To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

robertdg - 15-07-2012, 11:27

Gorzej, jeżeli Twój argument obróci się przeciwko Tobie - nigdy nie wiesz na kogo trafisz.
sveno - 15-07-2012, 11:56

nie no ja u siebie takie rzeczy jak klucz wożę w bagażniku i to pod podłogą, jechałem wtedy służbowym Seicento :) a tam wszystko jeździ za/pod fotelami to i się klucz znalazł. Zazwyczaj wole konwencjonalne metody tłumaczenia, że ktoś nie ma racji, ale wtedy typ strasznie mnie zdenerwował, no i do tego ten mój uraz do tej marki :) . Zdarza się to żadko, ale jednak, komuś się spieszy to myśli, że korek ominie a tu nie. Dla mnie jest to najlepsza forma demokracji, niezależnie od zajmowanego stanowiska pracy, statusu społecznego i zasobności portfela wszyscy stoją :) jak równy z równym.
RalfPi - 15-07-2012, 13:54

Ale sveno masz pokrętne podejście do tematu...

sveno napisał/a:
RalfPi, bo jak cie czytam to normalnie nie wiem czy się śmiać czy płakać. Chciałeś zabłysnąć na forum sytuacją w której zachowałeś się jak ostatni burak? (przepraszam, wiem, że za to grozi RB ale ktoś musi mu to w końcu napisać)

Uważasz, że ja blokując chłopaków na drodze jestem burakiem..
Natomiast Twoje zachowanie - straszenie kogoś na drodze kluczem (co pewnie podchodzi pod kodeks karny) - jest przejawem szczytu kultury i taktu.. Pomijam fakt, że formalnie rzecz biorąc przyblokowałeś na drodze tego gościa z tyłu jadąc z pierwszeństwem..
Następnym razem, jak dojdę do wniosku, że ktoś mi nie pasuje na drodze, bo na mnie zatrąbił, wyskoczę z "giwerą" i postraszę gościa jak w GTA...


W temacie:
Jak widzimy działa uczulenia do niektórych marek i stereotypy.. Łatwo ocenić czyjeś zachowanie patrząc z boku - w konkretnej sytuacji dochodzą do głosu emocje i wychodzi jak wychodzi - ja nie dam komuś się wyprzedzić, a Ty postraszysz kogoś kluczem...

sveno - 15-07-2012, 14:39

RalfPi napisał/a:
Natomiast Twoje zachowanie - straszenie kogoś na drodze kluczem (co pewnie podchodzi pod kodeks karny) - jest przejawem szczytu kultury i taktu..
przeczytaj dokładnie co zrobił ten koleś najpierw!!! Trzymał klakson przez ponad pół minuty i oślepił mnie długimi światłami, nie wspominając o tym że w moją stronę poleciała masa epitetów, których na szczęście nie usłyszałem. Zanim wysiadłem do niego z kluczem, gestami pokazałem mu że i tak nie mam gdzie ruszyć bo zatrzymam się na środku skrzyżowania. Poza tym nie miałem zamiaru nic mu tym kluczem zrobić, a on zrozumiał przekaz.
RalfPi napisał/a:
Pomijam fakt, że formalnie rzecz biorąc przyblokowałeś na drodze tego gościa z tyłu jadąc z pierwszeństwem..
Panie to nie jest blokowanie, to jest zator na drodze potocznie zwany korkiem, dla przypomnienie, za wjazd na skrzyżowanie bez możliwości opuszczenia go, bądź też zatrzymanie się na pasach dla pieszych grozi mandat w wysokości do 200zł i chyba 3 czy 5 punktów karnych. Ja zatrzymałem się przepisowo, przed skrzyżowaniem, to co zrobiłeś TY w opisanej przez Ciebie sytuacji to blokowanie drogi i czyste chamstwo!!!
RalfPi napisał/a:
Następnym razem, jak dojdę do wniosku, że ktoś mi nie pasuje na drodze, bo na mnie zatrąbił, wyskoczę z "giwerą" i postraszę gościa jak w GTA...
rób co chcesz Twoja sprawa, ale na broń palną musisz mieć pozwolenie, na klucz do kół nie :) a jeżeli do mnie pijesz to zwracam uwagę na różnicę w zatrąbieniu celem zwrócenia uwagi np. że się zagapiłem, a bezzasadnym trzymaniem klaksonu przez dłuższy czas.
RalfPi napisał/a:
Jak widzimy działa uczulenia do niektórych marek i stereotypy..
nikt nie jest idealny.
Cytat:
Łatwo ocenić czyjeś zachowanie patrząc z boku - w konkretnej sytuacji dochodzą do głosu emocje i wychodzi jak wychodzi - ja nie dam komuś się wyprzedzić, a Ty postraszysz kogoś kluczem...

