypowiedz penis o ton wyzej niz poprzednik'
<Waldi> no coż... politechnika warszawska...

Grześku - 29-10-2008, 14:30

Porwanie samolotu po rosyjsku


Poniedziałek

Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.



Wtorek

Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.



Środa

Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów.
Wypuściliśmy, a co tam.



Czwartek

Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów. I pilotów.



Piątek

Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.



Sobota

Do samolotu wpadł SPECNAZ. Z wódką. Balanga do poniedziałku.



Poniedziałek

Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.



Wtorek

Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. SPECNAZ się nie zgadza.

Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.


Środa

Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę...

:mrgreen:

jawlo - 30-10-2008, 18:27

Mówi żona do męża
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola


Policjant zatrzymuje faceta za przekroczenie prędkości. Kiedy podchodzi do samochodu, widzi, że ten jest bardzo zdenerwowany.
- Dobry wieczór panu. Wie pan, dlaczego pana zatrzymałem?
- Tak, panie władzo... Za przekroczenie prędkości, ale to sprawa życia i śmierci.
- Ach, tak? Dlaczego?
- Naga kobieta czeka na mnie w domu.
- Nie rozumiem, dlaczego miałaby to być sprawa życia i śmierci.
- Jeśli nie dotrę tam przed moją żoną, będę martwy.


Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety.
Mając 30 lat kocha już tylko jedną.
Mając 40 lat kocha znowu wszystkie...
...oprócz tej jednej.


- Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę?
- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
- I z tego powodu jesteś taki ponury?
- Muszę, bo inaczej nie wyjedzie.


Mąż do zony:
- Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję - rozwiodę
się z Tobą!
Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym stosunku pyta męża:
- Już mam jęczeć?
- Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
- Teraz jęcz, teraz!!!
Żona:
- Olaboga!!!! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał...


Mąż siedzi przy komputerze, za Jego plecami żona.
Żona mówi:
- No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie posurfuje po internecie...
A mąż na to:
- No cholera!!!! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?


Pijany mąż wraca do domu. Żona od progu krzyczy:
- Gdzie byłeś moczymordo?!
- Na cmentarzu.
- A kto umarł?!
- Nie uwierzysz - tam wszyscy umarli...

sruba - 31-10-2008, 00:50

http://www.youtube.com/watch?v=vOurBuW5ZFc
Chooper - 01-11-2008, 15:19


YourMama - 04-11-2008, 09:49

sialala sialala mydełko ... :lol:

Anonymous - 04-11-2008, 12:50

Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...

Siedzi pijany facet w barze i patrzy na wiatrak. W pewnej chwili pijak zwraca się do barmana:
- Patrz pan, jak ten czas za...*cenzura*


Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu.
Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go, aby pokazać żonie ten ewenement. Chowa do teczki i przynosi do domu.
- Kochanie, patrz, co odkryłem!
Żona na to:
- O Boże, Rysiek nie żyje!

Przychodzi 30 rocznica ślubu. Żona pyta się męża:
- Jak uczcimy naszą 30 rocznicę ślubu?
Mąż odpowiada:
- Minutą ciszy.


Dlaczego panny są szczuplejsze od mężatek?
Bo panna wraca do domu, patrzy, co ma w lodówce i idzie do łóżka.
Mężatka wraca do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki.

- Co wy robicie na tych próbach chóru? - pyta żona.
- Pijemy wódkę i gramy w karty - odpowiada mąż.
- To kiedy śpiewacie?
- Dopiero jak wracamy do domu.

Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Tymczasem żona krząta się po mieszkaniu i słyszy, że z toalety dochodzą jakieś postękiwania. Myśli sobie
- Zrobię mężowi kawał i zgaszę światło". Jak pomyślała, tak zrobiła...
Nagle z toalety słychać przeraźliwy krzyk:
- O Boże! Ratunku!
Wystraszona żona otwiera drzwi i zapala światło. Mąż z ulgą:
- Uffff! A juz myślałem, że mi oczy pękły!

Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. Przy 3-cim dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia, co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać.
Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
Trzeci:
- I tak macie dobrze... Ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni...
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie, żeby cię puściła?
- Nic - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy golfik"
W odpowiedzi usłyszałem: "Odczep się, kije są w szafie...".

siwek - 05-11-2008, 21:47

Piwo zawiera żeńskie hormony

Prawda, szczera prawda i jeszcze raz prawda!!!
Siedziałem z kolegami w pubie i ktoś wyskoczył z tematem, że piwo zawiera żeńskie hormony.
Nie mogliśmy dojść do spójnych wniosków, więc postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment naukowy.
Każdy z nas (z pobudek czysto naukowych!) wypił 10 piw.
I wtedy odkryliśmy przerażającą prawdę:
1) przybraliśmy na wadze
2) strasznie dużo mówiliśmy, ale o niczym konkretnym
3) mieliśmy problemy z prowadzeniem samochodu
4) nie potrafiliśmy logicznie myśleć
5) nie udało nam się przyznać do błędu, mimo że było zupełnie jasne, że go popełniliśmy
6) każdy z nas wierzył, że jest pępkiem wszechświata
7) mieliśmy bóle głowy i żadnej ochoty na seks
8) nie umieliśmy zapanować nad emocjami
9) trzymaliśmy się nawzajem za ręce
10) po każdych 10 minutach musieliśmy iść do WC i to wszyscy jednocześnie.
Dalsze dowody są chyba zbyteczne: piwo zdecydowanie zawiera żeńskie hormony

YourMama - 06-11-2008, 17:15

Tym razem ocenzurowane ;)

Przychodzi facet z żoną do lekarza.
- Panie doktorze, szczypie mnie, jak sikam.
- Zdziel ją pan po mordzie, to przestanie...
---------------------------------------------------------
-ak nazywa się szesnaście agresywnie nastawionych kobiet o imieniu Ewa?
-Ew szesnaście
----------------------------------------------------------------------------
W pewnej wiosce mieszkal sobie gospodarz, ktory mial kurnik. Co noc do tego kurnika przychodzil sprytny lisek i pozeral jedna kure albo koguta, zalezy
na co mial chrapke. I tak to trwalo miesiacami, az pewnego dnia gospodarz
schwytal liska i zapytal:
- Czy to ty wyjadarz stopniowo moj drob?
Na co sprytny lisek odpowiedzial:
- Nie!
A tak na prawde to byl on.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Poszedl facet do lasu. Tak lazil i lazil, ze w końcu zabladzil.
Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie cos go szturcha z tylu w ramie. Odwraca glowe, patrzy, a tu stoi wielki niedzwiedz, rozespany, wk******y, piana z pyska mu leci i mówi :
- Co tu robisz?
- Zgubilem sie - odpowiada facet
- Ale czego sie k***a tak drzesz? - pyta znowu wsciekly niedzwiedz
- Bo moze ktos uslyszy i mi pomoze. - mówi gosc
- No to k***a ja uslyszalem. Pomoglo ci?
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mloda i atrakcyjna lekarz geriatra bada sedziwego dziadka. Po kilku minutach badania orzeka:
- Musi pan przestac sie onanizowac
- Dlaczego??
- Bo probuje pana przebadac..
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
- Wiesiek, co robisz?
- Palę.
- Co palisz?
- Trawkę.
- Jaką trawkę, Wiesiek?!
- Co "jaką trawkę"?
- Palisz.
- Palę.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Spotyka Beduin na pustyni białego. Biały ma na ramieniu papugę, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały...- mówi Beduin - skąd jesteś ?
- Z Polski.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem?
- No to polej!
Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już podchmielony:
- A czwartego?
A na to papuga:
- I czwartego, i piątego, i w******l dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...
------------------------------------------------------------------------------------------
Jedzie facet lasem, a tu z krzakow wyskakuje wiewiórka cała w g... Facet kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką. po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka. Facet zaczął ją wycierac, a tu trzecia. Po chwili z krzaków dobiega glos:
-Panie, masz pan jescze chusteczkę? bo mi sie wiewiórki skończyły...
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A c**j ich wie, skąd oni się biorą.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Czerwony Kapturek idzie przez las z koszyczkiem do babci. Nagle zza krzaczorów wypada wilk i mówi:
- Czerwony Kapturku, teraz cię będę całował w te miejsca, gdzie jeszcze nikt tego nie robił.
Czerwony Kapturek na to:
- Taaaaa. Chyba w koszyk.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi facet do lekarza, rozpina rozporek, wyjmuje swojego członka i kładzie go na biurku.
Lekarz pyta:
- Co się stało? Za mały?
- Nie - odpowiada facet.
- To co, za duży?
- E, nieee.
- Nie staje?
- Staje, jeszcze jak!
- To co z nim nie tak?
- Nic, fajny, nie?
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepiku misia i pyta:
- Czy masz może pół kilo soli?
Misiek:
- Tak, mam, ale nie mam jeszcze wagi, więc nasypię ci na oko.
Zajączek:
- Do d**y se nasyp, debilu!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------

