Krzyzak - 11-08-2009, 08:04 ze im wiecej robie przy Colcie, tym gorzej z nim jest.... przyklady: - wymiana amortyzatorow - niestety wybralem tanie Magnum i co prawda amortyzuja lepiej od oryginalow po 300 tkm przebiegu, ale skrzypia... - wymiana gum stabilizatora - cos zaczelo stukac po tej operacji... - no i wczoraj - wymiana simmeringu walka rozrzadu... dosc powiedziec, ze musialem do tej operacji zdjac walki z krzywkami w glowicy i podczas dokrecania jedna sruba poplynela... dzis jechalem do pracy sieczkarnia..... chyba przestane mu cokolwiek kupowac, bo na starych czesciach chodzi lepiej 
Kibloo - 11-08-2009, 08:24
[ Dodano: 11-08-2009, 08:26 ] Krzyzak, spoko, naprawi się. pozdro akbi - 11-08-2009, 08:35
a trzeba było robić sobie synchronizacje z kompem 
Jassmina - 11-08-2009, 09:08 ...że nareszcie jest chłodniej i w autobusach nie capi potem i skarpetkami, tylko samymi skarpetkami. Maretzky85 - 11-08-2009, 10:34 Że od dziś wieczora mam w głębokim poważaniu czy jest gorąco na dworze, gdyż nabywam Galanta z klimatyzacją 
Bartek - 11-08-2009, 10:39
skrzypią zawsze, czy na mokro? Może osłona tłoczyska ociera o amortyzator, a jeżeli tylko na mokro, to skrzypią sprężyny w mocowaniach - trzeba rozebrać i posmarować smarem obojętnym dla gumy....
nabiłeś za głęboko i musiałeś cofnąć? Kibloo - 11-08-2009, 10:39 Maretzky85, no nareszcie pozdro sruba - 11-08-2009, 13:15 tym razem pozdrowienia ze Szczecina
Rafal_Szczecin - 11-08-2009, 13:49
ze pierwszy raz jezdzilem "anglikiem" Marcin-Krak - 11-08-2009, 14:21 że w trakcie deszczu dzieci z nudów piszą listy motywacyjne
pozdrawiam z Krakowa 
jacek11 - 11-08-2009, 15:16 Że jak tak pada,to dobrze,bo strasznie sucho w lesie. Po za tym grzyby będą 
Pexu - 11-08-2009, 15:20 A propos grzybów, dzisiaj z Maretzkim zebraliśmy całkiem pokaźne stado maślaków 
Cały Misiek był nimi zawalony
Krzyzak - 11-08-2009, 15:50
skrzypia zawsze... wydaje mi sie, ze na sucho bardziej edit: co ciekawe - jeden skrzypi, drugi nie... a co do simmeringu - nie mialem jak odkrecic zebatki, wiec klczuem szwedzkim zlapalem za walek rozrzadu (w C52 jest taka wypustka na nim, bo poza tym, to jest okragly - nie to co w 4G63, gdzie mozna wlozyc normalny klucz...) i go zaparlem na jednej ze srub glowicy potem tylko poplynalem na waleczkach od dzwigienek simmering nabilem dobrze 
Morfi - 11-08-2009, 19:58 Od 1 wrzesnia zmianiam firmę
Krzyzak - 11-08-2009, 21:42
no i rozwiazane amortyzatory - posmarowalem tloczysko przy wejsciu do komory - narazie spokoj stukanie - hmm.... jakby to powiedziec - Krzyzak nie dokrecil glownej sruby od poduszki silnika (tej przy rozrzadzie)  - strasznie sie wczoraj spieszylem...
sieczkarni juz nie ma - dziekuje Kibloo za pomoc - moj plan byl taki, zeby w miejsce ukreconego gwintu wkrecic srube kilka mm dluzsza - operacja sie powiodla, zawory wyregulowane... ale straty sa - przecialem uszczelke dekla i wycieklo z pol litra oleju... prawa strona zarzygana od gory po polos... uszczelka juz zmieniona, ale chyba bede musial jeszcze pasek rozrzadu zmienic i wszystko bardzo dokladnie umyc... Pawel - jeszcze raz dzieki za pomoc |
||||||||||||||||||||