Hehe, dalej nie widzisz różnicy? Ja jechałem przepisowo, a Ty zablokowałeś przepisowo jadące auto. Koleś z Audi miał prawo zdenerwować się na Ciebie na maksa, koleś z BMW nie powinien dotknąć nawet klaksonu w przedstawionej sytuacji.

Luk - 15-07-2012, 14:44

mystek napisał/a:
A jakie jest Wasze zdanie na temat posiadania jakiegoś argumentu w samochodzie? Popieracie, negujecie?

Neguję. Nie rozumiem takiego agresywnego zachowania w odpowiedzi na zachowanie innych. Trąbi i świeci długimi? To pokazuję środkowy palec i daję głośniej radio. To on ma zepsuty dzień, nie ja :)
"Argument" mógłby się przydać tylko w sytuacji bezpośredniego ataku, do obrony. Tylko że jeżeli ktoś decyduje się na tak radykalne zachowanie, to przeważnie ma większe doświadczenie w biciu niż ja, więc i tak mnie pobije :)

RalfPi - 15-07-2012, 15:30

Panie sveno - nikogo absolutnie nie obchodzi co chciałeś, myślałeś itp. - wyskoczyłeś na gościa z kluczem i go postraszyłeś ( a to w mojej opinii nie jest zachowanie kulturalne). Nie będę się wybielał - bo być może zachowałem się źle, ale myślę, że Ty nie lepiej. Gdyby ktoś na mnie z kluczem wyskoczył, to bym śmiało dzwonił po "gliny", że jakiś facet wyskakuje na mnie na drodze z kluczem :shock:
Dochodzę powoli do wniosku, o którym pisał Ktoś z poprzedników - spokój, opanowanie (melisa ? ;) ) bez względu na to, co robią inni na drodze ( o ile nie zagrażają bezpieczeństwu na drodze)..

sveno - 15-07-2012, 15:46

RalfPi napisał/a:
Gdyby ktoś na mnie z kluczem wyskoczył, to bym śmiało dzwonił po "gliny", że jakiś facet wyskakuje na mnie na drodze z kluczem :shock:
i co byś powiedział policji? "Panie trąbie na kolesia który zatrzymał się przed skrzyżowaniem bo jest korek, oślepiam go długimi, a on do mnie podszedł z kluczem i kazał zmienić światła na mijania, a jeszcze potem nawet kulturalnie wypomniał mi że nie miałem racji z czym się teraz zgadzam i w sumie to nie wiem po co dzwonię, bo ruszyliśmy już trochę ale dalej stoję w korku, skąd ten korek, zabierzcie tych wszystkich ludzi stąd, jeździć nie umieją tylko stoją a ja jadę BMW i mi się spieszy...." :)

Przepraszam, za dobry humor mam dzisiaj chyba :)

Podsumowując: to co zrobiłem nie do końca jest dobre bo nie potrzebny był ten klucz w ręku, ale nikomu krzywdy nie zrobiłem i nie miałem zamiaru. Pan nadużywający klaksonu zrozumiał przekaz i wyniósł dużo z tej krótkiej lekcji

mystek - 15-07-2012, 15:48

Przypomniała mi się sytuacja z palcem w górze. Otóż niedawno jechałem ze znajomymi za miasto, ja jako kierowca. Stoimy na światłach jako drugie auto, przede mną jechał koleś w Fordzie Escorcie. Zapaliło się zielone światło, koleś próbuje ruszyić i... zgasło mu auto. Ja się zacząłem śmiać i położyłem sobie ręce na kierownicy, bez nerwów, bo każdemu może się przecież zdarzyć. Patrzymy się, a koleś wyciąga rękę przez okno i pokazuje mi środkowy palec :mrgreen: tak się zaczęliśmy śmiać :lol: .

Facet chyba zobaczył, jak wyciągam ręce na kierownicę i chyba zobaczył w tym jakiś obraźliwy gest :)

RalfPi - 15-07-2012, 15:55

sveno napisał/a:
RalfPi napisał/a:
Gdyby ktoś na mnie z kluczem wyskoczył, to bym śmiało dzwonił po "gliny", że jakiś facet wyskakuje na mnie na drodze z kluczem :shock:
i co byś powiedział policji?

