To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Twój pierwszy problem z nowym lancerem.

krzychu - 17-03-2009, 13:01

Mówisz że rozumiesz, a dalej nie rozumiesz. Często się specjalnie coś nie daje żeby za to skasować dużo więcej niż jest warte to nie oszczędność to biznes. A jak by się nie opłacało to w dobie projektowania przez księgowych samochodów na pewno by to wychwycili.

Zobacz na karty graficzne częsta są 2 modele takie same a różnią się ilością potoków renderujących (karty te same idento tylko soft na nich inny).

Krzychu

Luk - 17-03-2009, 13:05

mazin, ale tu nie chodzi o oszczędności, ale o pozycjonowanie. Jak byś miał te wszystkie drobiazgi w najtańszej wersji, to kto by kupił droższą? To tak jak swego czasu było chyba w Canonie, że wersja softu w tańszym aparacie D300 była taka sama jak w D20 (chyba) tylko z zablokowanymi pewnymi funkcjami. Wystarczyło wgrać patcha na firmware i miało się lepszy aparat :D
mazin - 17-03-2009, 13:34

krzychu napisał/a:
Mówisz że rozumiesz, a dalej nie rozumiesz. Często się specjalnie coś nie daje żeby za to skasować dużo więcej niż jest warte to nie oszczędność to biznes. A jak by się nie opłacało to w dobie projektowania przez księgowych samochodów na pewno by to wychwycili.

Zobacz na karty graficzne częsta są 2 modele takie same a różnią się ilością potoków renderujących (karty te same idento tylko soft na nich inny).

Krzychu

No to w takim razie niech sprzedają wersje droższe od informa z adnotacją, że mają superodporny lakier, o trzy klasy twardości i wytrzymałości lepszy od tego z informa :-)
Przyjmuje argument, że to pozycjonowanie i że tak się robi, macie rację, co jednak nie przekonuje mnie, że montowanie instalacji w aucie bez podgrzewanych lusterek czy tweeterów, to mądry sposób na oszczędności. Jeżeli chcieliby wymusić zakup droższych wersji, albo zaoszczędzić na tańszych, to powinni zamontować lusterka ręcznie sterowane albo tylko dwa głośniki w przednich drzwiach. Silniki w lusterkach czy dodatkowe głośniki w tylnych drzwiach mogą stanowić znaczące oszczędności (poowiedzmy rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu $$ na sztuce, nie pierdółkowe rzędu 0,25 czy 3$.

jaca71 - 17-03-2009, 13:39

mazin napisał/a:
Przyjmuje argument, że to pozycjonowanie i że tak się robi, macie rację, co jednak nie przekonuje mnie, że montowanie instalacji w aucie bez podgrzewanych lusterek czy tweeterów, to mądry sposób na oszczędności.

A czego Ty tutaj znowu nie rozumiesz. Taniej i prościej jest zaprojektować, zrobić i uszyć jedna wiązkę elektryczną niż 5 różnych. Dodatkową zaletą takiego procederu jest to że jak po tygodniu stwierdzi pan X że mu jednak halogenów brakuje to serwis trzepie kasę a roboty prawie nie ma bo wszystko przygotowane.
mazin napisał/a:
Silniki w lusterkach czy dodatkowe głośniki w tylnych drzwiach mogą stanowić znaczące oszczędności (poowiedzmy rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu $$ na sztuce, nie pierdółkowe rzędu 0,25 czy 3$.

Nie obraź się ale kim Ty jesteś żeby podważać rozumowanie i kalkulacje firm motoryzacyjnych. ;)

Edit: miałem kiedyś TV Sonego 29" 100Hz (świętej pamięci już) modelu juz nie pamiętam. Od modelu wyżej różnił się poza obudową dwoma czy trzema bajerami. Jednym z nich był pip. A najlepsze w tym było to że mój pilot od TV nie miał przycisku pip a funkcja w telewizorze była aktywna. Po użyciu pilota od modelu wyższego pip pięknie działał :P

apikus - 17-03-2009, 13:42

mazin napisał/a:
Silniki w lusterkach czy dodatkowe głośniki w tylnych drzwiach mogą stanowić znaczące oszczędności (poowiedzmy rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu $$ na sztuce, nie pierdółkowe rzędu 0,25 czy 3$.


