To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - mystek - Mitsubishi Mirage Turbo '89

Jogurt - 30-04-2013, 23:02

Widzę że jest temat oc dla klasyków więc klepnę swoje 3 grosze :wink: Jeśli chodzi o oc to za Syreny płacę 74pln a za malucha 80pln na rok. Auta śmigają na białych blachach. Żeby było tak różowo muszę być zapisany do Automobilklubu Śląskiego. Składka 60pln na rok upoważnia mnie do dodatkowych 70% na oc dla wszystkich moich pojazdów, które mają min. 25 lat od daty I rejestracji. O tańszym OC za posiadanie opinii na pojazd historyczny pierwsze słyszę. Mam takie opinie na swoje auta ale to służy tylko temu że jak mi ktoś skasuje auto nie usłyszę u ubezpieczyciela sprawcy: '' masz pan pińcet i dziękujemy''. Na taką opinię nie trzeba też mieć ciągłości OC.
mystek napisał/a:
600zł to kosztuje zaopiniowanie na żółte. Jak chcesz sama wartosć historyczną to kosztuje koło 200-250.
te 600 pln to jest opinia na historyka + biała karta dla konserwatora zabytków. Dalej trzeba doliczyć przegląd wieczysty, tablice. Na koniec jeszcze kwestia rzeczoznawców i konserwatorów. Jedni wpisują co leci na żółte blachy (w Tychach jeździ mercedes 190 - rarytas po byku) a u innych jest problem z maluchem z 1973r. Zależy od województwa. A największe buraki są w Wawie i Krk z tego co czytam na oldtimerowych forach.
mystek - 30-04-2013, 23:18

#Jogurt - ta kwestia mnie zainteresowała:

dodatkowych 70% na oc dla wszystkich moich pojazdów, które mają min. 25 lat od daty I rejestracji

Podobnie wygląda jeśli chodzi o te 50% zniżki? Też patrzą na datę pierwszej rejestracji, czy na datę produkcji? I co w moim przypadku jeżeli tabliczka znamionowa pokazuje datę produkcji jako czerwiec 1988r natomiast w dowodzie mam wpisany 1989r?

Co do opinii rzeczoznawcy + tańszego OC, to tak wyczytałem również na fanpageu KKN gdzieś w komentarzach bodajże, gdzie koleś pisał, że posiada Syrenę właśnie i płaci 300-coś złotych rocznie OC dzięki temu.

Również kiedy dzwoniłem do PZU i gadałem z babką, to powiedziała mi, że żeby mieć to tańsze OC potrzebuję opinii rzeczoznawcy odnośnie wartości historycznej auta i tyle. To jest podstawa do dodatkowej zniżki 50%. Dzwoniłem jakoś pod koniec lutego b.r.

ed2: a i jeszcze co mnie ciekawi Jogurcie, to jak wygląda taki przegląd rzeczoznawcy? Na co patrzy, co jest istotne? Bo słyszałem, że trzeba mieć bodajże 80% oryginalnych części, czy 90%? JAk to wygląda realnie?

Jogurt - 30-04-2013, 23:38

mystek napisał/a:
I co w moim przypadku jeżeli tabliczka znamionowa pokazuje datę produkcji jako czerwiec 1988r natomiast w dowodzie mam wpisany 1989r?
kolega golfem I cabrio nie dostał zniżki. auto miało rocznikowo 25 lat ale brakowało mu 3m-ce do miesiąca pierwszej rej.
mystek napisał/a:
Co do opinii rzeczoznawcy + tańszego OC, to tak wyczytałem również na fanpageu KKN gdzieś w komentarzach bodajże, gdzie koleś pisał, że posiada Syrenę właśnie i płaci 300-coś złotych rocznie OC dzięki temu.
pytanie ile ma zniżek bo ja płacę ok 300pln za 3 auta i składkę więc kupa nie promocja.
mystek napisał/a:
a i jeszcze co mnie ciekawi Jogurcie, to jak wygląda taki przegląd rzeczoznawcy? Na co patrzy, co jest istotne? Bo słyszałem, że trzeba mieć bodajże 80% oryginalnych części, czy 90%? JAk to wygląda realnie?
trzeba mieć 70% części orginalnych. Wiadomo że wahacz, oponę,czy el. układu hamulcowego trzeba zmienić jak jest potrzeba. Patrzą na ogólny stan auta, auto musi mieć konfigurację mniej więcej taką jak opuściło fabrykę a wszystkie dodatki powinny być z epoki. elementy które są zmienione np felgi powinny być z epoki. z tego co pamietam to Twój mirage ma jakieś szprychówki więc o to się może czepnąć.
mystek - 01-05-2013, 06:49

No to nie fajnie z tą pierwszą rejestracją. U mnie chyba jest powalone coś w papierach, skoro data produkcji to 88 a w papierach mam 89 (strzelam, że polski urząd brał pod uwagę datę pierwszej rejestracji w USA i wpisał to jako datę produkcji), natomiast pierwsza rejestracja w Polsce to 1991 rok. Będę musiał się dowiedzieć co i jak w TU.