Na poważnie: "jakiś naćpany koleś wyskakuje z auta z kluczem i straszy ludzi" ;)
Wiesz - sytuacja, którą przedstawiłeś oczywiście, w pewnym sensie, uzasadnia Twoją złość, natomiast z tym kluczem, to przesadziłeś (choć do chama inaczej nie trafisz.. fakt).
Generalnie Polacy to straszne "nerwuski" - a za kierownicą to już szczególnie :)

gzesiolek - 15-07-2012, 16:05

jaca71 napisał/a:
od 2 miesięcy wczoraj pierwszy raz byłem w Krakowie samochodem :P Cały czas jeździłem po Krakowie rowerem. I co wczoraj odkryłem, że zmieniło mi się całkowicie poczucie czasu i pośpiechu. Do tego nauczyłem się wykorzystywać energię kinetyczną. Skutkiem czego wczoraj jazda do pracy (wakacje, brak ruchu) spalanie silnika 2.0 aż 6.2L/100km przy średniej prędkości 51km/h. Droga z pracy do domu niestety 6.9L/100km przy średniej 54km/h ale to jest pod górkę. Całkowity dystans to 23km :P Wcale się nie nudziłem.


Ja jezdze caly czas samochodem i u mnie tez zmienilo sie calkowiecie poczucie czasu... :P
Bo w Punciaku spalanie teraz mam wg kompa srenio o 1-2l/100km nizsze niz 2 miesiace temu...
ale wg mnie ta "zmiana poczucia czasu" zwie sie wakacjami ;)

[ Dodano: 15-07-2012, 16:22 ]
mystek napisał/a:
A jakie jest Wasze zdanie na temat posiadania jakiegoś argumentu w samochodzie? Popieracie, negujecie?


Ja neguje... choc tesc, kierownik sadu i zapalony myliwy mial taka sytuacje, gdy wlasnie jakis nerwowy mlokos wyskoczyl do niego z lomem, bo mu nie dosc zjechal swoja stara rozlatujaca sie Niva...
Agresor byl bardzo odwazny do momentu jak tesc otworzyl drzwi i pokazal dwururke ktora nienabita wiozl na kolanach...
Generalnie wszelaki taki przejaw agresji w 90% przypadkow miast powodowac polepszenie warunkow na drodze powoduje pogorszenie... kazdy kolejny debil z lomem, kluczem, kijem spowoduje, ze kolejni beda sie zbroic, zeby ie przed takim obronic... skonczy sie jak dalej na wschod, czyli kultura nie obowiazuje, a jedynie prawo dzungli...to ja dziekuje...

krzychu - 17-07-2012, 12:47



Z tego: http://moto.wp.pl/kat,551...,wiadomosc.html

W sumie nadaje się to wątku z kawałami, ale tam nie można komentować :twisted: Mam wrażenie, że ten wykres jest prawdziwy niezależnie od tego na jakim ograniczeniu jest postawiona skrzynka...

Tomek - 17-07-2012, 12:54

krzychu, 100 % racji
tylko krzywa za fotoradarem jest zależna od posiadanych KM

ja zwalniam do około 10-15 ponad ograniczenie

JCH - 17-07-2012, 12:59

tomek84 napisał/a:
ja zwalniam do około 10-15 ponad ograniczenie
Hehe... Ale czasem ten przed Tobą zwalnia do -10 od ograniczenia i wtedy wykres wygląda jeszcze bardziej stromo :lol:
krzychu - 17-07-2012, 13:06

Znaczy dane zaburzone bo pochodzą z Yanosika więc tam kierowca dostaje pewnie jakiegoś bipa przy zbliżaniu się.... A pierwsze spadki 1000-500m będą spowodowane pewnie wjazdem w jakiś obszar z ograniczeniem i część zwalnia i tak nawet jak nie ma fotopstryka.

Najfajniejszy jest to, że średnio dokładnie do 50-51km/h wszyscy zwalniają a sporo jest na 70-siatce czy nawet znam taki co jest na 90-stce...

Tomek - 17-07-2012, 13:10

JCH napisał/a:
Hehe... Ale czasem ten przed Tobą zwalnia do -10 od ograniczenia i wtedy wykres wygląda jeszcze bardziej stromo :lol:


no to wtedy muszę zwolnić wbrew własnej woli :twisted:

krzychu napisał/a:
Najfajniejszy jest to, że średnio dokładnie do 50-51km/h wszyscy zwalniają a sporo jest na 70-siatce czy nawet znam taki co jest na 90-stce...


jeśli dane, które podałeś są prawdziwe to jest to zatrważające



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group