cns80 - 07-11-2008, 09:33

Zaczęła się elementarna nauka Jasia. Ojciec posłał go do szkoły publicznej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca Jasia i mówi mu, że Jasiu jest diabłem wcielonym wszyscy się go boją, dziewczynki nie mogą spać po nocach po jego wybrykach i w związku z tym usuwa Jasie ze szkoły.
Ojciec więc zapisał Jasia do szkoły prywatnej. Po miesiĄcu nauczycielka wzywa ojca i opowiada podobną historię jak poprzednia nauczycielka Jasia - o znerwicowanych kolegach i koleżankach o połamanych meblach w szkole itp. Nauczycielka zasugerowała przeniesienie Jasia do innej szkoły.
Ojciec podumał podumał i wymyślił żeby Jasia zapisać do szkoły Jezuitów (że Bóg to ostatnia deska ratunku dla Jasia). Jak wymyślił tak i zrobił. Po miesiącu wzywają jezuici ojca Jasia na wywiadówkę. Ojciec przygotowany na najgorsze przychodzi i słyszy, że dawno takiego porządnego ucznia jak Jasiu nie mieli. Pomaga kolegom, zawsze jest przygotowany, uczy się pilnie itp. Ojciec w szoku, że syn takiej przemiany doznał więc postanowił Jasia zapytać co spowodowało, że nagle stał się zupełnie innym dzieckiem.
Jaś mu mówi:
- Ojciec, bo tam jest tak: wchodzisz do szkoły a tam na korytarzu człowiek na krzyżu, idziesz na stołówkę - wisi człowiek na krzyżu, u dyrektora człowiek na krzyżu. Ojciec, tam się z ludźmi nie pitolą.


Facet narąbany w knajpie - postanowił kupić sobie jeszcze ćwiarteczkę do chatki. Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony. Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wywrócił. Rozbił flaszkę - pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli. Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek. Zakłada plastry - jeden drugi itd.... i położył się cichutko do łóżka.
Rano żona z mordą budzi go:
- Ty pijaku, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu, pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!



Mamo, zobacz jaki jestem silny! Jak tata! Też złamałem widelec!
- Kurna, następny debil rośnie...



U chirurga plastycznego:
- Słyszałam, że robicie państwo teraz takie operacje, że odsysacie tłuszcz z pupy i przeszczepiacie go w biust - takie dwie pieczenie przy jednym ogniu. Ale ile to kosztuje?
- Och, proszę panią, taka operacja kosztuje jedyne sto tysięcy dolarów.
- Tak? Aż tyle!? Hmm... A może mógłby mi pan doktor zaproponować coś tańszego?
- No cóż - w pani przypadku najtaniej będzie przeszczepić sutki na pośladki...