Tego to Ci nie powiem ile zniżek ma ten od Syreny. Tak gdzieś wyczytałem w komentarzach na facebooku.

No felga to raczej oryginał z epoki nie jest :P , ale felga to mały procent chyba w stosunku do reszty gratów, tj radio, fotele, blenda itp itd.

Sycior - 01-05-2013, 12:04

To wszystko zależy od kraju. U nas w papierach piszą rok produkcji i jest adnotacja o pierwszej rejestracji w kraju. W niektórych krajach w dokumentach nie ma śladu o roku produkcji tylko jest data pierwszej rejestracji, a potem nasze urzędy to piszą jako rok produkcji. Ja tak miałem ze swoim galem. Jest on z 2002 roku, ale miał pierwszą rejestrację w 2003. W Szwajcarskich papierach był tylko ten rok i w Polskich dokumentach mam to jako rok produkcji. Możliwe że w USA też tak jest, albo w jednym stanie jest tak w innym inaczej bo tam co stan to inne prawo.
Hubeeert - 01-05-2013, 18:23

mystek napisał/a:
skoro data produkcji to 88 a w papierach mam 89
Raz, że CARFAX rozwieje Twoje wątpliwości, dwa, że w książce samochodu powinieneś mieć datę zakupu, trzy, że dane zależą od kraju.

Co do Mirage/Colta to model zaczął być produkowany w 1988 roku - VIN mojego kończy się liczbą czterocyfrową więc mój był wyprodukowany wcześniej od Twojego i też w 1988 roku. Zresztą wersja 4G61T była produkowana WYŁĄCZNIE w Japonii. Sprzedany i zarejestrowany mógł być w 1989 roku, bez problemu.

Marcin-Krak - 19-09-2013, 21:50

Ale musiałem się naszukać tematu :P
Coś się popsuło, czy tylko przeglądowa wizyta w klinice Doktora Leszka :?: :wink:

mystek - 21-09-2013, 23:44

Popsuło się :P w sumie dobrze, że wywołałeś mnie do tablicy, bo miałem dylemat, czy pisać up na MM czy nie.

A więc. Auto od pewnego czasu źle się prowadziło i zaczęło się tłuc coś z przodu, a w zasadzie to chrupać i strzelać :P . Pojechałem więc do Leszka na pierwszą wizytę. Okazało się, że muszę najpierw zrobić... podłogę, bo podwozie, gdzie zamontowany jest prawy przedni wahacz jest popękane i się rusza :/. Ponadto zamiast jednej śruby wahacza był... spaw :| , więc nie dało się odkręcić go nawet.

Odebrałem więc auto od Leszka i bezpośrednio od niego pojechałem do blacharza i zostawiłem auto. Majster zrobił mi całą podłogę, tj pospawał ten przód i go wzmocnił, zrobił mi ten wahacz, że można go już normalnie odkręcać oraz przeglądnął cały spód i zakonserwował całość.

Druga wizyta u Leszka to właśnie ta, o której piszesz Marcin - ogarnął mi sworzeń wahacza, łącznik stabilizatora i zrobił tuleje wahacza, które są ogólnie nie do dostania :/ swego czasu pytałem w ASO o nie, to są 3 sztuki w całej Europie, konkretnie w Holandii po... 360zł sztuka :| .

Gadałem przez telefon z gościem, który akurat wystawił Colta GTi na allegro na części i miał jednego kiedyś, którym jeździł w KJSach i też mówi, że ogólnie jest bardzo ciężki temat z tymi tulejami i też to przerabiał i w efekcie wpakował poliuretan. To jest jakaś myśl, ale Leszek jak to Leszek - ogarnął coś swojego, a wiem z doświadczenia, że można mu ufać i wiem, że będzie działać (już działa!) długi czas. No ale kiedyś pewnie problem wróci, więc trzeba będzie pomyśleć o tym poliuretanie.

Co tam jeszcze.... W międzyczasie przetestowałem 2 mechaników w Krakowie (nie będę podawał ich nazw, ale ogólnie słyną z tego, że są dobrzy.... mhm...). Jechałem do nich z tymi samymi problemami, czyli tulejami wahacza i sworzniami (wtedy jeszcze myślałem dodatkowo, że przegub mi tak strzela, bo akurat stukało coś jak miałem skręcone koła na maksa i cofałem).

