To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

robertdg - 23-06-2012, 08:54

http://wyborcza.pl/1,82949,6828746.html
sveno - 23-06-2012, 10:14

Cytat:
Pani przywieziona przez policję zrobiła w oddziale ratunkowym awanturę mężczyźnie, którego pół godziny wcześniej przejechała wraz z prowadzoną przez niego za rączkę pięcioletnią córeczką na przejściu dla pieszych, a to oni mieli zielone światło: "Gdzie lazłeś baranie! Ja miałam zieloną strzałkę, a więc pierwszeństwo!"

zagotowałem się :angryfire: moja dziewczyna często mi opowiada jak to ją ztrąbił i zwyzywał burak skręcający na strzałce w prawo, kiedy ona miała zielone.

mystek - 23-06-2012, 10:40

A ja przyznam rację temu artykułowi. Policjantom liczą się statystyki, najprościej wpisać w przyczynach wypadków "nadmierna prędkość".

Gadam właśnie z kumplem i miał taką sytuację z kobietą za kierownicą, że oboje stali do skrętu w prawo na skrzyżowaniu i mieli czerwone światło (mój kolega za nią) i nagle podjechała karetka na sygnale za nich, żeby przejechać. I co? Kobiecina zamiast pojechać na czerwonym w prawo to stoi i czeka na strzałkę/zielone :/. Kumpel już dawno na krawężniku stoi, a ta ani drgnie. Ehhh :/

piotr_bb - 23-06-2012, 22:40

Cytat:

A wiecie Państwo kto jest, też w moich statystykach, absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym, służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się zdarza CODZIENNIE, i to kilka - kilkanaście razy dziennie.


Cytat:

Jeśli najwięcej ludzi zabija 20-letni młodzieniec, to zakażmy wydawania mu prawa jazdy przed 25. rokiem życia. Ale jeśli okaże się, że najwięcej ludzi zostaje zabitych przez kierowców w wieku 30-60 lat, trzeźwych, którzy nigdy w życiu nie przekroczyli 120 km/h, prawo jazdy mają od co najmniej kilku lat (a tak właśnie jest !) - to mamy problem.



Przerażające nie tylko te cytaty , ale cały artykuł .

krzychu - 25-06-2012, 08:47

Te artykuł już był na forum poruszany:
http://forum.mitsumaniaki...ghlight=#540317
http://forum.mitsumaniaki...ghlight=#543460

JCH - 11-07-2012, 10:13

Tak, dzisiaj wreszcie zdecydowałem się to zrobić :!: :!: :!:

Stoję sobie dziś rano w korku, na światłach - Katowice, ul. Dudy-Gracza skręt w prawo w Warszawską. Tam jest strasznie długi cykl zmiany świateł więc korek sięga aż do wylotu z tunelu (miejscowi pewnie znają i kojarzą). Ale z racji, że jadę na moto to omijam cały ten sznur aut i podjeżdżam do pierwszego stojącego samochodu. No i tak czekamy.... :roll:
No i co ja pacze... ;)
Gościu w Oplu Astrze rąsia przez okno i pyk.... wywalił tlącego się peta na ulicę. Podtoczyłem się do niego i mówię:
- Hej, coś Ci wypadło!
- No tak.
- Co za chamstwo!

Gościu zero reakcji, widać jedynie konsternację na twarzy. No to myślę sobie - czasu jest dużo bo zmiana świateł trwa tu wieki więc być może zdążę....
Rozłożyłem boczną stopkę, schyliłem się i pet wylądował z powrotem w Oplu. Tfu... :!:

krzychu - 11-07-2012, 10:19

JCH, :supz:

Znaczy z chamstwem to Ty mówiłeś? Następnym razem nie daj po sobie poznać emocji. Jak gość po "coś Ci wypadło" nie zareaguje to wtedy po prostu mu oddaj i powiedz "proszę, to Twoje" :twisted: Dużo bardziej to wnerwia takich typków jak nie pokazujesz emocji.

