Nasze Miśki - Galant e88a czyli jak puściły mi nerwy i go kupiłem ;)
Wojciech Bogacz - 28-06-2012, 18:05
Ufff - nie wiem co mnie tak długo zeszło ale wreszcie zajrzałem pod samochód z ciekawości gdzie ten olej mi z silnika ucieka...
Widok mnie nieco zaskoczył, bo od strony lewego koła w oleju były obydwa dolne wahacze, do tego miska olejowa także usmarowana, za to przy filtrze oleju OK, nigdzie na żadnych osłonach nie ma oleju - coś cieknie ale jest tak to od spodu wysmarowane, że chyba muszę najpierw jakoś to umyć a potem dopiero szukać wycieku. Chyba, że będzie tak duży, że będzie widać od razu na zapuszczonym silniku.
Tak czy inaczej - Galant ma na razie chorobowe hehe.
jacek11 - 29-06-2012, 18:57
Strzelam,że uszczelniacz wału korbowego miałem identyczny przypadek w E88
deejay - 29-06-2012, 22:01
Wojciech Bogacz napisał/a: | Ufff - nie wiem co mnie tak długo zeszło ale wreszcie zajrzałem pod samochód z ciekawości gdzie ten olej mi z silnika ucieka... |
Na ET nawet słowa nie powiedziales o problemie oleju , a może byśmy coś zaradzili
Bizi78 - 29-06-2012, 22:39
Wyciek powstał w drodze powrotnej .
Wojciech Bogacz - 30-06-2012, 11:31
Wojciech Bogacz napisał/a: | Strzelam,że uszczelniacz wału korbowego miałem identyczny przypadek w E88 |
Trafiony. Zatopiony.
deejay napisał/a: | Na ET nawet słowa nie powiedziales o problemie oleju , a może byśmy coś zaradzili |
Wtedy wszystko było jeszcze dobrze
Bizi78 napisał/a: | Wyciek powstał w drodze powrotnej . |
Dokładnie tak - zresztą mam podejrzenie skąd ten wyciek... W sensie dlaczego heh
Wygląda to tak na razie:
W poniedziałek albo wtorek będę to w moim mechanikiem sobie poprawiał. Jestem jednak ciekaw, czy tego uszczelniacza nie załatwił poprzedni mechanik zdejmując koło pasowe od wału korbowego bo musiał dostać się do tego czujnika położenia wałków rozrządu... Może jakiego śrubokręta użył do podważania koła i zawadził i uszczelniacz.
Wiem jedno - jak autko było robione w zeszłym roku wstawiłem nowy uszczelniacz - chyba Elring czy coś takiego...
Tak więc jak zobaczę ślad śrubokręta na uszczelniaczu albo coś takiego to się przypomnę facetowi i będzie musiał odrobić
wojtas - 30-06-2012, 12:47
Wojtku, ja jednak widzę mały plus tego wycieku. Masz przynajmniej ładnieladnie zakonserwowane podwozie.
jacek11 - 30-06-2012, 13:28
Wojciech Bogacz napisał/a: | Tak więc jak zobaczę ślad śrubokręta na uszczelniaczu albo coś takiego to się przypomnę facetowi i będzie musiał odrobić |
Koniecznie jak sobie przypomnę ile tam jest miejsca przy rozrządzie,to lepiej niech kto inny to robi
Wszyc - 30-06-2012, 13:34
Raczej średnio żeby przy zdejmowaniu koła pasowego wału zawadził o uszczelniacz bo pod kołem pasowym są jeszcze koło zębate napędzające rozrząd i osłona rozrządu a na to przychodzi koło pasowe więc obstawiam nie umiejętnie założony uszczelniacz
Wojciech Bogacz - 30-06-2012, 15:04
wojtas021180 napisał/a: | Masz przynajmniej ładnieladnie zakonserwowane podwozie. |
To fakt hehe. Nie wziąłem tego pod uwagę
Wszyc napisał/a: | więc obstawiam nie umiejętnie założony uszczelniacz |
Gdyby tak, to jeszcze lepiej bo mechanik zza płota mi to robił i przynajmniej uczciwy - jakby wyszło, że to jego wina to mi to zrobi gratis bo już kilka razy tak było, że jak się pomylił to mówił i robił potem w ramach reklamacji. Zdarzało się to jednak wyjątkowo rzadko.
rosomak1983 - 30-06-2012, 15:27
Wojciech Bogacz napisał/a: | wojtas021180 napisał/a:
Masz przynajmniej ładnieladnie zakonserwowane podwozie.
