To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI

Anonymous - 29-05-2006, 11:20

Opis pojazdu :D
Hubeeert - 29-05-2006, 11:43

http://debil.za.kierownica.patrz.pl/ :roll:
Hubeeert - 29-05-2006, 12:04

Tatusiu skąd ja się wzięłam na świecie? (pyta dziewczynka) :twisted:
igi - 29-05-2006, 12:18

MAKSYMY GORKIEGO

> >>> A świstak siedzi, bo wiewiórka była nieletnia...
> >>>
> >>> Ludzie którzy piją sa dla mnie niczym.....niczym bracia!
> >>>
> >>> Życie jest jak szachy, albo posuwasz królową, albo walisz konia
> >>>
> >>> Myślisz, że możesz wszystko? Trzaśnij drzwiami obrotowymi!!
> >>>
> >>> Jestem jak dżin - gdzie otworzą butelkę, tam jestem!
> >>>
> >>> Boże Narodzenie odwołane ... Józef się przyznał!
> >>>
> >>> Nie pij gdy prowadzisz - Za dużo się rozlewa...
> >>>
> >
> >>> Czasem tak w życiu bywa, że raz pęka serce, a raz prezerwatywa...

Cezar - 29-05-2006, 13:00

Oj bedzie bolalo :?






Grześku - 30-05-2006, 06:42

- Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz się kochałeś?
- Na wojnie, wnusiu...
- A jak, a z kim?
- Jak to z kim... Na wojnie się nie wybiera...

:arrow:

Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka
- Mamo czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie....

:arrow:

U dentysty.
- Co by mi pan radził zrobić przy moich żółtych zębach?
- Najlepiej założyć brązowy krawat !

:arrow:

-A ja swoją cnotę straciłam bezboleśnie
-????
-Jak go wyjął pękła ze śmiechu


Para w łóżku:
-To twoje piersi, czy gęsia skorka?
-A ty się kochałeś, czy trząsłeś z zimna?

:arrow:

Żona do męża:
- Kochanie, a wiesz, że mamusia była wczoraj u tego słynnego dentysty?
- Taak? A co, kanały jadowe jej udrażniał?

Chooper - 30-05-2006, 08:54

szperając za informacjami ad. BOR znalazłem coś takiego. :lol: :lol: :lol: już nawet za handel się wzięli
Cezar - 30-05-2006, 14:06

Widac ze to okno zakladali fachowcy :lol:




Chooper - 31-05-2006, 08:52

vilidź stajl :lol: :lol: :lol:
Grześku - 31-05-2006, 10:13

Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzakow wyskakuje wilk stary zboczeniec i się drze:

- HA HA KAPTURKU! Nareszcie cię pocaluje tam, gdzie jeszcze nikt cię nie calował

Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mowi:

- Chyba, kuźwa, w koszyk...

Chooper - 31-05-2006, 10:33

pink session :lol:
Cezar - 31-05-2006, 12:31

Prawie jak blizniaki :D




Hubeeert - 31-05-2006, 12:51

http://wiadomosci.gazeta....35,3383148.html - czyli Kaczyńscy dla opornych (z cyklu jak ich rozróznić) :D

Lech Kaczyński - prezydent RP:

1. Jeśli włączasz TV i zamiast planowanego na tę godzinę filmu widzisz jednego z braci przemawiającego do Ciebie - jest to z pewnością Lech. Sto procent pewności możesz mieć wtedy, gdy zauważysz następujące szczegóły: biało-czerwona flaga w tle - za przemawiającym; ręce przemawiającego złożone równo na blacie biurka (prawdopodobnie mahoniowego); wrażenie, że przemawiający czyta z kartki.

2. Jeśli jeden z braci Kaczyńskich wita papieża na lotnisku, żegna papieża na lotnisku i przyjmuje papieża w swojej siedzibie - jest to z pewnością Kaczyński Lech.

3. Jeśli w pobliżu jednego z braci Kaczyńskich zauważysz niewysoką kobietę, która uśmiecha się, patrząc na niego, ubraną stosownie do okazji i postępującą za nim niemal krok w krok oznacza to, że widzisz Marię Kaczyńską, żonę Lecha, a zatem Lech jest tym z braci Kaczyńskich, którego widzisz.

4. Jeśli w pobliżu jednego z braci siedzi George W. Bush, obaj sprawiają wrażenie, że się lubią, świetnie rozumieją i zamierzają wspólnie niejedno załatwić, możesz dać obciąć sobie palec, że patrzysz na Lecha Kaczyńskiego, który przebywa z oficjalną wizytą w USA.