gzesiolek - 11-07-2012, 10:36

JCH napisał/a:
Rozłożyłem boczną stopkę, schyliłem się i pet wylądował z powrotem w Oplu


Stawiam 100 do 1, ze gosc zamiast wziac to do siebie i skorzystac z popielniczki jak juz sobie smrodzi w aucie, to z tej lekcji zapamietal tylko to "ze motocyklista to Twoj wrog"...
A nastepnym razem jak wyrzucal peta tak bedzie wyrzucal... :(

Generalnie sam jeszcze jak bylem atywnym nalogowcem, palilem w aucie i nie raz nie dwa "smiecilem"... ale zreflektowalem sie sam... ot przestalem palic w czasie jazdy i ograniczylem sie do postojow (dodatkowy motywator do przerwy w trasie)...
Popielniczka i same pety maja to do siebie, ze nawet nalogowcom przeszkadza smrod od nich... ale nie usprawiedliwia to wyrzucania petow gdzie popadnie...
i tak palacze w aucie to dla mnie nie najgorsza grupa... najgorsza grupa palaczy dla mnie sa rodzice malych dzieci... nie dosc ze maja gdzies swoje ukochane i pala pozwalajac malcom wdychac, to jeszcze smrodza przy innych dzieciach a na dodatek petuja place zabaw i piaskownice... a jakie oburzenie jak im sie zwroci uwage... raz to mnie taka jedna para bic mnie chciala jak osmielilem sie zwrocic uwage iz mogli by sobie dac chwile na wstrzymanie lub odchodzic pojedynczo a nie palic jeden za drugim w piaskownicy gdzie sie bawila m.in. moja corcia... no ale jak widac kultura na drodze odzwierciedla w duzej mierze kulture ogolem...
Aha sam jestem nalogowcem ktory po 10latach fajczenia teraz od 4 nie pali...
Moze przez to jestem bardziej ciety na palaczy (choc palenie w mojej obecnosci mi nie przeszkadza az tak bardzo, ale przy corce nie dam), bo wiem, ze rzucenie palenia to tylko kwestia decyzji i sily woli...

JCH - 11-07-2012, 10:48

gzesiolek napisał/a:
Stawiam 100 do 1, ze gosc zamiast wziac to do siebie i skorzystac z popielniczki jak juz sobie smrodzi w aucie, to z tej lekcji zapamietal tylko to "ze motocyklista to Twoj wrog"...
Zapewne tak. Coś tam burczał, że jestem wariat.... :roll:
gzesiolek napisał/a:
Aha sam jestem nalogowcem ktory po 10latach fajczenia teraz od 4 nie pali...
Tak trzymać :thumbleft:
gigant87 - 11-07-2012, 11:25

JCH, popieram! :)
BRUNNER - 11-07-2012, 15:46

i ja popieram! Nie palę od 6 lat, ale nawet kiedyś, stojąc w korku, potrafiłem elegancko zagadnąć do wytapirowanej pani, która właśnie pyrgnęła peta za okno: "Dzień Dobry! No i dlaczego mi pani miasto zaśmieca?"
Jeżeli trafi się jakiś pacjent bardziej buraczany, zwykle w fajnej gablocie, mawiam: "co? na autko była kasa, ale na kulturę już zabrakło?"

Zwykle odpowiedzią jest konsternacja, albo próba zignorowania, ale najczęściej środkowy palec, albo odpowiedź: przecież WSZYSCY tak robią...