To fakt hehe. Nie wziąłem tego pod uwagę |
olej to swietna konserwacja ale tylko na chwile... Gromadzi i przykleja syf a takze łatwo sie zmywa.
Wszyc napisał/a: | Raczej średnio żeby przy zdejmowaniu koła pasowego wału zawadził o uszczelniacz bo pod kołem pasowym są jeszcze koło zębate napędzające rozrząd i osłona rozrządu a na to przychodzi koło pasowe więc obstawiam nie umiejętnie założony uszczelniacz |
dokładnie ale moze tez byc wada uszczelniacza. Corteco/NOK -odradzam.
Wojciech Bogacz - 30-06-2012, 16:28
Cytat: | olej to swietna konserwacja ale tylko na chwile... Gromadzi i przykleja syf a takze łatwo sie zmywa. |
I znowu racja. Ciekaw jestem tylko, czy nie zaszkodzi to wszelkim elementom gumowym w zawieszeniu - np. końcówkom wahaczy czy osłonom przegubów półosiek... Podejrzewam, że powinno to być olejoodporne ale nie miałem przedtem takiego wycieku, co by na te elementy akurat gdzieś się rozprzestrzeniał.
rosomak1983 napisał/a: | Corteco/NOK -odradzam. |
A czemu to tak ? Przecież to mają być jedne z lepszych.... Normalnie bym nie wahał się z zakupem takowych ale teraz... To co ? Elring może być ?
rosomak1983 - 30-06-2012, 21:06
Wojciech Bogacz napisał/a: | A czemu to tak ? |
z mojego doswiadczenia nie polecam, Krzyzak tez narzekał. Zrób jak uwazasz.
Bede zmieniał u siebie na Ajusa. Elring nie miałem stycznosci z uszczelniaczami ale firma dobra.
Wszyc - 30-06-2012, 22:36
Sprawdź jeszcze stan wału w miejscu przylegania uszczelniacza do niego w 4g63t miałem wrąb który ciął by mi uszczelniacz i musiałem zamienić wały korbowe z moim poprzednim 4g63 zlukaj od razu to u siebie czy jest ładnie i gładko
Krzyzak - 30-06-2012, 22:37
ja już nie wiem, co zakładać - ostatnio padło mi właśnie kilka NOKów - zakładanych z precyzją chirurga
w różnych autach, w różnych miejscach (a to wał, a to balans a to półoś) - wszystkie po kilkuset km od założenia...
oryginały Hyundai - czyli POS - były ściągane jako stare i były suche, tak samo stare NOKi
japaneze się zarzeka, że to mój błąd... ale to wątpliwe
Wojciech Bogacz - 01-07-2012, 09:43
Krzyzak napisał/a: | japaneze się zarzeka, że to mój błąd... ale to wątpliwe |
To tak jak jeden się zarzekał, że źle miałem uszczelki pod głowice założone, bo się rozleciały przy demontażu...
Wracając do rzeczy. Corteco złe, NOK złe, czyli zostajemy na lodzie No - może marudzę ale może i coś racji w tym jest, skoro stare NOKi dają radę a nowe nie.
Tak czy inaczej poeksperymentuję z tymi uszczeliaczami i kupię coś sensownego...
Na razie tak się jednak zastanawiam... Bo jak mam bawić się przy rozrządzie żeby ten wyciek zrobić, do tego mam jakieś rolki do wymiany, i w dodatku czuję, że remont silnika się zbliża to się zastanawiam nad tym, czy nie kupić od razu innego silnika (6G72 3.0L), zrobić go jak należy (na wierzchu to inna bajka) a Galant niech ma wolne przez wakacje... Idę przedyskutować sprawę z sąsiadem i policzyć co i jak mi wyjdzie heh...
|
|
|