5. Jeśli jakiś dziennikarz przepytuje jednego z braci, siedząc z nim przy stole, wokoło nie ma nikogo, a wnętrze wygląda na dostojne - prawie na bank jest to Lech Kaczyński, na wywiad z którym trzeba się umawiać.

Jarosław Kaczyński - prezes PiS:

1. Jeśli w telewizji dostrzegasz tylko fragment jednego z braci Kaczyńskich zza szpaleru fotoreporterów i dziennikarzy, masz prawo przypuszczać, że całość to Kaczyński Jarosław.

2. Jeśli słyszysz, jak jeden z braci Kaczyńskich mówi do ciebie z radioodbiornika, a nastawiłeś go akurat na częstotliwość Radia Maryja - jest to Jarosław.

3. Gdy jeden z braci Kaczyńskich mówi w telewizji, że "wszystko to wina Platformy", a w tle ma granatowy banner z małymi, czerwonymi logo "PiS", to bez wątpienia jest to Jarosław Kaczyński. Jeśli widzisz jednego z braci przemawiającego z sejmowej trybuny, używającego słów "lże-elity" oraz "lumpenliberał" - to też jest Jarosław.

4. Jeśli dostrzegasz jednego z braci Kaczyńskich jadącego samochodem, a za nim ani przed nim nie jadą opancerzone limuzyny ochroniarzy z BOR - to jest Jarosław Kaczyński. Uwaga - Jeśli wydaje ci się, że widzisz Jarosława Kaczyńskiego prowadzącego samochód - masz przywidzenia!

5. Gdy w pobliżu jednego z braci Kaczyńskich widzisz uśmiechniętego Andrzeja Leppera albo uśmiechniętego Romana Giertych, albo nawet uśmiechniętych ich obu - z dużym prawdopodobieństwem możesz założyć, że właściwym w tej sytuacji bratem Kaczyńskim jest Jarosław. Uśmiechnięci panowie Lepper i Giertych w towarzystwie Lecha występują w wersji "pełna powaga".



Uwagi: Jeśli widzisz któregoś z braci Kaczyńskich w towarzystwie dostojnej starszej pani - Jadwigi Kaczyńskiej - może to być każdy z nich.

Hubeeert - 31-05-2006, 13:58



Więcej -> http://www.przekroj.pl/in...d=944&Itemid=53

Hubeeert - 31-05-2006, 17:17

Manager ze swoją świtą obszedł już wszystkie zakamarki fabryki,porozmawiał z kilkoma uśmiechniętymi (i o dziwo znającymi doskonale język angielski) robotnikami, aż na koniec dotarł do hali produkcyjnej. Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie gości w zaplamionych kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących warkot maszyn. "Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach produkcyjnych" - pomyślał manager, skinął na swoją osobistą tłumaczkę i powiedział:
- Proszę podkraść się do nich niezauważenie, podsłuchać o czym mówią, przetłumaczyć na angielski i wieczorem dostarczyć mi spisaną rozmowę. Jestem przecież fachowcem i zdaję sobie sprawę z tego, że więcej
dowiem się o problemach zakładu z takiej rozmowy, niż ze wszystkich papierów i ocen prywatyzacyjnych.

Wieczorem, po powrocie do hotelu zastał na łóżku kartkę z zapisem rozmowy:

Majster do robotnika: "...wstępuję w intymne związki seksualne z tobą i twoją mamą, ty, kobieta lekkich obyczajów, nawet gwałconej tokarki, kobieta lekkich obyczajów, nie możesz, kobieta lekkich obyczajów,
prawidłowo włączyć. Dyrektor, kobieta lekkich obyczajów, polecił w żeński organ rozrodczy, kobieta lekkich obyczajów, wejść z tobą w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder, kobieta lekkich
obyczajów, jeśli przez ciebie pasywny homoseksualisto znowu nie wykonamy, kobieta lekkich obyczajów, tego nie podobnego do męskiego organu rozrodczego planu, kobieta lekkich obyczajów, który musi zrobić gwałcona z tyłu w linii bioder fabryka."

Robotnik do majstra: "Majster to mógł wstąpić w intymne związki seksualne ze swoją mamusią, ja już wstąpiłem w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder z panem dyrektorem, i nie będę wchodził w takie związki, kobieta lekkich obyczajów z gwałconymi tokarkami. A co najważniejsze na męskim organie rozrodczym wiszą mi wszystkie, kobieta lekkich obyczajów, plany tego gwałconego zakładu."