RalfPi - 12-07-2012, 08:27

To i ja przytoczę swoją opowieść - jadę sobie z Żoną (wtedy jeszcze Narzeczoną) do jej domu - wracamy z pracy - w stronę Głębokiego po Wojska Polskiego - Jakieś 1km przed Głębokim sznur samochodów - dwa pasy, a sznur na jednym - wszyscy elegancko jak jeden mąż i jedna żona jadą sobie.. aż tu w lewym lusterku pojawiają się światła - Audi sobie jedzie.. no to ja cyk na lewy pas co by "cham" nie przejechał.. no i się zbliża Audi i jakiś dwóch dresów trąbi na mnie.. A ja tak jakieś 100 m sobie jechałem i jak zrobiło się zwężenie, to wracam na prawy pas.. A kolesie wyprzedzili mnie na takim paskowanym pasie od zwężenia.. zajechali drogę - jeden z nich mnie zwyzywał - to jakoś przełknąłem.. ale jak rzucił butelką plastikową z resztką napoju w mojego Lancera - to przesadził - krzyczę do Żony w nerwach - dzwoń na Policję - ku mojemu zdziwieniu Chłopaki zaczynąją uciekać :shock: najpierw po tym paskowanym pasie, a potem pod prąd na pasach na podwójnej ciągłej - no to ja z piskiem opon za nimi.. przejechaliśmy jakieś 40m i chłopaki skręcili w las.. spasowałem z pościgiem jak zrobiły się pasy i podwójna ciągła.
Ale fakt, że reagować trzeba z rozsądkiem - a nie tak jak ja na zasadzie impulsu :P - np. zaklejenie szyby naklejką - kiedyś widziałem taką akcję na Youtubie - koleś źle zaparkował to mu Chłopaki szybę taką wstrętną naklejką zakleili :D
A na takich buraków jak Ci z Audi to nic nie pomoże :( Taka prawda.

maniax86 - 12-07-2012, 08:52

RalfPi, Zawsze są tacy co sru na drugi pas i chcą wyminąc wszystkich a potem się wcisnąc na chamca na drugi pas.... aczkolwiek co do blokowania pasa tak jak T to zrobiłes to mam pewne wątpliwości w niektórych przypadkach....
RalfPi - 12-07-2012, 08:56

maniax86 napisał/a:
RalfPi, Zawsze są tacy co sru na drugi pas i chcą wyminąc wszystkich a potem się wcisnąc na chamca na drugi pas.... aczkolwiek co do blokowania pasa tak jak T to zrobiłes to mam pewne wątpliwości w niektórych przypadkach....

Pewnie, że tak - komuś Żona rodzi, Babcia umiera.. ale wiesz - jakby koleś chociaż kierunkowskaz wrzucił, że mu się spieszy - jakikolwiek znak - a nie tylko trąbi jak półmózg - a ja prawdę mówiąc sobie zwyczajnie powoli jechałem - swoją drogą czy było to zgodne z prawem ??

[ Dodano: 12-07-2012, 09:01 ]
Zawsze jak mi się bardzo spieszy na dwóch pasach(ale to już na drogach gdzie można trochę więcej pogonić), to zwyczajnie wrzucam kierunkowskaz w lewo.. i przynajmniej daje jakiś sygnał - nie wiem na ile jest to w teorii poprawne, ale w praktyce działa :)

maniax86 - 12-07-2012, 09:14

RalfPi, a teraz podobna sytuacja z Raciborza... dwoga dwupasmowa.... lewym pasem "wylatuje" się z miasta a prawy się kończy i wiadomo trzeba zjechać na lewy... i taka sytuacja... jest korek.... wszyscy kierowcy ustawiają sie od razu na lewym pasie... korek na kilkaset metrów a prawy pas wolny..... i niektórzy jak najbardziej zgodnie z prawe daja migacz w prawo i zjeźdżaja na prawy pusty pas dojeżdżają do końca i cyk migacz w lewo i czekaja az ktoś ich wpuści.... jedni ich wyzywają od chamów bo jak oni mogli wyminąc cały sznur aut wolnym pasem a czasem niektórzy blokuja tak jak ty prawy pas..... ale ja sie pytam..... czemu takie osoby się wyzywa od chamów?? że jechali zgodnie z przepisami do końca prawego pasa i dopiero potem chca zjechać na lewy?? Zrobili to zgodnie z prawem... ale niekoniecznie w mniemaniu niektórych kulturalnie...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group