Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
Marianekk - 10-03-2012, 09:05
Juz tu to było ale przypomnę
Pasy
http://www.youtube.com/watch?v=PuNjvAnxk6w
Pijany
http://www.youtube.com/watch?v=PyS6XPyajRU
Pozdrawiam
Marian
mjsystem - 10-03-2012, 09:11
Marianekk napisał/a: | Juz tu to było ale przypomnę |
To jedna z tych rzeczy, która powinna być powtarzana...
fergul11 - 10-03-2012, 09:55
wojzi napisał/a: | A zasada prosta nie kalkulowanie tylko piłeś nie jedziesz. |
Kiedy my cały czas właśnie o tym ,
piłeś ,nie jedź, nie piłeś ,wypij
Ja tu często widzę przy drodze znaki NO SEATBELT NO SORRY, albo DON'T DRINK AND DRIVE i GET A POINT NO POINTS i są to tabliczki wmurowane w podłoże wielkości znaku drogowego nie żadne bilbordy
[ Dodano: 10-03-2012, 08:58 ]
Pewne idee można przenosić na inne grunty tak jak w irl przyjęła się zielona strzałka dla lewoskrętu.
ps; teraz sobie zdałem sprawę że w polsce jest po prawo
jaca71 - 10-03-2012, 21:33
wojzi napisał/a: | Jak dla mnie ma być 0.0 i jak tracisz prawo jazdy to na zawsze. |
Istnieją ludzie na tym świecie, którzy maja poziom fizjologiczny powyżej 0.0. I co z nimi? Mają sobie załatwiać zaświadczenia? To pół Polski będzie z tym jeździła
0.02% jest ok.
wojzi - 10-03-2012, 23:30
jaca71 napisał/a: | Istnieją ludzie na tym świecie, którzy maja poziom fizjologiczny powyżej 0.0. I co z nimi? Mają sobie załatwiać zaświadczenia? To pół Polski będzie z tym jeździła
0.02% jest ok. |
Tylko jaki odsetek tych ludzi jest ??
Jakoś do innych przepisów mniej istotnych jesteś bardziej za ich przestrzeganiem i to, że większość ludzi je nagina czy łamie nie jest dla ciebie argumentem za tym, że to naginanie jest OK.
Zresztą nie rozumiem w czym problem - nie picie przed jazdą wiąże się wszak z przewidywaniem i myśleniem na drodze i nie tylko.
gzesiolek - 11-03-2012, 09:47
wojzi, nigdzie nie doczytalem, zeby jaca71, byl za nieprzestrzeganiem przepisow, czy picia przed jazda... staral sei tylko wyjasnic ze to 0,2 promila to nie dla tych co chca wypic pol piwa, ale dla tych co fizjologicznie lub z innych powodow moga nie miec okraglego 0.0...
Zreszta problem nie jest w przepisach tylko w podejsciu wielu Polakow... nie zmieni sie generalne podejscie, czyli:
1) jak jest zabawa to MUSI sie wypic i to zawsze rownajac w gore...
2) no jakos na ta zabawe trzeba dojechac i pozniej z niej wrocic (chocby kolejnego dnia)
3) nie pijac wykluczasz sie z towarzystwa i zabawy i nawet jak jestes kierowca to znajdzie sie 2, 3, 5 czy dziesieciu ktorzy beda Ci zy nie dawac, zebys sie z nimi napil...
4) odmowa nawet uzasadniona jest towarzysko traktowana jako potwarz...
5) pasazerowie olewaja to czy kierowca ma promile czy nie.... oni zwykle maja takowych wiecej, a dla nich najwazniejsze jest zeby do domu wrocic...
Jak te 5 punktow sie nie zmieni to niezaleznie czy bedzie w prawie 0.0 czy bedzie 0.8 promila to i tak bedzie sajgon na drogach...
Marianekk - 11-03-2012, 09:59
Grzesiolek lepiej tego ując chyba by się nie dało
Pozdrawiam
Marian
krzychu - 11-03-2012, 10:34
gzesiolek - niby tak. Ale co z tego jakby społeczeństwo było świadome albo może trochę bogatsze to by chlało na umór, ale do domu wróciło taksówka albo załatwiło by sobie kierowce. Ja mam różnych kolegów jedni pili 2 piwa początkiem zabawy, a potem wracali (może by nie wydmuchali - nie wiem) inni piją ale następnego dnia do pracy zawozi ich żona itd itp.... Myślę, że to zależy od priorytetów życiowych. Sam znam ludzi z rodziny którzy jeszcze 12-15 lat temu wracali z imprezy autem (ale to był też inny ruch na drodze), a teraz nawet o tym nie myślą.
fergul11 - 11-03-2012, 11:12
gzesiolek napisał/a: | czy bedzie w prawie 0.0 czy bedzie 0.8 promila to i tak bedzie sajgon na drogach |
możliwe , ale przyglądając się tym limitom zawartości alk we krwi http://www.ilemogewypic.pl/promile.php
nasunęła mi się myśl , że im więcej naród chleje ,tym ostrzejsze normy ma .