Przy produkcji seryjnej każdy cent ma znaczenie.

mazin napisał/a:
że montowanie instalacji w aucie bez podgrzewanych lusterek czy tweeterów, to mądry sposób na oszczędności


Bardzo mądry, bo kto chce to mieć kupi droższą wersję.

krzychu - 17-03-2009, 13:44

mazin - no z lakierem może jest coś nie tak dlatego nie komentuje tego faktu. Choć moim zdaniem powinno się popatrzyć na inne samochody z tej półki po roku użytkowania aby wydać jakiś sensowne zdanie. I tu ważne auta nowa (z przed roku max) które mają wodne lakiery a nie sprzed paru lat które mają zupełnie inne.

Krzychu

mazin - 17-03-2009, 14:12

apikus napisał/a:
mazin napisał/a:
Silniki w lusterkach czy dodatkowe głośniki w tylnych drzwiach mogą stanowić znaczące oszczędności (poowiedzmy rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu $$ na sztuce, nie pierdółkowe rzędu 0,25 czy 3$.


Przy produkcji seryjnej każdy cent ma znaczenie.

mazin napisał/a:
że montowanie instalacji w aucie bez podgrzewanych lusterek czy tweeterów, to mądry sposób na oszczędności


Bardzo mądry, bo kto chce to mieć kupi droższą wersję.


Nie wiem, nie znam się na szczegółach produkcji seryjnej, ale nie sadzę, żeby przy całym koszcie produkcji wydzielanie takich oszczędności miało jakiekolwiek znaczenie.
A kto chce mieć alufelgi, lepsze audio itd, to kupi droższa wersję, z pewnością nie będzie się kierował podgrzewanymi lusterkami czy tweeterami. Moim zdaniem niezbyt mądry.

[ Dodano: 17-03-2009, 14:13 ]
jaca71 napisał/a:

Nie obraź się ale kim Ty jesteś żeby podważać rozumowanie i kalkulacje firm motoryzacyjnych. ;)



"Tylko" klientem...

krzychu - 17-03-2009, 14:21

mazin napisał/a:

A kto chce mieć alufelgi, lepsze audio itd, to kupi droższa wersję, z pewnością nie będzie się kierował podgrzewanymi lusterkami czy tweeterami. Moim zdaniem niezbyt mądry.


No ale wychodząc tylko z takiego założenia to kupił by niższą wersję kupił by sobie jakieś tańsze felgi i to ze wzorem który akurat jemu pasuje i jeszcze by mu na lepsze audio starczyło niże pewnie jest.... To jest dobrze pomyślane na pewno tęgie głowy żeby było jak najtaniej i jak najwięcej zysku.

Ktoś pisał że na pewno zarabiają bo tyle nie kosztuje wyprodukowanie 1 samochodu, ale ja nie mówią po kosztach że tyle kosztuje materiał prąd i ludzie. Ale jeszcze trzeba zamortyzować w każdym modelu projekt, testy, linia produkcyjna, koszty napraw gwarancyjnych, transportu itd to nie jest proste.

Krzychu

Anonymous - 17-03-2009, 14:44

Najciekawsze jest to, że taki sam lakier jest we wszystkich wersjach, może wystarczy go odpowiednio zabezpieczyć i tyle.......... :doubt:
Anonymous - 17-03-2009, 15:18

No ja raczej cos zrobie, tylko nie wiem co i kiedy ;-)
Moze ten DiamondBrite ale to musze pomyslec i poczytac czy warto,
ze znika i wpuszczeniem w firme nie jest tak drogo.

Ale to zawsze pare tankowan..

Pozdr
AK

pawelek32 - 17-03-2009, 15:28

szczerze wątpię w skuteczność preparatu DiamondBrite, który można kupić za 35zł na allegro...
trochę się pofatygowałem i napisałem zapytanie do kilku sklepów w kosmetykami samochodowymi- czy zabezpieczyć nowe auto z niezbyt odporną powłoką lakierniczą(...).
dostałem już jedną odpowiedz, w której polecili ten produkt: http://www.autokosmetyki....film,p1194.html

i tutaj też wątpię w wysoką skuteczność środka bardzo uniwersalnego, który to można stosować również do gumy i plastiku! poza tym można go nakładać nawet na słońcu!!!
pzdr

mazin - 17-03-2009, 16:24

pawelek32 napisał/a:
szczerze wątpię w skuteczność preparatu DiamondBrite, który można kupić za 35zł na allegro...
trochę się pofatygowałem i napisałem zapytanie do kilku sklepów w kosmetykami samochodowymi- czy zabezpieczyć nowe auto z niezbyt odporną powłoką lakierniczą(...).
dostałem już jedną odpowiedz, w której polecili ten produkt: http://www.autokosmetyki....film,p1194.html

i tutaj też wątpię w wysoką skuteczność środka bardzo uniwersalnego, który to można stosować również do gumy i plastiku! poza tym można go nakładać nawet na słońcu!!!
pzdr