"Tu był Jurek", "Tu był Zenek", "Tu był Sławek"...
Niby zwyczajne napisy...
Czemu mnie tak niepokoją?
Czy to z powodu dziwnego koloru czy charakteru pisma?
A może dlatego, że czytam je w swojej szafie...



- Młody żonkoś pierwszy dzień w pracy:
- Noc poślubna była?!
- I to jeszcze jaka, cała kamienica się trzęsła!
- A kto powiedział pierwszy, dość, wystarczy?!
- Sąsiad!



Idzie Izydor ulicą, szeroko rozstawiając nogi. Naprzeciw wychodzi Sławomir.
- Izy, co z tobą?
- Eeech.., u lekarza byłem, mam za dużo cholesterolu we krwi.
- No, i?
- Jajek zabronił nawet dotykać...



Wczoraj delikatnie napiłem się i poszedłem do knajpy na nocny striptiz.
Jak rano obudziłem się, znalazłem w slipach 600 złotych... Super.



To nieprawda, że żonaci żyją dłużej niż single. To tylko się tak potem dłuży...



Kolumbijscy uczniowie ulepili bałwana wartego 30 mln baksów.



Terroryści zajęli Chiny. Jeśli ich żądania nie zostaną spełnione - będą codziennie zabijać jednego zakładnika. Rząd Chin ma 20 tysięcy lat na zastanowienie...



Ożeniłem sie i poprosiłem w firmie o podwyżkę. Powiedzieli mi, że za wypadki poza miejscem i godzinami pracy firma nie odpowiada.



Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem czemu kobiety tak się chwalą tą swoją wielozadaniowością. Cóż takiego wspaniałego jest w równoczesnym robieniu trzech rzeczy źle?

chudyone - 08-11-2008, 13:33

http://pl.youtube.com/watch?v=-R6BaDOtPfI
http://olgierd.files.word...03/komorka1.jpg

Anonymous - 08-11-2008, 15:01

Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami.
On poszedł zaprosić na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć
włazience patrząc na swoje piękne ciało.
Zrobiła szpagat i się przyssała!
Mąż wraca,patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic!
Dzwoni po majstra. Ten przyjechał, patrzy i mówi:
-Panie, trzeba kuć!
- CoPan, ku**a? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
-Jest inna metoda, ale może się nie spodobać...
-Panie, wszystko ale nie gres...
Majster ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie kręcić...
- CoPan, ku**a odp***dalasz? - pyta mąż
-Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie
sięz gumoleum.

:) )))))))))))))



Spadki na giełdach, szalejacy kryzys ekonomiczny,
Przychodzi 8-letni synek do tatusia I mówi, że chce rowerek.
Tatu? Na to:
- Nie mogę Ci kupić rowerka, Bo zaciagnelismy duży kredyt na dom, a na
Dodatek mama w zeszłym tygodniu straciła pracę.
Następnego dnia tatu? Wstaje I widzi, że synek się spakował I chce się
wyprowadzać, więc go pyta dlaczego?
Synek na to:
- Wczoraj wieczorem przechodziłem obok waszej sypialni I słyszałem, jak
Mama powiedziała, że już odlatuje, a ty za chwilę powiedziałes, że też
Zaraz Dojdziesz. Musiałbym być zdrowo pierdo***ęty, żeby zostać TU Sam, z takim
Wielkim kredytem I bez rowerka...*

Matejko - 11-11-2008, 10:19

http://pl.youtube.com/watch?v=cMfOnXHQVko
Cezar - 11-11-2008, 12:44

Matejko napisał/a:
http://pl.youtube.com/watch?v=cMfOnXHQVko

Mateusz wyskoczyl komunikat :arrow: Ten film wideo jest prywatny. :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group