Oczywiście jak każda reguła obarczona jest pewnym błędem statystycznym
.gzesiłku w punkcie 3 masz absolutną rację , odczuwam to na własnej skórze od grudnia ,z przyczyn zdrowotnych , a raczej z chęci udowodnienia lekarzowi że się myli nawet kropelki nie zażyłem (nad czym ubolewam bardzo ) i każde towarzyskie spotkanie zaczyna się "A ty nie pijesz, Iwona pojedzie, napij się itd"
jaca71 - 11-03-2012, 16:26
wojzi, gzesiolek to świetnie wyjaśnił. Nie chodzi o naginanie prawa i nie przestrzeganie przepisów tylko o ich powagę. Każdy zakaz powinien być mądry i nie tworzyć furtki. 0.0 jako limit alkoholu we krwi byłby złym prawem. Bo skoro są jednostki, które nie spełniają tej normy to co z nimi? Zaświadczenia od lekarza? To jak pisałem znając ludzką naturę skończyło by się tym że co drugi załatwi sobie takie zaświadczenie.
Problemem prawa w Polsce jest jego bylejakość. Prawo, które dopuszcza różne jego interpretacje jest prawem złym i nadaje się do kosza. A u nas jest to norma np. prawo celno/skarbowe - w każdym urzędzie skarbowym lub celnym ten sam przepis naczelnik urzędu może zinterpretować inaczej. To o co chodzi? O to by dawać łapówy!!! Ale czy aby na pewno? Czy aby o to chodzi? Nie, chodzi o to by kuzyn, kumpel, protektor czy inny lobbysta osoby tworzącej owo prawo wydymał państwo.
mjsystem - 12-03-2012, 09:58
jaca71 napisał/a: | Problemem prawa w Polsce jest jego bylejakość. Prawo, które dopuszcza różne jego interpretacje jest prawem złym i nadaje się do kosza. A u nas jest to norma np. prawo celno/skarbowe - w każdym urzędzie skarbowym lub celnym ten sam przepis naczelnik urzędu może zinterpretować inaczej. To o co chodzi? O to by dawać łapówy!!! Ale czy aby na pewno? Czy aby o to chodzi? Nie, chodzi o to by kuzyn, kumpel, protektor czy inny lobbysta osoby tworzącej owo prawo wydymał państwo. |
Jacku, to jedno, a drugie to znajomości lub ich brak.
Mam taki przykład, jak to do mojego bloku do dziewczyny wiele lat przyjeżdzał "narzeczony" . ON policjant w cywilu(nie istotne co robi, ale wysoko postawiony), z impezy wracał zawsze na "podwójnym gazie" autem. Nie wychodził z auta, ale się wytaczał lub wypadał. I tak wiele lat. Jak ktokolwiek dzwonił na "policję"(specjalnie piszę w cudzysłowiu), to jak przyjechali było zabawnie. Pomagali mu albo wejść do auta albo wyjść, a nie rzadko robili z radiowozu "blue taxi".
Nie było mądrego na sytuacje, a poza tym on zawsze wiedział kto zgłaszał sprawe na 112. Po prostu ręce, cycki opadają
Marianekk - 12-03-2012, 10:25
mjsystem napisał/a: | Nie było mądrego na sytuacje, a poza tym on zawsze wiedział kto zgłaszał sprawe na 112. Po prostu ręce, cycki opadają |
Wiem ze dziadostwo ,ale wtedy trzeba takiego filmować,na Youtube ,do mediów i do KGP,prokuratura oraz jej rzecznika prasowego ze jest taka sytuacja i media zostały powiadomione.
Nie ma bata żeby ten policjant był jeszcze policjantem.
Znam podobna sytuacje ale w całkiem innej sprawie ,poskutkowało.
pozdrawiam
Marian
maniax86 - 12-03-2012, 14:53
mjsystem, to z policjantami to niestety smutna prawda. Mam kolegi policjanta juz teraz wyzej postawionego i jak siedzieliśmy przy flaszce to mu sie język rozwiązał i .... szok jakie akcje odchodzą w policji.... seriale policyjne gdzie chleją i biją zatrzymanych wcale nie są wymyślone
mjsystem - 12-03-2012, 15:13
maniax86 napisał/a: | mjsystem, to z policjantami to niestety smutna prawda. Mam kolegi policjanta juz teraz wyzej postawionego i jak siedzieliśmy przy flaszce to mu sie język rozwiązał i .... szok jakie akcje odchodzą w policji.... seriale policyjne gdzie chleją i biją zatrzymanych wcale nie są wymyślone |
Wiem... sam kiedyś byłem na takiej popijawce u kolegi z dochodzeniówki...
A opowiadali tylko "lajtowe" sytuacje.
fergul11 - 12-03-2012, 16:15
Cytat: | szok jakie akcje odchodzą w policji.... seriale policyjne gdzie chleją i biją zatrzymanych wcale nie są wymyślone |
pamiętaj że na przesłuchanie aniołki nie trafiają , stylem zachowania też trzeba się dostosować do przesłuchiwanego , czasami takie zachowanie przenosi się na życie prywatne .
Zawód policjanta to specyficzna profesja ,nie bez podstaw jest powiedzenie że (sorry mod )K..(profesjonalistka)...a ,złodziej i policjant tymi samymi ścieżkami chodzą .
Z pracy wychodzisz po 8 godzinach , a policjantem jest sie 24h/dobę .wszędzie są czarne owce i barany i one są najbardziej widoczne w całej rzeszy porządnych policjantów.
Jak wydział.w. weźmie policjanta na celownik to ma pozamiatane , prześwietlą go na wylot i jeśli nie jest kryształowy to cienko pryka ,w dzisiejszej policji przełożony nie będzie krył podwładnego za jego wybryki bo sam się boi stracić fuchy i żeby w przyszłości smród po "koledze" za nim się nie ciągnął .
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|