Ha Turtlewaxa używałem chyba już z 13 lat temu, i byl to rzeczywiście baaardzo dobry wosk. Ale tylko wosk, zabezpieczał o tyle, że nawet po 10-15 myciach (ręcznych, dokładnych, ciepłą wodą i myjką) auto było nadal nawoskowanel O wiele łatwiej sie zmywało z niego błoto. Polecam! Ale ponieważ to tylko wosk, nie jakiś cudowny preparat, to nie ochroni lakieru, po prostu po jego zastosowaniu będzie się słabiej przyklejało różne świństwo i po zwykłym myciu auto będzie nadal wywoskowane.

apikus - 17-03-2009, 16:48

mazin napisał/a:
Nie wiem, nie znam się na szczegółach produkcji seryjnej, ale nie sadzę, żeby przy całym koszcie produkcji wydzielanie takich oszczędności miało jakiekolwiek znaczenie.


Każda oszczędność ma znaczenie. Zobacz jednego centa i pomnóż przez ilość wyprodukowanych samochodów, zobaczysz jaka to oszczędność. A jak masz oszczędność po 1 cencie na wielu elementach?
Myślisz, że platforma dla Lancera i Outlandera jest przypadkowo taka sama?

mazin - 17-03-2009, 17:33

apikus napisał/a:
mazin napisał/a:
Nie wiem, nie znam się na szczegółach produkcji seryjnej, ale nie sadzę, żeby przy całym koszcie produkcji wydzielanie takich oszczędności miało jakiekolwiek znaczenie.


Każda oszczędność ma znaczenie. Zobacz jednego centa i pomnóż przez ilość wyprodukowanych samochodów, zobaczysz jaka to oszczędność. A jak masz oszczędność po 1 cencie na wielu elementach?
Myślisz, że platforma dla Lancera i Outlandera jest przypadkowo taka sama?


oczywiście, że ma znaczenie, ale nie sądzę, żeby wychodziło taniej, jeżeli trzeba produkowćkilka rodzajów tego samego elementu. Inaczej wygląda testowanie takiego podzespołu, inaczej się go oznacza, inaczej się go magazynuje (gdzie indziej) - nawet jeśli sama produkcja polega tylko na pominięciu jednego elementu w serii czynności.Oszczędność rzędu kilku - kilkunastu dolarów być może miałaby tu sens, ale ułamek dolara - raczej nie (patrząc na skalę produkcji).
Argument z pozycjonowaniem (gorsze wykończenie wnętrza, brak klapek czy zaślepek, brak podgrzewania foteli - to z pewnością oszczędności trochę większe,niż doklejenie jednej maty za ułamek dolara) - całość ma charakter zabiegów, które rzeczywiście "pozycjonują" niżej lub wyżej dany model- ale oszczędności tewynikają właśnie polityki marketingowej, nie z decyzji o zaoszczędzeniu kilkuset dolarów w miesiącu.

apikus - 17-03-2009, 17:48

mazin napisał/a:
ale nie sądzę, żeby wychodziło taniej, jeżeli trzeba produkowćkilka rodzajów tego samego elementu.


Monter pobiera lub nie daną rzecz z magazynku. Jedna operacja mniej i jeden element zostaje. Zaoszczędzony czas i wydanie pieniedzy na element. Jest oszczędność. Suma wszystkich oszczędności daje zysk. Nie masz głośniczka, nie masz maty nie masz przycisków w kierownicy, nie masz zmieniarki , aluminiowych felg i w sumie oszczędność jest duża. Po co to montować jak ktoś nie chce za to zapłacić? A klient ma możliwość wyboru. Jakby montowali wszystko, to co w najlepszej wersji, to miałbyś wybór kupić za ponad 100 tyś. albo nie kupić. A jak jednak zdecydujesz się doposażyć samochód później to zapłacisz ileś razy więcej.
Kto nie oszczędza kilkuset dolarów w miesiącu upada w wyniku kryzysu.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group