Mechanik A - trzymał auto chyba z 3 albo 4 dni i... nic nie zrobił, tuleje nie do dostania, a on nie ma sprzętu, żeby coś z tym zrobić. Efekt? Mirage miał dodatkowo nabite 6 czy 8km :| to sobie chłopaki pojeździli :/ mam nadzieję, że chociaż zagrzali go wcześniej w miarę...

Mechanik B - oddawałem mu auto chyba 2 razy. Akcja typu - przyjeżdżam do gościa żeby oddać auto, a on - byliśmy umówieni? Ja - no tak.... on - widzisz ile mam aut, nie zrobię ci tego szybko, przywieź za tydzień :shock: .

Tak czy siak za pierwszym razem jak oddałem mu to auto nie wiedział co zrobić z tulejami, to rzekomo zalał je klejem do szyb, bo jest twardy i zarazem elastyczny. Wyjechałem od niego i... po 1km zaczęło znowu stukać :/.

Oddałem mu auto ponownie - wymienił osłonę przegubu i nasmarował przeguby, bo mówił, że smaru było mało. Po tym zabiegu faktycznie coś się uciszyło auto, ale kupiłem mu przegub i sworznie. Okazało się, że nie pasują, wiec nie zrobił z tym nic. Tak na chłopski rozum - jakby mi coś nie pasowało, to bym szukał czegoś innego w hurtowni, jakbym był mechanikiem, żeby klientowi zrobić jak ma być.

Ogólnie katastrofa z tymi mechanikami. Leszek jest stosunkowo drogi, ale człowiek ma pewność, że nie wyjedzie od niego zepsutym samochodem. Pełen profesjonalizm, po prostu. Dobrze jest się przekonać o tym na własnej skórze :)


Dzięki dla wszystkich, którzy wytrwali czytając to :lol:

rosomak1983 - 22-09-2013, 03:54

http://allegro.pl/wahacz-...3563367841.html

w sumie troche za pózno ale nie łatwiej kupic nowy wahacz z tuleja i od razu sworzen nowy. :wink:

mystek - 22-09-2013, 11:23

W GTi są ponoć nieco inne te wahacze, tzn ja się na tym nie znam, żeby nie było :P ale jest jakiś wypust na łącznik w nim. Ten ma jakąś dziurkę, ale nie wiem czy to jest właśnie to, wydaje mi się, że jak kiedyś tam szukałem tych wahaczy to inaczej to wyglądało.

A dwa - właśnie na tym wahaczu brakuje tej tulei, o której mowa :P . Te, co są na wahaczu są normalnie dostępne :) , chodzi o tuleję tylną.

danino88 - 22-09-2013, 20:45

a z C50 nie bedzie pasowało ?
mystek - 22-09-2013, 21:43

Tak w skrócie opiszę jak to wygląda. Otóż w GTikach były te tuleje metalowo-gumowe, które wyglądały tak:



I ja mam właśnie też takie. Natomiast w słabszych wersjach silnikowych było coś takiego:



I osobno "opaski" metalowe, które dociskają tą gumę do podwozia i się je przykręca.

Wszędzie w sklepach dostępne są tylko te drugie tuleje ze zdjęcia, bo wg aftermarketowych katalogów takie tuleje były montowane też w GTi. Wszystko byłoby super, też bym sobie takie tuleje zamontował, tyle że jest problem z ... opaskami. Skąd mam wziąć te opaski, które trzymają tą tuleję i cały wahacz? Jak widać - te tuleje gumowe mają takie żłobienia i ta opaska też ma podobne i wchodzi w te rowki.

Tak to wygląda :) . Dorwij mi takie opaski, a Cię ozłocę :P :mrgreen:

Tomek - 22-09-2013, 21:44

mystek napisał/a:
Tak to wygląda . Dorwij mi takie opaski, a Cię ozłocę


bardzo podobne (może takie same) były w CA
nie mam jak się doktoryzować na ten temat, ale może szukaj coś z CA, musisz porównać

Zielu - 23-09-2013, 14:36

Tuleje na stałe wprasowane w mocowanie, jak i cały kpl. wahacz identyczny jak w GTi był również w dieslu. Mam, potwierdzam, porównywałem z GTi.
Teraz już po temacie, ale można było szukać używek na allegro.

Lancery C6xx to moja pasja :wink:
Nie wiem czy przypadkiem podobne nie są w Eclipse, też mam.. :wink:

mystek - 23-09-2013, 15:36

#Zielu - no dokładnie, te tuleje są stałe. Wahacz identyczny, ale nie widzę nigdzie na allegro tulej, mowa o nowych, bo używki to w ogóle wielki znak zapytania co się trafi.

Czytałem na 4g61t.org, że nawet kolesie w USA wprasowują poliuretan, bo nawet u nich te tuleje są mega rzadkością. Wycinają cały ten środek tulei i kupują uniwersalny zestaw poliuretanów, który akurat pasuje otworem średnicy i samą średnicą tulei.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group