" na męskim organie rozrodczym wiszą mi plany...." - dobre, nie ?


- Jak pan myśli co jest w dzisiejszych czasach większym problemem: niewiedza czy obojętność?
- Nie wiem. Nie obchodzi mnie to.


Ojciec odbiera pociechę z przedszkola. Nagle zwraca sie do opiekunki:
- Proszę Pani, ale to nie jest moje dziecko!
- A co za róznica i tak Pan jutro je przyprowadzi.


Urzędniczka Urzędku Skarbowego do młodego przedsiębiorcy:
- Jak pan śmiał w rubryce "Pozostający na moim utrzymaniu" wpisać "IV RP"?!


Na chatach facet to facet, kobieta to facet, a 12-letnia dziewczynka to agent CBŚ.


Posłuchałem w końcu dobrej rady mojego szefa i nareszcie odnalazłem spokój duszy...
Kiedyś powiedział mi:
"Sposób, jak osiągnąć spokój wewnętrzny polega na tym, że trzeba skończyc wszystko to, co się rozpoczęło."
W domu rozejrzałem się dookoła i zastanowiłem się, co rozpocząłem i w połowie przerwałem...
Więc zanim wyszedłem do pracy, dopiłem butelkę białego wina, potem skonczyłem rum, gin lubuski i wódke brzoskwiniową.
Nawet sobie nie wyobrażacie, jak się teraz fantastycznie czuję!
Przekaż to wszystkim tym, którzy chcą odnaleźć spokój duszy!




Pewna aktorka opowiada koleżance o niedawnym obiedzie ze znanym reżyserem:
- Pokazał mi scenariusz. Wiesz, główna rola jakby dla mnie stworzona.
Potem poszliśmy do niego, żeby omówić zamysł filmu. I w trakcie rozmowy ten bydlak mówi mi, że widzi mnie w roli pokojówki, która na ekranie nie mówi ani słowa!
- No i co? - pyta koleżanka.
- No wiesz, roześmiałam mu się prosto w jajca!


Dziewczyny ! Czytajcie najnowszy numer "Cosmopolitan" - a w nim:
- jak poprawić humor szefowi,
- jak dumnie kroczyć ścieżką awansu,
- jak być najlepszą pracownicą, niewiele robiąc,

oraz pozostałe sekrety oralnego seksu...


Zydowska rodzina. Przychodzi syn do ojca i mówi.
- Tatusiu, tatusiu, poznalem fajna dziewczyne i bede sie zenil!
- O to dobrze synku. A jak sie nazywa ta dziewczyna?
- Goldberg.
- O dobrze, dobrze, bardzo szanowane nazwisko. Gratuluje synku, a jak ma na imie?
- Whoopie...


- Stoj, bo bede strzelal!
- Stoje.
- Strzelam


Płynie Prosiaczek z Puchatkiem łódka po jeziorze. Zachód słońca,
cieplutko, zero wiatru, ptaszki śpiewają, kwiatki na brzegu kwitną, a
Puchatek nagle JEB! Prosiaczka w ryjek.
Prosiaczek rymnął na dno lodki i skamle przez wybite ząbki:
- Sa so? Sa so?
- Bo cos, !@#$%, za pięknie było


Czym rozni sie Bin Laden od Studenta ?

- Bin Laden ma zly stosunek do pokoju,
- A Student ma zly pokoj do stosunku...



Święty Mikołaj wyszedł z chatki aby zacząć roznosić prezenty. Niestety,
okazało się, że trzy reniferzyce są w ciąży, a pozostałe uciekły.
-Cóż..- pomyślał Mikołaj- muszę sam pociągnąć sanie. Jak powiedział, tak
zrobił. Niestety, juz przy pierwszej próbie urwała się płoza, sanie rozpadły
się, a większość prozentów porozbijała.
-Cóż...- Pomyślał Mikołaj - muszę trochę się zrelaksować. Napiję się kawy.
Niestety, dzbanek pełen kawy rozpadł się Mikołajowi w rękach i okropnie go
oparzył.
W tym momencie ktoś zapukał do drzwi. Mikołaj otwiera trzymając jeszcze
rączkę od dzbanka, a tam stoi mały, śliczny aniołek i mówi:
-Witaj Święty Mikołaju! Dziś mamy ten szczęśliwy dzień, kiedy niesiemy
dzieciom radość!! Ja też mam dla ciebie prezent, tą piękną choinkę. Powiedz,
gdzie mam ją wsadzić?...

I tak pojawił się zwyczaj umieszczania aniołka na szczycie choinki...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group